Dlaczego "Rog Brackiej i Reformackiej" okazal sie niewypalem?lighting pisze:lokale przy Reformackiej oraz Cieplarnia okazaly sie niewypalami
Bylem tam raz czy dwa i bylo calkiem przyjemnie. A znajomi graja tam od czasu do czasu i nie narzekaja.
Z dwóch powodów:Rathi pisze:Dlaczego "Rog Brackiej i Reformackiej" okazal sie niewypalem?
Bylem tam raz czy dwa i bylo calkiem przyjemnie. A znajomi graja tam od czasu do czasu i nie narzekaja.
Bardzo przyjemna gra, moim zdaniem. Akcja toczy się błyskawicznie, nie ma chwili na nudę. Mechanika to połączenie klasycznej karcianki, osadników (rzucamy kostkami, które kopalnie będą produkować) i ostrej licytacji. Mechanizm rozdzielania pieniędzy po skończonej licytacji - dla mnie genialny. Wydanie bardzo ładne - sympatyczne, zabawne rysunki, bardzo fajny papier, trochę drewnianych elementów, plastikowe żetony pokerowe, tylko format kart do niczego nie pasuje. Cena wg mnie bardzo rozsądna - nic tylko brać.jax pisze:O, a mozesz napisac pare slow jak sie gralo, jakie wrazenia itd? Wstepnie interesuje sie ta gierka, ale w Polsce nikt nie wydaje sie w to grac.Groszek pisze:Ze swojej strony dodam, że generalnie przeważały klimaty "kopalniane" - przed przyjściem lightinga z kolegą, zagraliśmy w trójkę w Boomtown.
Grałem pierwszy raz i jak na razie jedyny . W sumie oceniam grę bardzo pozytywnie - wcześniej, gdy czytałem opisy i różne opinie nie mogłem sobie wyrobić zdania. Wykonanie bardzo porządne. Graliśmy w trzy osoby. Efektem licytacji jest pierwszeństwo w wyborze odkrytej karty, a kwota licytacji zasila pozostałych graczy - należy cały czas liczyć, co się opłaca. Burmistrz miasta i karty specjalne urozmaicają wyścig po złoto . Gra warta polecenia ze wszech miar, a czy warta swojej ceny....jax pisze:O, a mozesz napisac pare slow jak sie gralo, jakie wrazenia itd? Wstepnie interesuje sie ta gierka, ale w Polsce nikt nie wydaje sie w to grac.Groszek pisze:Ze swojej strony dodam, że generalnie przeważały klimaty "kopalniane" - przed przyjściem lightinga z kolegą, zagraliśmy w trójkę w Boomtown.
Im więcej ludzi tym lepiej Na razie nie odzywa się nikt z osób, które spotkały się w zeszłym tygodniu. Ktoś planował obejście krakowskich knajp pod kątem gier planszowych. Jeśli nikt nie wymyśli nic lepszego proponuję drugie podejście do "Albo Tak" na małym rynku. Z knajp "niepiwnicznych" przychodzi mi do głowy jeszcze tylko Pauza na floriańskiej, ale tam jest zawsze tłum ludzi i na pewno więcej dymu niż w "Albo Tak". Start między 16 a 17.nauplius pisze:Hmm, jeśli mogę nieśmiało zapytać, można się do grona krakowskiego przyłączyć?
Jestem w planszówkach jeszcze zielony, ale nie brakuje mi chęci zmienienia tego stanu. Ze swojej strony mogę wnieść Konfrontację Knizi, Troję i Game of Thrones. Sam myślałem o czymś takim jak wieczór planszówkowy raz w tygodniu...
Zasady przeczytane Mam tylko pewne wątpliwości co do karty veto, ale to na miejscu wyjaśnisz...Rathi pisze:Ustalmy jak najszybciej gdzie sie spotykamy. Wtorek tuz tuz : )
Wezme "El Grande", chetnych do gry prosze o przeczytanie zasad.
moich nie musisz czytać zbyt dokładnie. można je wyjaśnić w 5-10 minutnauplius pisze:Zasady El Grande przeczytane choc troche trudno to objac na sucho. Mam wrazenie, ze pierwsza gra dla nowicjusza moze byc nieco chaotycznym doswiadczeniem... Postaram sie byc na 17, sprobuje jeszcze kogos zwerbowac Teraz sie biore za instrukcje gier morciby:)
Ano graliscie wiec w Hart an den Grenze.morciba pisze:Na początek poszła lekka, przyjemna i wesoła gra przemytnicza Nie pamiętam tytułu, ale chodzi o przemycanie towarów przez granicę meksykańsko-amerykańską (?). Wygrywa gracz, który zgromadzi najwięcej pieniędzy. Gra raczej mało dydaktyczna bo wnioski takie, że nie opłaca się być uczciwym.
Na GOTa jestem bardzo chętny . Arkhama jakby co mogę kiedyś przynieść. Niestety wydaje mi się, że obydwie gry nie nadają się na warunki knajpianenauplius pisze:Osobiście mam chrapkę na Arkham, szukam też ludzi do GoT (anyone?)
Ten klub Strych to jakie ma "parametry" ? Tzn. ile tam jest miejsca, czy sa duze stoly ? Z tego co kojarze przez mgle, to dosyc stary klub krakowski, ale nigdy tam nie bylem. A przy Grunwaldzkiej jak jest ?nahar pisze:Witam
Można grać w Klubie Strych. Jesli tylko ruszy po wakacyjnej przerwie.
Jest to na Masarskiej przy Galerii Kazimierz. Trzeba płacić składkę - 5 pln co miesiąc. No i raczej bez alkoholu. Ja tam swego czasu grałem w gry bitewne.
Godziny - od 15-21 co dzień, pt 13-19.
Inne miejsce - Dom Kultury Grunwaldzka - tam też mam kontakty.