Wojenne Solo - krótkie i długie

[Mr_Fisq]

Szukam:
- Krótszej (do godziny?) wojennej gry (true)solo, raczej w klimatach WW II, Wietnam. Może być kampanijna, jeśli tylko można ją dość sprawnie złożyć i rozłożyć.

Rozważam coś z bogatego dorobku Mike'a Lambo. Albo serii Leader, ew. Hunters/Wolfpack/etc (ale nie wiem na ile te tytułu są podzielne w ramach kampanii). Ktoś może podzielić się wrażeniami z tego obszaru?

- Fields of Normandy: Solitaire Wargame, bo Kolega na Grupie solo na fb miał w inną grę Mike'a Lambo 390 partii w 2022 co skutecznie mnie skierowało do zgłębienia twórczości wspominanego, a ostatecznie wybrałem wymienioną.

@rednulk grałeś może?


- Dłuższej wojennej gry (true)solo - klimat jak wyżej, raczej WW II, Wietnam lub przyległości. Na razie w planach mam Fields of Fire: Delux, ale zastanawiam się nad innymi tytułami osadzonymi w podobnych realiach historycznych. Próbowałem Enemy Action, ale jakoś nie chwyciło. Testuję też COIN'y ale na razie grane na kilka rąk, a nie true solo z botami.

Tu kusi Combat!, ale jestem też otwarty na inne propozycje - ktoś, coś?

[Otorek]

Może coś od DVG? Zarówno system Warfightera jak i Leadera ma odsłony w II wś?

[rednulk]

Od Lambo pograłem w ww. Fields i Lone Sherman. Obie spokojnie do zamknięcia w godzinkę z zaskakująco klimatycznymi rozgrywkami zważywszy na komponenty i prostotę design'u. Chwalę i zachęcam (bardziej do Shermana, ale to dlatego że wolę grać jedną jednostką). Kuknij też sobie na Long Range Recon Patrol, w którego nie grałem, ale chwalony i trochę mnie kusi

[Mr_Fisq]

Leadera będę musiał w końcu spróbować, tylko zastanawiam się czy lepiej kierować się mechaniką, czy tematyką - kuszą jakieś podwodne klimaty.

[Otorek]

Gdyby był problem z dostępnością Leaderów to biore udział w ich obecnym KS, są tam też reprinty kilku podstawek, w razie w zawsze moge dobrać później (choć podwodnych nie widzę)

Zapomniałem dodać, że w Wietnamie Leader i Warfighter również jest.

P.S.
Teraz się zaczynam zastanawiać czy DVG przetrwa taryfową zawieruchę

[raj]

Może Rifles in ... ?
https://boardgamegeek.com/boardgamefami ... publishing

[Mr_Fisq]

Rifles nie znałem - sprawdzę.

Edit:
Dla mnie jednak "mapa" wydaje się już zbyt abstrakcyjna. Do tego cena ~200PLN, za grę w woreczku strunowym, jest trudna do przełknięcia - jak dokupię pudełko, to wyjdzie mnie podobnie do np. Manila: The Savage Streets 1945 (które swoją drogą też wygląda interesująco). Za trochę więcej niż połowę tej ceny można mieć dodatkową kampanię do FoF.

[Mr_Fisq]

Próbuję się w tych wszystkich warfighterach odnaleźć i podsumowując co wyniosłem z wątku z grą:

- WWII wydaje się spoko na początek, dużo dodatków w tym Zombie, ale nie ma kampanii, i bez zakupu dodatków trochę brakuje kart
- WWII Pacific ma to co wyżej plus kampanie (https://www.mcssl.com/content/assets/42 ... ets_v3.pdf) przy czym część (1) kampanii wymaga dodatków, albo nawet europejskiej podstawki do WWII (2), ale jest kilka do ogrania na samym core (6).
- Warfighter Vietnam Core Game - nie zawiera kampanii, można dokupić (Heart of Darkness)
- Warfighter Modern PMC Core Game - tu jak rozumiem, jest kampania w której prowadzimy "firmę ochroniarską"
- Warfighter Modern Chtorr Core Game - dojrzałe zasady i nie czuć że wymaga dodatkóœ, ale brak kampanii (można dokupić), i trochę za mało żetonów

Vietnam wygląda spoko, ale chyba ma mniejszy potencjał do mieszania niż podstawki z Modern i WWII.
Bardzo kuszące jest WWII pacific, ale jest obecnie zauważalnie droższe od Chtorr czy WWII.

WWII na początek będzie ok?
+ na ile dodatki z tego systemu można mieszać? Bo aż kusi PMC vs Naziści Zombie

[Otorek]

Grałem kilka razy właśnie w wwii i jedyne co moge powiedzieć pewnego, że akurat kampania wydawała mi się dość biednym rozwiązaniem... Wiem, że w dodatkach może nie są kampanie ale konkretniejsze operacje - może te mają więcej sensu.
O ile też się nie mylę, to przynajmniej kiedyś gdy się orientowałem, w teorii można było mieszać wszystko ze wszystkim, ale z jakim skutkiem - to nie wiem.
Na pewno najbardziej specyficzne będzie Shadow War (gra bardziej skradankowa) i właśnie PMC z warstwą ekonomiczna.

Ja troche się od warfightera wwii odbiłem bo gra przypominała mi nieco system Legendary Aliens, a nie potrzebowałem podobnych gier... Choć to może być kontrowersyjna opinia.

Później interesowałem się odsłona Śródziemną, na końcu Vietnamem, ale doczytałem, że Vietnam ma troche problemów z balansem przez mechanike body count.

[Mr_Fisq]

Kupione:
- Warfighter: WWII bo trafiłem dość tanio + olbrzymi potencjał do rozbudowy o dodatki. Jak będzie mi brakować kampanii to pewnie Pacyfik będzie następny.

Kupiłbym, ale:
- Combat! - gdyby nie cena, to gra wylądowałaby w kolekcji. Na razie się wstrzymam - wrócę do tego tytułu jeśli abstrakcyjność mamy w Warfighterze i FoF będzie mi doskwierać.

Chyba jednak nie:
- The Fields of Normandy - chyba trochę za lekkie, zobaczymy po ograni Warfightera.

Dzięki za rady i uwagi!

[scraber]

Mogę polecić Halls of Hegra

Taki wojenny Robinson Crusoe z bag buildingiem

[Mr_Fisq]

Taki wojenny Robinson Crusoe z bag buildingiem

Ja zupełnie nie rozumiem fenomenu tej gry

Co do Halls of Hegra to nie jest przypadkiem coś w stylu [ur=https://boardgamegeek.com/boardgamefami ... fense-dvgl]Valiant Defense[/url]? Testowałem Lanzerath Ridge i Dawn of the Zeds (Third Edition), i jakoś to "tower defence" mnie nie zachwyciło.

[Otorek]

Nie, Halls of Hegra jest ciekawszą grą. Grałem i w Lanzerath Ridge i w Halls of Hegra i ta druga jest zdecydowanie bardziej bogatszą grą. W HoH to obrona przed falami wrogów jest zaledwie jednym modułem z kilku.

[detrytusek]

Tak w HoH mamy również akcję ofensywne choć nie oszukujmy się szwaby się kocą jak króliki .
Ale gorąco polecam.

[Indar]

Z długich to spróbuj "RAF: The Battle of Britain 1940 "
Kawał solidnego solo.

[raj]

Z długich to spróbuj "RAF: The Battle of Britain 1940 "
Kawał solidnego solo.

Butterfield jest absolutnym mistrzem solówek.

[Otorek]

Próbowałem jego D-Day i moge przyznać, że mistrzem może i jest, ale proceduralnych solówek.

[raj]

Czyli tych dobrych. Z trudem udało mi się dograć jedyną rozgrywkę w warfightera. Wiem wiem, wiele osób się w nie zagrywa ale gry tego typu nie są dla mnie.

RAF o którym wspomniał Indar nie jest proceduralny.
Za to obejrzyj kawałek playthrough Któregoś Enemy Action, to jest absolutny szczyt mistrzostwa procedur, grasz przeciwko przeciwnikowi a nie losowości.

[Indar]

Uwielbiam RAF - potrafi doprowadzić do frustracji, ale satysfakcja z udanego planowania jest ogromna.
Soczyste mięcho, sam miód!

[raj]

Grasz też Niemcami? Tam to dopiero jest planowanie.