Kiedyś kupowałam jedną nową grę rocznie - na wyjazd wakacyjny. Tak się sprawdziło TABU, Jungle Seed, Fasolki i Trivial Pursuit. Kupowałam też gry dla dzieci - tutaj same wtopy
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Od kilku miesięcy znacznie powiększyłam swoją kolekcję - ale tylko o takie, w które grałam wcześniej. Nowoczesne gry są zbyt drogie, żeby je kupować w ciemno.
Otóż najpierw upatrzoną grę pożyczam od kolegi (Puerto Rico, Cytadela) lub z wypożyczalni (Ticket to Ride) albo gram w nią na imprezach typu GRAMY! (K2, Abalone) czy konwent miłośników fantastyki (Race for the Galaxy). Chodzę też do klubu planszówkowego, gdzie poznałam Battlestar Galactica, Dominiona, 7 Cudów Świata. Wszystkie wymienione gry kupiłam i jestem pewna, że nie są to wyrzucone pieniądze.
Najfajniej jest w klubie planszówkowym - tam spotykają się ludzie, którzy mają dużą praktykę i cierpliwość w wyjaśnianiu zasad. Niejedna świetna gra może zniechęcić fatalną instrukcją.
Przejrzałam właśnie listę stu najlepiej ocenianych gier na BGG - wszystkie gry z tej listy, w które miałam okazję zagrać, bardzo mi się podobały. Część już kupiłam, resztę pewnie zamówię sobie na urodziny
Ostatnim moim odkryciem jest "Age of Empires III: The Age of Discovery", ale jej teraz nie kupię, bo podobna do Puerto Rico i kosztuje prawie 180pln.
Pozdrawiam,
Dagmara