Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Ruch oporu to temat, który nie za często stanowi temat gier planszowych. Jednym z takich tytułów jest Maquis, pozwalające nam na pokierowanie grupą członków francuskiego ruchu oporu w trakcie II wojny światowej.
Maquis było pierwotnie grą P&P, a później, po udanej kampanii na Kickstarterze doczekało się także pudełkowej wersji.
Liczba graczy: 1
Czas rozgrywki: 30 minut
Minimalny wiek gracza: 14 lat
W Maquis, grze przeznaczonej wyłącznie dla jednego gracza, wcielamy się w członków francuskiego ruchu oporu podczas II wojny światowej. Mała plansza gry przedstawia zatem różne lokacje w mieście, do których możemy wysyłać naszych robotników w celu wykonania konkrentych akcji.
Do każdej rozgrywki losujemy lub wybieramy dwie karty misji, których warunki musimy spełnić przed upływem 20 dni, aby wygrać. Misje mają cztery poziomy trudności i możemy je dowolnie ze sobą łączyć.
Zasady są proste i dobrze opisane, instrukcja nie pozostawia wątpliwości. Każda runda składa się z następujących po sobie kroków: zagranie pracowników (zazwyczaj trzech) do lokacji, rozstawienie milicji na podstawie wylosowanych kart, a następnie powrót robotników do bazy o ile jesteśmy w stanie wytyczyć pusty, niepilnowany szlak (na polach przez które będziemy wracać nie mogą znajdować się wrogie pionki). Rozstawienie milicji odbywa się poprzez odsłonięcie kart z 10-kartowej talii, po jednej na każdy pionek. Milicja i/lub żołnierze okupujący miejsca, uniemożliwiają powrót naszym pionkom. W efekcie rebelianci zostają pojami i trwale usuwani z gry (mamy tylko pięciu dostępnych robotników).
Rozegrałam wszystkie misji, choć na pewno nie w każdej możliwej kombinacji, gdyż gra mnie już po prostu znudziła. Po początkowym w miarę ciepłym przyjęciu, z każdą kolejną partią ocena spadała coraz niżej. A co mnie tak uwiera? Przede wszystkim powtarzalność, nie ma znaczenia jakie misje wybierzemy, gdyż i tak będziemy robić dokładnie to samo. Część dodatkowych lokacji nie została przeze mnie nigdy użyta. Klimat nie istnieje, a temat jest mi zupełnie obojętny, więc całość sprowadza się to do suchego ustawiania pionków bez żadnych emocji. Pojedyncza partia na szczęście jest dosyć krótka, zazwyczaj trwa do 20min. Niestety czasem również po pierwszej rundzie od razu widać czy się wygra czy też nie. Losowość doskwiera najbardziej w rundach, gdy dociągamy karty z pełnej. Może więc się zdarzyć i tak, że przegramy w pierwszym lub drugim dniu, co bywa bardzo frustrujące.
"Jego zdaniem fakt, że osoba nieznająca ani jednej reguły gry zawsze wygrywa, oznaczał, że same te zasady zawierają jakiś poważny błąd"