Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa (Kevin Wilson)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
MalyFarciarz
Posty: 51
Rejestracja: 30 gru 2011, 14:03
Lokalizacja: Wrocław/Międzyrzecz
Kontakt:

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: MalyFarciarz »

Pierzasty pisze: Jeżeli układ jest nie fair play, to strzela się gracza w gębę za oszustwo i wywala z gry. A jeśli jest zgodny z zasadami, a powoduje wygraną jednego gracza (bo drugi np. dał się wpuścić w maliny), to jest zgodny. W interesie graczy należy pilnowanie, żeby się nie dać podpuścić. Zawsze można ostrzec kolegę "uważaj, bo on nat ym dojdzie do 15 monet".
Zrobiłbym to ale Tata był w pobliżu :D

A jak pozostałe pytania ?
Awatar użytkownika
Don_Silvarro
Posty: 131
Rejestracja: 28 sty 2010, 20:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Don_Silvarro »

Czy podczas handlu można jakoś sprzeciwić się wymienia dwóch graczy jeżeli układ jest nie fair play i powoduje, że jeden gracz skończy grę ?
Nie rozumiem, czemu to miałoby nie być fair play. Shandlowali sobie przecież zgodnie z zasadami. Jak ktoś ma ochotę się podłożyć i być kingmakerem, to jego sprawa.
MalyFarciarz pisze: Jeszcze 2 sprawy: Czy można użyć mass medii podczas walki w której nie bierze się udziału ? np. blokując atak balistyką :) 6 obrażeń za żelazo. Szpieg jako zdolność, może być użyty w każdym momencie. Tylko czy w tym przypadku gracz 3 nie biorący udział w bitwie może użyć mass medii.

Mój brat zaczyna turę budowy. buduje cud. kończy turę. Ja zamieniam żetony kultury na 2 karty i dostaję hojny dar. W tym mogę użyć go w dowolnym momencie jako szpiega. Szpiega chciałbym użyć razem z piśmiennictwem aby anulować akcję miejską mojego brata, który zbudował cud. Czy jest to zgodne z grą bo niby jest ciągle faza zarządzania ale tura zarządzanie brata minęła ?
1. Tak, może. Mass Media (i pokrewne efekty anulujące akcje/zdolności) mogą być użyte przeciw jakimkolwiek akcjom/zdolnościom, niezależnie od ich celu.

2. Nie możesz kontrować akcji/efektu 'post factum'. Musisz to zrobić zanim efekt/akcja dobiegnie końca.
Awatar użytkownika
MalyFarciarz
Posty: 51
Rejestracja: 30 gru 2011, 14:03
Lokalizacja: Wrocław/Międzyrzecz
Kontakt:

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: MalyFarciarz »

Don_Silvarro pisze: 2. Nie możesz kontrować akcji/efektu 'post factum'. Musisz to zrobić zanim efekt/akcja dobiegnie końca.
W grze jest również napisane, że jest możliwość łamania zasad... gdzie wtedy pierwszeństwo ma zdolność lub karta. Nie wiem jak to można interpretować.
Don_Silvarro pisze: Nie rozumiem, czemu to miałoby nie być fair play. Shandlowali sobie przecież zgodnie z zasadami. Jak ktoś ma ochotę się podłożyć i być kingmakerem, to jego sprawa.
Bynajmniej ze względu na to, że fundamentalnymi regułami każdej gry są zasady uczciwej rozgrywki. Takie pierniczenie, że to czyjaś sprawa to niech gra sobie w gry singleplayer wtedy nikt na tym nie straci, bo przecież ta osoba ma to gdzieś i jej to też nic nie robi :)
Po drugie widzę, że infrastruktura forum jest bardzo rozbudowana a kapitał wiedzy bardzo ogromny. Sam nie połapałbym się gdzie znaleźć odpowiedź na pytanie o ogólne zasady do gier planszowych. Wiadome, że temat rzeka ale z drugiej strony jest tutaj pewnie wiele doświadczonych graczy i rozegrali wiele partii. Dlatego właśnie pytam się na poważnie i szukam poważnej odpowiedzi a nie " to jego sprawa" - dość debilny argument. Gry są powodem do spotkań i uczciwej rywalizacji między znajomymi, więc powinny też przecież istnieć zasady moralne. Jak to wygląda u doświadczonych graczy ?
Awatar użytkownika
MalyFarciarz
Posty: 51
Rejestracja: 30 gru 2011, 14:03
Lokalizacja: Wrocław/Międzyrzecz
Kontakt:

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: MalyFarciarz »

Don_Silvarro pisze: 2. Nie możesz kontrować akcji/efektu 'post factum'. Musisz to zrobić zanim efekt/akcja dobiegnie końca.
W grze jest również napisane, że jest możliwość łamania zasad... gdzie wtedy pierwszeństwo ma zdolność lub karta. Nie wiem jak to można interpretować.
Don_Silvarro pisze: Nie rozumiem, czemu to miałoby nie być fair play. Shandlowali sobie przecież zgodnie z zasadami. Jak ktoś ma ochotę się podłożyć i być kingmakerem, to jego sprawa.
Bynajmniej ze względu na to, że fundamentalnymi regułami każdej gry są zasady uczciwej rozgrywki. Takie pierniczenie, że to czyjaś sprawa to niech gra sobie w gry singleplayer wtedy nikt na tym nie straci, bo przecież ta osoba ma to gdzieś i jej to też nic nie robi :)
Po drugie widzę, że infrastruktura forum jest bardzo rozbudowana a kapitał wiedzy bardzo ogromny. Sam nie połapałbym się gdzie znaleźć odpowiedź na pytanie o ogólne zasady do gier planszowych. Wiadome, że temat rzeka ale z drugiej strony jest tutaj pewnie wiele doświadczonych graczy i rozegrali wiele partii. Dlatego właśnie pytam się na poważnie i szukam poważnej odpowiedzi a nie " to jego sprawa" - dość debilny argument. Gry są powodem do spotkań i uczciwej rywalizacji między znajomymi, więc powinny też przecież istnieć zasady moralne. Jak to wygląda u doświadczonych graczy ?
Awatar użytkownika
Don_Silvarro
Posty: 131
Rejestracja: 28 sty 2010, 20:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Don_Silvarro »

MalyFarciarz pisze:
Don_Silvarro pisze: 2. Nie możesz kontrować akcji/efektu 'post factum'. Musisz to zrobić zanim efekt/akcja dobiegnie końca.
W grze jest również napisane, że jest możliwość łamania zasad... gdzie wtedy pierwszeństwo ma zdolność lub karta. Nie wiem jak to można interpretować.
Pierwszeństwo ma zdolność lub karta w momencie, w którym wyraźnie stanowi ona wyjątek od zasad ogólnych. Tak w tym wypadku nie jest. W żadnym miejscu na karcie nie jest napisane, że możesz anulować coś, co stało się kolejkę wcześniej. Trochę logiki - chcesz, za pomocą karty, przerwać zdarzenie, które zakończyło się zanim dociągnąłeś kartę. Zgaduję, że nie masz czegoś takiego, więc nie masz możliwości, żeby to zrobić.
Bynajmniej ze względu na to, że fundamentalnymi regułami każdej gry są zasady uczciwej rozgrywki. Takie pierniczenie, że to czyjaś sprawa to niech gra sobie w gry singleplayer wtedy nikt na tym nie straci, bo przecież ta osoba ma to gdzieś i jej to też nic nie robi :)
Zacznijmy od tego, że 'bynajmniej' znaczy coś całkowicie innego, niż 'przynajmniej'.

Cywilizacja jest grą konfrontacyjną, w której co chwilę wykonywany jest ruch, "na którym ktoś traci". Argumentacja, że taki ruch jest 'samolubny', 'nie fair' czy 'niemoralny', świadczy o 'posiadaniu współgraczy gdzieś' i gracze powinni być na tej podstawie wykluczani z gry lub "strzelani w gębę", jest trochę nie na miejscu.
Dlatego właśnie pytam się na poważnie i szukam poważnej odpowiedzi a nie " to jego sprawa" - dość debilny argument. Gry są powodem do spotkań i uczciwej rywalizacji między znajomymi, więc powinny też przecież istnieć zasady moralne. Jak to wygląda u doświadczonych graczy ?
Oczywiście, że gra jest zdarzeniem społecznym i wymaga przestrzegania pewnych norm społecznych. Podstawowymi normami, wspólnymi dla niemal wszystkich gier, jest granie wg. ustanowionych zasad oraz brak przyzwolenia na oszukiwanie współgraczy.

Twoi współgracze wykonali ruch, który poskutkował zwycięstwem jednego z nich. W żaden sposób nie złamali zasad gry ani Cię nie oszukali - nie zataili przed Tobą żadnych informacji, nie wprowadzili nowych, nieujętych w zasadach czynników do rozgrywki, nie wyciągali kart z rękawa. A Ty doszukujesz się w tym jakiegoś strasznego grzechu i upadku obyczajów. Czy jeśli w szachach przeciwnik założy Ci szach-mat, to też szukasz w Internecie potwierdzenia, że jest dwulicowym oszustem?

Siadając do gry podpisujecie pewien podświadomy kontrakt społeczny, w którym zawierają się powyższe koncepcje o przestrzeganiu zasad gry oraz zakazie oszukiwania. Oczekiwanie, że współgracze dostosują się do dodatkowych zasad kontraktu, których z nimi nie ustaliłeś jest nierealne. Jeśli to faktycznie stanowi duży problem, to jedynym wyjściem jest zaproponować zmianę zasad przed rozpoczęciem rozgrywki. Zaproponuj, że w tej partii np. nie można zwyciężyć w ten czy inny sposób albo nie można handlować w tych czy innych okolicznościach. Zmodyfikuj zasady gry tak, żeby sytuacja się nie powtórzyła, i jeśli wszyscy współgracze zaakceptują proponowane zmiany, to super. Jeśli nie - sorry Winetu, ale to jest właśnie ich wola, ich przywilej i ich sprawa, raczej nie są z tego powodu debilami.

Osobiście bym się na takie modyfikacje nie zgodził, bo de facto jest to zmienianie struktury rozgrywki celem dopasowania jej do stylu gry jednego konkretnego gracza. Ale może dyskutując na ten temat dojdziecie do kompromisu.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Pierzasty »

Don_Silvarro pisze: i gracze powinni być na tej podstawie wykluczani z gry lub "strzelani w gębę", jest trochę nie na miejscu.
Pozwolę sobie zauważyć, że mieszasz argumenty kilku różnych osób, tworząc zupełnie coś nowego. To akurat mówiłem ja i dotyczyło oszustwa. Za to wywalam z gry albo sam odchodzę, bo nie zamierzam tolerować. Kwestia kingmakingu to zupełnie inna bajka i na jej temat było już chyba kilka tematów, więc jakby coś możemy się udać do nich.
Awatar użytkownika
MalyFarciarz
Posty: 51
Rejestracja: 30 gru 2011, 14:03
Lokalizacja: Wrocław/Międzyrzecz
Kontakt:

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: MalyFarciarz »

Don_Silvarro pisze:
MalyFarciarz pisze:
Don_Silvarro pisze: 2. Nie możesz kontrować akcji/efektu 'post factum'. Musisz to zrobić zanim efekt/akcja dobiegnie końca.
W grze jest również napisane, że jest możliwość łamania zasad... gdzie wtedy pierwszeństwo ma zdolność lub karta. Nie wiem jak to można interpretować.
Pierwszeństwo ma zdolność lub karta w momencie, w którym wyraźnie stanowi ona wyjątek od zasad ogólnych. Tak w tym wypadku nie jest. W żadnym miejscu na karcie nie jest napisane, że możesz anulować coś, co stało się kolejkę wcześniej. Trochę logiki - chcesz, za pomocą karty, przerwać zdarzenie, które zakończyło się zanim dociągnąłeś kartę.
Również uważam, że jest to nieuczciwe. Jednak problem polega na tym, kiedy tak naprawdę kończy się dana tura? Czy jak wszyscy skończą, czy jak pojedynczy gracz skończy i nie ma już możliwości zagrania na niego kartą ?
W przypadku kart technologicznych i zdolności surowców jest bezpośrednio napisane w regulaminie, że musi się to odbyć na fazie ruchu gracza, przy kulturalnych pisze, że musi to być odpowiednia faza. Nie pisze, że ma być to faza gracza. Mając kartę kulturalną pozwalająca, zabić pionki wroga jest zapisane również, że użycie tej karty może przerwać ruch pionka. Swój ruch pionkami mogę skończyć kiedy chce. więc używanie go tylko na swojej turze jest nielogiczne. Jednak jeżeli pozwala to zabić pionka gracza który ma ruch jest bardzo mocne, bo oprócz zabicia pionków może przerwać ich ruch, więc jak to właściwie jest ?
Don_Silvarro pisze: Oczywiście, że gra jest zdarzeniem społecznym i wymaga przestrzegania pewnych norm społecznych. Podstawowymi normami, wspólnymi dla niemal wszystkich gier, jest granie wg. ustanowionych zasad oraz brak przyzwolenia na oszukiwanie współgraczy.

Siadając do gry podpisujecie pewien podświadomy kontrakt społeczny, w którym zawierają się powyższe koncepcje o przestrzeganiu zasad gry oraz zakazie oszukiwania. Oczekiwanie, że współgracze dostosują się do dodatkowych zasad kontraktu, których z nimi nie ustaliłeś jest nierealne. Jeśli to faktycznie stanowi duży problem, to jedynym wyjściem jest zaproponować zmianę zasad przed rozpoczęciem rozgrywki. Zaproponuj, że w tej partii np. nie można zwyciężyć w ten czy inny sposób albo nie można handlować w tych czy innych okolicznościach. Zmodyfikuj zasady gry tak, żeby sytuacja się nie powtórzyła, i jeśli wszyscy współgracze zaakceptują proponowane zmiany, to super. Jeśli nie - sorry Winetu, ale to jest właśnie ich wola, ich przywilej i ich sprawa, raczej nie są z tego powodu debilami.
Nie doszukuję się tutaj złamania regulaminy gry, bo moi bracia zagrali według regulaminu, owszem. Przed grą nie uzgadnialiśmy, że takie zagrywki jak podstawienie się jest niemoralne, chociaż powinniśmy. Piszę właśnie dlatego, że w szczególności chciałbym się dowiedzieć czy Wy też macie jakieś początkowe zasady, które nie będą psuły gry ? Jak wiadomo, każdej grze powinny przyświecać pewne zasady etyczne. Szukam odpowiedzi aby również później z braćmi stosować ów zasady



P.S. Czy za zabicie wozu również można zabrać przeciwnikowi łup ?
Oraz czy można, zabić własne pionki ?
Awatar użytkownika
Don_Silvarro
Posty: 131
Rejestracja: 28 sty 2010, 20:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Don_Silvarro »

MalyFarciarz pisze: Również uważam, że jest to nieuczciwe. Jednak problem polega na tym, kiedy tak naprawdę kończy się dana tura? Czy jak wszyscy skończą, czy jak pojedynczy gracz skończy i nie ma już możliwości zagrania na niego kartą ?
Dobieranie kart kultury odbywa się w TWOJEJ fazie zarządzania miastami. Jeśli gracz wykonał akcję przed Tobą, to nie możesz zagrać na niego karty. Możesz zagrać tę kartę na gracza, który będzie wykonywał akcję po Tobie.

Nie możesz przerwać akcji, która się już zakończyła. Nie możesz zagrać karty, zanim dociągniesz ją do ręki. Nie wiem, jak to jaśniej wytłumaczyć.

Nie wiem, jaki jest zapis w polskiej wersji (mój egzemplarz jest w drugim mieszkaniu), ale w wersji angielskiej jest nawet bardzo jasny zapis na karcie: "Cancel an action BEING PERFORMED by another player" - anulujesz akcję w czasie jej wykonywania, a nie post factum.
W przypadku kart technologicznych i zdolności surowców jest bezpośrednio napisane w regulaminie, że musi się to odbyć na fazie ruchu gracza, przy kulturalnych pisze, że musi to być odpowiednia faza. Nie pisze, że ma być to faza gracza. Mając kartę kulturalną pozwalająca, zabić pionki wroga jest zapisane również, że użycie tej karty może przerwać ruch pionka. Swój ruch pionkami mogę skończyć kiedy chce. więc używanie go tylko na swojej turze jest nielogiczne. Jednak jeżeli pozwala to zabić pionka gracza który ma ruch jest bardzo mocne, bo oprócz zabicia pionków może przerwać ich ruch, więc jak to właściwie jest ?
Nigdzie nie jest napisane, że musisz grać karty kultury w swojej fazie. Możesz je zagrać w fazie dowolnego gracza. W przypadku tej konkretnej karty jest dokłądnie tak, jak jest na niej napisane - możesz przerwać ruch gracza i krzyknąć "Aha, zabijam ci pionki!". Ale to w żaden sposób nie zmienia faktu, że nie można grać kart wstecz - nie możesz anulować akcji, która już się zakończyła, tak samo nie możesz użyć karty zdrady, aby przerwać ruch, który gracz wykonał dwie tury wcześniej.
Nie doszukuję się tutaj złamania regulaminy gry, bo moi bracia zagrali według regulaminu, owszem. Przed grą nie uzgadnialiśmy, że takie zagrywki jak podstawienie się jest niemoralne, chociaż powinniśmy. Piszę właśnie dlatego, że w szczególności chciałbym się dowiedzieć czy Wy też macie jakieś początkowe zasady, które nie będą psuły gry ? Jak wiadomo, każdej grze powinny przyświecać pewne zasady etyczne. Szukam odpowiedzi aby również później z braćmi stosować ów zasady
Nie, nie gram na żadne dodatkowe 'zasady moralne'. De facto wydaje mi się, że jeśli uważasz, że "każdej grze powinny przyświecać pewne zasady etyczne", to chyba nie powinieneś grać w amerykańskie gry cywilizacyjne/dyplomatyczne - z definicji zawierają one elementy szantażu i zrywania umów.

P.S. Czy za zabicie wozu również można zabrać przeciwnikowi łup ?
Oraz czy można, zabić własne pionki ?
Tak, zabicie wozu liczy się jako walka ze wszystkimi tego konsekwencjami, więc można zebrać łup albo wziąć żeton monety za wygraną walkę.

Odnosnie eliminowania własnych pionków nie jestem pewien, musiałbym sprawdzić w regułach. Ale sprawdzić w regułach to równie dobrze możesz sam :wink: Nie mniej moje przeczucie jest takie, że nie możesz, chyba, że pozwoli na to konkretna karta.
marcinc
Posty: 37
Rejestracja: 16 cze 2011, 11:40

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: marcinc »

Don_Silvarro pisze: Nie wiem, jaki jest zapis w polskiej wersji (mój egzemplarz jest w drugim mieszkaniu), ale w wersji angielskiej jest nawet bardzo jasny zapis na karcie: "Cancel an action BEING PERFORMED by another player" - anulujesz akcję w czasie jej wykonywania, a nie post factum.
Wątpliwości wynikają z polskiego tłumaczenia tej karty, które jest nieprecyzyjne. Nie zacytuję go teraz dosłownie (coś w stylu "Anuluj akcję wykonaną przez innego gracza").
Grałem w polska wersję i również miałem z tym problem. Do czasu, aż zobaczyłem oryginalną, angielską treść.
Awatar użytkownika
MalyFarciarz
Posty: 51
Rejestracja: 30 gru 2011, 14:03
Lokalizacja: Wrocław/Międzyrzecz
Kontakt:

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: MalyFarciarz »

Don_Silvarro pisze:
MalyFarciarz pisze: Również uważam, że jest to nieuczciwe. Jednak problem polega na tym, kiedy tak naprawdę kończy się dana tura? Czy jak wszyscy skończą, czy jak pojedynczy gracz skończy i nie ma już możliwości zagrania na niego kartą ?
Dobieranie kart kultury odbywa się w TWOJEJ fazie zarządzania miastami. Jeśli gracz wykonał akcję przed Tobą, to nie możesz zagrać na niego karty. Możesz zagrać tę kartę na gracza, który będzie wykonywał akcję po Tobie.

Nie możesz przerwać akcji, która się już zakończyła. Nie możesz zagrać karty, zanim dociągniesz ją do ręki. Nie wiem, jak to jaśniej wytłumaczyć.

Nie wiem, jaki jest zapis w polskiej wersji (mój egzemplarz jest w drugim mieszkaniu), ale w wersji angielskiej jest nawet bardzo jasny zapis na karcie: "Cancel an action BEING PERFORMED by another player" - anulujesz akcję w czasie jej wykonywania, a nie post factum.
Teraz wyjaśnienie jest jak najbardziej przejrzyste. Przepraszam, że robię takie zamieszanie ale dla mnie wszystkie kruczki w regulaminie powinny być wyjaśnione całkowicie. Jeszcze problem polegał na złotej zasadzie, że można łamać regulamin i wtedy pierwszeństwo ma karta lub zdolność ;)
Don_Silvarro pisze:
MalyFarciarz pisze:
Nie doszukuję się tutaj złamania regulaminy gry, bo moi bracia zagrali według regulaminu, owszem. Przed grą nie uzgadnialiśmy, że takie zagrywki jak podstawienie się jest niemoralne, chociaż powinniśmy. Piszę właśnie dlatego, że w szczególności chciałbym się dowiedzieć czy Wy też macie jakieś początkowe zasady, które nie będą psuły gry ? Jak wiadomo, każdej grze powinny przyświecać pewne zasady etyczne. Szukam odpowiedzi aby również później z braćmi stosować ów zasady
Nie, nie gram na żadne dodatkowe 'zasady moralne'. De facto wydaje mi się, że jeśli uważasz, że "każdej grze powinny przyświecać pewne zasady etyczne", to chyba nie powinieneś grać w amerykańskie gry cywilizacyjne/dyplomatyczne - z definicji zawierają one elementy szantażu i zrywania umów.
Różnica polega na tym, że zasady uznają oszukiwanie w takich grach. Ja mówię, gdy jest to definitywne podłożenie się gdzie jest siła złego na jednego. cholera trudno to wyjaśnić, oczywiście nie jest to oszustwo łamiące regulamin. Można się zmówić przeciw jednej osobie, dlatego wolę grać parzyście. Jedynie szukam odpowiedzi czy podkładanie się nie powinno być jakoś ograniczone, najlepiej jednak chyba przed grą ustalić między graczami zasady etyczne :)
Awatar użytkownika
witek
Posty: 254
Rejestracja: 15 kwie 2010, 18:05
Lokalizacja: Rzeszów
Been thanked: 14 times

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: witek »

sprawa ma się tak kiedy już byłem na 4 z końca torze kultury i rozpoczynała się tura wiedząc, że mój brat wygra technologicznie, zniszczyłem mu 2 razy akademie za pomocą karty kultury. co zmniejszyło z 27 na 23 punkty wymiany handlowej. Wiedziałem, że mój brat ma jedwab ale nie ma jak go wymienić na wymianę. Wtedy mój głupi drugi brat który miał jazdę konną zamienił się z nim jedwab za nic. Wykorzystując jej zdolność. Zrozumiałbym jakby mu brakowało ale on też miał coś koło 25 (max 4 lvl by odkrył) , więc zrobili to specjalnie. Osobiście uznaję takie coś za grę nie fair. W zasadach nie ma nic, że to zakazane ale sądzę, że powinna być ogólna zasada do wszystkich gier aby uznawać, takie coś za niestosowne. Jak Wy odnosicie się do takich sytuacji ? Czy są jakiekolwiek zasady fair play ?
Doskonale Cię rozumiem i uważam, że pomimo tego, iż takie zagranie jest zgodne z zasadami, to jest po prostu nie fair. Z takimi osobami nie chce się więcej siadać do stołu.
Odrębnym problemem jest to, że grasz z braćmi i są to pewnie twoi etatowi współgracze. W takim wypadku trzeba pewnie się jakoś dogadać, albo od czasu do czasu przymknąć oko.
Nie ma gotowych sposobów na radzenie sobie w takich sytuacjach i nie ma gier (poza dwuosobowymi) wolnych od tego problemu.
Nie chciałem brzmieć jak psycholog z bravo, ale musiałem wtrącić swoje trzy grosze, po przeczytaniu kilku poprzednich postów.
Awatar użytkownika
MalyFarciarz
Posty: 51
Rejestracja: 30 gru 2011, 14:03
Lokalizacja: Wrocław/Międzyrzecz
Kontakt:

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: MalyFarciarz »

Don_Silvarro pisze: Tak, zabicie wozu liczy się jako walka ze wszystkimi tego konsekwencjami, więc można zebrać łup albo wziąć żeton monety za wygraną walkę.
Zdaje mi się, że powinno być i zamiast albo pod warunkiem, że mamy kodeks prawny :)

Chciałem zapytać o dodatek ale już na forum znalazłem temat.
Awatar użytkownika
Pastorkris
Posty: 901
Rejestracja: 10 lis 2009, 07:30
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Pastorkris »

No cóż, zagranie perfidne... Ja w swoich grach, zwykle pytam otwarcie takiego agenta, czy wie, że w ten sposób sprawia, że ktoś automatycznie wygrywa. Jeśli robi to celowo, to cóż, dziękujemy mu wspólnie za psucie dobrej zabawy :) Nic na to nie poradzisz. Możesz czuć się moralnym zwycięzcą, a to jest raczej najważniejsze. Mnie pomaga :) Szczególnie jak pozostali przy stole, że i tak (w tym przykładzie) zwycięstwo było twoje (czy tam kogoś innego).
pattom
Posty: 1428
Rejestracja: 23 sty 2010, 14:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: pattom »

Witam,

Powiedzcie mi, która z Cywilizacji będzie bardziej odpowiednia dla 2 graczy (ja i żona), zaznaczę, że bardziej nam chodzi o dobrą zabawę niż odwzorowanie realiów :) czas gry też ma znaczenia bo nie wyobrażam sobie siedzenia kilku godzin :)
Awatar użytkownika
Ink
Administrator
Posty: 2820
Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 104 times
Been thanked: 160 times
Kontakt:

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Ink »

Jeżeli nie wyobrażasz sobie siedzenia kilku godzin, to żadna z Cywilizacji nie jest dla Ciebie. A przynajmniej póki nie osiągniesz dużej wprawy.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
ozzman1

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: ozzman1 »

Właśnie myśleliśmy żeby z żoną usiąść pierwszy raz do gry. Zakładając, że przeczytam instrukcje wcześniej, ile czasu muszę liczyć na rozgrywkę?
pattom
Posty: 1428
Rejestracja: 23 sty 2010, 14:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: pattom »

Ink pisze:Jeżeli nie wyobrażasz sobie siedzenia kilku godzin, to żadna z Cywilizacji nie jest dla Ciebie. A przynajmniej póki nie osiągniesz dużej wprawy.
Rozumiem, że czas gry jaki podany jest m.in. w sklepie Rebel:
Czas gry: ok. 180 minut - Sid Meier's Civilization
Czas gry: ok. 180 - 300 minut - Cywilizacja: Poprzez wieki
ma się nijak do rzeczywistości ? :)
Awatar użytkownika
Ink
Administrator
Posty: 2820
Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 104 times
Been thanked: 160 times
Kontakt:

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Ink »

180 minut to 3h, 300 minut to 5h. Jak dla mnie to jak nic pasuje do definicji "kilku godzin".

Jeżeli natomiast 3-5h to dla Ciebie dopuszczalny czas, to jak najbardziej się w nim zmieścisz.
Ostatnio zmieniony 13 lut 2012, 13:06 przez Ink, łącznie zmieniany 1 raz.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
ozzman1

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: ozzman1 »

pattom pisze:
Ink pisze:Jeżeli nie wyobrażasz sobie siedzenia kilku godzin, to żadna z Cywilizacji nie jest dla Ciebie. A przynajmniej póki nie osiągniesz dużej wprawy.
Rozumiem, że czas gry jaki podany jest m.in. w sklepie Rebel:
Czas gry: ok. 180 minut - Sid Meier's Civilization
Czas gry: ok. 180 - 300 minut - Cywilizacja: Poprzez wieki
ma się nijak do rzeczywistości ? :)
Poprzez Wieki u graczy rozumiejących już zasady trwał u nas mniej więcej 2h na 2 graczy i po 30-40min na każdego kolejnego
Awatar użytkownika
Ntom
Posty: 63
Rejestracja: 01 maja 2010, 10:45
Lokalizacja: Krotoszyn

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Ntom »

[quote=pattom]Rozumiem, że czas gry jaki podany jest m.in. w sklepie Rebel:
Czas gry: ok. 180 minut - Sid Meier's Civilization
Czas gry: ok. 180 - 300 minut - Cywilizacja: Poprzez wieki
ma się nijak do rzeczywistości ? :)[/quote]

Na moje to 2 różne gry(nie czytałem powyższych postów czy była rozmowa o tej drugiej, więc w razie mojego błędnego poprawienia prosze to zignorować :twisted: )
A co do S.M's Civilization to często gram w 3 osoby i mieścimy się w czasie do 2 godzin :)
Awatar użytkownika
Vasquez21
Posty: 167
Rejestracja: 21 lip 2004, 14:26
Lokalizacja: Jaworzno
Kontakt:

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Vasquez21 »

Pierwszą partię w Civ rozegrałem zaraz po ukazaniu się gry... niestety gra po pierwszej grze wydała mi się bardzo przeciętna, więc przeleżała swoje.
Akurat była majóweczka więc miałem okazję rozegrać kolejne 2 partie po dłuższej przerwie i z przykrością stwierdzam, że chyba były to moje ostatnie partie w Civ.

Podczas pierwszej majowej rozgrywki sytuacja jakoś tak się ułożyła, że gra była w miarę pasywna. Na tle innych graczy udało mi się delikatnie wybić dzięki kilku kartom wymiany technologii i stwierdziłem, że to jedyny poza militarnym dla mnie sposób na wygranie gry. Pozostał praktycznie jeden gracz który mi w tym momencie zagrażał całkowicie olał wojsko nastawiając się na te 2 aspekty kultura & technologie. Postanowiłem go zaatakować i w kilku turach udało mi się zniszczyć jego dwa miasta i znaleźć pod murami miasta w momencie kiedy on nie miał praktycznie na ręce już kart do obrony. Niestety przez 4 kolejne tury nie mogłem poruszyć się będąc pod murami miasta i zaatakować tego gracza. W tym czasie drugi nastawiony militarnie gracz wysłał na jedno z moich miast wojsko, gdzie rozegraliśmy bitwę, potraciliśmy wiele silnych jednostek itp. 4 tury to również był czas wystarczający aby gracz który był moim celem się troszkę odbudował. Walcząc z wszystkimi graczami ostatecznie zostałem rozbity. Pozbawiony kart na ręce straciłem kolejne dwa miasta, a chwilę później gracz który był najdalej od wygranej dzięki karcie technologii (nie pamiętam nazwy) przeniósł się na wody w pobliże mojej stolicy. Miałem turę na odbudowę... niestety moja stolica nie była nastawiona na produkcję więc nie mogłem nawet zakupić 1 jednostki...
Ostatecznie wygrał gracz który miał najmniej wspólnego z walką ze mną i chyba najsłabiej rozwinięty... dzięki temu że miał technologię, która pozwoliła mu przeskoczyć przez całą planszę hop-siup...
Co jeszcze ciekawsze już po tym przeniesieniu się pod moją stolicę mogłem wygrać jeszcze w tej rundzie dzięki technologii, ale jeden z graczy zaatakował ostatniego mojego znajdującego się na planszy pionka i po wygraniu emocjonującej bitwy (nie miałem już kart) zmniejszył mi kulturę o 3 pkt jednocześnie oddając wygraną drugiemu graczowi.
Niektórzy powiedzą, że to zniechęcenie to był efekt przegranej którą już miałem w kieszeni. Być może. Dużo lepiej jednak czułbym się gdyby ostatecznie do tej mojej stolicy wjechał ktoś z 2jki pozostałych graczy kto rzeczywiście zadecydował o tym, że nie mogłem wygrać, a nie akurat gracz który miał właściwą technologię (i w kolejnej rundzie jechał jako 2gi... 1szemu graczowi zabrakło 1 pola ruchu aby wygrać grę, 3ci również by wszedł do mojej stolicy, ale jechał później)

Po tej rozgrywce przypomniała mi się moja pierwsza gra. Pomijając szczegóły jeden z graczy nastawił się na walkę militarną i po bardzo wyrównanych 2 walkach w jednej rundzie stracił praktycznie całe wojsko, a jeden z graczy (wtedy to byłem ja) najpierw ruszył wojska w jego stronę a w kolejnej rundzie zaatakował nie natrafiając na większy opór.

Po tej pierwszej majowej rozgrywce troszkę pogadaliśmy z kumplami i stwierdziliśmy że zwycięstwo kulturowe jest najtrudniejszą drogą gdyż nawet gracze którzy nastawili się na kulturę od samego początku byli DUŻO bliżej wygranej technologicznej niż kulturowej. Zastanawialiśmy się jak to jest z ekonomią. Zagraliśmy jeszcze raz i tym razem wyszło to o czym czytałem w tym temacie czyli że gracze ekonomicznego praktycznie nie da się zatrzymać. Jeżeli od początku gry przysiądziesz i nastawisz się na ekonomię to jest to najskuteczniejsza droga. 2 graczy poszło tą drogą, a 2 militarną... Obie drogi ekonomiczne były BARDZO szybkie i dzieliła je runda. Co ważne gra na ekonomie wcale nie oznacza, że dany gracz będzie słaby militarnie czy technologicznie.

Strasznie się rozpisałem, ale to chyba dlatego, że dawno nie byłem tak rozczarowany po rozgrywce. Szczególnie, że ogólnie pomysł gry bardzo mi się podoba... niestety te kilka sytuacji jak dla mnie eliminuje tą grę co więcej z 3jki moich współgraczy 2 stwierdziło że już nigdy by nie chciało grać w tą grę.

Przepraszam za ten strasznie długi wywód :]
http://www.mgla.pl - ogromny wybór gier bitewnych, gier planszowych i gier karcianych. Jeżeli jesteś w Jaworznie lub okolicach odwiedź nas!
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
Vincent
Posty: 397
Rejestracja: 27 lip 2011, 13:23
Been thanked: 1 time

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Vincent »

Hej, dawno nie grałem w Civ (leży na półce, ale nie dlatego że się nie podoba, a dlatego że graliśmy w inne tytuły) ale wtrące swoje dwa grosze :)

Z tego co pamiętam, jest opcja zatrzymania gracza ekonomicznego, należy mu blokować cuda które dają mu największą ilość złota (choć jest to wiedza teoretyczna, u nas prawie nigdy nikt nie grał na ekonomie).

Co do opisu Twojej rozgrywki, skoro mówisz że wygrał gracz najmniej rozwinięty (bo właściwie wykorzystał bójki pozostałych graczy) to czemu nikt wcześniej go nie zaatakował? :)

A co do zwycięstwa kulturalnego, czytałem kiedyś na BGG że owszem jest trudne dla początkujących graczy, jednak gdy ktoś naprawdę ogarnia grę jest w stanie wygrać kulturowo około 12 tury (nawet jedna z sesji play by forum na BGG to udowadnia). Wystarczy odpowiednio się rozwijać, w dwóch miastach postawić na kulturę, jednym wozem możesz "przekażywać" kulturę z jednego budynku z miasta A do miasta B i wtedy w mieście B poświęcasz akcję na robienie kultury (niestety nie pamiętam jak się ta akcja poprawnie nazywa) i wtedy bardzo szybko punkciki lecą.

Trzeba jednak również pamiętać o tym, że w tej grze trzeba cały czas patrzeć się na innych, prowadzić dyplomację, robić zmasowane ataki na tych najlepszych graczy, którzy są najbliżej zwycięstwa itp. Nie można się spokojnie budować i tyle :)

Kolejna sprawa, trzeba odpowiednio wykorzystywać umiejętność cywilizacji, która często może pomóc w odniesieniu zwycięstwa.

Mi się dwie rzeczy tylko nie podobają: To, że jak zdobywasz najfajniejsze technologie (np poruszanie się 6 pól po mapie) to za moment jest koniec gry bo odnosisz zwycięstwo technologiczne (takich graczy szybko trzeba katować i blokować im budynki), po drugie bomba atomowa.. to jest masakra, jak ktoś to ma, to ma dużą szansę na zwycięstwo (oraz posiada uran). Ja raz w grze 3-osobowej miałem 2 jednostki uranu, poszło po jednej bombce na przeciwników i nie mieli szans. Moim zdaniem ona za dobra jest :) powinna budynki niszczyć a nie całe miasto np.

Ale polecam Ci zagrać jeszcze jedną lub dwie partie, włożyć do gry więcej dyplomacji, przekupywania innych by Ci pomogli kogoś zaatakować, robić sojusze itp. Wtedy ma się większy wpływ na to co się dzieje i można przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Pierzasty »

Co do bomby to jest tyle kart/umiejętności anulujących resource actions, że sami się prosili :D
Vincent
Posty: 397
Rejestracja: 27 lip 2011, 13:23
Been thanked: 1 time

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Vincent »

Fakt, i tutaj przychodzi z pomocą rozwijanie kultury :) która mimo iż rzadko sama w sobie da nam zwycięstwo, to na pewno czasem nas uchroni od porażki a i pomoże zwyciężyć innymi sposobami. Np dzięki kulturze można łatwo zabezpieczyć się przed militarnym przeciwnikiem i zatrzymywać jego armie :) (ale nie pamiętam, czy nie ma przypadkiem karty, która anuluje kartę przeciwnika... i można się tak w nieskończoność anulować :D)
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Sid Meier`s Civilization: Gra Planszowa

Post autor: Pierzasty »

Vincent pisze:Fakt, i tutaj przychodzi z pomocą rozwijanie kultury :) która mimo iż rzadko sama w sobie da nam zwycięstwo, to na pewno czasem nas uchroni od porażki a i pomoże zwyciężyć innymi sposobami. Np dzięki kulturze można łatwo zabezpieczyć się przed militarnym przeciwnikiem i zatrzymywać jego armie :) (ale nie pamiętam, czy nie ma przypadkiem karty, która anuluje kartę przeciwnika... i można się tak w nieskończoność anulować :D)
"Cancel.
Sam się cancel. Cancel your cancel.
Cancel your cancel canceling my cancel."
ODPOWIEDZ