Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Niewodnik pisze: ↑07 lip 2025, 07:20
Ale to jakby w ten sposób tłumaczyć, to myśmy powinni wybierać jakim typem sonda się stanie (lądownik, czy krążownik) już przy jej starcie (a więc może inny koszt, inne statystyki - np. krążownik szybciej leci). A już totalnym abstraktem jest to, że każda sonda sobie może swobodnie lądować czy to na Jowiszu, czy Wenus. Kij że totalnie inne warunki.
Jestem bardzo dużym miłośnikiem astronomii/kosmologii i moje pierwsze spostrzeżenie i problem z grą, był: "dlaczego sonda może sobie od tak po prostu zawrócić w dowolną stronę? Przecież to kosztowałoby ogromne ilości energii/paliwa!" Wyhamowanie, zmiana kursu, rozpędzenie itd.
Ale to przedewszystkim gra euro, a nie symulator programów kosmicznych. Jeżeli chcesz coś zaawansowanego to sięgnij po High Frontier lub Leaving Earth. Według mnie wkomponowywanie większego realizmu do SETI - patrząc na wagę i przeznaczenie gry - popsułby jej dobry flow.
Niewodnik pisze: ↑30 cze 2025, 09:58Okazuje się, że nie można z sondy najpierw zrobić krążownika, a potem nią wylądować (xD), co wydawało mi się całkiem normalnym procesem. Najpierw orbitujemy sondą, a potem nią lądujemy. Ktoś może chce mi wyjaśnić, dlaczego jedno wyklucza drugie? Ale wiecie, tak na podstawie realiów a nie "bo tak napisali w instrukcji".
Bo sonda do orbitowania mialaby inne funkcje i czesci niz do ladowania.
Poza tym po spelnieniu zalozonej misji [np orbitowanie] przechodzi sie w inny tryb utrzymania i kontaktu z taka sonda.
Niewodnik pisze: ↑07 lip 2025, 07:20
Ale to jakby w ten sposób tłumaczyć, to myśmy powinni wybierać jakim typem sonda się stanie (lądownik, czy krążownik) już przy jej starcie (a więc może inny koszt, inne statystyki - np. krążownik szybciej leci). A już totalnym abstraktem jest to, że każda sonda sobie może swobodnie lądować czy to na Jowiszu, czy Wenus. Kij że totalnie inne warunki.
W ten sposob gra bylaby ciut bardziej realna... ale duzo mniej grywalna. Bo jak wystrzelasz sonde i jej jedynym przeznaczeniem jest konkretna planeta to bardzo latwo spaskudzic te plany obrotami cial niebieskich. Zreszta oczekiwanie pelnego realizmu kosmicznego od gry gdzie na pewno odkryjemy jakies gatunki obcych to chyba nieco naciagany problem... ;-]
IMO takie latanie po znanym nam kawalku kosmosu jest jedna z radosci tej gry, a mocno by to ucierpialo gdyby trzeba budowac specjalistyczne sondy pod zupelnie inne srodowiska i cele.