Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Ja na przykład lubię zagrać w Arkham od czasu do czasu. Gra jest dużo bardziej losowa i mniej strategiczna niż M&M ale ma 2 cechy które sprawiają że wolę ją od M&M
- kooperacyjna - dzięki temu fakt że ktoś wylosował lepiej a ktoś gorzej nie ma znaczenia - jedziemy na tym samym wózku; podobnie z dłuższą turą - sukces czy porażka innego gracza to sukces/porażka drużyny
- masa różnych kart - mam przyjemność z chodzenia po lokacjach i czytania jakie to zdarzenia przygotowali dla mnie autorzy gry
ale faktycznie jest to mniej granie żeby wygrać, bardziej żeby zobaczyć co się będzie działo. Decyzje strategiczne są bardzo podstawowe - wymiana przedmiotów tak żeby postacie były bardziej użyteczne i dobór postaci do roli w drużynie.
Możliwe że w odpowiednim towarzystwie M&M też byłoby fajne, ale mam wrażenie że to towarzystwo nie miałoby kupców i chińczyk też byłby z nim fajny
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
Pisałem już że plotki i karty misji są prawie fajne. Prawie jest kluczowe - z niezrozumiałego dla mnie powodu projektant nie lubi ludzi grających w jego grę i zamiast dać wszystkim dostęp do misji każe im rzucać kostką żeby w ogóle spróbować zrobić coś ciekawego, a potem rozrzuca misje po dużej mapie dając 3 akcje na turę żeby osoba wykonująca misję nudziła się płynąc przez cały ocean. W pierwszej partii zrobiłem misję i mi się to podobało, ale 3-4 tury polegały na płynięciu przez ocean... (zwłaszcza że home portu nie przesunę a jeśli uda mi się coś zarobić chciałbym tam kiedyś wrócić)
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
grałem tylko 2 razy, ale miałem wrażenie że ilość kart w grze jest spora, większa niż w Arkham. Tylko tutaj mają je twoi wrogowie, tam partnerzy, ale chyba taki urok przygodówek, że trzeba się bawić wspólnie historią
tylko jesli wylosuje sie 4 kupcow to troche ciezko moze z tym byc
Z misjami faktycznie niekazdemu jest po drodze, ale zawsze mozna zagrac wariant ze kladziemy na stol po misji dla gracza - i juz jest ciekawiej.
Jak widac wariantow moze byc wiele, problem tylko z graczami ktorzy sie krzywo patrza nawet na oficjalny autorski wariant
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne". Moja lista gierMój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
ragozd pisze:
Losowość może być z głową lub bez. Idealnym przykładem jest tu wybór piratów - gra skazuje cię na losowego, grałem zaś z modyfikacja wyboru 1 z 2 i było zdecydowanie lepiej. Bowiem bycie kupcem bywa nudne jesli sa sami kupcy - nie trzeba uwazac na piratow. A majac wybor 1 z 2 szanse na to sa mniejsze - po prostu 2-krotnie rosnie szansa na niezlego pirata.
Tak samo z kartami glory - nie chodzi mi o to że mam mniejsze czy większe szanse na wygranie dzieki nim - tylko że pływając z "martwymi" takimi kartami (np ochrona okrętu jeśli nie jesteś piratem jak piraciłem w najlepsze) po prostu ma się mniejszy fun. Wybierając zaś 2 z 1 szansa na lepszą zabawę rośnie. Podobnie z rumorsami.
Gra jest praktycznie tak samo losowa, ale masz jednak większą kontrolę by była fajniejsza.
Ja właśnie tak gram, że na początku losujemy po dwóch kapitanów i wybieramy jednego. W porcie ciągniemy tyle plotek ile sukcesów na kościach, misji w grze jest tyle, ilu graczy oraz ciągniemy dwie karty chwały i wybieramy jedną. Nieaktywny gracz może wypatrywać innych graczy przepływających przez jego strefę, poświęcając na to jedną z późniejszych akcji. Grałem też raz z modyfikacją Galeona (manewrowość 1) ale nie jestem przekonany, że to dobra poprawka.
adikom5777 pisze:Nieaktywny gracz może wypatrywać innych graczy przepływających przez jego strefę, poświęcając na to jedną z późniejszych akcji.
W wariancie autora koszt to dwie akcje. Na sucho wydaje mi się że kosz jednej akcji może być za mały - brak tutaj rozterki czy na pewno chcę spróbować go przechwycić. Za jedną akcję będę pewnie prawie zawsze chciał to zrobić.
ZnadPlanszy | YouTube Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Piraci Karaibów - dla mnie to najlepsza opcja - szkoda że wybór jest inny
Tłumaczenie nie powinno być dosłowne - Wysokie Napięcie przykładem
adikom5777 pisze:
Ja właśnie tak gram, że na początku losujemy po dwóch kapitanów i wybieramy jednego. W porcie ciągniemy tyle plotek ile sukcesów na kościach, misji w grze jest tyle, ilu graczy oraz ciągniemy dwie karty chwały i wybieramy jedną. Nieaktywny gracz może wypatrywać innych graczy przepływających przez jego strefę, poświęcając na to jedną z późniejszych akcji. Grałem też raz z modyfikacją Galeona (manewrowość 1) ale nie jestem przekonany, że to dobra poprawka.
To kiedy gramy razem? Lejesz miód na moje serce, że jednak są gracze którzy równolegle wymyślili takie same poprawki jak ja. Bycie plagiatorem tu akurat daje ulgę
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne". Moja lista gierMój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
adikom5777 pisze:
Ja właśnie tak gram, że na początku losujemy po dwóch kapitanów i wybieramy jednego. W porcie ciągniemy tyle plotek ile sukcesów na kościach, misji w grze jest tyle, ilu graczy oraz ciągniemy dwie karty chwały i wybieramy jedną. Nieaktywny gracz może wypatrywać innych graczy przepływających przez jego strefę, poświęcając na to jedną z późniejszych akcji. Grałem też raz z modyfikacją Galeona (manewrowość 1) ale nie jestem przekonany, że to dobra poprawka.
To kiedy gramy razem? Lejesz miód na moje serce, że jednak są gracze którzy równolegle wymyślili takie same poprawki jak ja. Bycie plagiatorem tu akurat daje ulgę
Ragozd, razem (i to bardzo chętnie) zagramy dopiero na Bieszczadkonie, bo wcześniej nie dam rady wpaść do CDC.
Poprawkę z kartami plotek przeczytałem od Ciebie na forum
Bardzo się cieszę, że gra wyjdzie po polsku, bo kilkoro moich znajomych nie chciało grać w grę z taką ilością obcego tekstu na kartach.
Co prawda porobiłem sobie wkładki do kart, ale nie wygląda to za pięknie.
No nie - ma byc jak w orginale Nawet FAQ bedzie w faQ zamiast jako poprawione zasady?
adikom5777 pisze:Ragozd, razem (i to bardzo chętnie) zagramy dopiero na Bieszczadkonie, bo wcześniej nie dam rady wpaść do CDC.
Poprawkę z kartami plotek przeczytałem od Ciebie na forum
No to mamy zaczyn home-rulsowy Już się nie moge doczekać
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne". Moja lista gierMój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Zdarzają się partie zupełnie bez interakcji a są takie gdzie się łupie siebie nawzajem prawie non stop Wszystko zależy od graczy i ich podejścia.
Na dwie osoby naturalnie interakcja będzie ograniczona.
Mam pytanie do osób, które grały w wersję angielską - czy warto zaopatrzyć się w koszuli na karty?
Na jakiej zasadzie karty są tu używane/tasowane?
Jeśli warto, to jakie polecacie?
Karty towarow sa uzytkowane dosc czesto (deck przetasowywuje sie kilkukrotnie podczas jednej rozgrywki). inne troche mniej. ja swoja kopie mam chyba w koszulkach ffg.
'..You the mothers who sent their sons from far away countries, wipe away your tears. Your sons are now lying in our bosom and are in peace. Having lost their lives on this land they have become our sons as well.'
—Atatürk 1934 Kolekcja
pan_satyros pisze:Mam pytanie do osób, które grały w wersję angielską - czy warto zaopatrzyć się w koszuli na karty?
Na jakiej zasadzie karty są tu używane/tasowane?
Jeśli warto, to jakie polecacie?
Karty towarów zakoszulkowalem - w sumie to tylko nimi sie "gra".
Uzylem czerwonych koszulek od ffg.
Gra przyjęła sie wśród moich znajomych nieoczekiwanie dobrze, wszyscy pytają kiedy następny raz. Zacząłem sie zastanawiać nad zorganizowaniem jakiegoś mini turnieju na 8 osób w mojej mieścince. Tylko nie wiem czy jest sens, zabawy z gry mnóstwo, jednak losowość duża. Z drugiej strony nawet w Talisman są organizowane turnieje...prosiłbym o jakieś rady.