Hej.
Ciągle szukam jakiejś kosmicznej nawalanki. Niekoniecznie 4x, ale bez euro podtekstu. Budujemy swoją potęgę i się nawalamy w kosmosie. Eclipse nie bo to suche euro, TI nie, bo chcę coś krótszego.
Myślę o powrocie do Exodus Proxima Cenaturi tylko, że z dodatkiem Edge of Extinction.
W moje łapki dostał się również Fractal: Beyond the Void, ale jeszcze nie ograłem.
Myślałem nad Space Empires 4x, ale to chyba zbyt duży excel już jak dla mnie.
Polecacie coś jeszcze?
Kosmiczna nawalanka
-
- Posty: 1269
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 564 times
- Been thanked: 668 times
- Jareks1985
- Posty: 1138
- Rejestracja: 05 cze 2018, 09:01
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 97 times
- Been thanked: 149 times
Re: Kosmiczna nawalanka
Grałem w TI, Eclipsa, Star Trek Ascendancy i szczerze TI mnie męczył długością rozgrywki i czekaniem na swoją kolej, grałem raz i wystarczy.
Eclipsa bardzo lubię za budowanie silniczka i ulepszanie statków, ale to star trek daje najwięcej satysfakcji z budowy, explorowania i podbijania, gra jest bardziej ameri niż euro, gdzie są asymetryczne i zarazem klimatyczne frakcje, kazdy z kim grałem w ten tytuł mial podobne wrażenia. Czy polecam? Zdecydowanie jeżeli lubisz star treka odnajdiesz podobne smaczki.
Eclipsa bardzo lubię za budowanie silniczka i ulepszanie statków, ale to star trek daje najwięcej satysfakcji z budowy, explorowania i podbijania, gra jest bardziej ameri niż euro, gdzie są asymetryczne i zarazem klimatyczne frakcje, kazdy z kim grałem w ten tytuł mial podobne wrażenia. Czy polecam? Zdecydowanie jeżeli lubisz star treka odnajdiesz podobne smaczki.
-
- Posty: 1269
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 564 times
- Been thanked: 668 times
Re: Kosmiczna nawalanka
Szkoda, że ST:Ascendency jest chyba out of print, nie?Jareks1985 pisze: ↑26 cze 2025, 21:51 Grałem w TI, Eclipsa, Star Trek Ascendancy i szczerze TI mnie męczył długością rozgrywki i czekaniem na swoją kolej, grałem raz i wystarczy.
Eclipsa bardzo lubię za budowanie silniczka i ulepszanie statków, ale to star trek daje najwięcej satysfakcji z budowy, explorowania i podbijania, gra jest bardziej ameri niż euro, gdzie są asymetryczne i zarazem klimatyczne frakcje, kazdy z kim grałem w ten tytuł mial podobne wrażenia. Czy polecam? Zdecydowanie jeżeli lubisz star treka odnajdiesz podobne smaczki.
- Gizmoo
- Posty: 4441
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 3172 times
- Been thanked: 3097 times
Re: Kosmiczna nawalanka
Wszystko zależy od tego, czego szukasz i oczekujesz od gry. Jeżeli krótkiego czasu rozgrywki, to na pewno Fractal nie jest krótki.
Ja też do końca go nie polecam, bo downtime tam potrafi zabić, a wariant krótkiej rozgrywki przy czterech graczach trwa 3.5h. Zagrałem dwa razy i nie mam ochoty wracać.
Od siebie mogę polecić gry, które niestety też są bardzo trudne do dorwania.
Empires of The Void - Emocjonujący, bardziej nastawiony na konfrontację tytuł. Polecam (i nie polecam zarazem) wariant Key to the Universe. Polecam, bo jest absolutnie genialny i rozgrywka na nim jest super epicka. Nie polecam, bo trzeba sobie samemu wydrukować komponenty i z dość krótkiej gry, robi się 5 godzin na trzech graczy. W każdym razie wrażenia są niesamowite i jest to świetna gra!
Empires of The Void 2 - Druga część jest bardziej euro, nastawiona bardziej na przygodę, z totalnie zmienioną mechaniką, ale "żyjącym" światem. Moi znajomi wolą "jedynkę", bo dwójeczka jest za bardzo euro, a walka na kościach jest dość losowa, ale ja uwielbiam. Ot, taki misks różnych mechanik, które dla mnie lepi się w cudowne planszowe doznanie.
Galactic Warlords: Battle for Dominion - Bardzo konfrontacyjna kosmiczna naparzanka. Z super ciekawą mechaniką zagrywania kart. Z każdą kolejną partią doceniam coraz bardziej, niestety sama rozgrywka potrafi palić zwoje, więc też nie jest krótka. 3-3.5 godziny.
Last Light - Świetne, uproszczone i bardzo szybkie 4X. Stopień agresji zależy od graczy, ale bez siłowego przejmowania planet nie da się wygrać. Zagraliśmy SZESCIOOSOBOWĄ partię w... Dwie godziny! (Samej rozgrywki. Bez rozkładania i składania, oraz tłumaczenia, które trochę trwa). Aż zastanawiam się, czy sobie tego nie kupić do kolekcji, bo chętnie pograłbym więcej.
Od siebie najbardziej polecam...
New Dawn - 4X w kosmosie, oparte na kartach. Szybkie, satysfakcjonujące i z doskonałą dramaturgią. Dla mnie prawie ideał, ale niestety walka jest na kostkach. Dla mnie to duży minus, no ale jak komuś to nie przeszkadza, to w zasadzie pomijając ten element losowy, to gra ocierająca się o geniusz. 2 godziny na trzy osoby i 2.5-3 na komplet graczy. Dla mnie 9/10 i absolutna topka moich ulubionych gier.
Zagrałem jeszcze na Essen w EVE: War for New Eden, ale mam trochę za mało danych, żeby polecić, bo nie dogadaliśmy rozgrywki do końca. Zapowiada się na petardę! Mnie ujęła tym, że praktycznie nie ma w niej zamulania. Gracze robią po jednej akcji i rozgrywka jest płynna i błyskawiczna. Moja wspaniała kobieta to wsparła, więc będzie szansa w to pograć.
Sam czekam jeszcze na rozgrywkę w Starcraft: The board game, bo bardziej mnie kręci to uniwersum od Zakazanych Gwiazd.
Od siebie mogę polecić gry, które niestety też są bardzo trudne do dorwania.
Empires of The Void - Emocjonujący, bardziej nastawiony na konfrontację tytuł. Polecam (i nie polecam zarazem) wariant Key to the Universe. Polecam, bo jest absolutnie genialny i rozgrywka na nim jest super epicka. Nie polecam, bo trzeba sobie samemu wydrukować komponenty i z dość krótkiej gry, robi się 5 godzin na trzech graczy. W każdym razie wrażenia są niesamowite i jest to świetna gra!
Empires of The Void 2 - Druga część jest bardziej euro, nastawiona bardziej na przygodę, z totalnie zmienioną mechaniką, ale "żyjącym" światem. Moi znajomi wolą "jedynkę", bo dwójeczka jest za bardzo euro, a walka na kościach jest dość losowa, ale ja uwielbiam. Ot, taki misks różnych mechanik, które dla mnie lepi się w cudowne planszowe doznanie.
Galactic Warlords: Battle for Dominion - Bardzo konfrontacyjna kosmiczna naparzanka. Z super ciekawą mechaniką zagrywania kart. Z każdą kolejną partią doceniam coraz bardziej, niestety sama rozgrywka potrafi palić zwoje, więc też nie jest krótka. 3-3.5 godziny.
Last Light - Świetne, uproszczone i bardzo szybkie 4X. Stopień agresji zależy od graczy, ale bez siłowego przejmowania planet nie da się wygrać. Zagraliśmy SZESCIOOSOBOWĄ partię w... Dwie godziny! (Samej rozgrywki. Bez rozkładania i składania, oraz tłumaczenia, które trochę trwa). Aż zastanawiam się, czy sobie tego nie kupić do kolekcji, bo chętnie pograłbym więcej.
Od siebie najbardziej polecam...
New Dawn - 4X w kosmosie, oparte na kartach. Szybkie, satysfakcjonujące i z doskonałą dramaturgią. Dla mnie prawie ideał, ale niestety walka jest na kostkach. Dla mnie to duży minus, no ale jak komuś to nie przeszkadza, to w zasadzie pomijając ten element losowy, to gra ocierająca się o geniusz. 2 godziny na trzy osoby i 2.5-3 na komplet graczy. Dla mnie 9/10 i absolutna topka moich ulubionych gier.
Zagrałem jeszcze na Essen w EVE: War for New Eden, ale mam trochę za mało danych, żeby polecić, bo nie dogadaliśmy rozgrywki do końca. Zapowiada się na petardę! Mnie ujęła tym, że praktycznie nie ma w niej zamulania. Gracze robią po jednej akcji i rozgrywka jest płynna i błyskawiczna. Moja wspaniała kobieta to wsparła, więc będzie szansa w to pograć.
Sam czekam jeszcze na rozgrywkę w Starcraft: The board game, bo bardziej mnie kręci to uniwersum od Zakazanych Gwiazd.
-
- Posty: 1269
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 564 times
- Been thanked: 668 times
Re: Kosmiczna nawalanka
Dzięki bardzo, sprawdzę eobie dziś wszystko.
Co do EvE, to wystarczy mi wersja komputerowa
Co do EvE, to wystarczy mi wersja komputerowa

- Jareks1985
- Posty: 1138
- Rejestracja: 05 cze 2018, 09:01
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 97 times
- Been thanked: 149 times
Re: Kosmiczna nawalanka
Nie do końca, na GF masz otwary PMsamuraj1369 pisze: ↑26 cze 2025, 22:00Szkoda, że ST:Ascendency jest chyba out of print, nie?Jareks1985 pisze: ↑26 cze 2025, 21:51 Grałem w TI, Eclipsa, Star Trek Ascendancy i szczerze TI mnie męczył długością rozgrywki i czekaniem na swoją kolej, grałem raz i wystarczy.
Eclipsa bardzo lubię za budowanie silniczka i ulepszanie statków, ale to star trek daje najwięcej satysfakcji z budowy, explorowania i podbijania, gra jest bardziej ameri niż euro, gdzie są asymetryczne i zarazem klimatyczne frakcje, kazdy z kim grałem w ten tytuł mial podobne wrażenia. Czy polecam? Zdecydowanie jeżeli lubisz star treka odnajdiesz podobne smaczki.
- Grellenort
- Posty: 488
- Rejestracja: 29 wrz 2018, 22:53
- Has thanked: 68 times
- Been thanked: 160 times
Re: Kosmiczna nawalanka
Może warto obadać temat nadchodzącego Master of Orion od Archon Studios? Ale tylko podrzucam, bo sam w takich grach nie siedzę (mój docelowy space civ to Projekt Gaja
)

Re: Kosmiczna nawalanka
Moze Zakazane Gwiazdy? Tzn wciaz sa pojedyncze surowce do pilnowania by moc cos zbudowac, ale cel gry to zdobycie zetonow, ktore z reguly sa tam gdzie baza przeciwnika...samuraj1369 pisze: ↑26 cze 2025, 21:22 Ciągle szukam jakiejś kosmicznej nawalanki. Niekoniecznie 4x, ale bez euro podtekstu. Budujemy swoją potęgę i się nawalamy w kosmosie. [...]
Polecacie coś jeszcze?
Natomiast gdyby przymknac oko na czesc kosmiczna i skupic sie na "nawalance" to moze po prostu Neuroshima Hex?
pzdr
wiLQ
wiLQ