Otorek pisze: ↑11 mar 2025, 14:16
Jednak dla ludzi posługujących się językiem angielskim jako domyślnym te nazwy brzmią tak samo groteskowo jak kalka na język polski.
W krajach w których produkt może nazywać się Jabłko albo Zawsze? Wątpię

Trzeba pamiętać, że w angielskim jest dużo słów, które mogą mieć inne znaczenie zależnie od kontekstu. Zwłaszcza, czy potraktujemy je jako rzeczownik, czy przymiotnik - a tutaj w mojej opinii tak właśnie jest.
Pomijam już, że to jest typowa Kojimowa zagrywka, bowiem "snake" brzmi podobnie jak "sneak" czyli "skradanie", ale też "sneaky" czyli podstępny. Anglojęzyczne osoby raczej skojarzą słowo snake tak samo, jak u nas przytoczony już przeze mnie piskorz (czy... żmija), nie mówiąc już o biblijnym wężu (każdy z nich: śliski, zdradziecki, bezszelestny, wyślizgujący się). Oczywiście widząc Solid/Liquid od razu przychodzą na myśl także stany skupienia (i już przestaje być "solidnym wężem" jako jakość), ale "solid" używa się też np. w kontekście braku domieszek substancji (np. solid gold - czyste złoto), czy nawet napakowania, wypchania czegoś po brzegi ("packed solid"; inaczej np. "packed tough", a "tough man" to już "twardziel", zresztą można też powiedzieć "solid, muscular body"), czy np. tego, że coś jest pewne (solidne podstawy - "solid grounding", niezbity dowód - "solid evidence") - wszystko więc zależy, czy spojrzymy na solid jako na rzeczownik, czy przymiotnik.
Wersja rzeczownikowa - oczywiście, jest zdecydowanie groteskowa, ale już przymiotnikowa raczej skojarzy się native speakerom z czymś pewnym, godnym zaufania, stałym (w zachowaniu i poglądach), nieskomplikowanym (z prostym charakterem). Dla mnie w solid oznacza kogoś, na kogo można postawić i cię nie zawiedzie, nie ma skomplikowanego charakteru i nie analizuje niepotrzebnie - a snake kogoś, kto potrafi się zakraść niepostrzeżenie i nie da się złapać.
Oczywiście jak znamy fabułę, to ma to jeszcze więcej sensu (np. w związku z genami - Solid ma dominujące, Liquid recesywne, wiec jest bardziej "rozmytą" wersją BB, natomiast Solidus ma najbardziej "porządne/solidne" geny niż obaj, będąc najlepszą kopią ojca-dawcy, lepszą niż Solid - stąd nawiązanie do niego, a nie Luqida

).
Już nie mówiąc o tym, że Liquid nawiązuje też do tego, jak potrafi on "wsiąknąć" niezauważenie w konflikt i "rozmyć" swoje działania, wykorzystując do tego innych i będąc niezauważonym (chociaż IMO już "snake" na to wskazuje) - czyli taki "wężowszy wąż". No i oczywiście gdy dodamy jeszcze Naked i Venom snake'ów, to już w ogóle wszystko nabiera sensu (wtedy nawet bez kontekstu - Solidus mógłby zostać błędnie uznany za pozytywną postać, a Naked za najsłabszego).
W j. polskim lepszym od węża byłby prawdopodobnie lis (np. szczwany lis), cień czy duch (wszystkie pasują do skradania się i bycia niewidocznym/niewykrytym), a odpowiednikami solid, liquid i solidus np. lojalny/niezłomny, nikczemny/nieuchwytny i dominujący/despotyczny/władczy. Zresztą, nawet "Niezłomny Wąż, Nikczemny Wąż i Despotyczny Wąż" nie są aż tacy źli, mimo, że odchodzą od oryginału (ale to określa dobrze ich charaktery). Przychodzi mi jeszcze do głowy taki fajny przykład, jak na naszym podwórku można by tłumaczyć "Big Boss" - chociaż jest to określenie które też pewnie kilkadziesiąt lat temu uznano by za groteskowe, ale przez film weszło na stałe do kultury, a mianowicie "Szef wszystkich szefów". Oczywiście "szefa" można by zastąpić np. dowódcą
Myślę wiec, że w angielskim to nie brzmi aż tak źle, jak w polskim - a po polsku wymagałoby użycia nie tyle synonimów słów, co w ogóle określeń, które pasują bardziej kulturowo, do takich określeń związanych z rodzajami zaufania, polegania na kimś, oraz umiejętności skradania się i bycia niezauważonym. Myślę nawet, że ostatecznie ten lis mógłby wygrać, pasując do... organizacji Fox.
Nie trzymając się kurczowo oryginału dałoby się na pewno przy odpowiednio dużej burzy mózgów coś wymyślić (obstawiam nawet, że polskim na metalgearowym forum dwie dekady temu znaleźli już lepsze pomysły niż te moje powyżej) - jednak postać jest już tak kultowa, że ten zabieg udałoby się przeprowadzić może w roku 1998, ale teraz jest już o ponad ćwierć wieku za późno i Snake lepiej niech już pozostanie snejkiem.