japanczyk pisze: ↑22 lis 2024, 13:23
sasquach pisze: ↑22 lis 2024, 12:55
Chyba jednak dobrze napisali. Na stronie mindclasha masz Big Box Bundle. Collector's Edition było na KS. Może przez pewien czas ta edycja była na stronie ale od dawna jej nie ma.
Dobra, sprawdzilem swoja i kajam sie w piers, rzeczywiscie jest napisane Big Box, a nie Collector's Edition - mea culpa @Gambit
Sprawdzilem tez jak wygladala KSowa i tam faktycznie jest napis Collector's Edition
Wiec nasza to taka udawana kolekcjonerska bez KS ex fantow, ale de facto rozni sie tylko napisem od angielskiego Big Boxa
Tak, polski wydawca trochę namieszał wprowadzając (zapewne ze względów marketingowych, a może po prostu nie pomyśleli) własne nazewnictwo.
Było tak:
1. W pierwszej kampanii (zakończonej w 2015) woreczki były dwa
2. W drugiej kampanii (uruchomionej dla dodatku Dahlgaard’s Academy) można było kupić edycję kolekcjonerską, ktora zawierała podstawkę, dodatki, numerowane (miało mieć aksamitną powłokę, ale się nie udało) duże pudło, insert, monety i woreczki (tym razem 7). Można było zakupić tez upgrade pack, który „podnosil” edycję zwykłą do tej kolekcjonerskiej.
3. Potem można było zakupić duże pudło (ale zatytułowane big box), zawierające insert ale nie monety i nie woreczki
4. Wydawnictwo Portal spolszczało duże pudełko zamieniając napis „big box” na „edycja kolekcjonerska” i zapakowało do niej podstawkę i dodatki (spolszczone) oraz monety [edit - jednak bez monet, sorry]. Woreczków nie, bo ich nie ma w sprzedaży i zapewne już nie będzie. Dodatkowo może być też myląca informacja (również chyba marketing) o „stretch goalach z KS rozszerzających rozgrywkę” - nigdy nie było nigdzie żadnej edycji bez nich.
Largo pisze: ↑23 lis 2024, 09:22
Polecacie jakoś stopniowo wprowadzać wszystkie dodatki, które są w polskim wydaniu? Dla ludzi ogranych w cięższe tytuły, co najlepiej zawrzeć już w pierwszej grze, a co wprowadzać/odejmować później?
Oglądałem gameplay od Barolka i Gandalfa i to, co tam dorzucili wydaje mi się spoko na początek, ale wolę poradzić się bardziej doświadczonych
Na pewno można bezboleśnie wrzucić do pierwszej gry ten dodatek Dahlgaards Gifts, jeśli grasz w dwie osoby (nie oglądałem Gandalfa i Barolka, ale strzelam, że to właśnie doradzili).
sasquach pisze: ↑18 lis 2024, 03:09
brucewayne0 pisze: ↑05 lis 2024, 20:13
Zamawiał ktoś może matę ? Jeśli tak, warto ?
Nie zamawiałem, ale rozważałem ze względu na nocną wersję mapy. Niestety ma tą samą wadę co większość innych map czyli gorszą jakoś wydruku w stosunku do papierowej planszy. Nie jest to duża różnica, ale dla mnie, przy braku zalet, była wadą po której zrezygnowałem z zakupu.
No i szkoda, że nie pokusili się o powiększenie maty tak żeby karty leżały na macie, a nie na jej krawędzi.
oduck pisze: ↑17 lis 2024, 15:43
3. Jako ogólnie zwolennik mat zamiast plansz uważam, ze mata usprawnia nie tyle przesuwanie (którego to faktycznie w grze Trickerion nie ma dużo), co podnoszenie (którego jest akurat w tej grze dużo więcej).
Karty faktycznie lepiej podnosi się z maty, choć tu mamy tylko afisze. Co do kostek czy drewienek którymi przede wszystkim operujemy w Trickerionie to jakoś nie widzę zalet maty nad zwykłą planszą.
No ale tu już zaczęlibyśmy dyskusję nad zaletami i wadami mat w ogóle, a nie tej konkretnej. I np dla mnie osobiście podnoszenie rzeczy z maty (tokenów, kafelkow) poprzez naciśnięcie, a nie podważenie pazurem to jedna z większych zalet mat. Co do szegolowosci wydruku - ta mata to jest max tego, co da się wyciągnąć przy macie neoprenowej (nie mam żadnej lepszej w tej kwestii, a mat mam kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt). Fakt, mogli powiększyć powierzchnię (dorysowujac grafikę) i oprócz tego, co piszesz, zrobić też (na drugiej stronie) wersję z dodatkiem Academy, ale wtedy ta mata nie kosztowałaby 20 euro na pewno. Poza tym zakładam, że jeśli ktos pyta o matę, to zna zasady gry i wie, ile jakich komponentów się na niej kładzie/podnosi. Reasumując - MOIM ZDANIEM w kategorii „mata” ten produkt jest wart swojej ceny, bo posiada wszystkie zalety mat nie dodając nic do gameplayu ale i nic nie utrudniając.