Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Mam The Thing, bo fajnie że na 8 osób i potrzebowałem gry z motywem zdrajcy. W praktyce nie gra nas więcej niż 6. W praktyce gramy rzadko, w tego typu grze dobrze żeby wszyscy jakoś tam znali zasady, a rulebook długi do the thing. Z kolei pod kątem klimatu lubimy posiadłość szaleństwa (w tym scenariusz z ukrytym zdrajca) i horror w Arkham.
1. Do osób które grały w obie, która jest lepszą gra z motywem zdrajcy?
2. Czy odmęty są bardziej skomplikowane niż the thing? Którą grę łatwiej przyswoić na niedzielne granie gdzie część osób gra po raz pierwszy?
3. Gdzie jest lepszy balans? W The Thing jest strategia wygrywająca. W Odmętach ludzie nie wygrywają (z opinii w necie), choć podobno mocno poprawia to dodatek.
Może żadna nie jest dla mnie i po prostu Thing wyleci
Grałem kilkukrotnie w obie i w obie nie mam ochoty grać więcej. Odmęty sprzedałem, The Thing nie, ale i tak stoi na półce i się kurzy. Obie gry nie mają nawet podejścia do Battlestar Galactica, a skoro mam BSG to nie potrzebuję substytutów.
BSG raczej do kolekcji nie trafi bo cena. To pewnie kombinować nie będę i zostanie to the Thing i może jak się jeszcze trochę pokurzy to przyjdzie czas na to żeby zagrać. Dużo ogłoszeń na Odmęty z drugiej ręki, widać że innym też nie zawsze siada.
Mechanika zdrajcy oraz okazjonalne granie z casualami nie idzie w parze.
No to jestem Tosterem i co dalej?
albo Podaj te karte pomocy, bo musze sie wczytac co tam moge odpierniczyc w kolejnej fazie.
itp
Chyba zdrajca w wersji soft, to moglaby byc Martwa Zima. Obecnie tylko uzywki.
Albo takie opcje partygame jak Avalon itp
Ale ja nie gram, nie znam sie, nie wiem... zarobiony jestem
Sprzedam (importowane, nowe): Harmony, Courtisans, Sea Salt & Paper, Rivages, Solstis, Tikal, Furnace, Knarr, Eddie z Iron Maiden (zestaw PL pod konkretna gre) +inne
U mnie The Thing wyleciał z kolekcji właśnie przez to, że za rzadko wychodził na stół. Pomimo dość prostego trzonu zasad, gra zawiera sporo wyjątków, do tego instrukcja napisana jest tragicznie. Przed każdą gra co parę miesięcy musiałem od nowa przypominać sobie wiele rzeczy oglądając filmiki czy też czytając bgg.
Sprzedawałem z bólem serca bo mechanika zarażania oraz tor podejrzeń są jak dla mnie fantastycznie zrobione.
W odmęty nie grałem, ale The Thing u mnie zastąpił Kraken. Co prawda nie ma tam stricte motywu zdrajcy, ale ukryte rolę z możliwością zmiany stronnictwa w trakcie jakoś mi to rekompensują. Gra jest prostsza, szybsza, łatwiej wprowadzić nowych graczy, wyciągnąć po pół roku nie grania (rzadko gram w większym składzie osobowym). Jedyny minus że ma sens w zasadzie dopiero od 6 osób. Polecam.
Brzmi spoko, nawet bardzo spoko. Na dużo osób, ukryte role, a te 6+ osób nie muszą oglądać 2h videoinstrukcji i czytać instrukcji, bo przy ukrytych rolach czy zdrajcach dobrze jeśli ludzie jako tako ogarniają. Dzięki, przyjrzę się temu
The Thing mam i lubię. Grałem kilka razy z casualami i nie było źle. Ale trzeba faktycznie dobrze wytłumaczyć, co z tą tragiczną instrukcją nie jest proste. W Odmęty grałem raz w 4 osoby, nie zachęciło mnie jakoś specjalnie. W mniej doświadczonym gronie na pewno chętniej wyciągnąłbym i wytłumaczył The Thing, bo wiele razy świetnie się przy tym bawiłem. Odmęty są dłuższe i chyba jednak dostarczają mniej emocji.
Kapel pisze: ↑28 maja 2025, 15:57
The Thing mam i lubię. Grałem kilka razy z casualami i nie było źle. Ale trzeba faktycznie dobrze wytłumaczyć, co z tą tragiczną instrukcją nie jest proste. W Odmęty grałem raz w 4 osoby, nie zachęciło mnie jakoś specjalnie. W mniej doświadczonym gronie na pewno chętniej wyciągnąłbym i wytłumaczył The Thing, bo wiele razy świetnie się przy tym bawiłem. Odmęty są dłuższe i chyba jednak dostarczają mniej emocji.
Cóż nic mnie do Odmętów nie przekonuje, a The Thing zobaczymy. W sumie nie gram z casualami, więc może się kiedyś uda popykać w serii kilku gier w podobnej ekipie co by nie odświeżać na nowo kilkukrotnie zasad.