No właśnie o tym pisałem. Pamiętam rozgrywki w Nemesis, BRW czy Biały Zamek. Gry mi się nie podobały po pierwszej rozgrywce, i wiele czynników miało na to wpływ. Nawet coś tak idiotycznego jak mój nastrój danego dnia. Dałem grom drugą szansę i cyk...wszystkie w TOP a Biały Zamek to mój nr 1 w klasie Euro. Nie twierdzę, że Twoje pierwsze wrażania są nie prawdziwe, bo sam grając np w Aeons End po pierwszej miałem dość a mino to na siłę zagrałem aż 7x i było tylko gorzej. Warto jednak dać naprawdę nielubianej przez nas grze 2gą szansę bo może się jednak okazać czymś fajnym.
Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
- BOLLO
- Posty: 6524
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: YT
- Has thanked: 1333 times
- Been thanked: 2040 times
- Kontakt:
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 564 times
- Been thanked: 668 times
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
No to ja oceniam wszystkie gry Euro na max 3 w skali BGG, bo wiem, że nie lubię nudnych i suchych eurasów. Ta ocena się nie zmieni, bo nawet nie zagram w te gry.
Gry coopowe mają na starcie 6, a taki Robinson aktuqlnie ma u mnie ok. 8,5, a może i 9 po wielu partiach (nie wiem, z 20?).
A taki Aeon's End miał u mnie na starcie 7 za sam koncept, po wielu grach podskoczył do 8 i tam został bo sprzedałem podstawkę, gdyż się znudziła.
Każda gra AC, rywalizacyjna czy w ogóle z interakcją ma na starcie dużo wyższą ocenę niż, solo pasjansy (tutaj wyjątek, TM:EA, ale to przez tryb solo, gdzie kooperacji i interakcji brak, walcze sam przeciwko grze).
To się nazywa - preferencje.
Gry coopowe mają na starcie 6, a taki Robinson aktuqlnie ma u mnie ok. 8,5, a może i 9 po wielu partiach (nie wiem, z 20?).
A taki Aeon's End miał u mnie na starcie 7 za sam koncept, po wielu grach podskoczył do 8 i tam został bo sprzedałem podstawkę, gdyż się znudziła.
Każda gra AC, rywalizacyjna czy w ogóle z interakcją ma na starcie dużo wyższą ocenę niż, solo pasjansy (tutaj wyjątek, TM:EA, ale to przez tryb solo, gdzie kooperacji i interakcji brak, walcze sam przeciwko grze).
To się nazywa - preferencje.
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
No I właśnie tu się pojawia pytanie, czy w takim przypadku ocena powinna zostać zrewidowana, bo "się znudziła" nieszczególnie pokrywa się z "8 - Very good game. I like to play. Probably I'll suggest it and will never turn down a game."samuraj1369 pisze: ↑09 kwie 2025, 09:40
A taki Aeon's End miał u mnie na starcie 7 za sam koncept, po wielu grach podskoczył do 8 i tam został bo sprzedałem podstawkę, gdyż się znudziła.
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 564 times
- Been thanked: 668 times
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Nie sądzę, na rynku jest tyle tytułów, że chce się sprawdzić też inne. Nie na wszystko jest miejsce i pieniądze. Ostatnimi czasie patrzę po portalach ogłoszeniowych, czy jakiś fajny zestaw się nie wystawia.
Nigdy gry w Aeon's Enda nie odmówię, a znudziła się tylko podstawka.
- PytonZCatanu
- Posty: 5190
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 2046 times
- Been thanked: 2645 times
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Na marginesie:
Ja jestem za tym i do tego namawiam, aby oceniać gry (w sensie na BGG, nie żeby robić recenzję na kanale
) po pierwszej partii. Umówmy się, wiekszość gier gramy jeden raz. Jeśli będą dalsze partie, które coś zmienią, oczywiście zawsze można skorygować ocenę.
Dlaczego tak piszę? Oczywiście, że jedna partia to nie jest bardzo wiarygodna ocena. Myślę, że osoba ograna, z dużą ilością tytułów za pasem, może rzetelnie ocenić grę po 3-5 partiach. Dwa duże "ALE": (1) przy wielu grach to tych partii nie dochodzi - nie zawsze dlatego, że gra jest słaba (2) system bgg działa dobrze, jeśli ocen jest bardzo dużo. Stąd, według mnie, dobrze dla systemu, jeśłi poświęcimy nieco rzetelności na rzecz ilości. A taki efekt da ocenienie gry po pierwszej partii (oczywiście, zawsze potem można ocenę dostosować).
Ja jestem za tym i do tego namawiam, aby oceniać gry (w sensie na BGG, nie żeby robić recenzję na kanale

Dlaczego tak piszę? Oczywiście, że jedna partia to nie jest bardzo wiarygodna ocena. Myślę, że osoba ograna, z dużą ilością tytułów za pasem, może rzetelnie ocenić grę po 3-5 partiach. Dwa duże "ALE": (1) przy wielu grach to tych partii nie dochodzi - nie zawsze dlatego, że gra jest słaba (2) system bgg działa dobrze, jeśli ocen jest bardzo dużo. Stąd, według mnie, dobrze dla systemu, jeśłi poświęcimy nieco rzetelności na rzecz ilości. A taki efekt da ocenienie gry po pierwszej partii (oczywiście, zawsze potem można ocenę dostosować).
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 27.03.2025
- arturmarek
- Posty: 1679
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 303 times
- Been thanked: 842 times
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Ja się będę powtarzał, ale dla mnie nie ma sensu dyskusja po ilu rozgrywkach można oceniać. Bo można po zeru, ale ważne, żeby to wyraźnie powiedzieć - niech każdy wyciągnie wnioski z takiej oceny. Popatrzmy na dwa skrajne przypadki (pozytywna recenzja po przeczytaniu instrukcji oraz negatywna ocena po zagraniu 80 scenariuszy w Gloomhavena).
Jeśli ktoś przeczyta instrukcję i ja posłucham/przeczytam jego wrażenia i ocenę mogę stwierdzić, że (nie) warto się zainteresować. Sporo osób czyta instrukcje przed decyzją o zakupie gry, i ta lektura wpływa na decyzję - równie dobrze mogłaby wpłynąć czyjaś opinia na podstawie instrukcji. Oczywiście, zaznaczam wyraźnie, że wymagam, aby taka inormacja byłą przekazana, że to jest opinia na podstawie instrukcji. Z resztą, ostatnio słuchałem z ogromnym opóźnieniem recenzji Gradania karcianego WoPa i Windziarz recenzował po jednej rozgrywce... Czym by się to różniło w tej konkretnej grze od recenzji po przeczytaniu instrukcji i przejrzeniu kart?
Temat oceny 4/10 po rozegraniu 100+h w grę był wałkowany w wiele razy, ale tutaj podobnie ta informacja, że ocena jest po takiej liczbie rozgrywek jest bardzo istotna, znacznie bardziej istotna od samej oceny liczbowej.
Co do oceny "dla siebie" - to niech każdy ocenia jak chce i po ilu chce rozgrywkach. Ja oceniam na BGG niesystematycznie "jak mi się zachce i przypomni", nieraz po pierwszej rozgrywce dam ocenę nieraz po 10 nie dam... Nieraz też robię jakieś aktualizacje. W sumie sam nie wiem po co to robię
Chyba głównie, żeby kiedyś wiedzieć, że w to już grałem. Kiedyś starałem się dawać jakieś 1-2 zdania komentarza na BGG, ale to mi się już lata temu odniechciało...
Ja gram regularnie od bardzo dawna i poniżej 5% gier, w które zagrałem zagrałem jeden raz. Oczywiście nie liczę gier jednorazowych.
Jeśli ktoś przeczyta instrukcję i ja posłucham/przeczytam jego wrażenia i ocenę mogę stwierdzić, że (nie) warto się zainteresować. Sporo osób czyta instrukcje przed decyzją o zakupie gry, i ta lektura wpływa na decyzję - równie dobrze mogłaby wpłynąć czyjaś opinia na podstawie instrukcji. Oczywiście, zaznaczam wyraźnie, że wymagam, aby taka inormacja byłą przekazana, że to jest opinia na podstawie instrukcji. Z resztą, ostatnio słuchałem z ogromnym opóźnieniem recenzji Gradania karcianego WoPa i Windziarz recenzował po jednej rozgrywce... Czym by się to różniło w tej konkretnej grze od recenzji po przeczytaniu instrukcji i przejrzeniu kart?
Temat oceny 4/10 po rozegraniu 100+h w grę był wałkowany w wiele razy, ale tutaj podobnie ta informacja, że ocena jest po takiej liczbie rozgrywek jest bardzo istotna, znacznie bardziej istotna od samej oceny liczbowej.
Co do oceny "dla siebie" - to niech każdy ocenia jak chce i po ilu chce rozgrywkach. Ja oceniam na BGG niesystematycznie "jak mi się zachce i przypomni", nieraz po pierwszej rozgrywce dam ocenę nieraz po 10 nie dam... Nieraz też robię jakieś aktualizacje. W sumie sam nie wiem po co to robię

Nie umawiam się

- BOLLO
- Posty: 6524
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: YT
- Has thanked: 1333 times
- Been thanked: 2040 times
- Kontakt:
- arturmarek
- Posty: 1679
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 303 times
- Been thanked: 842 times
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
To jest dobry przykład, ale ogólnie wszystkie escape-roomowe (nie ma sensu drugi raz tego rozwiązywać), kampanijne (chociaż nie wiem czy zagranie kilku-kilkunastu scenariuszy liczy się jako jedna rozgrywka...), detektywistycznych, gdzie znając rozwiązanie nie ma sensu grać itp...
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
No i właśnie tu dochodzimy do sedna - po co oceniamy, po co nam recenzje innych osób, po co ktoś robi to publicznie, po co ktoś tworzy recenzje.
Każdy może mieć inną motywację i wydaje mi się, że właśnie brak zrozumienia czym jest dana ocena, i po co, prowadzi do nieporozumień.
Weźmy np. ten cytat powyżej - wystawianie niskich ocen z powodu własnych preferencji growych. Sam nie lubię ameri i losowości wynikającej z kostek, której nie da się w żaden sposób modyfikować. Czy gdybym dał grze Thunder Road Vendetta ocenę 1, w sumie wyłącznie po obserwacji jak znajomi w to grają miałoby jakąkolwiek wartość merytoryczną? To oczywiście pytanie retoryczne. Czy mogę taką ocenę wystawić? A kto mi zabroni? Czy byłoby to krzywdzące i dla autorów i ze szkodą dla osób, preferujących taki rodzaj rozgrywki? Pewnie tak. Niewiele różniłoby się to od takiej sytuacji: Nie lubię bananów, zamawiam tort bananowy, po spróbowaniu piszę na forum "cukierniczym" że tort bananowy z takiej cukierni był okropny i nigdy więcej bym go nie spróbował więc daję mu 1. Dlaczego? Wszystkim smakował, no ale wiecie - ja nie lubię bananów! To się nazywa - preferencje!
Czy można oceniać po jednej rozgrywce? A kto komu zabroni? Czy oceniający chce uchodzić za rzetelnego recenzenta? A niech napisze czy powie po ilu rozgrywkach ocenia. No chyba, że boi się, że jeżeli każda jego recenzja i ocena jest po jednej rozgrywce to straci widownię.
No a teraz co z ocenami na bgg? Myślę, że statystyka nie jest wrażliwa na oceny wynikające z preferencji czy po prostu z jednokrotnego zagrania w grę. Co innego celowe, masowe wystawianie 1 albo 10 z innych powodów niż gameplay.
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 564 times
- Been thanked: 668 times
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
@rav126 Chyba trafiłeś w sedno.
Muszę dodać, że ja te oceny mam w głowie i dla siebie. Nie nagrywam z nimi filmów, nie publikuję na BGG. Ocena ta jest totalnie wirtualna i pomaga mi poukładać w głowie co lubię czego nie
NATOMIAST, oceny wystawiane przez recenzentów muszą być już poparte konkretami i tutaj preferencje nie mogą wpływać na ocenę gry (no chyba, ze jak nie lubie euro na start i nie umiem obiektywnie podejść, to po prostu nie biorę euro do oceny).
Muszę dodać, że ja te oceny mam w głowie i dla siebie. Nie nagrywam z nimi filmów, nie publikuję na BGG. Ocena ta jest totalnie wirtualna i pomaga mi poukładać w głowie co lubię czego nie
NATOMIAST, oceny wystawiane przez recenzentów muszą być już poparte konkretami i tutaj preferencje nie mogą wpływać na ocenę gry (no chyba, ze jak nie lubie euro na start i nie umiem obiektywnie podejść, to po prostu nie biorę euro do oceny).
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Nie wiem czy ta odpowiedź padła już w tym wątku, ale zastanawiam się jakim cudem większość osób siedzących tak głęboko w planszówkowym hobby, nie widzą w kwestii oceniania jednej istotnej rzeczy. Na ocenę wpływa wiele czynników a jednym z nich jest czas jaki tej grze poświęciliśmy. Inaczej ocenimy grę po 1, 2 i po 10 rozgrywkach. Czas może korzystnie wpłynąć na odbiór gry bądź wręcz odwrotnie. Czy jeśli po dajmy na to 5 rozgrywkach damy grze 9, ale już po 20 (i znudzeniu) obniżymy ocenę do 5 to znaczy, że gra jednak jest bardziej na 5 czy na 9? Obie oceny są poprawne i po prostu oddają wpływ czasu na ocenę. Dla kogoś kto nigdy nie rozegra większej liczby partii (albo grając o wiele rzadziej) problem znużenia nie będzie istnieć.
Chyba najbardziej znanym przypadkiem tego typu jest ocena Gloomhavena przez Gambita, który w filmie z recenzją przyznaje, że po 2-3 miesiącach grania dawał tej grze 8.5, po czym ta ocena zmieniła się na 4 po zakończeniu kampanii.
Odpowiadając zatem na pytanie "po ilu partiach można oceniać grę?" odpowiadam, że po ilu się chce. Fajnie jednak jak się jasno określi, jak duże doświadczenie z daną grą mamy bo to może mieć znaczenie.
Chyba najbardziej znanym przypadkiem tego typu jest ocena Gloomhavena przez Gambita, który w filmie z recenzją przyznaje, że po 2-3 miesiącach grania dawał tej grze 8.5, po czym ta ocena zmieniła się na 4 po zakończeniu kampanii.
Odpowiadając zatem na pytanie "po ilu partiach można oceniać grę?" odpowiadam, że po ilu się chce. Fajnie jednak jak się jasno określi, jak duże doświadczenie z daną grą mamy bo to może mieć znaczenie.
-
- Posty: 2166
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 585 times
- Been thanked: 956 times
- Kontakt:
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
@radarek
Czas poświęcony grze jest istotny, ale nie przeceniałbym tego aspektu.
Świadomość typu gry, ogranie w gatunku, czy rozumienie podstawowych założeń gatunkowych to równie istotne a może i istotniejsze punkty referencyjne. Wraz ze wzrostem kompetencji spada bowiem ilość potrzebnego czasu gry by móc wyprowadzić zasadne wnioski co do jakości produktu.
[EDIT] Czytanie ze zrozumieniem się kłania…
Faktycznie - upływ czasu to istotny aspekt. Chyba najtrudniejszy do kwantyfikacji i to taki, który trochę kłóci się z postawą ekspercką. Z drugiej strony - ekspert jednak powinien umieć dokonywać nawet na bazie małej próbki trafnych projekcji. Dla mnie sztandarowym testem tego typu jest ocena Roota i gier z serii Paxów. Doświadczenie bardzo szybko pozwala nam zauważyć gdzie mamy raczej płaskie, powtarzalne, „horyzontalne” doświadczenie, a gdzie głębia rozgrywki będzie otwierać się z czasem.
Czas poświęcony grze jest istotny, ale nie przeceniałbym tego aspektu.
Świadomość typu gry, ogranie w gatunku, czy rozumienie podstawowych założeń gatunkowych to równie istotne a może i istotniejsze punkty referencyjne. Wraz ze wzrostem kompetencji spada bowiem ilość potrzebnego czasu gry by móc wyprowadzić zasadne wnioski co do jakości produktu.
[EDIT] Czytanie ze zrozumieniem się kłania…
Faktycznie - upływ czasu to istotny aspekt. Chyba najtrudniejszy do kwantyfikacji i to taki, który trochę kłóci się z postawą ekspercką. Z drugiej strony - ekspert jednak powinien umieć dokonywać nawet na bazie małej próbki trafnych projekcji. Dla mnie sztandarowym testem tego typu jest ocena Roota i gier z serii Paxów. Doświadczenie bardzo szybko pozwala nam zauważyć gdzie mamy raczej płaskie, powtarzalne, „horyzontalne” doświadczenie, a gdzie głębia rozgrywki będzie otwierać się z czasem.
- BOLLO
- Posty: 6524
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: YT
- Has thanked: 1333 times
- Been thanked: 2040 times
- Kontakt:
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Kiełkowało mi w głowie, więc nagrałem taki nic nie znaczący materiał (do posłuchania), ale być może ktoś z niego coś pozytywnego wyciągnie.....a i zawsze to jakiś punkt zaczepny do dalszej rozmowy w temacie.