Iberian Gauge (Amabel Holland)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Fojtu
Posty: 3516
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 579 times
Been thanked: 1378 times

Iberian Gauge (Amabel Holland)

Post autor: Fojtu »

Iberian Gauge, trzecia gra z serii Iron Rails

Obrazek

Tym razem kupujemy i rozbudowujemy wspólnie koleje w klasycznych rundach kupowania akcji i operacyjnych znanych bardziej z serii 18xx. Grę wyróżnia system wynajmowania torów pomiędzy spółkami, który zapewnia ciekawy system przepływu gotówki pomiędzy spółkami.

Pierwsza rozgrywka była bardzo ciekawa i tura po turze gra odkrywała przed graczami swoje warstwy. Mieliśmy dość zróżnicowany profil spółek, część poszła w wykup większej ilości akcji, ale tym spółkom dość szybko zabrakło kasy w skarbcu z racji niskich wkładów per akcja i brak dywidend, a część miała więcej kasy z dywidend, ale wykupione było mniej akcji, więc kładły mniej torów. W połowie gry powoli się wyjaśniało, że to wynajmowanie torów będzie kluczowym elementem rozgrywki i faktycznie. Niedokapitalizowanej spółce udało się jakimś cudem pozyskać fundusze, żeby w ostatnich rundach podłączyć miasta i nie stracić drastycznie na wartości.

Jedną dziwną rzeczą był fakt, że w ostatniej rundzie kupowania akcji nie było już co kupować, bo wszystko poszło wcześniej. Nie wiem czy jest jakiś duży sens startowania ceny spółek na więcej niż $12, a w efekcie wszystko bardzo szybko się wyprzedaje. Większa cena to większy kapitał, ale brak kapitału nie był aż tak odczuwalny. Może kolejne gry odkryją kolejne warstwy strategii tutaj i jakimś spółkom faktycznie zabraknie kapitału. przez zbyt niską cenę początkową.

Gra jest w mojej opinii zdecydowanie najlepsza z serii. Brak elementu losowego, świetny system przepływu gotówki i delikatne zmiany w setupie powodują, że na pewno zagości na stole jeszcze nieraz. Dla porównania Irish Gauge na razie ma lekki znak zapytania a Ride the Rails wyleciał z hukiem.
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 1317
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 532 times
Been thanked: 1211 times
Kontakt:

Re: Iberian Gauge (Amabel Holland)

Post autor: Apos »

Zagrałem kilka razy w Iberiana.

To tytuł ekonomiczny, który sprawia wrażenia bardzo trudnego i długiego dla niedoświadczonego przechodnia. Leżąca kasa albo sztony obok planszy, tematyka kolejowa i hasła "udziały' oraz "dywidendy" sugerują, że trzeba mieć tytuł magistra z ekonomii, aby móc w to grać. W praktyce gra ma trochę więcej zasad niż rodzinne Wsiąść do pociągu, a sama rozgrywka trwa tylko 1h. Daje mały przedsmak dużych gier kolejowych z serii 18XX.

Gra ma dobry stosunek złożoności zasad do frajdy z rozgrywki. Nie jest to wybitny tytuł, ale jako duży fillerek sprawdza się rewelacyjnie.
Zaawansowani gracze od razu dostrzegą pewne schematy jak pisze @Fojtu i będą min-maxować rozgrywkę. Jest to też tytuł z interakcją, gdzie gracze muszą identyfikować kto jest liderem oraz ubijać jego spółkę. Mieliśmy jedną rozgrywkę, gdzie zauważyłem, iż jak nic nie zrobimy, to kolega wygra. Inny gracz stwierdził, że on tu gra kooperacyjnie i nie będzie mu przeszkadzał - to wykoleiło rozgrywkę i nie mogliśmy zatrzymać kuli śnieżnej.
W innej rozgrywce natomiast, gdzie grali początkujący gracze było ciekawiej i do końca nie było wiadomo kto wygra. Z kretesem przegrał gracz, który otworzył spółkę 6 udziałową za maksimum i tym sposobem miał tylko 1 akcję w niej - tylko na końcu gracze wykupi udziały, jak już nie było co brać. Gdy gracze jednak otworzą spółki tanio (co się najbardziej opłaca), to już w połowie gry nie ma co kupić. Czasami budowanie połączeń jest jak na autopilocie, bez decyzji graczy, które wprowadzą znaczne zmiany w rozgrywce. Można próbować uwalić spółkę lidera jeżeli ma się tam udziały.

Na pochwałę zasługuje mechanika leas'ów połączeń. To umożliwia planowanie współpracy spółek, przepływu gotówki oraz szybkiej ekspansji w drugiej części gry.

Iberian Gauge, mam wrażenie, próbuje być jak duże 18XX, ale przez uproszczenia trafia w odosobnioną gałąź gier ekonomicznych. Jest znacznie prostsze niż 18XX, Age of Steam, Steam, Railroads, ale nie jest to tak banalna gra jak Wsiąść do Pociągu.

Finalnie uczucia mam mieszane. Gdy nie mamy dużych oczekiwań, to jako gra-fillerek na 1h może być. Do ogrania mam jeszcze Age of Rail: South Africa. Finalnie możliwe, że zostanie w kolekcji tylko jedna gra z tej serii.

ps. Gra też jest dobrym przykładem tytułu, który szokuje nowych graczy przyzwyczajonych do "normalnych" planszówek. Łamie schemat, że mamy tylko swoje poletko/planszę/firmę, a współdzielimy spółkę. Dla wielu graczy jest czymś nowym, nieoczywistym i wymaga przestawienia myślenia.
ODPOWIEDZ