[Warszawa] Klub na Smolnej

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Post autor: Leo »

Bardzo ładne zdjęcia.

Nie wiem jeszcze co z Klubem za tydzień, bo zaczynąją się MŚ w piłce nożnej. Być może będzie spotkanie, ale krótsze. Wkrótce dam znać.

Szkoda, że Don Simon się nie pojawił, muszę przyznać, że już psychicznie się nastawiłem na tolkienowskie klimaty. Ale co się odwlecze...
Na razie pograłem sobie Habsburgiem w HIS i w sumie nie narzekam...
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Leo pisze:Nie wiem jeszcze co z Klubem za tydzień, bo zaczynąją się MŚ w piłce nożnej. Być może będzie spotkanie, ale krótsze. Wkrótce dam znać.
A moze wstawisz jakis telewizor Leo? :wink:
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Leo pisze:Bardzo ładne zdjęcia.

Nie wiem jeszcze co z Klubem za tydzień, bo zaczynąją się MŚ w piłce nożnej. Być może będzie spotkanie, ale krótsze. Wkrótce dam znać.

Szkoda, że Don Simon się nie pojawił, muszę przyznać, że już psychicznie się nastawiłem na tolkienowskie klimaty. Ale co się odwlecze...
Na razie pograłem sobie Habsburgiem w HIS i w sumie nie narzekam...
No przykro mi, ale siła wyższa zmusiła mnie do absencji. Ale miałeś grać w coś planszówkowego, a Ty wróciłeś na stare śmieci wojennych gier :-P.
No nic, może następnym razem przyjdę i wezmę WotRa...

A właśnie - co mają MŚ do grania? Mecze będą sobie leciały to chętni i tak je obejrzą, a kończenie wcześniej (znaczy o której - 19?) oznacza, że sporo osób by w ogóle nie przyszło - to już chyba lepiej zamknąć Smolną i grać gdzieś, gdzie jest TV (hint: Alibi ;-) ).
Ale Twoja decyzja Leo - mecze są w sumie raz na 4 lata, więc może i lepiej ograniczyć planszówki? :-)

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

Posty dot. Reef Encounter wydzielilem do osobnego wątku.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Post autor: Mały brzydki pędrak »

Istnieje możliwośc obejrzenia meczu na smolnej. Mamy tam telewizor. Tyle, że z alkoholem będzie problem. Sprawa wyjaśni się pewnie do czwartku. Póki co ustalenia trwają.
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Post autor: draco »

Głosuję na Smolna + telewizor
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Post autor: Leo »

W sali 306 jest TV i od 21.00 kibicujemy naszym. Wcześniej będzie mix czyli granie połączone z oglądaniem meczu Niemcy - Kostaryka.
W sali obok (mam nadzieję, że będzie to 307) tylko gramy.
Przypominam o prohibicji. Na to nic się nie poradzi.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Ja odpadam jednak. Kibicuje przed TV z kumplami. I tak na planszy by sie nie dalo skupic :-).

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Post autor: Leo »

W takim razie nasza rozgrywka w będzie musiała jeszcze poczekać. Może za tydzień?
Grzech
Posty: 594
Rejestracja: 20 maja 2005, 13:55
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
Has thanked: 7 times
Been thanked: 10 times

Post autor: Grzech »

Ktoś chętny na WK od 18:30?

Z jednym okiem w telewizorze ;)
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Qbot,
Bedziesz dzis? Bo odebralem Land Unter i Razzie dla ciebie i bym ci podrzucil.
Safari
Posty: 130
Rejestracja: 11 mar 2006, 16:22
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Safari »

Widzę, że wszyscy nastawiają się na ogłądanie meczu.
Ja też .....
Ale wpadnę około 17.00 i mam nadzieję, że ktoś niespodziewanie się pojawi i będzie można zagrać do 20.00-20.30
Awatar użytkownika
qbot
Posty: 57
Rejestracja: 03 kwie 2006, 13:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: qbot »

Tak, przyjadę specjalnie po te gry. Jak się poszczęści to może z godzinkę pogram :wink:
Świat jest planszą, pionkami ludzie.
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Postaram się być na 17:00, jak uda się wyrwać wcześniej to będę wcześniej. Mam ze sobą:

-Reef Encounter
-Cleopatra and the Society of Architects.
-Razzia!

P.S.
Grzech, ja byłbym chętny w ogóle na WK, ale raczej nie dziś. Szczególnie od 18:30. Zagralibyśmy 2 godziny i trzeba by przerwać na mecz. Nie za bardzo widzę sens.
Awatar użytkownika
bazik
Posty: 2407
Rejestracja: 16 mar 2006, 22:03
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Post autor: bazik »

to ja bym sie pisal na reef o 17 chetnie
Grzech
Posty: 594
Rejestracja: 20 maja 2005, 13:55
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
Has thanked: 7 times
Been thanked: 10 times

Post autor: Grzech »

Ja chętnie zobaczę kleopatrę....

A na WK mozemy sie umówić na weekend
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Grzech pisze:Ja chętnie zobaczę kleopatrę....
Mam nadzieję, że zbierze się 5 osób, bo grałem narazie tylko w trójkę. To pewnie zagramy w Reefa na początku, a około 18:30 pewnie już będziemy kończyć. I pójdzie Cleopatra.
Grzech pisze:A na WK mozemy sie umówić na weekend
Pewnie. Na przykład w niedziele.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

UWAGA wszyscy klubowicze, ktorzy zamierzaja grac w Land Unter (dzis lub kiedykolwiek indziej):
jeden blad (nie przyznawanie -1 za utoniecie) szczesliwie juz wyeliminowalismy, ale wykrylem kolejny ktory popelnialismy: nie przyznawalismy +1 dla osoby kotra na koniec rundy miala aktualnie wylozona karte z najmniejsza wartoscia toniecia
Prosze winnych o zlozenie samokrytyki i szczere pokajanie sie a moze nie spotkaja ich przykre konsekwencje :wink:
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Tradycyjnie jan pomieszał ;) :D , ja instrukcji nie czytałem, kierowałem się tym co wytłumaczył :)
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Post autor: draco »

Zdecydowanie przyłączam sie do Rafy. Pojawię się około 17.
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Jak się okazało pomysł na spotkanie dzisiaj przy planszówkach był strzałem w dziesiątkę. Wróble Janasa pokazały bajeczną technikę, liczne strzały w ręce bramkarza, tak więc wszyscy byli zadowoleni, że choć planszówki podarowały nam mile spędzony czas.

Zaczęliśmy o 17 od Reef Encountera. W składzie bazik, Safari, draco i ja. Po wytłumaczeniu zasad, Safari i bazik grali po raz pierwszy, rozpoczęliśmy rozwój naszych koralowców. Tym razem rozgrywka była jeszcze ciekawsza niż ostatnio. W ciągu około dwóch godzin pojawiło się kilka ciekawych sytuacji. Do perełek należała kolonia zbudowana przez bazika. Złożona z dziewięciu czy dziesięciu elementów, nie do ruszenia. A to dlatego, że z jednej strony miał róg planszy, na dole znajdowała się krewetka broniąca dostępu, a obok broniła ją jego druga mała kolonia. Też broniona przez krewetkę. Świetnie to wyglądało. Ja generalnie grałem kiepsko, kilka moich rozwijających się koralowców zostało szybko zjedzonych. I niewiele wpadło do rybki. Ostatecznie najwięcej punktów zdobyli bazik i Safari, ale ten drugi wygrał bo zostało mu więcej polipów zjedzonych przed zasłonką. Trzeci był draco i ja na szarym końcu. Dobra gra, ma wielki potencjał. Coraz lepiej już widać jak sensownie grać i czego się trzymać.

Następnie przenieśliśmy się do sali z TV, do meczu było jeszcze godzinę, tak więc siegnęliśmy po Cleopatre, w składzie: ja, jax, draco, Safari i Grzech. Dłuższe rozstawianie elementów, szybkie tłumaczenie zasad. Wyrobiliśmy się w lekko ponad godzinę. Rozgrywka nie nastręczała trudności i chyba wszystkim przypadła do gustu. Lekka, prosta i przyjemna. Nadal podtrzymuje, że nie jest to zły tytuł i dobrze się sprawdza jako pozycja relaksująca. W której nie trzeba wiele myśleć, ale zdać się trochę na los, trochę na podejmowanie poprawnych decyzji w obrębie jednej/dwóch tur. Po podliczeniu amuletów korupcji wydawało się, że jax będzie wpadał do krokodyli. Już się szykował, aby wskoczyć do basenu, a tu Grzechu oblicza i okazuje się, że go pobił o jedną sztukę. No to jego wrzuciliśmy :) Sama rozgrywkę wygrał draco, później jax, ja i Safari.

Rozpoczął się mecz i oddaliśmy się kibicowaniu. Co niewiele pomogło. W przerwie meczu sięgnęliśmy po Spiel des Jahres 1997 - Mississippi Queen. Już od dłuższego czasu chciałem ją sprawdzić, a więc nadarzyła się dobra okazja. Gra okazała się świetna. Super pomysł, bardzo fajne wykonanie i przebieg rozgrywki. Pływasz sobie parowcami po Mississippi, taranujesz inne łajby, zbierasz pasażerów, dokładasz nowy odcinek rzeki. Bardzo dobra gra. Godna tytułu gry roku. Rozgrywkę wygrał jax, później był Safari, Grzechu, draco i tradycyjnie dziś ja jako ostatni :)

Pomimo żenującego spotkania piłkarskiego spotkanie przy planszówkach okazała się jak zwykle bardzo fajne.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

"Wróble Janasa" - genialne Pancho :D Może jakiś polski wydawca zrobi grę pod takim tytułem. Będzie to oczywiście gra piłkarska, gdzie trzeba zmuszać przeciwnika to strzelania bramek, kto straci najmniej bramek - przegrywa...
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
blazej
Posty: 483
Rejestracja: 06 lut 2005, 20:19
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: blazej »

Witam. Czy jest może ktoś chętny na Ścieżki Chwały w najbliższym czasie? Mam egzemplarz, ale przez instrukcję mi się ciężko jest przebić, a z tego co czytam to przynajmniej przez kilka pierwszych gier trzeba ciągle po nią sięgać, bo jest mnóstwo wyjątków (albo mam tylko takie wrażenie) Jeśli ktoś grający by chciał się pomęczyć ze mną przy grze to niech da znać:)
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Post autor: Mały brzydki pędrak »

Proszę przyjdz do klubu, napewno znajdziesz chętnego i zarazem instruktora. Rok temu przez jakieś dwa-trzy miesiące graliśmy tylko w Ścieżki Chwały. Do dziś niektórzy jeszcze pykają w Lidze POG przez Cyberboarda.
Serdecznie Cię zapraszam. Choć ja wybieram się za tydzień na Planszówkon do Paradoxu, sądzę, że część osób zostanie w klubie.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Pancho pisze:Rozgrywka nie nastręczała trudności i chyba wszystkim przypadła do gustu. Lekka, prosta i przyjemna. Nadal podtrzymuje, że nie jest to zły tytuł i dobrze się sprawdza jako pozycja relaksująca. W której nie trzeba wiele myśleć, ale zdać się trochę na los, trochę na podejmowanie poprawnych decyzji w obrębie jednej/dwóch tur.
Potwierdzam ze nie jest to zla gra. Gra sie przyjemnie.
Natomiast zdecydowanie nie musi miec ona takiej formy jaka ma. Przerost formy jest wyraznie za duzy. Bez tych wszystkich plastikowych bajerow spokojnie mozna by sie obyc. Chcialbym ja widziec bez bajerow za 100 (no max. 120zl) i wtedy mozna z czystym sumieniem kupic jako w miare luzna gre rodzinna.
O tyle sie odroznia od innych prdukcji Days of Wonder ze ten bajer jest zupelnie nieuzasadniony (w Pirate's Cove, Shadows czy nawet Memoir lekki bajer jest ale akurat w takim stopniu jak jest potrzebny - tu, po raz pierwszy, jest zdecydowana przesada).

Aha, i jeszcze Wings of War bylo maglowane. Gralem ja i bardziej strategicznie zorientowani: Andreas, Andy i Czupur. Uzywalismy obu wydanych w Polsce zestawow. Gra sie bardzo podobala.
ODPOWIEDZ