Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od FFG

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
BloodyBaron
Posty: 1308
Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
Been thanked: 1 time

Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od FFG

Post autor: BloodyBaron »

No więc zdecydowałem się wydać parę złotych na duże pudło z kartonem i figurkami od FFG. Ciut już tu pisuję, a i lista gier, ocen i opinii w stopce się znajduje, więc z grubsza widać, że do tej pory właściwie tylko eurówki lądowały na półce i stole.
Postanowiłem nieco odmienić ten stan rzeczy i przyromansować z którąś z cięższych gabarytami produkcji FFG.

Spośród dostępnych możliwości myślę o (w kolejności myślenia):

1. Descent
2. Starcraft
3. Arkham Horror

Nie myślę o Battlestar Galactica i Chaos in the Old World (bo mam u kogo zagrać w cudzy egzemplarz) ani o Twilight Imperium (za długie, nie ma żadnej szansy na granie). Fury of Dracula może kupię od Galakty, więc na razie też na bok.

Uwarunkowania:
a) nie przeszkadzają losowość, zamotane (nieco) reguły
b) gra musi być grywalna na 2 osoby
c) powinna istnieć nadzieja na zakończenie partii w czasie do 3 godzin.

Zależy mi na waszych opiniach na temat każdej z tych gier i sugestiom, która z nich ma większe szanse przypaść do gustu osobie z moimi dotychczasowymi preferencjami planszówkowymi , a nie na porównaniach ich ze sobą (wiem, że są zupełnie różne, znam instrukcje do każdej z nich).

z góry dzięki za każdego posta.
_________
Moje gry
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 255 times
Kontakt:

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: Blue »

Grałem w AH i descenta na 2 osoby. Generalnie jakby się uparł w AH można spokojnie grać samemu. Obie rozgrywki mi się podobały. Wiadomo na więcej osób więcej zabawy ale i więcej przestojów. Podstawkę AH idzie spokojnie skończyć w 3h, descenta jak dobrze idzie graczom to mało kiedy się udaje.
Awatar użytkownika
tchazzar
Posty: 214
Rejestracja: 30 lip 2010, 21:45
Lokalizacja: Wrocław

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: tchazzar »

Grałem we wszystkie 3. Dwie z nich mam. Na trzecia poluję ( AH - niestety mają tylko po polsku, a ja chce ang), ale do rzeczy.

1) Descent

Na 2 osoby jak najbardziej grywalna. Nie ma co ukrywać, że im więcej ludzi, tym więcej interakcji, bo gracze dyskutują gdzie isć, w co bić itp.
Na 2 gra się po prostu tak, ze jeden gracz jest overlordem, a drugi kieruje 2-3 bohaterami. Gra przez długi czas była moją ulubioną ( na BBG dałem 9, a tam oceniam surowo - na razie nic nie ma 10), ale wyprzedził ją właśnie... Starcraft, ale o nim za chwilę.
Czas gry - zależy od kilku czynników. Scenariusza, "ogarniecia" gry, liczby graczy ( w waszym przypadku, ilu bohaterów prowadzi druga osoba). Te poczatkowe scenariusze powinny siąść w te 3 h. Rezerwowałbym raczej 3-4 na tę kobyłkę.

2) Starcraft

Na obecną chwilę moja ulubiona - 9.5 na BBG. Dużo planowania, myślenia, bardzo mało losowości ( tylko przy wyborze planety i losowaniu combat cardów, ale z mojego doswiadczenia - 13 partii chyba, zawsze na rece masz przynajmniej jedna dobra karte). Co do gry na 2 osoby. Jest wyjątkowo dobrze, emocje, smiech, interakcja, pot, łzy :) . Co prawda, mysle ze po 20 partiach, szczegolnie z ta sama osoba, moze sie zrobic troche schematycznie, poniewaz na pamiec bedziesz znal strategię drugiego gracza. Chyba, ze zawsze bedzie nowa[strategia]wymyślana na poczekaniu, na co bym nie liczyl. Czas rozgrywki zaskakująco krótki jak na kobyłę. W 1h na luzie w rozgrywkach 1 na 1.

3) AH

Tutaj nie za dużo, bo grałem 2x. Raz w 2, raz w 3 osoby. Roznicy wielkiej nie bylo, ale slyszalem, ze juz przy 4+ robi sie za latwo. Dla ciebie to dobrze. W 2 jest naprawde ok. Gra jest klimatyczna, ale ma bardzo zlozone zasady i jest mocno losowa. Polecam nevertheless.

Conclusion

Jako, ze wczesniej grales w eurogry, polecam SC. Tutaj takze trzeba planowac, myslec, zarzadzac surowcami. Descent mimo iz jest wspanialy nie wiem, czy przypadnie wam do gustu to samo AH. Bierzcie SC!
Awatar użytkownika
sirafin
Posty: 2719
Rejestracja: 21 sie 2009, 14:17
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 150 times

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: sirafin »

Mam podobną opinię jak tchazzar, z wymienionych Starcraft powinien najszybciej przypaść do gustu analitycznym umysłom eurograczy. Dlaczego? Bo Arkham i Descent to gry, w których zabawa polega w ogromnym stopniu na fabule i klimacie, to gry-opowieści, gdzie mechanika nie jest najwazniejsza. Starcraft to zdecydowanie co innego, tam tło fabularne jest tylko pretekstem, a cała rozgrywka polega na chłodnej kalkulacji i taktyce. Pytanie więc czy chcecie się rozluźnić i czerpać radość z tworzenia przygody, czy może chcecie pojedynku umysłów i móżdżenia nad sposobem osiągnięcia zwycięstwa.

Arkham Horror - najlżejszy umysłowo, losowość nie irytuje bo nie gramy przeciw żywemu przeciwnikowi, REWELACYJNA otoczka klimatyczno/fabularna (dreszczowiec/kryminał)
Descent - wymaga większego skupienia, naprawdę sporo taktyki jak na przygodówkę, losowość ograniczona przez specjalne kostki i mnogość możliwych zagrań, niezła otoczka klimatyczno/fabularna (heroic fantasy)
Starcraft - wymaga skupienia i skoncentrowania na mechanice, typowa taktyka, otoczka fabularna praktycznie nieodczuwalna ale nie o to w tej grze chodzi
BECAUSE I'M BATMAN!

Moje planszówki
Awatar użytkownika
TuReK
Posty: 1483
Rejestracja: 07 cze 2004, 13:57
Lokalizacja: Opole (d. Mecatol Rex)
Has thanked: 50 times
Been thanked: 76 times

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: TuReK »

Runewars tez spelnia Twoje wymagania.
Z pustego i Saruman nie naleje
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3180
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 14 times
Been thanked: 120 times

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: cezner »

AH - grałem w to to chyba z trzy razy. Mechanicznie jak dla mnie to jest to rozbudowane bardziej Magia i Miecz ( a w MiM nagrałem się za młodości :-) ). Wchodzisz do lokacji, wyciągasz kartę, robisz to co na niej pisze. Od czasu do czasu walczysz z jakimś potworem po drodze.
Graliśmy chyba w 5 osób. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Może lepiej to działa jak gra mniej osób.
Descent - może ja miałem pecha ale w drużynie składającej się chyba z czterech postaci ja biegałem jakimś osiłkiem z wielkim toporem. Reszta to byli jacyś magowie i niestety zanim dobiegałem do potwora to reszta magów już go ubijała jakimiś czarami :-( Nie napracowałem się zbyt wiele...
No i znowu była nuda, nuda i jeszcze raz nuda.
Myślę, że w obu grach chodzi przede wszystkim o klimat. Jak klimatu nie poczujesz i reszta graczy klimatu nie załapie to gra będzie popsuta.

Moim zdaniem w obie gry musisz zagrać u kolegi. Bo mogą ci się one spodobać, ale mogą Ci one też kompletnie nie podejść.
Patrząc się na twoje gry, masz raczej podobne preferencje jak ja. :-)

Może spójrz na Claustrofobię? Gra w podobnych klimatach, ale tylko na dwie osoby, mechanicznie zdecydowanie ciekawsza i wymaga pomyślunku.

Starcraft - zagrany raz, w naszej ekipie coś nie podszedł ale wydaje mnie się, że ma potencjał. Mechanicznie chyba najciekawszy.
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6161
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 685 times
Been thanked: 522 times
Kontakt:

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: pan_satyros »

cezner pisze:Mechanicznie jak dla mnie to jest to rozbudowane bardziej Magia i Miecz ( a w MiM nagrałem się za młodości :-) ). Wchodzisz do lokacji, wyciągasz kartę, robisz to co na niej pisze. Od czasu do czasu walczysz z jakimś potworem po drodze.
Porównanie do MiM dość niefortunne, gdyż w AH mamy multum dużo lepiej wyważonych mechanizmów niż w ww grze, już sam fakt, ze panujemy nad liczba pól które chcemy się poruszyć, nie polegamy ślepo na kostce. Poza tym planszę możemy swobodnie eksplorować, nie jesteśmy zmuszeni do chodzenia po prostych ścieżkach w 1 lub 2 stronę.
Co do biegania, ciągnięcia kart itd - opisałeś mniej lub bardziej dokładnie mechanikę większości przygodówek ;p ja osobiście takich gier nie lubię, ale z racji genialnego klimatu AH uwielbiam :)

Podsumowując AH jest grą godną polecenia (jeżeli wiesz na czym gry tego gatunku polegają), gdyż w swojej klasie jest produkcją ciekawą i bardzo grywalną (w 2-3 osób ew z dodatkami 4)
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 3 times

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: melee »

Najgorsze w tego typu grach nie jest losowość, mechanika czy też jakiekolwiek inne zastrzeżenia. Dla mnie problem to drobiazgowość zasad, to znaczy kłopot z ich pamiętaniem po jakimś czasie. Gra zazwyczaj trafia na stół raz na kilka miesięcy (lub rzadziej). Muszę wtedy pamiętać przynajmniej o co mniej więcej chodzi, a resztę przypomnieć w 5-10 minut na podstawie instrukcji. W tych grach się to nie sprawdza niestety - przynajmniej dla mnie. Bardzo chętnie zobaczyłbym Starcrafta na swojej półce, ale musiałbym rzeczywiście często grać, aby za każdym razem nie wchodzić w niego od nowa (i wszyscy pozostali gracze). Dlatego niestety eurówki dobrze się spisują.

Tak czy inaczej - na twoim miejscu postawiłbym na Starcrafta. Idealny na 2 osoby, krótki czas gry, mechanika.
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3180
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 14 times
Been thanked: 120 times

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: cezner »

pan_satyros pisze: Porównanie do MiM dość niefortunne, gdyż w AH mamy multum dużo lepiej wyważonych mechanizmów niż w ww grze, już sam fakt, ze panujemy nad liczba pól które chcemy się poruszyć, nie polegamy ślepo na kostce. Poza tym planszę możemy swobodnie eksplorować, nie jesteśmy zmuszeni do chodzenia po prostych ścieżkach w 1 lub 2 stronę.
No tak, ale szczególnie wiele akurat tutaj to nie zmienia. To ja już wolę to rzucanie kostką w MiM niż chodzenie po planszy w AH. Przynajmniej jest jakiś dreszczyk emocji i niepewności na co się trafi.
W AH przy duzej liczbie graczy naprawdę niewiele jest do roboty. Długo się czeka na swoją kolejkę a jak już nadejdzie to niestety raczej niewiele się dzieje.
Moim zdaniem zagrać u kolegi. Wystarczy poczytać opinię w sklepie na R. Jedni zachwyceni, inni znudzeni.
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: Muttah »

Cezner: Ale nudą wieje z tych Twoich postów :wink:

Ja też się nagrałem w MiMa w młodości, ale AH to trochę inna bajka - jest w nim presja czasu i mocne zorientowanie "zadaniowe", bo doom track cały czas się napełnia i nie ma "chodzenia dla zabawy", albo losowo-bezmyślnej turystyki. Jeśli więc gra się w AH myśląc :idea: :!: to każdy ruch trzeba zoptymalizować pod kątem bieżących trudności i zagrożeń. W jaki sposób chcemy wygrać (zamykając wszystkie bramy, pieczętując sześć, czy może walcząc z szefem?), czego potrzebuje aktualnie moja postać (broni zwykłej czy magicznej? A może clue tokenów? A może jeszcze czegoś innego?). Jak mogę pomóc reszcie w miejscach gdzie sobie nie radzą (wytłuc potwory na drodze do bramy, a może przekazać kluczowe przedmioty / kasę, lub jeszcze inaczej?). Takich pytań można zadać wiele, zaś grając z wszystkimi dodatkami (czyli tak jak zawsze gram 8) ) kwestii do jednoczesnego śledzenia (i rozwiązania) dochodzi jeszcze trzy razy więcej. Co jednak istotne to fakt, że mając PLAN wszystkie decyzje przychodzą dość naturalnie i pomimo ogromy możliwości (przynajmniej w "pełnej" wersji gry) ja tam praktycznie nie widzę miejsca na większe przestoje.

Prawda jest bowiem taka, że po kilku(nastu) szpilach leci to bardzo szybko, szczególnie jeśli realizujemy wspomniany plan. A więc najpierw dostosowanie statsów (5-10 sekund), potem gdzie idę / co robię (kolejne 10, no chyba że trzeba ustalić coś ważnego z resztą drużyny, albo gracz jeszcze nie zna gry), potem wyciągnięcie i czytanie encountera lub fight (w przypadku pierwszego minuta, w przypadku drugiego może ze 2) i już jedzie następny. No dobra, może na początku to aż tak nie wygląda, ale w każdej chyba grze wszystko przyspiesza w miarę kolejnych partii. Jak mi więc ktoś mówi że Arkham przymula, to albo grał raz-dwa razy i jeszcze nie kuma gry, albo sam jest mułem :mrgreen: OK, no chyba że uparliśmy się na grę w 8 osób z samymi nowymi graczami... Dobra, wtedy może być groźnie. Ale ogółem tura pojedynczego badacza wcale nie trwa zbyt długo, wystarczy wiedzieć czego się chce i po prostu jechać zamiast filozofować.

Co się natomiast tyczy gry w 2 osoby, to optymalnie jest kontrolować po 2 postaci i jechać po jednej naprzemiennie - wtedy wszystko naprawdę zap... i downtime jest praktycznie zerowy.

Natomiast co do samej kwestii zakupu, to właśnie AH z gier wymienionych nadaje się chyba na 2 osoby najlepiej (SCBG najwięcej traci, Descent chyba pośrodku). Aczkolwiek jeśli faktycznie gra kupowana jest pod 2 graczy, to również pomyślałbym o Claustrophobii, a jeszcze lepiej o Space Hulku (który na dwóch bije wszystkie wymienione tu gry na głowę bez dwóch zdań). W porównaniu z Descentem (który dla mnie wydawał się zbyt rozlazły i ciągnął się godzinami bez specjalnych decyzji taktycznych), tak w SH każdy ruch jest ultra-istotny, a dodatkowo Marine musi się wyrobić w 3 minuty. Duże scenariusze wychodzą max 2 godzinki, o ile termosy w ogóle tak długo przeżyją 8) Jeśli zatem nie przeszkadza Ci klimat Sci-fi (a skoro myślisz nad SCBG to chyba nie), to nie zastanawiaj się tylko bierz SH i na pewno nie będziesz żałował.
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 3 times

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: melee »

nie wiem co to SCBG, ale jeśli chodziło o Starcrafta, to wg mnie jest najlepszy na 2 osoby
Awatar użytkownika
tchazzar
Posty: 214
Rejestracja: 30 lip 2010, 21:45
Lokalizacja: Wrocław

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: tchazzar »

Rzeczywiscie warto zainteresowac sie SH - na 2 osoby, duzo myslania, niby sa kostki, ale co tam. Jest problem z tym tytulem - trudno dostepny i drogi jak diabli, ale to nie problem gry.

Claustrophobia - wlasnie kupilem, swietnia, prosta gierka dla 2.

Co do skomplikowania zasad - chyba lepiej przeczytac 3x te 40 stronicowe manuela i miec gre pelna myslenia, emocji, w dodatku ladnie wydana, a nie jakies jalowe tta ( bez obrazy, to moja opinia).

Zobacz tez RW. Chociaz ja dalej jestem za SC
Awatar użytkownika
Benedetto XVII
Posty: 207
Rejestracja: 01 sie 2009, 18:39
Has thanked: 2 times
Been thanked: 12 times

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: Benedetto XVII »

Natomiast co do samej kwestii zakupu, to właśnie AH z gier wymienionych nadaje się chyba na 2 osoby najlepiej (SCBG najwięcej traci
Arkham to losowa gra, gdzie w dodatku trzeba poczuc bardzo specyficzny klimat, najlepiej po podkladce lekturą autorstwa imć. Lovecrafta. Eurograczowi raczej nie podejdzie.

Descent to gra taktyczna z dużą dozą losowości i ciekawym klimatem, ale dwie osoby sie średnio będa przy niej bawić - wiadomo, jeden gracz moze kontrolowac kilka postaci, ale bedzie brakowac tych sporów w druzynie, sprzeczek graczy, gra sporo na tym straci. Dla zgranej paczki lubiącej lekkie RPGi (a raczej dungeoncrawlery) jest to jednak świetny tytuł. Na dłuższą metę po prostu się znudzi.

Natomiast SCtBG to gra która na dwie osoby bynajmniej nie traci - co wiecej, przy kompetentnych graczach są to najtrudniejsze partie gdzie każdy najmniejszy błąd skonczy się porażką. W partiach 1:1 jest najmniejszy chaos, gracze mają największą kontrolę nad poczynaniami swoimi i innych graczy. Nikt nikogo nie zaskoczy ciosem w plecy :)

Dlatego z wymienionych najbardziej polecilbym Starcrafta.

Jeżeli chodzi o SH to jest to inna sprawa - to nie tyle gra co planszowe dzieło sztuki, najlepiej grac gra przygotowaną, czyli pomalowanymi, posklejanymi ludkami.. W dodatku tytuł wymaga sporej cierpliwosci, gdyż GW wpadło w amok modyfikowania misji i niektóre są przez to całkowicie niegrywalne, trzeba porownywac z wczesniejszymi wersjami gry i tak dalej..
Łatwo się zniechęcic, zwłaszcza, ze po wydaniu takiej kasy mozemy wymagac dopracowanego produktu.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
konev
Posty: 2094
Rejestracja: 22 gru 2006, 12:39
Lokalizacja: Tewkesbury (UK)

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: konev »

Zasada jest prosta: "każda eurodziewczynka przed zakupem Ameritrasha powinna zagrać u koleżanki" :).

Serio. Po prostu nie zmusisz się do tego by poczuć klimat, który przy takim AH jest konieczny. Dodatkowo siedząc w eurograch nawet sobie pewnie sprawy nie zdajesz jak rzucanie kostkami potrafi denerwować :). Grałem w AH ze 3 razy (podstawkę) i wystarczy. Po prostu było niesamowicie... nijak. Zdarzyło się, że ktoś został przyblokowany przez potworki w jakichś lokacjach. Siedział przez kilka kolejek i ruszał się z pola na pole nic innego nie mogąc zrobić. Albo, że jedna partia była wygrana przez początkujących zupełnie bez wysiłku. Każdy sobie gdzieś chodził, coś robił od niechcenia i pozamykaliśmy te bramy wszystkie. Z tego co słyszałem to dodatki sprawiają, że gra jest o wiele lepsza.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Awatar użytkownika
tchazzar
Posty: 214
Rejestracja: 30 lip 2010, 21:45
Lokalizacja: Wrocław

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: tchazzar »

W sc to wyglada tak. Na 2 osoby trzeba duzo myslec, ale do czasu. Nie powiecie mi, ze ta sama osoba po 50 partiach bedze miala caly czas nowe strategie, tak wiec latwo bedzie sie domyslic, co zrobi i zmniejszy sie ilosc myslenia.

W 4 osoby i wiecej pojawia sie duzy downtime. Siedzisz i patrzysz jak A z B, ustawiaja skirmishe itp. Z drugiej strony myslenia jest jeszcze wiecej, bo nie przewidujesz ruchu jednej osoby, a 3!

W sumie nie wiem skad sie wziela dyskusja o sc na wiecej niz 2 skoro Baron chyba pytal o 2.
Awatar użytkownika
Benedetto XVII
Posty: 207
Rejestracja: 01 sie 2009, 18:39
Has thanked: 2 times
Been thanked: 12 times

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: Benedetto XVII »

W sc to wyglada tak. Na 2 osoby trzeba duzo myslec, ale do czasu. Nie powiecie mi, ze ta sama osoba po 50 partiach bedze miala caly czas nowe strategie, tak wiec latwo bedzie sie domyslic, co zrobi i zmniejszy sie ilosc myslenia.
Nie do konca, tzn w czystym Starze tak. Ale jak sie znudzi.. Kupujesz dodatek. Który wywróci Twoją gre do góry nogami.
I zareczam Ci ze z tym dodatkiem cięzko będzie już grac "powtarzalnie".
Chociazby dzieki kartom Lidershipu.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
wicked
Posty: 205
Rejestracja: 23 lip 2009, 01:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: wicked »

Kup sobie Awanturników-same zalety :) Reguły są jasne i proste, rozgrywka szybka i krótka, ameritrashowe mechanizmy obecne, oczywiście kości, figurki, kula a'la Poszukiwacze zaginionej Arki, plastikowe ściany, nawet mostek, gra dobrze się skaluje. Nie przemęczysz się, ale i nie znudzisz zbyt szybko, nie będziesz musiał latać po necie w poszukiwaniu porad, errat, wskazówek, nie wydasz kasy na dodatki, bo ich nie ma i pewnie nie będzie (poza zestawem kolorowych figurek, odpowiednikiem tych szarych z gry), grać się da zarówno z niezbyt rozgarniętym ośmiolatkiem, jak i starym grzybem, który miał do czynienia jedynie z szachami, ale ostatnio w 1978 r. Wczuwać się specjalnie nie musisz, ale zapewne lubisz Indianę Jonesa, bo wszyscy go lubią :D Problem z głowy. Jak ktoś poprosi, byś wyciągnął jakiś tytuł nie należący do eurogier, to pach! Wyjmujesz z szafy Adventurers, uchylasz wieko, po czym pewnym siebie tonem stwierdzasz, że znasz się na tych ameritrashach, ale nie proponujesz rozgrywki, ponieważ z eurodziewczynkami nie grywasz w klimatyczne tytuły :D
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1772
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 409 times
Been thanked: 96 times

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: farmer »

tchazzar pisze:W sc to wyglada tak. Na 2 osoby trzeba duzo myslec, ale do czasu. Nie powiecie mi, ze ta sama osoba po 50 partiach bedze miala caly czas nowe strategie, tak wiec latwo bedzie sie domyslic, co zrobi i zmniejszy sie ilosc myslenia.
Nie mogę się zgodzić.
Po pierwsze, z tych samych powodów co Yosz.
Po drugie... w takich szachach i wielu, wielu innych dwuosobówkach też niby można grać i grać i w końcu dobrze poznać przeciwnika... co nie zmienia jednak faktu, że:
- zwykła gra nerwów,
- blef,
- markowanych zagrania,
- nowe kombinacje starych taktyk i strategii,
- itd
- itp
... wykluczy możliwość "łatwego domyślenia się tego, co zrobi przeciwnik". Ta gra naprawdę zmusza do myślenia i wysiłku i daje masę frajdy z prowadzenia swej frakcji do zwycięstwa :twisted: .

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
BloodyBaron
Posty: 1308
Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
Been thanked: 1 time

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: BloodyBaron »

@tchazzar
gra powinna działać na 2 osoby, ale będzie również grywana w większym gronie, więc opinie dot. skalowania są dla mnie istotne. Z tego też powodu Claustrophobia odpada.

@Muttah
masz mnie - najchętniej w sumie kupiłbym właśnie Space Hulka, ale go nie ma, więc nie brałem go pod uwagę na krótkiej liście.

@wicked
Awanturnicy mnie nie przekonują

@melee
nie wydaje mi się, żeby np. Descent był trudniejszy do ogarnięcia i spamiętania niż Cywilizacja, choć może to mylne wrażenie, bo oparte tylko na dwukrotnym przeczytaniu instrukcji. Starcraft jednak to już 40 stron, więc i zasad więcej.

co do odczuwania klimatu: ja sam, by tak rzec, jestem na niego mocno wrażliwy w tym sensie, że czuję go w większości eurogier. długo i namiętnie siedziałem swego czasu w RPGach więc przychodzi mi to z luzem. Niestety moja współgraczka nigdy RPGa nie rozumiała i nie czuła, nie lubi nawet takich klimatów jak Dixit, gier o gadaniu, fantazjowaniu. Złości się, gdy tłumacząc zasady fabularyzuję mówiąc: teraz zbierasz budulec w kamieniołomie i domaga się wprost reguł: acha, czyli mówiąc wprost, biorę 3 szare kostki z planszy, gdzie namalowane są kamienie.

Wobec powyższego gra musi wciągać samoistnie przede wszystkim mechaniką i wyglądem, a mniej wczuwaniem się, bo na fabularyzowanie raczej nie ma nadziei :)

Niniejszym AH (choć mnie temat i klimat wkręca) odpada z wyścigu. Zostają Descent i Starcraft - i ciągle nie mogę się zdecydować - Descent wydaje się lżejszy i prostszy (oceniam po liczbie stron instrukcji). Starcraft kusi aspektem ekonomicznym, który na pewno będzie ciekawy dla mojej żony. BTW - czy w Starcrafcie można wygrać/grać bez naparzanki? Czy wojna jest nieuchronna, bo nie ma tyle miejsca, żeby obyło się bez walki o terytorium?
_________
Moje gry
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: Muttah »

No dobra, przyznaję - w Starcrafta nie grałem nigdy we dwie osoby, bo jakoś nie widziałem sensu (podobne jak w większość strategii opracowywanych pod więcej niż 2 graczy). Ale zresztą po co skoro od tego mam Horusa? :twisted:

@BloodyBaron

W Starcrafcie naparzanka jest kluczowym elementem gry i bez niej się chyba raczej nie obejdzie, ponieważ cała reszta (wydobycie, technologie itd.) zmierza właśnie do tego. Ale w Descencie walka to również chleb powszedni, toteż "problem" pozostaje. Imho TuReK ma rację mówiąc że Runewars mógłby trafić w Twoje potrzeby (większy nacisk na ekonomię i rzeczy "okołowojenne"), ale nie miałem z tą grą do czynienia, toteż trudno mi powiedzieć cokolwiek konkretnego.
Awatar użytkownika
tchazzar
Posty: 214
Rejestracja: 30 lip 2010, 21:45
Lokalizacja: Wrocław

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: tchazzar »

BloodyBaron pisze:.Descent wydaje się lżejszy i prostszy (oceniam po liczbie stron instrukcji).
Uwazaj na takie wnioski, szczegolnie jesli zamierzasz grac overlordem. Zobacz, ze w SC wystarczy znac mechanizm dzialania walki, ktory jest swoja droga banalny - ustawiasz figurki, kladziesz kary, porownujesz oraz znaczenie 3 rozkazów - tez latwizna. Dochodza do tego modziule i kilka drobnostek. W descencie, mimo iz instrukcja krotsza, zasad jest wiecej. Musisz pamietac o akcjach jakie sa - 4 + to, ze jedna z nich dzieli sie na 4 ( mowa o ready action). Dodatkowo grajac overlordem wypadaloby znac efekty - bleed,burn,blast,web itp. i karty. Dalej, zasady typu wyznaczanie LOS, zasady z bohaterami w dziurach, punkty ruchu ( czyli ile kosztuje otworzenia drzwi, a ile wypicie potiona) i wiele innych. Innymi slowy, dlugosc instrukcji nie jest wyznacznikiem skomplikowania gry.

@Muttah - sprobuj dueli w SC sa naprawde ok. Od razu bedziesz mogl mi powiedziec, czy te w HH sa znacznie lepsze, bo od dluzszego czasu sie nad nim zastanawiam :twisted:
Awatar użytkownika
BloodyBaron
Posty: 1308
Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
Been thanked: 1 time

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: BloodyBaron »

mówicie, że Runewars? te opinie, które widziałem, nie były zbyt pozytywne - że jakoby przekombinowane w sumie, jak na to, co oferuje... w sumie Starcraft czy Descent to już jednak gry uznanej reputacji - mogą się podobać albo nie, ale w swojej klasie są w kanonie pozycji obowiązkowych. A jakby się Descent nie spodobał, to chociaż dam dziecku figurki do zabawy... :) w tych Runewars, to jakieś małe te figsy są.
_________
Moje gry
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1772
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 409 times
Been thanked: 96 times

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: farmer »

RuneWars nie znam, ale tak w ciemno, faktycznie może się Wam spodobać - jest mniej dziko-agresywny.

StarCraft to wojna i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej. Fajnie jest budować, rozwijać się, ale tak jak wspomniał Muttah, to tylko środek do osiągnięcia celu - czyli +/- siły militarnej (umożliwiającej osiągnięcie celu zwycięstwa). Niby jest możliwość wygrania pokojowo, ale jaka w tym frajda? No i przeciwnicy musieliby Ci na to pozwolić - a raczej nie pozwolą ;>.
Kobieta może nie polubić (znielubić) presję, jaką wywiera gra - nie ma lajtu i chwili wytchnienia, jest ciągły pressing i walka.

Descent jest już luźniejszy, choćby ze względu na fabułę - w moim towarzystwie kobiety uwielbiają tą grę. Choć i ona potrafi być czasem frustrująca dla gracza, jeśli Hegemon się na Niego uweźmie :P.

Jeśli miałbym ocenić trudność obu gier, to jednak stawiałbym na to, że SC jest łatwiejszy.

Ogólnie, mechanicznie, obie gry są stosunkowo proste - nauczyć ich nie trudno (SC na początku trochę trudniej). Jednak w Descencie jest dużo pierdziulników do zapamiętania, zasad szczegółowych dotyczących poszczególnych umiejętnosci (jest ich masa), róznych terenów, stworów... Zasady są proste ale jest ich dużo i trzeba trochę wprawy, aby zacząć to wszystko zacnie ogarniać :).

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
BloodyBaron
Posty: 1308
Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
Been thanked: 1 time

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: BloodyBaron »

Descent wydaje się lepszy do grania z niedzielnymi graczami, bo jeżeli będę grał overlordem i ogarnę sobie reguły, to łatwo mogę wprowadzać i pomagać graczom nowym - grającym bohaterami. Korzystne wydaje się też to, że Overlord według opinii jest słabszy w samej podstawce - grając więc z nowymi i nie znającymi graczami siły powinny być w miarę wyrównane.

Starcraft z kolei wydaje się ciężki do ogarnięcia przez te różne technologie i typy jednostek - a żeby gra była równa, to każdy musi je z osobna ogarnąć...

ech - pewno w końcu będę miał obie :)

btw: ciekawe, że Starcraft, który wydaje się udaną grą jest na BGG poza 100, a takie Runewars wjechało do pierwszej 50-tki.
_________
Moje gry
Awatar użytkownika
tchazzar
Posty: 214
Rejestracja: 30 lip 2010, 21:45
Lokalizacja: Wrocław

Re: Eurodziewczynka po długich fochach przysposobi kobyłę od

Post autor: tchazzar »

BloodyBaron pisze:
Starcraft z kolei wydaje się ciężki do ogarnięcia przez te różne technologie i typy jednostek - a żeby gra była równa, to każdy musi je z osobna ogarnąć...

btw: ciekawe, że Starcraft, który wydaje się udaną grą jest na BGG poza 100, a takie Runewars wjechało do pierwszej 50-tki.
Wydaje ci sie. Jedyne, co trzeba przyswoic to pojecia takie jak cloakin, detector, splash damage. Wedlug mnie SC ma latwiejsze do ogarniecia zasady. Tez na poczatku myslalem, ze bedzie klopot z zapamietaniem wszystkiego itp., ale okazalo sie, ze nie jest zle.

Co do BBG - rzeczywiscie przekonalem sie, ze nie warto klopotac sie tym rankingem. Jak dla mnie top 10 to jakas parodia. Z top ten lubie tylko power grid, ktory i tak jakis wybitny nie jest.
ODPOWIEDZ