Eclipse (Touko Tahkokallio)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Kluczem może być zaangażowanie przeciwnika w walkę w miejscu, z którego nie może się wycofać. Można mu w pewnych warunkach próbować wrzucić jeden stateczek na tyły, tak żeby zablokować heks z jego dyskiem.
Poza tym tarcze + wysoki hull (jak to się nazywa po polsku?) mogą dać radę. Żeby zniszczyć statek z hull 2* po 2, trzeba trafić trzema kostkami, a przy założeniu, że trafiamy na 5 i 6, musimy wykorzystać średnio aż 5 rakiet (9 kostek).
Poza tym tarcze + wysoki hull (jak to się nazywa po polsku?) mogą dać radę. Żeby zniszczyć statek z hull 2* po 2, trzeba trafić trzema kostkami, a przy założeniu, że trafiamy na 5 i 6, musimy wykorzystać średnio aż 5 rakiet (9 kostek).
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 380 times
- Been thanked: 94 times
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Odniosę się do wyliczeń zephyra, który założył starcie optymalnie zbudowanego rakietowca przeciw nieobudowanemu przeciwnikowi.
A więc:
przeciwnik dla rakietowca, to:
duży statek
techy: wzmocniony hull, tarcze -2, komputer +2
8 pól statku, to: podstawowy silnik, podstawowa energia, podstawowe działko, komputer +2, 2 x tarcze -2, 2 hulle (2 obrażeniowe)
Trafienie rakietowca Zephyra:
8*2*1/6 = 2,6 dmg
Szansa na zwycięstwo (zniszczenie pancernika 1dną salwą) zephyrowego rakietowca = 13% (3 trafienia na 8miu kościach)
Kontra pancernika:
1 strzał z prawd 50%.
Szansa na zwycięstwo pancernika (rakietowiec nie zdołał uciec) = 0,5*0,87 = 43%
***
Sytuacja 2: rakietowiec zdążył się przezbroić, wywalił (zbędne) kompy, zastąpił je rakietami
Trafienie rakietowca Zephyra bez kompów:
12*2*1/6 = 4 dmg
Szansa na zwycięstwo (zniszczenie pancernika 1dną salwą) zephyrowego rakietowca = 32% (3 trafienia na 12ciu kościach)
Kontra pancernika:
1 strzał z prawd 50%.
Szansa na zwycięstwo pancernika (rakietowiec nie zdołał uciec) = 0,5*0,68 = 34% (nadal więcej niż rakietowiec mimo dwóch pól statku pancernego "zmarnowanych" na tarcze)
***
Sytuacja 3: pancernik zareagował na wywalenie przez rakietowiec komputerów, wywaleniem tarcz, zastępując je hullami
Trafienie rakietowca Zephyra bez kompów:
12*2*1/6 = 4 dmg
Szansa na zwycięstwo (zniszczenie pancernika 1dną salwą) zephyrowego rakietowca = 4% (5 trafień na 12ciu kościach)
Kontra pancernika:
1 strzał z prawd 50%.
Szansa na zwycięstwo pancernika (rakietowiec nie zdołał uciec) = 0,5*0,96 = 48% (miazga)
***
sytuacje 4, 5, 6...
rakietowiec zakłada tarcze, pancerz wzmocniony, likwiduje część rakiet...
i wielość możliwości, współdziałań jednych części przeciw drugim sprawia, że sprawa jest w 100% otwarta.
pozdr,
farm
A więc:
przeciwnik dla rakietowca, to:
duży statek
techy: wzmocniony hull, tarcze -2, komputer +2
8 pól statku, to: podstawowy silnik, podstawowa energia, podstawowe działko, komputer +2, 2 x tarcze -2, 2 hulle (2 obrażeniowe)
Trafienie rakietowca Zephyra:
8*2*1/6 = 2,6 dmg
Szansa na zwycięstwo (zniszczenie pancernika 1dną salwą) zephyrowego rakietowca = 13% (3 trafienia na 8miu kościach)
Kontra pancernika:
1 strzał z prawd 50%.
Szansa na zwycięstwo pancernika (rakietowiec nie zdołał uciec) = 0,5*0,87 = 43%
***
Sytuacja 2: rakietowiec zdążył się przezbroić, wywalił (zbędne) kompy, zastąpił je rakietami
Trafienie rakietowca Zephyra bez kompów:
12*2*1/6 = 4 dmg
Szansa na zwycięstwo (zniszczenie pancernika 1dną salwą) zephyrowego rakietowca = 32% (3 trafienia na 12ciu kościach)
Kontra pancernika:
1 strzał z prawd 50%.
Szansa na zwycięstwo pancernika (rakietowiec nie zdołał uciec) = 0,5*0,68 = 34% (nadal więcej niż rakietowiec mimo dwóch pól statku pancernego "zmarnowanych" na tarcze)
***
Sytuacja 3: pancernik zareagował na wywalenie przez rakietowiec komputerów, wywaleniem tarcz, zastępując je hullami
Trafienie rakietowca Zephyra bez kompów:
12*2*1/6 = 4 dmg
Szansa na zwycięstwo (zniszczenie pancernika 1dną salwą) zephyrowego rakietowca = 4% (5 trafień na 12ciu kościach)
Kontra pancernika:
1 strzał z prawd 50%.
Szansa na zwycięstwo pancernika (rakietowiec nie zdołał uciec) = 0,5*0,96 = 48% (miazga)
***
sytuacje 4, 5, 6...
rakietowiec zakłada tarcze, pancerz wzmocniony, likwiduje część rakiet...
i wielość możliwości, współdziałań jednych części przeciw drugim sprawia, że sprawa jest w 100% otwarta.
pozdr,
farm
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
radzę spojrzeć na obliczenia, dodatkowe HP dla statku nie pomaga, wartość oczekiwana starcia ze statkiem złożonym praktycznie w całości z umocnień i z uwzględnieniem przewagi parzystości to dalej anihilacja w pierwszej salwie
shieldy obniżające szansę na trafienie mają szansę, ale są mniej wydajne niż odpowiednie komputery i trzeba je upychać po równo na wszystkich statkach inaczej są bardzo mało wydajne, a skoro gracz A ma dużo shieldów gracz b też może ulepszyć zasilanie i doinstalować dodatkowy komputer który zaneguje tarcze... (1 dodatkowa technologia... i jedna akcja wymiany zasilania i 1 rakiet na komputer)
może podejście z obydwoma technikami na raz działa, ale
a) nie chce mi się liczyć tego [edit policzone wyżej, za szybko wysłałem post i za długo go pisałem]
b) statki złożone z samej defensywy nawet jeśli przebiją się przez rakiety to albo mało co robią, albo będą powodować przeraźliwie nudne godzinne walki aż w końcu ktoś coś trafi (choć możliwe że byłaby to sensowna choć nudna meta)
jeśli przeciwnik składa shieldy to należy dorzucić komputer, jeśli składa jeszcze więcej wywalić komputery i jechać na samych rakietach, jasne że jak mam zbędne komputery bo -2 zanegowało +2 to jestem noobem, ale tarcze są mniej efektywne niż komputery
[edit]
ok, po przeczytaniu ze zrozumieniem tarcze pomagają, ale tarcze kontruje się komputerami, (za tyle samo energii równy bonus, ale dodatkowo inicjatywa i istnieje komp +3 a nie ma tarczy -3) jeśli jest ich naprawdę dużo (4,5) to faktycznie rakietowiec się zakrztusi bo opiera się na zgraniu komputerów i rakiet (choć IMO lepiej by było jakby był kontrowany jeszcze mocniej), ale statek niewidzialny pancerny czołg z mini działem jest mało efektywny w walce z nie rakietowym monstrum
jeśli się uwzględni statki małe i średnie to rakietowce do niewidzialnego czołgu strzelają równie efektywnie co duży, a statki średnie i małe z drugiej strony nie mają tyle tarcz więc to co nie trafi dużego czołgu zdejmie małe,
nie jest aż tak fajnie
shieldy obniżające szansę na trafienie mają szansę, ale są mniej wydajne niż odpowiednie komputery i trzeba je upychać po równo na wszystkich statkach inaczej są bardzo mało wydajne, a skoro gracz A ma dużo shieldów gracz b też może ulepszyć zasilanie i doinstalować dodatkowy komputer który zaneguje tarcze... (1 dodatkowa technologia... i jedna akcja wymiany zasilania i 1 rakiet na komputer)
może podejście z obydwoma technikami na raz działa, ale
a) nie chce mi się liczyć tego [edit policzone wyżej, za szybko wysłałem post i za długo go pisałem]
b) statki złożone z samej defensywy nawet jeśli przebiją się przez rakiety to albo mało co robią, albo będą powodować przeraźliwie nudne godzinne walki aż w końcu ktoś coś trafi (choć możliwe że byłaby to sensowna choć nudna meta)
jeśli przeciwnik składa shieldy to należy dorzucić komputer, jeśli składa jeszcze więcej wywalić komputery i jechać na samych rakietach, jasne że jak mam zbędne komputery bo -2 zanegowało +2 to jestem noobem, ale tarcze są mniej efektywne niż komputery
[edit]
ok, po przeczytaniu ze zrozumieniem tarcze pomagają, ale tarcze kontruje się komputerami, (za tyle samo energii równy bonus, ale dodatkowo inicjatywa i istnieje komp +3 a nie ma tarczy -3) jeśli jest ich naprawdę dużo (4,5) to faktycznie rakietowiec się zakrztusi bo opiera się na zgraniu komputerów i rakiet (choć IMO lepiej by było jakby był kontrowany jeszcze mocniej), ale statek niewidzialny pancerny czołg z mini działem jest mało efektywny w walce z nie rakietowym monstrum
jeśli się uwzględni statki małe i średnie to rakietowce do niewidzialnego czołgu strzelają równie efektywnie co duży, a statki średnie i małe z drugiej strony nie mają tyle tarcz więc to co nie trafi dużego czołgu zdejmie małe,
nie jest aż tak fajnie
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 17:38 przez zephyr, łącznie zmieniany 1 raz.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Cała sprawa może się rozbijać o to, że nikt nie chce grać mało efektownym, defensywne nastawionym pancernikiem. Lepiej robić spektakularną rozpierduchę rakietowcem.
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
TL;DR
Przykład z dzisiejszej rozgrywki: 7 myśliwców - każdy 2x PM oraz 2 Pancerniki każdy 4x PC zaatakowały moje 3 Krążowniki + 3 Bazy.
Salwa rakietowa zmiotła Krążowniki i uszkodziła Bazę. Pancerniki zniszczyły uszkodzoną bazę. Myśliwce uciekły.
Do tej pory jeszcze nigdy nie zainstalowałem PM na swoich statkach.
Przykład z dzisiejszej rozgrywki: 7 myśliwców - każdy 2x PM oraz 2 Pancerniki każdy 4x PC zaatakowały moje 3 Krążowniki + 3 Bazy.
Salwa rakietowa zmiotła Krążowniki i uszkodziła Bazę. Pancerniki zniszczyły uszkodzoną bazę. Myśliwce uciekły.
Do tej pory jeszcze nigdy nie zainstalowałem PM na swoich statkach.
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Kadłubwitek pisze:hull (jak to się nazywa po polsku?)
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
ok rakiety i komputery +3 są najmocniejszymi technologiami w grze lecz z uwagi na swą cenę nie są kupowane jak tylko się pojawią gdyż gracze nie poświęcą całej kolejki i wszystkich zasobów wymienianych w stosunku 2-4:1 na wynalezienie jednej technologii
jeżeli ktoś nie może ścierpieć mocy rakiet może rozważyć modyfikacje że rakiety strzelają tylko w pierwszej turze walki a nie przed walką wtedy będzie to bliżej modelu( papier/kamień/nożyce) znaczy inicjatywa/wszelkie bronie/kadłub
jednak gra chyba wtedy trochę straci
według mnie wszyscy kosmici mając przeliczniki 3-4:1 kierują swoje siły w jedną z dróg
a)dużo pieniędzy wiele akcji wiele planet
b)dużo technologii dobre statki w małej ilości
c)dużo materiałów duża ilość statków(najbardziej defensywna)
jeszcze jedno nie wiem czy w prototypie były też różne rasy
niektóre rasy mogą mieć jeszcze mocniejsze statki np interceptor plantantan może mieć 2 napęd komputer+1 i 2*2 rakiety za to orion hegemony może mieć 2*3 rakiety na interceptorze
może też stwożyć lepsze myśliwce komputer +3 i 6*2 rakiet albo 2 komputery +2 i 5 rakiet
a najmocniejsza w walce według mnie jest mechanema która ma wszystkie statki o jeden tańsze 2/4/7/2
i w standardzie ma technologie komputerów +2 oraz możliwać budowania/modyfikowania 3 statków/części jednym ruchem
jeżeli ktoś nie może ścierpieć mocy rakiet może rozważyć modyfikacje że rakiety strzelają tylko w pierwszej turze walki a nie przed walką wtedy będzie to bliżej modelu( papier/kamień/nożyce) znaczy inicjatywa/wszelkie bronie/kadłub
jednak gra chyba wtedy trochę straci
według mnie wszyscy kosmici mając przeliczniki 3-4:1 kierują swoje siły w jedną z dróg
a)dużo pieniędzy wiele akcji wiele planet
b)dużo technologii dobre statki w małej ilości
c)dużo materiałów duża ilość statków(najbardziej defensywna)
jeszcze jedno nie wiem czy w prototypie były też różne rasy
niektóre rasy mogą mieć jeszcze mocniejsze statki np interceptor plantantan może mieć 2 napęd komputer+1 i 2*2 rakiety za to orion hegemony może mieć 2*3 rakiety na interceptorze
może też stwożyć lepsze myśliwce komputer +3 i 6*2 rakiet albo 2 komputery +2 i 5 rakiet
a najmocniejsza w walce według mnie jest mechanema która ma wszystkie statki o jeden tańsze 2/4/7/2
i w standardzie ma technologie komputerów +2 oraz możliwać budowania/modyfikowania 3 statków/części jednym ruchem
- costi
- Posty: 3416
- Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 3 times
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Dokładnie. Była kupa śmiechu (salwa 28 kostek), ale skuteczność tej zabawy w stosunku do zainwestowanych surowców i akcji była słaba - trafiło 7 kostek (czyli nadspodziewanie dużo - trafienie na 6), ale to nie wystarczyło i walka została przegrana.macike pisze:TL;DR
Przykład z dzisiejszej rozgrywki: 7 myśliwców - każdy 2x PM oraz 2 Pancerniki każdy 4x PC zaatakowały moje 3 Krążowniki + 3 Bazy.
Salwa rakietowa zmiotła Krążowniki i uszkodziła Bazę. Pancerniki zniszczyły uszkodzoną bazę. Myśliwce uciekły.
Do tej pory jeszcze nigdy nie zainstalowałem PM na swoich statkach.
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Moja kolekcja
- nahar
- Posty: 1348
- Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
- Lokalizacja: Warszawa....teraz
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 86 times
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Dziś grałem drugi raz. Wbrew sugestiom, że barki rakietowe są niezniszczalne w największej bitwie dziś poległy z kretesem. Było to spowodowane między innymi faktem, że schizofretka nie miał wykupionych lepszych komputerów celowniczych i trafiał na 5+. Ale przy 6 graczach wcale nie jest tak prosto je kupić. Zawsze są inne potrzeby itp. A barka (czyli pancernik 3x rakiety, komp +1, podstawowy drive i podstawowy energy source 3) nie jest wcale jakimś rarytasem. Nawet z kompem +2 (czyli trafia na 4+) nie wgniata w ziemię. Przeciwnik miał myśliwce z hullem obcych (3) i działkiem plasmowym oraz krążowniki z hullem 2x2 i dwoma działkami plasmowymi. Każdy z 5 myśliwców trzeba było trafić dwiema rakietami - to 10 hitów. Tak samo każdy z 3 krążowników - 6 hitów. A strzałów było w sumie chyba 20 (2 pancerniki, 2 krążowniki i starbase). Starczyło na myśliwce i jeden krążownik. A potem była krótka piłka. Baza do piachu, reszta w nogi. I system centralny padł. Bitwa miała miejsce w 9 turze i już naprawdę mieliśmy niezłe statki.
Moim zdaniem bardzo ciężko zbudować porządne rakietowce. Właściwie trzeba cały wysiłek ekonomiczny swojej cywilizacji w to włożyć. A efekt nie koniecznie pozwala wygrać grę.
Wygrałem ostatecznie ja, mając flotę bodaj 4 czy 5 myśliwców z superkomputerem obcych +3, działkiem plasmowym napędem 2 i zasilaniem 6. 4 inicjatywy, jeden strzał z siłą 2 trafiam na 3+. Inna sprawa, że wszyscy kładli kafle maksymalnie defensywnie. Właściwie większość połączeń było przez system centralny. Jak ktoś się nie załapał na wormhole generator to był z lekka zblokowany.
A i wyszło, że jak się wylosuje pierwsze 3 kafle z podwójnym obcymi to naprawdę ciężko coś z tym zrobić. To znaczy nie da się raczej wygrać, ale o miejsce na podium można powalczyć - gracz który miał takiego pecha ostatecznie był 3 na 6.
Moim zdaniem bardzo ciężko zbudować porządne rakietowce. Właściwie trzeba cały wysiłek ekonomiczny swojej cywilizacji w to włożyć. A efekt nie koniecznie pozwala wygrać grę.
Wygrałem ostatecznie ja, mając flotę bodaj 4 czy 5 myśliwców z superkomputerem obcych +3, działkiem plasmowym napędem 2 i zasilaniem 6. 4 inicjatywy, jeden strzał z siłą 2 trafiam na 3+. Inna sprawa, że wszyscy kładli kafle maksymalnie defensywnie. Właściwie większość połączeń było przez system centralny. Jak ktoś się nie załapał na wormhole generator to był z lekka zblokowany.
A i wyszło, że jak się wylosuje pierwsze 3 kafle z podwójnym obcymi to naprawdę ciężko coś z tym zrobić. To znaczy nie da się raczej wygrać, ale o miejsce na podium można powalczyć - gracz który miał takiego pecha ostatecznie był 3 na 6.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Przegrałem bitwę, bo grałem jak oferma. Zamiast 3 rakiet mogłem mieć 6 w pancerniku (lepszego komputera okazji kupić nie miałem), no i mogłem się spodziewać ataku. Rakiety, jeśli się je konsekwentnie stosuje, bardzo szybko pozwalają być groźną siłą. Można sobie mówić, że działka na antymaterię + napędy z dużą inicjatywą + co tam jeszcze są lepsze (albo przynajmniej bardziej uniwersalne), ale trzeba te wszystkie technologie uzbierać i konsekwentnie dążyć do spójnej wizji swojej floty, co po drodze nie zawsze prowadzi przez funkcjonalne projekty statków (vide mam dobre działka, ale brak mi zasilania albo inicjatywy).
Tak jak dzisiaj na sześciu gra mnie wymęczyła, tak po ochłonięciu cały czas uznają eclipse'a za fajną grę. Nie rewelacyjną i za długą, ale wartą okazjonalnego zagrania. I przepraszam wszystkich, że się uniosłem przy okazji którejś kolejnej kłótni. Ja po prostu strasznie nie znoszę tego w planszówkach...
Tak jak dzisiaj na sześciu gra mnie wymęczyła, tak po ochłonięciu cały czas uznają eclipse'a za fajną grę. Nie rewelacyjną i za długą, ale wartą okazjonalnego zagrania. I przepraszam wszystkich, że się uniosłem przy okazji którejś kolejnej kłótni. Ja po prostu strasznie nie znoszę tego w planszówkach...
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 30 maja 2007, 20:47
- Lokalizacja: Kwidzyn
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Nie bardzo widzę, co by się dało w Eclipse przyciąć, żeby było jeszcze krótsze - downtime mamy chyba tylko przy większych bitwach z kulaniem kostek na 6+. W 4-ry osoby spokojnie mieścimy się w 1.5 godziny w naszej grupie.
Co do rakiet - jak na początku byłem przekonany, że są przegięte, tak po kilku grach tylko uniemożliwiłbym używanie "Neutron Bombs" rakietowcom.
Co do rakiet - jak na początku byłem przekonany, że są przegięte, tak po kilku grach tylko uniemożliwiłbym używanie "Neutron Bombs" rakietowcom.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Nasza partia na sześciu trwała 5h. Pierwsza moja, na pięciu, nieskończona, niewiele krócej. Grupa eurograczy, każdy musiał się nad każdym ruchem dogłębnie zastanowić. Pewnie po prostu nie można mieć tutaj tak optymalizacyjnego podejścia jak w Dominant Species i grać dla frajdy z grania, a nie dla zwycięstwa ponad wszystko.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- nahar
- Posty: 1348
- Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
- Lokalizacja: Warszawa....teraz
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 86 times
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
A ja przepraszam za herbatę.schizofretka pisze: Tak jak dzisiaj na sześciu gra mnie wymęczyła, tak po ochłonięciu cały czas uznają eclipse'a za fajną grę. Nie rewelacyjną i za długą, ale wartą okazjonalnego zagrania. I przepraszam wszystkich, że się uniosłem przy okazji którejś kolejnej kłótni. Ja po prostu strasznie nie znoszę tego w planszówkach...
W Eclipse nie da się wszystkiego ogarnąć, to nie Euro. I jak było widać próby ogarniania źle się kończyły - ten co najdłużej myślał był ostatni
Ja jak się za długo zastanawiałem, którą z technologii wziąć to zwykle brałem jakiś badziew. Miałem ze 3 technologie do statków, których nie użyłem. A już położenie Twin Ion Canon na krążowniku, zamiast wzięcia 2 VP to był szczyt planowania. Zważywszy na fakt, że przez całą grę nie zbudowałem ani jednego krążownika.....
Za to strzałem w 10 były monolity, plus artifact key (+20 surowców w moim przypadku). I może wcześnie trzeba był kupić Advanced mining.
BTW - zerknąłem do FAQ, nie ma dyplomacji przez wormhole generatory, wyłącznie przez normalne połączenia.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Czyli tak jak mówiłem Gdzie jest faq?nahar pisze: BTW - zerknąłem do FAQ, nie ma dyplomacji przez wormhole generatory, wyłącznie przez normalne połączenia.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- Leviathan
- Posty: 2269
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 397 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Na BGG. Jestm podpięty w sekcji zasad.schizofretka pisze:Czyli tak jak mówiłem Gdzie jest faq?nahar pisze: BTW - zerknąłem do FAQ, nie ma dyplomacji przez wormhole generatory, wyłącznie przez normalne połączenia.
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 30 maja 2007, 20:47
- Lokalizacja: Kwidzyn
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Mieć można, nawet pewnie dobrze na tym gracz wychodzi, tylko niech optymalizuje podczas rund przeciwników, a nie czeka do swojej kolejki. Z kolejnymi partiami przychodzi zresztą pewien schemat dotyczący wyboru technologii w oparciu o to, co research'uje przeciwnik - u nas najbardziej "czasochłonnym" jest manewrowanie statkami, bo da się na tym etapie wygrać wojnę (czasami nawet grę, jeżeli atakujemy w 9 turze).Pewnie po prostu nie można mieć tutaj tak optymalizacyjnego podejścia jak w Dominant Species i grać dla frajdy z grania, a nie dla zwycięstwa ponad wszystko.
Jeżeli udaje się Wam grać w DS w znośnym czasie, to Eclipse nie powinno sprawiać żadnego problemu pod tym względem. Moim zdaniem naprawdę nie ma co w niej wyrzucić - wręcz przeciwnie, gra prosi się jednak o więcej opcji chociażby w budowie statków/dopakowywaniu rasy.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
z faq:
Q: Is the hex tile you explore open information before you choose to place or discard it? What about the discard piles?
A: The tile you explore is turned face up so that all players see it (and may give you advice, "Carcassonne-style"). The discard piles are face up and open information.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
O, tak mnie się zdawało że powinno być, czyli 2 partie na złych zasadach recenzencko zmarnowaneQ: Is the hex tile you explore open information before you choose to place or discard it? What about the discard piles?
A: The tile you explore is turned face up so that all players see it (and may give you advice, "Carcassonne-style"). The discard piles are face up and open information.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Po pierwszych rozgrywkach (na 3 i 5 osób) wrażenie jest baaardzo pozytywne
Jest to jedna z fajniejszych gier w jakie udało mi się zagrać. Co więcej, dokładnie takie (a nawet lepsze;) zdanie o niej mają moi wszyscy współgracze. Kilka spostrzeżeń:
1. Słynne rakiety są rzeczywiście bardzo potężną bronią. Chyba najmocniejszą w grze. Ale same (bez komputerów) mają zbyt niską skuteczność. W naszych grach gracz idący w rakiety zawsze miażdżył militarnie. Ale, póki co, nie wystarczyło to do zwycięstwa. Może gdyby gra trwała dłużej/rakiety były wcześniej, byłoby inaczej. W kazdym razie jest to broń bardzo silna.
2. Losowość walk jest do przeżycia. oczywiście jak ktoś ma pecha i kostki go "nie lubią" to gry nie wygra, ale ponieważ na losowość można wpływać to nie wydaje się to jakoś bardzo dokuczliwe. Natomiast bardziej irytujący jest kiepski dociąg heksów - zwłaszcza na początku gry. Co prawda w naszych grach kiepski dociąg nie przeszkodził osiagnąć bardzo dobrych wyników ale trzeba się zdecydowanie bardziej napracować i gdyby trafiło na mniej doświadczonych graczy to pewnie byłoby niewesoło. Póki co nie mam pomysłu jak sobie z tym poradzić - wybieranie jednego kafla z dwóch losowanych wydaje się nieco chybione, bo wtedy zdolności specjalne niektórych ras obcych mają mniejsze znaczenie... Ciężka sprawa. Wydaje się, że po prostu trzeba do dociąganych kafli dostosowac taktykę.
3. Odkrycia Starożytnych (części statków) faktycznie są wypakowane. Póki co nie zadecydowały o wyniku gry ale to chyba tylko dlatego, że nasze gry miały raczej umiarkowaną ofensywność. I zazwyczaj pojawiała się w drugiej części gry. Może gdyby walki były od pierwszych etapów ich znaczenie by rosło...
4. Reszta bez wiekszych zarzutów. Klimat mógłby być jeszcze bardziej wyczuwalny (lepsze i obszerniejsze opisy ras i wieksze ich zróżnicowanie. Ale narzekać nie będę, bo póki co graliśmy tylko Terranami - poczekam oceną do grania Obcymi. Mechanicznie - cudeńko
Teraz tylko potrzeba czasu na kolejne gry i kasy na kolejne dodatki
Jest to jedna z fajniejszych gier w jakie udało mi się zagrać. Co więcej, dokładnie takie (a nawet lepsze;) zdanie o niej mają moi wszyscy współgracze. Kilka spostrzeżeń:
1. Słynne rakiety są rzeczywiście bardzo potężną bronią. Chyba najmocniejszą w grze. Ale same (bez komputerów) mają zbyt niską skuteczność. W naszych grach gracz idący w rakiety zawsze miażdżył militarnie. Ale, póki co, nie wystarczyło to do zwycięstwa. Może gdyby gra trwała dłużej/rakiety były wcześniej, byłoby inaczej. W kazdym razie jest to broń bardzo silna.
2. Losowość walk jest do przeżycia. oczywiście jak ktoś ma pecha i kostki go "nie lubią" to gry nie wygra, ale ponieważ na losowość można wpływać to nie wydaje się to jakoś bardzo dokuczliwe. Natomiast bardziej irytujący jest kiepski dociąg heksów - zwłaszcza na początku gry. Co prawda w naszych grach kiepski dociąg nie przeszkodził osiagnąć bardzo dobrych wyników ale trzeba się zdecydowanie bardziej napracować i gdyby trafiło na mniej doświadczonych graczy to pewnie byłoby niewesoło. Póki co nie mam pomysłu jak sobie z tym poradzić - wybieranie jednego kafla z dwóch losowanych wydaje się nieco chybione, bo wtedy zdolności specjalne niektórych ras obcych mają mniejsze znaczenie... Ciężka sprawa. Wydaje się, że po prostu trzeba do dociąganych kafli dostosowac taktykę.
3. Odkrycia Starożytnych (części statków) faktycznie są wypakowane. Póki co nie zadecydowały o wyniku gry ale to chyba tylko dlatego, że nasze gry miały raczej umiarkowaną ofensywność. I zazwyczaj pojawiała się w drugiej części gry. Może gdyby walki były od pierwszych etapów ich znaczenie by rosło...
4. Reszta bez wiekszych zarzutów. Klimat mógłby być jeszcze bardziej wyczuwalny (lepsze i obszerniejsze opisy ras i wieksze ich zróżnicowanie. Ale narzekać nie będę, bo póki co graliśmy tylko Terranami - poczekam oceną do grania Obcymi. Mechanicznie - cudeńko
Teraz tylko potrzeba czasu na kolejne gry i kasy na kolejne dodatki
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Ad 1.mig pisze:Kilka spostrzeżeń:
Co chciałeś przez to powiedzieć? Jest sens iść w PM, czy nie?
Do tej pory nigdy nie szedłem w PM i nigdy nie miałem problemu z przeciwnikiem, który w nie poszedł.
Nie przypominam sobie, aby pozwoliły wygrać rozgrywkę.
Ad 2.
Fakt, bitwy planuje się statytyką, a rozstrzyga rachunkiem prawdopodobieństawa. Nie wszystko mieści się w odchyleniu standardowym. Da się przeżyć.
Przy grach na 5-6 osób nie zauwałyłem problemu z losowością hexów. W 3 rundzie sytuacja się wyrównuje. Zbyt dobre dociągi powinno dać się wyrównać "z niewielką pomocą przyjaciół".
Ad 3.
Im wcześniej wpadną w ręce, tym są sympatyczniejsze. W końcowej grze zdarzało się przetapiać je na VPki.
Ad 4.
Miałem 2 zastrzeżenia co do mechaniki:
- przydział trafień/obrażeń w walce (ale się wycofałem),
- kolejność następnej tury (rozwiązany wariantem przez Umpapa).
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
W moich też nie pozwoliły Nie starczyło już czasu Jakby gra trwała 10 tur (albo więcej) to byłaby miazga...macike pisze: Co chciałeś przez to powiedzieć? Jest sens iść w PM, czy nie?
Do tej pory nigdy nie szedłem w PM i nigdy nie miałem problemu z przeciwnikiem, który w nie poszedł.
Nie przypominam sobie, aby pozwoliły wygrać rozgrywkę.
Wg mnie rakiety są najlepszym rodzajem broni. Jeden pancernik albo 2 krążowniki uzbrojone w solidne komputery i dopakowane rakietami to bardzo duża siła ofensywna. Oczywiście można się na tak uzbrojone statki przygotować, ale handicap w postaci dodatkowej kostki jest IMHO bardzo duży. W jednej z naszych gier flota: 2 krążowniki i pancernik uzbrojona w rakiety uderzała na dzień dobry 22 kostkami Nawet przy solidnych tarczach i wzmocnionym kadłubie przeciwnicy nie mieli żadnych szans. Flota skuteczna w obronie (tarcze, wzmocnione kadłuby) tworzona musiałaby być albo kosztem jej siły ofensywnej (więc nie byłoby pewności, że po salwie rakietowej to co z niej zostanie bedzie wystarczające do przebicia sie przez mizerną obronę floty "rakietowej") albo bardzo liczna. W każdy razie zazwyczaj dużo kosztowniejsza niż wariant rakietowy...
Przewagę pierwszego strzału pogłębia jeszcze to, że nie jest możliwy wspólny atak dwóch graczy przeciwko takiej "rakietowej" flocie. Tak jednoznaczne postawienie na siłę ofensywną to trochę postawienie wszystkiego na jedną kartę. Póki co, w naszych rozgrywkach, pokazywało to dużą skuteczność. Ale - jeszcze raz podkreślam - to było zaledwie kilka gier, więc doświadczenia dość ubogie...
Zalezy to w duzym stopniu od wspólgraczy - na co pozwoląmacike pisze: Przy grach na 5-6 osób nie zauwałyłem problemu z losowością hexów. W 3 rundzie sytuacja się wyrównuje. Zbyt dobre dociągi powinno dać się wyrównać "z niewielką pomocą przyjaciół".
Wylosowanie heksów ze starożytnymi jest początkowo wielkim problemem - trzeba ze 2-3 tury poświęcić na przygotowanie skutecznej floty uderzeniowej. W tym czasie inni kolonizują i odkrywają na potęgę. Starożytni uniemożliwiają również dalszą eksplorację. Więc drogi rozwoju się zawężają - błędne koło: musisz mieć solidną (liczną lub dobrze wyposazoną) flotę której nie masz za co kupić, bo nie masz czego kolonizować. Jeśli konkurent to wykorzysta i nie uzna, że przestałeś sie już liczyć w grze, to jest pozamiatane... Jeśli wspólgracze pozwolą na oddech to faktycznie słaby start można nadrobić zebranymi żetonami odkrycia i punktami reputacji za bitwy ze Starożytnymi. W naszej ostatniej grze własnie tak było. Pecha miałem ja: 4 sąsiednie heksy były ze Starożytnymi. Wysłana w 3 etapie inwazyjna flota 3 myśliwców (produkcja 3 materiałow na turę nie pozwalała na nic lepszego) została rozbita przez Starożytnych. Dopiero w 5 (czy nawet 6) turze, udało mi się uzyskać kontrolę nad drugim heksem. Na szczęście pozostali gracze uznali, że już się w wyścigu nie liczę i nie próbowali mojej słabości wykorzystać. Pozwoliło mi to na odbicie się od dna i ostateczne zwycięstwo. Ale wrażenie, że mam przeciwko sobie nie tylko 4 graczy ale i samą grę trochę pozostało...
to chyba optymalna strategia. Chyba najsłabszym "odkryciem" są darmowe technologie (choć widziałem już taki układ na planszy zasobów, że za darmo można było mieć naprawdę ciekawe rzeczymacike pisze: Ad 3.
Im wcześniej wpadną w ręce, tym są sympatyczniejsze. W końcowej grze zdarzało się przetapiać je na VPki.
A co to za wariant? przejrzałem kilka ostatnich stron tego wątku i nic nie znalazłem...macike pisze: - kolejność następnej tury (rozwiązany wariantem przez Umpapa).
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
IMHO najlepszym rodzajem broni jest ten, który nie pozwala wygrać przeciwnikowi.mig pisze:Wg mnie rakiety są najlepszym rodzajem broni. [...] W jednej z naszych gier flota: 2 krążowniki i pancernik uzbrojona w rakiety uderzała na dzień dobry 22 kostkami Nawet przy solidnych tarczach i wzmocnionym kadłubie przeciwnicy nie mieli żadnych szans.
Jak pisałem wcześniej, raz przyleciała do mnie flota co rzuczała 28 kostkami na dzień dobry. Jak podsumował Costi, była kupa śmiechu i turlania.
Co komu po PMach, gdy flota myśliwców z Warp Generatorami, dobrym silnikiem i bombami rozprzestrzeni się po niepilnowanych hexach?
Wylosowanie za dobrych hexów jest problemem zaraz potem, bo zaczyna brakować dysków na wykonywanie akcji.mig pisze:Wylosowanie heksów ze starożytnymi jest początkowo wielkim problemem
Starożytnych przecież można sobie zostawić na deser i przylecieć do nich, gdy ich krążowniki zrobią się przestarzałe. A póki co nadążać za pozostałymi, którzy nie będą mieli potem "deseru".
Nie dramatyzowałbym.
I znowu się powtórzę. Czujesz, że masz pecha w dociąganiu hexów? Zacznij rozmawiać.
Bo trzeba szukać na BGG - My second Eclipse houserule or "How to improve Turn Order"mig pisze:A co to za wariant? przejrzałem kilka ostatnich stron tego wątku i nic nie znalazłem...
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Jasne Dlatego pisałem, że rakiety nie przesądzają o zwycięstwie. I oczywiście można wypracować taką strategię, że silna ale nieliczna i wolna flota nie wystarczy do zwycięstwa. Natomiast w starciu...macike pisze: IMHO najlepszym rodzajem broni jest ten, który nie pozwala wygrać przeciwnikowi.
Nie dramatyzuję - pech i losowość to ryzyko na które trzeba być przygotowanym i mieć scenariusze alternatywne Ale czasem pole manewru jest bardzo wąskie (vide mój przykład z calkowitym zablokowaniem eksploracji przez starożytnych i przez ponad pół gry wegetowanie na jednym heksie. Ja nie narzekam - wiem, że to był przypadek, ktory pewnie przez kolejnych kilkadziesiąt gier się nie zdarzy (tak pewnie z rachunku prawdopodobieństwa wyjdzie;) ale w tej konkretnej grze losowość/pech radykalnie zmniejszyła szanse na zwycięstwo.macike pisze: Starożytnych przecież można sobie zostawić na deser i przylecieć do nich, gdy ich krążowniki zrobią się przestarzałe. A póki co nadążać za pozostałymi, którzy nie będą mieli potem "deseru".
Nie dramatyzowałbym.
Na szczęście gra jest tak dobra, że nawet przegrywanie w nią daje radochę
czyli? rozmowa jako środek na wygrywanie - ok, jako środek na lepsze heksy - chyba nie...macike pisze: I znowu się powtórzę. Czujesz, że masz pecha w dociąganiu hexów? Zacznij rozmawiać.
Dzięki, brzmi ciekawie. Być może przetestuję, choć obecne zasady mi specjalnie nie przeszkadzają...macike pisze: Bo trzeba szukać na BGG
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Eclipse - kosmiczne 4X w 3h
Jak zagadasz innych nie zauważą, jak podmieniasz sobie hex na lepszy. Fakt, dobrze to ująłeś.mig pisze:czyli? rozmowa jako środek na wygrywanie - ok, jako środek na lepsze heksy - chyba nie...macike pisze: I znowu się powtórzę. Czujesz, że masz pecha w dociąganiu hexów? Zacznij rozmawiać.
IMHO "lepsze/gorsze hexy" to mit. Muszą się jeszcze scombować z innymi elementami i tu już jest pole do manewru.
Wielokrotnie zaczynałem z "gorszymi" hexami, ale to nie one przesądzały o wygranej/przegranej.
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych