Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

[Polaros]

Zagrałem 2 przygodę złożoną przez siebie talią. Jutro gram jeszcze raz bo przeszedłem ja totalnie bezproblemowo - psipadek ?

[mistrz_yon]

Jestem po dwóch pierwszych grach czerwoną talią. Masakra totalna. Wyszedłem z założenia, że jak w każdym RPG na początek żeby poznać nieco mechanikę wybiorę drogę miecza. Okazało się to błędem - jak czytam w tym wątku - nie tylko moim. To jest jakaś pociecha, bo już myślałem że czegoś nie doczytałem w instrukcji. Pierwsze wrażenia (przynajmniej z tą talią) są takie, że gra jest bardzo losowa. Mając od początku Legolasa z Żądełkiem, gdybym dostawał wrogów co turę bez problemu bym walczył dalej, a tak wylosowanie trzech obszarów skutecznie zamyka jakąkolwiek szansę na sukces. Pocieszające jest to, że inne talie są lepiej zbalansowane.

[melee]

Rozłożyłem sobie 3 scenariusz solo. Przeczytałem tekst na pierwszej karcie. Złożyłem grę. Poczekam na Madzię, solo NIE DA RADY.
(tak samo mówiłem przy drugim, ale teraz w to wierzę).

[Atamán]

Kilka wniosków po kolejnych partiach:

Talie początkowe, z tego co mi się wydaje, są przygotowane raczej do gry 2- lub więcej osobowej. Solo gra się nimi ciężej, ale to jeszcze nie wszystko: jeśli miałbym się do czegoś przyczepić w grze to słabe skalowanie stopnia trudności w zależności od liczby graczy. Wiem, że w fazie wyprawy odkrywamy tyle kart ilu jest graczy, ale warunki startowe scenariuszy (takie jak: leśny pająk i stara leśna droga, górski troll czy porwanie) - są często takie same lub w niewielkim stopniu zależne od liczby graczy. Do tego dochodzą oczywiście jakieś efekty synergii między kartami, większa elastyczność związana z posiadaniem większej liczby postaci oraz możliwość korzystania z takich zdolności jak: dystans czy wartownik. Sprawia to, że gra solo jest czasem niemożliwa (tak jak wspomniał melee o 3. scenariuszu), a im większa jest liczba graczy tym jest łatwiej. To mi się nie za bardzo podoba.

Pomijając powyższe muszę przyznać, że im więcej gram, tym coraz bardziej gra mnie do siebie przekonuje. Odeszło początkowe uczucie braku kontroli nad tym co się dzieje, czuję, że mam wpływ na grę, że gra zmusza mnie do podejmowania trudnych decyzji. Poziom losowości jest znaczny, ale dostarcza emocji. Władca Pierścieni LCG jest dużo ciekawsza i bardziej złożona od innych gier kooperacyjnych, w które grałem. Porządne wykonanie i wysoka regrywalność - zakupu nie żałuję.

[melee]

Skalowanie jest koszmarne, różnica między rozgrywką solo a 2-osobową jest ogromna. Ale można dzięki temu dość łatwo skalować poziom trudności. Np. solo grać 4 bohaterami (nielegalnie), w dwójkę grać po dwóch bohaterów itp.

[vegathedog]

"Rozłożyłem sobie 3 scenariusz solo. Przeczytałem tekst na pierwszej karcie. Złożyłem grę. Poczekam na Madzię, solo NIE DA RADY.
(tak samo mówiłem przy drugim, ale teraz w to wierzę)."

Próbowałem ze 20razy i udało mi się dojść tylko raz do 2b grając solo. Używałem przy tym przeróżnych kombinacji herosów i talii i ułatwiłem sobie scenariusz w ten sposób,że
to ja decydowałem, który heros będzie uwięziony. Osobiście wydaje mi się,że w pojedynkę,na kartach z core setu,jest nie do przejścia.Może jak wyjdzie parę dodatków to coś się zmieni.
Drugi scenariusz solo kilka razy udało mi się przejść.O ile początek wydaję się gładki to końcówka może przyprawić o mały dreszczyk emocji.
Wielkim minusem gry solo jest pech, kiedy karta za kartą które lecą na stój to lokacje, z którymi jest masakra,

[melee]

Przy drugim scenariuszu wydaje mi się obecnie, że wygram 95% partii solo. W 3 scenariuszu (przeczytałem na razie tylko pierwszą kartę) musiałbym spróbować ustawić sobie kolejność kart i zobaczyć, czy wówczas uda się wygrać

[bshytffa]

Pograłem już kilkanaście rozdań w 1 i 2gi scenariusz. Gra mnie zachwyciła z początku. Poznałem karty, zacząłem mieszać sfery, powoli zaczynam czuć talię. 1szy scenariusz jest do przejścia i to z różnymi kombinacjami. Natomiast utknąłem na drugim scenariuszu i to mnie powoli zniechęca. Próbowałem różnymi taliami (duch + wiedza, taktyka + duch, przywództwo + wiedza - w tym akurat doszedłem do poziomu 2b i miałem 15 tokenów na karcie wyprawy, gdy nagle wypadły 2 razy pod rząd karta zmniejszająca ilość tokenów na karcie wyprawy o 4 i było już po mnie). Wiem, że priorytetem w teym scenariuszu jest utrzymanie jak najmniejszego poziomu zagrożenia i skupianiu się na wyprawach bo w sumie trzeba ugrać 24 punkty. Ale co z tego, co nie próbuję to kończy się to porażką. Może jakieś rady, wskazówki, będę wdzięczny.

[melee]

3 scenariusz, 2 osoby, jedna z moją talią "solo", druga z czystą talią taktyki
łatwe zwycięstwo

[bshytffa]

Mnie w końcu udało się przebrnąć przez 2gi scenariusz i to o dziwo z wynikiem 5. Bohaterowie z 3 różnych sfer (Aragorn, Eowina, Denethor). Prawdziwym killerem tej talii okazał się Denethor z Nieoczekiwaną Odwagą, Instynktem Samozachowawczym,Opiekunem Lorien co pozwalało mu bronić ataki i to nawet te przeciwko trollowi, a następnie podglądanie talii wyprawy i planowanie taktyki na następną rundę. Do tego jeszcze na Aragorna nałożony (Namiestnik Gondoru - szkoda że to unikatowy przedmiot i może być tylko jeden w grze, i Kamień Celebriany) co pomagało mu również zdobywać fundusze na sferę duchową. Jedyny minus początkowy stopień zagrożenia 29 co nie daje za dużo czasu na przygotowanie się do walki z trolem (chyba że wyskoczy combo Gandalfa z Atakiem z zaskoczenia).

[vegathedog]

Mam takie pytanie. Czy Dunhere to taki zwykły hero z atakiem 3? Chyba najsłabszy i najmniej ciekawy. Chyba,że po prostu ma obniżać threat.

[Olgierdd]

Dunhern to jeden z moich ulubionych bohaterów . Jako jedyny bohater może w fazie walki atakować wrogów w strefie przeciwności, co bywa przydatne przy zmiękczaniu wrogów z wysokim współczynnikiem zwarcia, np. Brzęczyrogi, czy Goblińskich strzelców. Jego zdolność jest szczególnie przydatna w Podróży w dół Anduiny.
W duecie z Thalinem i kilkoma kartami taktyki są w stanie radzić sobie z wrogami zanim Ci wejdą w zwarcie (zakładając, że gra się z niskim poziomem zagrożenia).

[vegathedog]

Dunhern to jeden z moich ulubionych bohaterów . Jako jedyny bohater może w fazie walki atakować wrogów w strefie przeciwności, co bywa przydatne przy zmiękczaniu wrogów z wysokim współczynnikiem zwarcia, np. Brzęczyrogi, czy Goblińskich strzelców. Jego zdolność jest szczególnie przydatna w Podróży w dół Anduiny.
W duecie z Thalinem i kilkoma kartami taktyki są w stanie radzić sobie z wrogami zanim Ci wejdą w zwarcie (zakładając, że gra się z niskim poziomem zagrożenia).

Aaaa, no właśnie tak myślałem,że czegoś nie rozumiem z tej karty.Mam angielską wersję.
Rozumiem zatem,że w fazie combat może zaatakować najpierw wroga zanim on zaatakuje nas.

[Leser]

Dunhern to jeden z moich ulubionych bohaterów . Jako jedyny bohater może w fazie walki atakować wrogów w strefie przeciwności, co bywa przydatne przy zmiękczaniu wrogów z wysokim współczynnikiem zwarcia, np. Brzęczyrogi, czy Goblińskich strzelców. Jego zdolność jest szczególnie przydatna w Podróży w dół Anduiny.
W duecie z Thalinem i kilkoma kartami taktyki są w stanie radzić sobie z wrogami zanim Ci wejdą w zwarcie (zakładając, że gra się z niskim poziomem zagrożenia).

Aaaa, no właśnie tak myślałem,że czegoś nie rozumiem z tej karty.Mam angielską wersję.
Rozumiem zatem,że w fazie combat może zaatakować najpierw wroga zanim on zaatakuje nas.

Nie. Może zaatakować wroga, który jeszcze nie wszedł w zwarcie, lecz pozostaje w strefie przeciwności (niestety nie mam pojęcia jak ten termin wygląda w ingliszu). Na przykładzie: Gobliński strzelec wchodzi do combatu, gdy poziom zagrożenia będzie równy 48. Wcześniej nie atakuje, ani jego nie wolno atakować. A Dunhern może

[Wookie]

Galakta zapowiedziała pierwsze 4 dodatki i pokazali dwie pierwsze karty z dodatku "Polowanie na Golluma":
http://www.galakta.pl/artykul_292.html

Albo się nie znam, albo te karty są bardzo lipne, no może Minstrel daje 2 "słońca", ale za to umrze dosyć szybko, szczególnie przy kartach, które dają 1 ranę wszystkim postaciom.

no i 45zł - czyli cały cykl 4 przygód będzie kosztował 180zł :/ nie podoba mi się to

[sugai]

Karty bardzo fajne, zwłaszcza dla talii z kilkoma sferami.

[pan_satyros]

no i 45zł - czyli cały cykl 4 przygód będzie kosztował 180zł :/ nie podoba mi się to

Nie sądzę, by ktoś spodziewał się, że będzie taniej. Standardowa cena dodatków do LCG.

[Tommy]

no i 45zł - czyli cały cykl 4 przygód będzie kosztował 180zł :/ nie podoba mi się to

A czego się spodziewałeś? Zupełnie normalna cena dodatku do gry LCG.

[Wookie]

ok, ok - już wiem że to jest normalna cena. Tylko szkoda, że płacimy 45zł za dodatkową misję, która spokojnie mogłaby być w podstawce. Nie wiem czy będę w to inwestował.

[Jasiek22]

Ktoś już chyba podawał w tym wątku adres do tej strony: http://www.lotrlcg.pl/
W dziale "Przygody Nieoficjalne" można znaleść dodatkowe przygody zrobione przez graczy w wersji do druku, tak że wcale nie trzeba dokupywać ciągle dodatków aby urozmajcić grę.

[Markus]

ok, ok - już wiem że to jest normalna cena. Tylko szkoda, że płacimy 45zł za dodatkową misję, która spokojnie mogłaby być w podstawce. Nie wiem czy będę w to inwestował.

płacisz za dodatkową misję a także za nowe karty które możesz umieścić w swoim deku, no i oczywiście za nowych bohaterów, sama misja i jej karty to około 50% dodatku (samych kart graczy ma być 9 wzorów x3 co daje 27 kart)

[Roballo]

Ile misji jest do wypełnienia w podstawce?

[janekbossko]

trzy

[Roballo]

trzy

Trochę mało

Ja to się chyba wstrzymam z zakupem.

[Wookie]

Ja od siebie powiem tyle, że zrobię videocast niedługo. Nagrałem się bardzo dużo, jeszcze pewnie pogram i postaram się o wszystkim powiedzieć - najwyżej będzie długawy odcinek.