Ja jestem właśnie po dwóch partiach i wrażenia mam pozytywne, chociaż jest kilka przeszkadzających drobiazgów, na które zwróciłem uwagę już przy pierwszym graniu.
Wykonanie - bardzo
ładne grafiki (oczywiście jest to subiektywne
),
dobra jakość elementów (na razie nie wiem, ile wytrzymają karty), dołączone
woreczki strunowe. I chociaż
90 złotych to moim zdaniem trochę za dużo (taki Stone Age kosztuje 120, a ma mnóstwo pięknych kosteczek, pierdułek itp.), to 50 jest jak najbardziej wartą zapłacenia i uczciwą ceną.
Rozgrywka - tłumaczyłem grę osobom
kompletnie nieplanszującym (w tym jednej 7-latce) i po pierwszej rundzie
nie mieli żadnych problemów ze zrozumieniem reguł. Jedyny
wyjątek, to pamiętanie, na które pola wolno kłaść samych pomocników, a na które pomocników z pieniędzmi. I
nie pomagały tu numerki na planszy, bo są bardzo mało i częściowo zasłaniane przez leżące na niej karty.
Bardzo podobało się "
knucie" przy wykładaniu kart podczas potyczek z Krzyżakami, a
interakcja negatywna (znaczy blokowanie komuś jakiegoś zasobu czy karty) budził mimo wszystko
pozytywne reakcje Wszystkim
podobał się też czas rozgrywki - można było się rozpędzić z myśleniem, ale nic nie było przeciągnięte ponad miarę.
Zasady - tu będzie trochę mojego narzekania.
Wyjaśnienia dotyczące reguł kładzenia pomocników były mimo rysunków nieczytelne. Brakuje podania jakiejś zagregowanej reguły - wyliczenia kolejnych przypadków są dla większości czytelników (sprawdzone) dość niejasne.
Drobna pomyłka w instrukcji dotyczy kolejności mawiania poszczególnych pól.
Kolejność rozstrzygania jest inna niż kolejność omówienia tego w instrukcji (zamienione pola Pomocnicy i Rycerze zaciężni). Drobnostka, ale przeszkadzająca w szybkim zrozumieniu, bo zacząłem się zastanawiać, czy coś może robię nie tak.
A jak na tak krótką grę,
punktacja końcowa jest naprawdę zagmatwana i zajmuje za dużo czasu. Być może to zagmatwanie wynika z nieczytelności instrukcji (ponownie), ale zdaniem współgraczy powinno to było zostać jakoś uproszczone.
No i taki drobiazg na koniec. Ciągłe używanie w instrukcji słowa "
ilość" zamiast "
liczba" - prawie zgrzytałem zębami podczas czytania
Ludziki czy karty są POLICZALNE, więc w ich przypadku mówi się o liczbie. Ilość może być cukru, powietrza itp. Ech...
Ogólne wrażenia mam na duży plus - na BGG oceniłem
Na Grunwald na 7 i
na pewno będę do niej wracał.
Zapomniałem jeszcze o jednym (taki komplement na koniec
) - graliśmy w
Na Grunwald bezpośrednio po
Stone Age i jednej osobie bardziej podobało się
Stone Age, jednej obie gry tak samo (tej siedmiolatce), a jednej zdecydowanie
Na Grunwald