Zagrałem w końcu w dwa tytuły w które chciałem,wyszedłem tylko 10 minut później więc pełen sukces
poznałem dwie gry-jedna mi się spodobała druga trochę mniej- i dobrze nie mogę sobie kupować każdej gry w którą gram
Na początku Hansa Teutonica z Mustafą,Wasylusem i Rybą(wielkie dzięki za tłumaczenie zasad).
Dziwna sprawa,bo gra mechanicznie fajna,ciekawe mechanizmy a jakoś absolutny brak klimatu spowodował,że kompletnie tej gry nie czułem(co miało odzwierciedlenie w wyniku).Przepraszam współgraczy-byłem cały czas pochłonięty rozmowami i zupełnie nie wiedziałem co się dzieje-jakby nieobecny trochę-co jak już mówiłem dało się zauważyć w wyniku.Może jeszcze kiedyś usiądę,ale na razie nie kupię.
Grą,która trafiła za to na moją listę życzeń został Navegador(znów dzięki za tłumaczenie Ryba).
Graliśmy z Jingo i Miceliusem.Przepraszam za marudzenie-musiałem wcześnie wyjść.Ale podziękowania,że się sprężyli i zdążyliśmy w 1 i 20 minut(duży plus dla gry).
Tutaj też dziwnie,bo w odróżnieniu od Hansy T. interakcji mało(a ja interakcję lubię),wszystkie patenty juz były,a mimo to bardzo fajnie się grało.Wyniki mocno zbliżone choć znów byłem ostatni.
Tematycznie połączenie Goa,Puerto i AoE-fajna sprawa.
Dzięki za grę.