Boże Igrzysko / God's Playground (Martin Wallace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Aldarus
Posty: 78
Rejestracja: 22 lut 2008, 14:26
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 5 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Aldarus »

Udało się zagrać :) Jako, że nie robiłem notatek, ten mini aar będzie fabularyzowany (acz oparty na rzeczywistych wydarzeniach).

Epoka Jagiellonów była dobrym czasem dla Rzeczpospolitej. Wielkiej wojna z Zakonem zakończyła się pełnym sukcesem – wojska Koronne wspierane przez siły wystawione przez Radziwiłłów wzięły Malbork. Potoccy wyprawili się do Mołdawii, blokując wszelkie zagrożenia ze strony Osmanów. Sapiehowie odparli zaś słaby atak księstwa Moskiewskiego. Niespodziankę sprawili niestety Tatarzy, którzy mimo iż przyjęli bogate dary przesłane im przez Radziwiłłów i wieczysty pokój podpisali, wkrótce w wielkiej sile na Ukrainę wtargnęli, oporu zaskoczonej Rzeczpospolitej nie napotykając, bogaty jasyr biorąc i łuny pożarów po sobie pozostawiając.

Czasy pierwszych królów elekcyjnych znów pod znakiem wojen na północy i południowym- wschodzie upłynęły. Na Ukrainie Radziwiłłowie we krwi utopili powstanie Chmielnickiego, przez Tatarów mocno wspierane. Powstrzymano też odwetową wyprawę Turków, którzy wsparli swego lennika (Tatarów). Katastrofa nastąpiła natomiast na północy – Szwedzi ze swą niezwyciężoną armią (weteranami dopiero co zakończonej wojny 30 letniej) wtargnęli do Prus. Szlachta oddała się pod opiekę Króla Szwecji pod Ujściem (fatalne rzuty Potockich – praktycznie same 1 !), a i odsiecz Armii Koronnej nie przyniosła poprawy sytuacji. Wkrótce Szwedzi rozlali się po Litwie i Wielkopolsce, tę ostatnią niszcząc niemal doszczętnie. Istny potop szwedzki.

Kolejna epoka, to postępujący upadek Rzeczpospolitej. Znów wojna w Prusach i na Ukrainie. Rosjanie na Litwie powstrzymani, ale wyprzeć się ich nie udaje. Turcy tym razem w marszu na Wiedeń. Radziwiłłowie, którym nie udało się przekonać pozostałych rodów, aby obrady Sejmu poświęcić wyłącznie sprawom wojskowym, zrywają posiedzenie argumentując, że nie czas rozmawiać o prywacie, gdy Ojczyzna w niebezpieczeństwie (zażądali, aby 3 z 5 dysków, zostały użyte do aktywacji Armii Koronnej, na co Potoccy się nie zgodzili). Pozbawione wsparcia Cesarstwo ulega Tureckiej nawale – wkrótce wojska Tureckie wchodzą do sparaliżowanej niemocą Rzeczpospolitej.

Epoka Saska to już taniec na zgliszczach. Sejm zerwany, tym razem przez Sapiehów. Ukraina opanowana przez Tatarów. Małopolska i Wielkopolska zalana przez Turków. Elektor Pruski odrywa od Rzeczpospolitej Prusy. Potoccy w zamian za przejście na islam i kunktatorskie dowodzenie Armią Koronną (w ogóle nie wchodzi do walki !) uzyskują zgodę Sułtana na pozostawienie im części posiadłości. Radziwiłłowie ufają już tylko Bogu, fundują jezuickie kolegia, a ostatecznie uciekają z kraju. Sapiehowie bronią Litwy, ostatecznie oddając się pod protekcję Katarzyny II.

Za podsumowanie nich służą słowa jednego z kolegów, adresowane do kilkumiesięcznego syna: „zobacz, jak ojciec z kolegami Rzeczpospolitą rządzili – jak dorośniesz będziesz u Turczynów wodę ze studni nosił” ;)

Wygrywają Potoccy, przez Sapiehami i Radziwiłłami.

Grało się świetnie. Pierwsze wrażenie - gra ma naprawdę potencjał :) Wkrótce dalsze testy (oby tylko czas pozwolił) – wtedy pewnie napiszę coś więcej o samej grze.
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Witold Janik
Posty: 445
Rejestracja: 25 sty 2008, 13:00
Lokalizacja: spod Warszawy
Kontakt:

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Witold Janik »

Super opis! :)

Widzę Tatuś od najmłodszych lat miesięcy :D uczy Ernesta jak najlepiej dbać o dobro Ojczyzny swojej familii ;)
- Albo my graliśmy źle, albo wy (...), w naszej partii wyniki były w granicach 20-30. Co prawda gra skończyła się szybko (wcześnie papież umarł), ale chyba nie może to mieć aż takiego wpływu.
- U nas papież umarł w ostatniej turze - może stąd różnica.
Awatar użytkownika
mn3006
Posty: 326
Rejestracja: 06 maja 2007, 19:46
Lokalizacja: Krk
Been thanked: 1 time

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: mn3006 »

Zagrałem od wczoraj dwa razy.
Jest ciekawie, a przede wszystkim wciąga tło historyczne.


Dwa pytania odnośnie znaczników wpływów Habsburgów:
- co się dzieje ze znacznikami, które zostały z wcześniejszych czasów, w czwartej turze? Dalej zostają i działają, zmieniają się w kostki, spadają?
- czy jeśli wkładam do prowincji ze znacznikami wpływów jakieś kostki (np. klientela szlachecka), to neutralizują się one ze znacznikami, czy też dzieje się to dopiero w fazie ekspansji wroga? ( a może wrogich inwazji?).
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Andy »

mn3006 pisze:- co się dzieje ze znacznikami, które zostały z wcześniejszych czasów, w czwartej turze? Dalej zostają i działają, zmieniają się w kostki, spadają?
Zostają w dotychczasowej postaci. Spadają w momencie spotkania choć jednej kostki wroga (w tym habsburskiej!)
- czy jeśli wkładam do prowincji ze znacznikami wpływów jakieś kostki (np. klientela szlachecka), to neutralizują się one ze znacznikami, czy też dzieje się to dopiero w fazie ekspansji wroga? ( a może wrogich inwazji?).
Nie jestem pewien. Poczekajmy na oficjalną wykładnię Ozy'ego.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 1131
Rejestracja: 15 mar 2009, 20:53
Lokalizacja: Stolyca

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Smerf Maruda »

Andy pisze:
- czy jeśli wkładam do prowincji ze znacznikami wpływów jakieś kostki (np. klientela szlachecka), to neutralizują się one ze znacznikami, czy też dzieje się to dopiero w fazie ekspansji wroga? ( a może wrogich inwazji?).
Nie jestem pewien. Poczekajmy na oficjalną wykładnię Ozy'ego.
W fazie ataku, jak napisał Wallace: Q3. Habsburg pieces are not removed in the same way as enemy strength cubes. They would stay in the area. The only way they can be removed is either by enemy cubes entering the area or player's assigning noble cubes to the area. The Habsburg pieces would be removed on a 1:1 basis during the enemy attacks phase.
Awatar użytkownika
mn3006
Posty: 326
Rejestracja: 06 maja 2007, 19:46
Lokalizacja: Krk
Been thanked: 1 time

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: mn3006 »

Dzięki.

Jeśli można, to jeszcze jedno pytanie. Czy użycie armii koronnej do wsparcia kampanii magnackiej muszę zadeklarować/opłacić na początku, czy też mogę przeprowadzić kampanię a na koniec wezwać na pomoc armię koronną (bo np. mi źle poszło, a zależy mi na posiadłościach)?
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 1131
Rejestracja: 15 mar 2009, 20:53
Lokalizacja: Stolyca

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Smerf Maruda »

mn3006 pisze:Jeśli można, to jeszcze jedno pytanie. Czy użycie armii koronnej do wsparcia kampanii magnackiej muszę zadeklarować/opłacić na początku, czy też mogę przeprowadzić kampanię a na koniec wezwać na pomoc armię koronną (bo np. mi źle poszło, a zależy mi na posiadłościach)?
Armię koronną opłacasz przed atakiem.

Nie ma na razie - z tego, co wiem, mogę wiedzieć źle - wykładni dotyczącej tego, czy najpierw atakuje armia gracza, czy królewska.
Awatar użytkownika
sheva
Posty: 890
Rejestracja: 22 lis 2008, 09:10
Lokalizacja: Zabrze

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: sheva »

Smerf był pierwszy ;)
Ostatnio zmieniony 15 lut 2010, 09:41 przez sheva, łącznie zmieniany 2 razy.
Posiadam kuku na muniu, poszukuje wspólnika z fiksum dyrdum ;)
Awatar użytkownika
ozy
Posty: 3283
Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 7 times
Been thanked: 74 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: ozy »

Armia koronna atakuje druga.

Na początku Wallace napisał nam, że to nie ma znaczenia. Ale po stwierdzeniu, że znaczenie to jednak ma (przy kampanii na pole wroga z prowincji, w której są wrogie kostki, ważna jest kolejność ataków, bo pierwsi wyczyszczą prowincje, a drudzy zaczną umieszczać swoje kostki w polu wroga) napisał, że nasze "atakuje jako druga" jest OK.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
gocho
Posty: 173
Rejestracja: 10 wrz 2009, 14:19
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 3 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: gocho »

Jestem po 3 rozgrywkach 3 osobowych. Nie wiem czy po waszych rozgrywkach też doszliście do wniosku, że
gra jest w pewien sposób nie zbalansowana i w drobnej kwestii ahistoryczna. Chodzi mi mianowicie o nierówność
pomiędzy ilością posiadłości w poszczególnych prowincjach. Mianowicie wg mnie łatwiej jest czerpać zyski i nabić
punkty zwycięstwa za obsadzenie Ukrainy i w mniejszym stopniu Litwy niż zachodnich regionów. Im więcej miejsca
tym więcej graczy wrzuca tam swoje folwarki/latyfundia (nie wiem dokładnie jak to jest nazwane w polskiej wersji gry)
w związku z tym zawsze ktoś broni tych ziem. Z kolei Wielkopolska zazwyczaj jest skazana na zagładę
ponieważ tam inwestuje jeden gracz i sam nie jest w stanie obronić się przed wpływami habsburgów a na dodatek
grozi mu ekspansja wrogich sił z prus i małopolski. Sytuacja Prus i Małopolski jest niewiele lepsza bo zawsze grozi ekspansja
polityczna habsburgów.

Ogólnie wnioski nasuwają nam się takie że dużo bardziej opłaca się inwestować w rozwój na ścianie wschodniej
a nie w bogatszych (historycznie) ziemiach zachodnich. Łatwiej tam też utrzymać zarządców i miasto.
Gra jest bardzo ciekawa ale ten aspekt nierównowagi pomiędzy ziemiami zachodnimi a wschodnimi powoduje, że
chyba będę próbował nieco zmodyfikować zasady (dochodowość lub punkty zwycięstwa na prowincjach a może ilość pól na folwarki).

A Wy co sądzicie o moich wnioskach z gry? Czy w waszych grach udało Wam się obsadzić i utrzymać
dużo posiadłości w Prusach, Wielko i Małopolsce? Czy gracze głównie tam inwestujący wygrywali grę?

Możliwe też że wszystko zależy od graczy i ich podejścia do:
liberum veto,
obrony Rzeczpospolitej w ogóle,
traktatów pokojowych.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Andy »

gocho pisze:Z kolei Wielkopolska zazwyczaj jest skazana na zagładę
ponieważ tam inwestuje jeden gracz i sam nie jest w stanie obronić się przed wpływami habsburgów
W dwóch moich partiach ani razu nie wpuściliśmy do Wielkopolski habsburskich znaczników wpływu. Wdzierali się tam najeźdźcy z sąsiednich dzielnic i Turcy (via Wiedeń), niszcząc część posiadłości, ale habsburskich łebków na planszy nie było ani przez moment.
Możliwe też że wszystko zależy od graczy i ich podejścia do:
liberum veto,
obrony Rzeczpospolitej w ogóle,
traktatów pokojowych.
Tu pełna zgoda: nastawienie graczy decydująco wpływa na przebieg rozgrywki i losy Rzeczpospolitej.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
ozy
Posty: 3283
Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 7 times
Been thanked: 74 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: ozy »

"Krótsze" majątki na zachodzie odzwierciedlają mniejsza ilość ziemi do przejęcia w lepiej zagospodarowanych prowincjach. To jest zgodne z prawdą historyczną. Ruch był na wschód - tam była ziemia i ludność do zagospodarowania - na zachodzie wszystko było już podzielone między starą szlachtę polską.

Litwa i Ukraina są niezbilansowane jesli gracze pozwalają na osiedlanie się tam tylko 1-2 graczom. Natomiast jeśli każdy wpycha tam majatki, to szybko przestrzeń się kończy i trzeba wracać z gospodarką do polskich prowincji.

Ja zazwyczaj gram na zachodzie, dorzucając tylko majątki na Litwę i Ukrainę, tak by bronili mi ich inni gracze, pchający się na wschód. Lubię opierać się o mało i wielkopolskę, bo skutecznie prowadząc odsiecz wiedeńską i ostro jadąć Turków są to całkiem bezpieczne prowincje, z dużą stopą zwrotu PP za najazdy na Turków.

Jeśli czujecie brak balansu, można też spróbować wariantu z PP za ojczyste prowincje. Wtedy gracze nieco mocniej gospodarują na zachodzie.

Generalnie to po pierwszych rozgrywkach mieliśmy podobne wrażenia. Gdy nauczyliśmy się grać, bój o każdą prowincję jest zacięty.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: clown »

U nas, po czterech rozgrywkach w wersję PGP, nie ma jakiegoś odczucia specjalnego nacisku na Litwę czy Ukrainę. Oczywiście, że "dłuższa" lista latyfundiów do zapełnienia powoduje, że są to tereny bardziej atrakcyjne, ale np. w ostatniej rozgrywce czteroosobowej w czwartym etapie wolne zostały tylko miejsca w Wielkopolsce. Nie zostały one obsadzone przez nikogo oprócz mnie z prostej przyczyny - koledzy nie chcieli żebym wygrał :P i w związku z nieudaną odsieczą wiedeńską sprawili, że pomarańczowe kostki zawitały w Wielkopolsce na stałe :)
Prusy z kolei u nas nigdy nie stały się terenem spustoszonym. jak nie traktat, to skuteczne kampanie magnackie.
Małopolska - tutaj sytuacja była różna w zależności od tego, czy Turczyn został poturbowany pod Wiedneim. Z reguły jednak te posiadłości były w miarę bezpieczne. Poza tym, to co napisał ozy - PP za kampanie magnackie są cenne w przypadku Turczynów i Habsburgów.
Mi w grze podoba się nieustanna dyskusja pomiedzy graczami odnośnie ich planów, szczególnie gdy mamy np. latyfundia w tej samej dzielnicy. Prośba o pomoc "sąsiedzką" wiąże się niedłącznie z zapytaniem - "mam tam jakieś latyfundia/a opłaci mi się to?". Umiejętności oratorskie/dyplomatyczne są tutaj bardzo w cenie
W ostatniej rozgrywce udało nam się przekonać gracza z dwoma dyskami w Sejmie .(4 PP), żeby oba zużył na odsiecz wiedeńską, ale dyskusja była gorąca i momentami burzliwa :twisted: odsiecz się nie udała i możecie sobie wyobrazić płynące pod naszym adresem pretensje :D na szczęście ów "szczęściarz" wygrał grę, co zapobiegło dyskusji pt: "co kto ma w głowie" :D
Przy okazji - w rozgrywkach zdobywaliśmy miedzy 35-60 punktów. Ktoś prowadził może statystyki najwyższego i najniższego wyniku? Ciekaw jestem Waszych rezultatów.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Andy »

clown pisze:Przy okazji - w rozgrywkach zdobywaliśmy miedzy 35-60 punktów. Ktoś prowadził może statystyki najwyższego i najniższego wyniku? Ciekaw jestem Waszych rezultatów.
Partia nr 1:
1. 29 pp
2. 25 pp
3. 18 pp

Partia nr 2:
1. 35 pp
2. 34 pp
3. 27 pp
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Posty: 866
Rejestracja: 17 sty 2006, 16:45
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 2 times
Been thanked: 23 times
Kontakt:

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Lord Voldemort »

gocho pisze:Jestem po 3 rozgrywkach 3 osobowych. Nie wiem czy po waszych rozgrywkach też doszliście do wniosku, że
gra jest w pewien sposób nie zbalansowana i w drobnej kwestii ahistoryczna. Chodzi mi mianowicie o nierówność
pomiędzy ilością posiadłości w poszczególnych prowincjach.
Jest to pewne niezbilansowanie, majace jednak uzasadnienie historyczne.
Mianowicie wg mnie łatwiej jest czerpać zyski i nabić
punkty zwycięstwa za obsadzenie Ukrainy i w mniejszym stopniu Litwy niż zachodnich regionów. Im więcej miejsca
tym więcej graczy wrzuca tam swoje folwarki/latyfundia (nie wiem dokładnie jak to jest nazwane w polskiej wersji gry)
w związku z tym zawsze ktoś broni tych ziem.
Pamietaj jednak, ze na koncu gry licza sie punkty prestizu za "wartosc" posiadlosci, a nie dokladnie ich ilosc.
Z kolei Wielkopolska zazwyczaj jest skazana na zagładę
ponieważ tam inwestuje jeden gracz i sam nie jest w stanie obronić się przed wpływami habsburgów a na dodatek
grozi mu ekspansja wrogich sił z prus i małopolski.
Utrzymanie Wielkopolski wymaga wspolpracy kilku graczy, kazdy daje "donacje" kilku kostek szlachcicow i jest git.
Wbrew pozorom, w Wielkopolsce najlatwiej jest osiagnac zamoznosc prowinicji 5. Wymaga to tylko i az wspolpracy kilku graczy...
Sytuacja Prus i Małopolski jest niewiele lepsza bo zawsze grozi ekspansja
polityczna habsburgów.
Latwiej jest osiagnac i utrzymac posiadlosc z 5tka w Prusach niz gdziekolwiek indziej.
Poza tym, utrzymywanie wysokiej zamoznosci (czytaj skuteczna obrona) Prus jest korzystna dla wszystkich graczy, gdyz pozwala na czerpanie latwej dodatkowej kasy z handlu zbozem przez Gdansk.
Ogólnie wnioski nasuwają nam się takie że dużo bardziej opłaca się inwestować w rozwój na ścianie wschodniej
a nie w bogatszych (historycznie) ziemiach zachodnich. Łatwiej tam też utrzymać zarządców i miasto.
Jak sie wlasnych bogactw nie broni, to je wrog zabiera :P
Magnatom latwiej bylo zdobywac nowe latyfundia wlasnie na wschodzie, co gra pokazuje.
Historyczna zamoznosc ziem zachodnich wynikala wlasnie z tego, ze byly przez kilkaset lat nieatakowane przez wroga.
Utrzymaj/osiagnij taki stan w grze, a zobaczysz efekty :)
Gra jest bardzo ciekawa ale ten aspekt nierównowagi pomiędzy ziemiami zachodnimi a wschodnimi powoduje, że
chyba będę próbował nieco zmodyfikować zasady (dochodowość lub punkty zwycięstwa na prowincjach a może ilość pól na folwarki).
Ja bym zaczal od modyfikacji strategii w grze. Ewentualnie od wyprobowania kilku zasad opcjonalnych (historycznych) z polskiego wydania:
- jesli nie bedzie mozna zawrzec traktatu z Tatarami w 1 i 2 turze, to sie gracze tak latwo nie obronia przed Powstaniem Chmielnickiego, a wtedy Ukraina naprawde moze stanac w ogniu...
- jesli bedziecie grac wg "prywatnych ksiestw", to Leszczynscy maja powody aby rozwijac sie w Wielkopolsce, Potoccy w Malopolsce, a Radziwillowie i Sapiehowie beda sie 'zabijac' w walce o prymat na Litwie.
Awatar użytkownika
skiper_83
Posty: 161
Rejestracja: 26 lut 2009, 01:42
Lokalizacja: Wyszków

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: skiper_83 »

Co do tych zasad dodatkowych to ta z zakazam paktowania z Tatarami jest bardzo ciekawa i ma sens. Ale ta z "prywatnymi księstwami" już niekoniecznie - setep w grze mamy losowy, a nazwiska są tu tylko dodatkiem, jak nazwy państw w SoE. Dlaczego Leszczyński, jesli już wogle znalazł się w grze, nie miałby mieć dziedzicznego księstawa na Ukrainie?
Po pięciu partiach jako najsensowniejszą strategię widzę bicie w 1turze najsłabszego wroga i zbudowanie dwa razy kolegiów w 2turze, nie potrzeba do tego wcale obecności w Wielkopolsce. Chyba Wallace trochę przeszacował tego Habsburga.

Grając w Igrzysko i wiedząc, gdzie swoje dobra rodowe miał Sobieski, zaczynam inaczej patrzeć na odsiecz wiedeńską :)
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Posty: 866
Rejestracja: 17 sty 2006, 16:45
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 2 times
Been thanked: 23 times
Kontakt:

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Lord Voldemort »

Setup w grze nie jest losowy, gracze sami wybieraja gdzie beda ich startowe latyfundia.
"Prywatne ksiestwa" premiuja lokowanie posiadlosci w okresonych prowincjach, ale bynajmniej nie zabraniaja budowac wlosci gdzie indziej.
Awatar użytkownika
ozy
Posty: 3283
Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 7 times
Been thanked: 74 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: ozy »

Ja raczej nie idę od 2 tury na kolegia.

Po pierwsze: w 3 i 4 turze będziemy pierwszymi do obrywania z konfederacji.

Po drugie: w 2 turze jest jeszcze sporo ziemi na 3 i 4 PP. 7 PP można zdobyć za 3 kostki i 0 kasy, co kolegiami kosztuje 5 kostek i 10 kasy. Całe 14 PP z ziemi to 7 kostek i 0 kasy a 14 PP z kolegiów to 10 kostek i 20 kasy.
W 2 turze zarabia się zazwyczaj około 20 zł, więc podwójne kolegia uniemożliwiają kampanię. A budowa ziemi za 14PP nie wyłącza kampanii - wszak zostają nam 3 kostki i 20 kasy w porównaniu z tym co byśmy wydali na kolegia. A za tyle zasobów na pewno zdobędziemy kolejne 4/5 PP (+ mamy szansę zabezpieczyć najbardziej wartościową DLA NAS prowincję przed najazdem, przez co podwyższymy jej wartość gospodarczą i NASZE wpływy w 3 turze - podwójne kolegia czynią nas bezradnymi w tej kwestii).

Dla mnie 2 tura to rozbudowa i wojna. Ziemia to większe ryzyko, no ale kto nie ryzykuje to nie zwycięża. ;)
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 380 times
Been thanked: 94 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: farmer »

Prostackim pytaniem rzucę - jak długo trwa przeciętna rozgrywka (graczy, którzy już wiedzą o co chodzi)?

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Królik
Posty: 376
Rejestracja: 17 sie 2008, 13:16
Lokalizacja: Bemowo
Been thanked: 1 time

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Królik »

U nas już druga rozgrywka trwała półtorej godzinki i to w 4 osoby.
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: clown »

Potwierdzę słowa Królika - u nas czteroosobowa rozgrywka trwała niewiele ponad dwie godziny, bez tłumaczenia zasad (była jedna nowa osoba). Trzyosobowe trwały ok. półtorej godziny. Generalnie nie sądzę, żeby cała gra mogła trwać dłużej niż trzy godziny.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Andy »

Za drugim razem graliśmy trzy godziny, ale my w ogóle wolno gramy. Myślę, że stopniowo zejdziemy do dwóch godzin, ale półtorej to dla nas raczej czas nieosiągalny.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
Comandante
Posty: 572
Rejestracja: 21 lip 2004, 15:49
Has thanked: 6 times
Been thanked: 22 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Comandante »

3 godziny w gronie kolegów-weteranów ale z szykanami w postaci:

- rozmów o latorośli
- oglądaniu jakości wydania Twilight Struggle deluxe
- rozmów o upadku Rzeczpospolitej
- przerwy na pizzę
- rozmów o roli magnaterii w RP i losach po Jej upadku
- spojrzeniu na "Orzeł i Gwiazda"

;)
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 1131
Rejestracja: 15 mar 2009, 20:53
Lokalizacja: Stolyca

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: Smerf Maruda »

Czy ktoś zwrócił uwagę na nową stronę bozeigrzysko.pl? To się nazywa profesjonalna promocja. Co prawda nie rozumiem użycia Flasha, ale i tak jest ogromny krok do przodu.

Moim zdaniem gra będzie hitem i ogromne szanse na wygranie sporej liczby nagród. Phalanx PL - życzę powodzenia!
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: Boże Igrzysko (God's Playground)

Post autor: clown »

Hmm mi się wydaje, że już jest hitem :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
ODPOWIEDZ