Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Gra z projektowana przez 9 lat, co wzbudza niemałe wątpliwości, pokazana na Essen'24.
Duża gra gdzie główną mechanika jest programowanie akcji.
Podstawka jest nazywana przez autora jako "tutorial game", pelna gra to podstawka + dodatek Odyssey - to już zmienia dużą grę w "kobyłę".
W grze wydobywamy zasoby z planety i w odpowiednim czasie musimy (lub nie musimy) wysłać je na przelatujące statki, trzeba być dokładnie o wyznaczonym czasie i miejscu aby "wystrzelić" zasoby na orbitę gdzie przelatujący transportowiec je zabierze.
Zagrałem już 3 razy na TTS, w podstawkę* (nie ma odyssey na TTS, przynajmniej publicznie dostępnie).
Gra jest świetna, dla mnie w końcu powiew świeżości.
Jest zaprojektowana tak, jakby autor "nie wiedział" o świecie gier i troszkę sam "wymyślał", co oznacza że czasem są pewne niedoszlifowane rogi i wyjątki, co akurat w tym wypadku imo dodaje uroku grze.
Instrukcja nie należy do najlepszych ala autor jest aktywny na BGG oraz wiem że jest przygotowywane oficjalne FAQ.
* moduł TTS na chwilę pisania niestety różni się nieco od fizycznej gry, wygląda że jest to któraśtam iteracja przed końcową wersją. Jednakże z instrukcją da się zagrać bez problemu.
Czy jest jakieś racjonalne wyjaśnienie, dlaczego tłumaczenie Stress Track na HC trwa... dwie godziny i 5 minut?
Gra do mnie idzie, ale sensownego tutoriala video ani skrótowych pomocy gracza ni dudu, ni słychu, a instrukcja podobno nieprzyjazna użytkownikom.
Gra mi się podoba ale od kilku dni rozwalam dodatek i serio to jest inny wymiar, inny rozmiar kapelusza. Dodatkowa akcja Interact, rozszerzona planszetka Main Vault, elitarny cylindroid, itd. w nawale nowych zasad i nowych możliwości rodzi się nieodparte wrażenie, że teraz gra ma ręce i nogi. Akcje się zazębiają i nie ma już wrażenia z podstawki, że w zasadzie pod koniec rozgrywki, nie ma co robić poza obniżaniem stresu. Zagrałem dzisiaj wieczorem (późno , bo długo w pracy byłem) w wersję solową i jest bardzo dobrze. Nie dograłem wprawdzie do końca (przerwałem w połowie) ale bardzo mi się podobało. Nasz betabot ma kumpla deltabota i razem próbują ogarnąć problemy plus "zdobyć trochę punktów". No cóż na ten czas widzę jedna wadę: czas trwania rozgrywki. Serio, myślę, że solówka to około 3,5 h. Nawet nie chcę myśleć ile to będzie trwało na czterech graczy