DanCo, mst -> jesteście wyjątkami, które potwierdzają moją regułę
konev pisze:Dla osoby dla której Stone Age jest pierwszą grą wtórna nie jest. Osoba która ma w kolekcji 200 tytułów (lub grała w 200) powinna obiektywnie ją ocenić względem innych

. Wyczuwam tutaj zmęczenie materiału jeśli chodzi o Eurogry i poszukiwaniu nowych lądów

. Też tak miałem, ale już mi przeszło

. Stone Age jest świetnym tytułem i nie powinno mieć znaczenia, czy był pierwszy, drugi czy 50-ty, ale obiektywnie jak wypada w porównaniu. A wypada bardzo dobrze

. Szybki, lekki, przyjemny i bardzo dobrze się skaluje. No i piknie zrobiony

To fakt, nużą mnie kolejne odgrzewane kotlety i jestem coraz mniej entuzjastyczny przy poznawaniu kolejnych nowych eurogier, które wszystkie wydają się być robione na jedno kopyto: zróbmy worker placement w temacie jaki jeszcze nie był poruszany, z kilkoma możliwymi drogami do zwycięstwa, dodajmy jeszcze kilka mechanik zaczerpniętych z innych gier, które już co prawda były ale nie w takim połączeniu jak my zaproponujemy, do tego zatrudnijmy Menzla i mamy sukces w kieszeni. Raczej czekam na gry, które wniosą jakąś kompletnie nową jakość taką, jaką np. w 2008 był Dominion, gdzie nie muszę się zastanawiać ile w tej grze jest gry x i gry y tylko mam poczucie, że to jest coś rzeczywiście nowego, z czym jeszcze się nie spotkałem.
A co do tej ilości gier to coś czuję, że wbrew pozorom może ta osoba, która ma 200 tytułów prędzej być może kupi kolejną grę worker placement z kilkoma niewielkimi nowinkami niż ja, który mam gier kilkadziesiąt i raczej nie chcę dobijać do tych 200. Jedną z moich gier jest Caylus i dla mnie Stone Age nie jest aż na tyle czymś innym od Caylusa żebym chciał go kupić, bo przy zbliżonym czasie gry obu tytułów raczej zawsze będę wolał zagrać w Caylusa, który wydaje mi się lepszy. Zagrać w SA oczywiście mogę jak nic ciekawszego nie będzie, ale żeby kupować to nie widzę sensu.