Hawaii
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 44 times
Hawaii
Jestem po pierwszej partii, więc na szybko parę wrażeń.
Brak angielskej instrukcji oznaczał, ze musialem bazowac na tlumaczeniu domowym wyżebranym u użytkowników BGG. Sama instrukcja pozostawia sporo o życzenia, składa się z dwóch książeczek, z czego potrzebne są obie. Gra w tłumaczeniu jest prosta, więc w jakim celu ubito tyle piany, wiedzą jeno Niemcy.
A teraz do sedna: gra jest pięknie wydana a temat się z niej wylewa. Świetnie się skaluje. Regrywalność jest duza, bo plansza jest modularna, a ceny się zmieniają co rundę. Gra się szybko, godzina to max. Określiłbym ją jako cięższą grę familijną. Trochę cięższa od Walnut Grove. Ale to tylko pierwsze wrażenie. Zasady są proste, ale dróg do zwycięstwa kilka. Losowość jest ale nienachalna. Podobieństwo do Wikingów delikatne, nie ma mowy o plagiacie.
Minusem gry jest setup. Ustawianie kafli, potem co rundę zbieranie i rozkładanie żetonów cen - idzie na to 1/3 czasu.
Nie jest to gra na 10 pkt, ale 7 po pierwszej partii murowane.
Brak angielskej instrukcji oznaczał, ze musialem bazowac na tlumaczeniu domowym wyżebranym u użytkowników BGG. Sama instrukcja pozostawia sporo o życzenia, składa się z dwóch książeczek, z czego potrzebne są obie. Gra w tłumaczeniu jest prosta, więc w jakim celu ubito tyle piany, wiedzą jeno Niemcy.
A teraz do sedna: gra jest pięknie wydana a temat się z niej wylewa. Świetnie się skaluje. Regrywalność jest duza, bo plansza jest modularna, a ceny się zmieniają co rundę. Gra się szybko, godzina to max. Określiłbym ją jako cięższą grę familijną. Trochę cięższa od Walnut Grove. Ale to tylko pierwsze wrażenie. Zasady są proste, ale dróg do zwycięstwa kilka. Losowość jest ale nienachalna. Podobieństwo do Wikingów delikatne, nie ma mowy o plagiacie.
Minusem gry jest setup. Ustawianie kafli, potem co rundę zbieranie i rozkładanie żetonów cen - idzie na to 1/3 czasu.
Nie jest to gra na 10 pkt, ale 7 po pierwszej partii murowane.
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 44 times
Re: Hawaii
Jeszcze coś. Gra bazuje na syndromie za krótkiej kołdry. Nigdy nie wiemy, czy zrealizujemy swój plan w 100%, bo ceny zminiają się co rundę i to, na czym nam zalezy, moze byc w finale BARDZO drogie. Dodam, ze wyplata odgórna z rundy na rundę jest coraz mniejsza. Wskazana jest elastyczność. Jesli postawimy na waską specjalizację, o wyniku zadecyduje los.
Re: Hawaii
Mam ją na oku od Essen, ale ostatnio poczyniłem kilka innych zakupów. Cena, jak za grę familijną również nie zachęca... Może jak będzie w większej ilości sklepów to cena spadnie
Re: Hawaii
Mam zamiar ją zakupić, ale nie jestem do końca przekonana. Do jakiej gry można ja porównać? Czy to coś podobnego do Egizii?
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 44 times
Re: Hawaii
W Hawaii mamy tylko jednego robotnika, ktory chodzi po planszy i kupuje. Za podroze placimy stopami, za domki muszlami. Kasy na poczatku gry jest niewiele, a potem jest tylko gorzej. bardzo krotka koldra. Po zagraniu w Hawaje z kolegami mozgowcami stwierdzam, ze tytul nie jest wcale taki familijny. Goraco polecam! Swiezy, mocny towar i jedno z odkryc Essen 2011.
- veljarek
- Posty: 1189
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 23 times
Re: Hawaii
Grałem raz, muszę stwierdzić że gra "dupy" nie urywa. Szału nie ma. Posiada bardzo wiele prostych zasad.
Trzeba przyznać że działa poprawnie i jest wykonana rewelacyjnie.
Dla mnie poziom losowości, ilość zasad oraz poziom planowania jest podobny do Tinners Trail.
Musimy od pierwszej rundy mieć plan na całą grę i często zdarza się że ktoś coś podbierze bo jest pierwszy i np. nie możemy się doczekać konkretnego elementu. Zmusza do planowania, a potrafi popsuć każdy plan.
Po za tym niektóre budynki są niezbalansowane. (jest taki jeden dający punkty zwycięstwa za czerwone znaczniki od pierwszej rundy i na tym można dość łatwo wygrać. Jak się pojai to po prostu trzeba go wziąć.
Trzeba przyznać że działa poprawnie i jest wykonana rewelacyjnie.
Dla mnie poziom losowości, ilość zasad oraz poziom planowania jest podobny do Tinners Trail.
Musimy od pierwszej rundy mieć plan na całą grę i często zdarza się że ktoś coś podbierze bo jest pierwszy i np. nie możemy się doczekać konkretnego elementu. Zmusza do planowania, a potrafi popsuć każdy plan.
Po za tym niektóre budynki są niezbalansowane. (jest taki jeden dający punkty zwycięstwa za czerwone znaczniki od pierwszej rundy i na tym można dość łatwo wygrać. Jak się pojai to po prostu trzeba go wziąć.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Hawaii
A ja jestem na razie zachwycona. I do jutra rana chcę puścić rzut okiem (na razie BGG siedzi i nie mam zdjęć).
Co ciekawe, piszę w nim o syndromie krótkiej kołderki oraz porównaniu do Egizii Co za zbieg okoliczności! Ale do Tinners Trail'a nie
Co ciekawe, piszę w nim o syndromie krótkiej kołderki oraz porównaniu do Egizii Co za zbieg okoliczności! Ale do Tinners Trail'a nie
- veljarek
- Posty: 1189
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 23 times
Re: Hawaii
By było jasne gra nie jest podobna w żaden sposób mechaniką do Tinners.
Chodziło mi o stopień złożoności zasad oraz losowość.
Chodziło mi o stopień złożoności zasad oraz losowość.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Hawaii
A mnie gra urwała tę tylną część ciała To apropos wypowiedzi veljarka.
Grałem na Pionku. Baaardzo fajna. I wcale nie taka lekka familijna. Swoim ciężarem zbliżona do Egizzi i Village. Wykonanie fantastyczne i klimatyczne.
Naprawdę świetna gra. Dlatego jeżeli lubisz tego typu gry, to też bardzo polecam.
Grałem na Pionku. Baaardzo fajna. I wcale nie taka lekka familijna. Swoim ciężarem zbliżona do Egizzi i Village. Wykonanie fantastyczne i klimatyczne.
Naprawdę świetna gra. Dlatego jeżeli lubisz tego typu gry, to też bardzo polecam.
Re: Hawaii
Dzięki za rady. Egizia się przyjęła na naszym stole, więc myślę, że Hawaii mogę brać w ciemno. Chętnie przeczytam Twój rzut okiem Veridiano, tylko gdzie będzie można go znaleźć?
Co ciekawe, gra jeszcze wczoraj dostępna od ręki w Rebelu, dziś już do 14 dni. Czyżby tak dużo chętnych?
Co ciekawe, gra jeszcze wczoraj dostępna od ręki w Rebelu, dziś już do 14 dni. Czyżby tak dużo chętnych?
- Qlaqs
- Posty: 493
- Rejestracja: 17 lut 2008, 18:38
- Lokalizacja: Toruń
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 14 times
Re: Hawaii
Też mam zamiar kupić ... Jak to się ma np. do Macao S.Feda ?Furia pisze:Dziękuję. Teraz nie pozostało mi nic innego jak kupić.
Moja skromna kolekcja to co mam, czego chce sie pozbyc i to co w drodze!
- the_ka
- Posty: 471
- Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 27 times
Re: Hawaii
też miałem w planach zakup a jak zobaczyłem wczoraj że już od 112zł można kupić to już napewno kupie
http://i-szop.pl/szukaj/1/hawaii
http://i-szop.pl/szukaj/1/hawaii
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Hawaii
Nijak (czemu akurat do Macao?)Qlaqs pisze:Jak to się ma np. do Macao S.Feda ?
Jedno mają jednak wspólne: obie gry uwielbiam natomiast podobieństwa nijak się nie doszukam, no nie dam rady...
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Hawaii
Gra w Hawai przebiega nieco bardziej żmudnie - co rundę trzeba na nowo przekładać i obliczać żetoniki z cenami ;pQlaqs pisze:Też mam zamiar kupić ... Jak to się ma np. do Macao S.Feda ?Furia pisze:Dziękuję. Teraz nie pozostało mi nic innego jak kupić.
Dlatego Macao wolę na planszy, a Hawaii (jako jedną z nielicznych) online.
W Hawaii mamy tylko symbole, w Macao jest trochę tekstu na kartach.
W Hawaii czynnik losu wydaje mi się nieco mniej istotny.
Nie wiem jak Macao, ale Hawaii jest baaardzo luźne w dwie osoby.
Więcej punktów odniesienia trudno mi znaleźć.
Gdybym miał zrezygnować z zakupu jednej z tych gier odpadłoby Hawaii.
To sympatyczna gra, ale podobnie jak inny gorący ostatnio tytuł - Village - nie czuję, by było w niej coś więcej, co przykuje mnie do stołu na kolejne rozgrywki.
Trafia w kategorię - nie żałuję, że zagrałem, ale trochę żałuję że kupiłem ;p
Może dlatego, że ostatnio zrobiłem się wybredny i "monotonne" gry mnie coraz bardziej irytują.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Hawaii
Okey, kolega mnie natchnął
Na dwie osoby Macao jest lepsze. Jak to gry Felda. Ale z kolei na 4 graczy już wolę Hawaje. Gra pokazuje, na co ją stać, tymczasem Macao się ciągnie.
Gdybym miała wybierać jedną z nich też bym wybrała Macao, ale NIE ŻAŁUJĘ zakupu Hawaii i nawet to żmudne rozstawianie nie jest przesadnie żmudne. To jest po prostu świetna gra.
Na dwie osoby Macao jest lepsze. Jak to gry Felda. Ale z kolei na 4 graczy już wolę Hawaje. Gra pokazuje, na co ją stać, tymczasem Macao się ciągnie.
Gdybym miała wybierać jedną z nich też bym wybrała Macao, ale NIE ŻAŁUJĘ zakupu Hawaii i nawet to żmudne rozstawianie nie jest przesadnie żmudne. To jest po prostu świetna gra.
- Qlaqs
- Posty: 493
- Rejestracja: 17 lut 2008, 18:38
- Lokalizacja: Toruń
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 14 times
Re: Hawaii
Chodziło mi raczej o syndrom krótkiej kołdry ... Macao już mam.Veridiana pisze:Okey, kolega mnie natchnął
Na dwie osoby Macao jest lepsze. Jak to gry Felda. Ale z kolei na 4 graczy już wolę Hawaje. Gra pokazuje, na co ją stać, tymczasem Macao się ciągnie.
Gdybym miała wybierać jedną z nich też bym wybrała Macao, ale NIE ŻAŁUJĘ zakupu Hawaii i nawet to żmudne rozstawianie nie jest przesadnie żmudne. To jest po prostu świetna gra.
Village bardzo mi się podoba z rozgrywki na rozgrywkę jest coraz lepsze ale gram głównie gry 4 osobowe ...Powiedziałbym, że taki Caylus z elementem losowym w postaci targu .
Hawaii też pewnie kupię tylko czy moi współgracze nie zniechęcą się tymi setupami co chwilę to nie mogę tego niestety przewidzieć.
Po instrukcji wydaje się takie Puerto Rico [też budujemy...] z twistem bo w PR ceny się nie zmieniają... zobaczymy ...
Moja skromna kolekcja to co mam, czego chce sie pozbyc i to co w drodze!
- 7koliberek9
- Posty: 283
- Rejestracja: 03 lip 2011, 14:23
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 12 times
Re: Hawaii
Od soboty jestem szczęśliwą posiadaczką Mam za sobą cztery partie 2-osobowe i jedną 3-osobową i muszę powiedzieć że gra jest świetna Zmieniające się ceny z każdą rundą to bardzo dobre rozwiązanie bo każda partia jest inna, trzeba na bierząco dostosowywać się do ruchów przeciwników i braku surowców. Kołderka jest bardzo krótka, tyle możliwości i tylko 5 rund. Podobne odczucia mam w partiach Agricoli.
Podoba mi się że do końca nie wiadomo kto wygra. W jednej z wczorajszcych rozgrywek punktowałam w każdej rundzie podczas gdy mój przeciwnik tylko w dwóch ale w czterech korzystał z doków nadrabiając tym braki. Walka była wyrównana ale ostatecznie przegrałam. Do tej pory różnice punktowe na koniec między graczami nie przekraczały 10 pkt. Nigdy też nie udało mi się założyć więcej niż dwóch wiosek
Nie moge doczekać się partii 4-osobowych
Podoba mi się że do końca nie wiadomo kto wygra. W jednej z wczorajszcych rozgrywek punktowałam w każdej rundzie podczas gdy mój przeciwnik tylko w dwóch ale w czterech korzystał z doków nadrabiając tym braki. Walka była wyrównana ale ostatecznie przegrałam. Do tej pory różnice punktowe na koniec między graczami nie przekraczały 10 pkt. Nigdy też nie udało mi się założyć więcej niż dwóch wiosek
Nie moge doczekać się partii 4-osobowych
Re: Hawaii
Czytam tą instrukcję, czytam i nie mogę jasno wywnioskować: wodzem wykonujemy dwie akcje czy też dowolną ilość na jaką nam pozwalają zasoby (pewnie to drugie, ale upewnić się wolę, bo jutro debiutancka rozgrywka;)?
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Hawaii
a skad wywnioskowales ze tylko dwie? druga opcja, druga
a trzeba przyznac, ze to najbardziej rozwleczona niepotrzebnie instrukcja jaka widzialam. mozna to bylo zapisac polowa tekstu, ktory jest.
a trzeba przyznac, ze to najbardziej rozwleczona niepotrzebnie instrukcja jaka widzialam. mozna to bylo zapisac polowa tekstu, ktory jest.
Re: Hawaii
Instrukcja jest do... niczego 16 stron z załącznikiem, które można by zmieścić na 4. A zasady wydają się banalne...
a w błąd (w niejasność;) wprowadził mnie fragment:
dzięki
a w błąd (w niejasność;) wprowadził mnie fragment:
Pewnie gdyby było sformułowanie, że "rozpoczynają się kolejne tury" to problemu by nie byłoinstrukcja Hawaii pisze: Po tym jak wszyscy gracze wykonają jedną akcję swoim wodzem, rozpoczyna się druga tura ich wędrówki (...). Ta faza rundy toczy się, aż wszyscy gracze nie będą chcieli lub nie będą mogli poruszyć swoich wodzów.
dzięki
Re: Hawaii
Po pierwszych dwóch piecioosobowych rozgrywkach wrażenie bardzo pozytywne. Wydana przepięknie - kolorowo, ale nie pstrokato. W ogóle grafika sie super komponuje z tematem.
Dość wcześnie na wyrokowanie o grywalności ale chyba losowość cen, płytek terenu i wysp powinna gwarantować ją na wysokim poziomie. Na pewno wymaga ogrania, bo sposobów na zdobywanie punktów jest wiele a jednocześnie kilka ciekawych "kombosów" można chyba też stworzyć.
W jednej z gier wygrał gracz stawiający głownie na wyspy i punktowanie na koniec tur. W drugiej z kolei gracz który stworzył tylko dwie ale za to dłuuugie wioski - stracił punkty z szamanów ale nie musial inwestować w maski, no i dwie tancerki II poziomu przyniosły mu masę punktów na koniec. A pewnie to dopiero początek odkrywania strategii
Mieliśmy wątpliwość tylko w jednym momencie: gracz (A), który uzyskał na koniec rundy drugi wynik punktowy nie przekroczył progu. Natomiast gracz (B) który był na 3 miejscu jeśli chodzi o liczbę punktów miał serferów i w rezultacie próg przekroczył. Wiadomo, że gracz A nie dostanie żadnych punktów. Natomiast pojawiła się wątpliwość czy gracz B dostanie punkty jak za drugie miejsce czy za kolejne...
Dość wcześnie na wyrokowanie o grywalności ale chyba losowość cen, płytek terenu i wysp powinna gwarantować ją na wysokim poziomie. Na pewno wymaga ogrania, bo sposobów na zdobywanie punktów jest wiele a jednocześnie kilka ciekawych "kombosów" można chyba też stworzyć.
W jednej z gier wygrał gracz stawiający głownie na wyspy i punktowanie na koniec tur. W drugiej z kolei gracz który stworzył tylko dwie ale za to dłuuugie wioski - stracił punkty z szamanów ale nie musial inwestować w maski, no i dwie tancerki II poziomu przyniosły mu masę punktów na koniec. A pewnie to dopiero początek odkrywania strategii
Mieliśmy wątpliwość tylko w jednym momencie: gracz (A), który uzyskał na koniec rundy drugi wynik punktowy nie przekroczył progu. Natomiast gracz (B) który był na 3 miejscu jeśli chodzi o liczbę punktów miał serferów i w rezultacie próg przekroczył. Wiadomo, że gracz A nie dostanie żadnych punktów. Natomiast pojawiła się wątpliwość czy gracz B dostanie punkty jak za drugie miejsce czy za kolejne...
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Hawaii
Najprościej podejść do tego tak:
najpierw ustalić, kto się łapie na punktowanie (uwzględniając serferów), a potem tylko spośród tych osób przyznać 1sze i 2gie miejsce.
najpierw ustalić, kto się łapie na punktowanie (uwzględniając serferów), a potem tylko spośród tych osób przyznać 1sze i 2gie miejsce.
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Hawaii
Zagraliśmy wczoraj z żoną. Być może skład dwuosobowy jest w przypadku tej gry zbyt skąpy, ale nie bawiliśmy się dobrze. Strasznie mechaniczna gra, od połowy byliśmy znudzeni. Losowość jest irytująca, choć dla mnie była akurat mniej (bo wygrałem). Poszedłem na początku w plantacje i wygrałem sporą przewagą punktów (15), bo na owoce wychodziły niskie ceny (w jednej fazie było np. 2, 2, 2). Żona miała inny plan i już nie poszło jej tak dobrze.
Przede wszystkim jednak w grze brakowało jakichkolwiek emocji. Wolę zagrać w Macao albo w Świat bez końca, gry o podobnym ciężarze (czyli rodzinne do pokombinowania), ale emocjonujące. Po ustaleniu początkowej strategii późniejsze wybory były wyłącznie kwestią matematycznej kalkulacji - w tej rundzie kupię to, to i to. W Macao muszę ryzykować - dobra, biorę tę kartę, bo jest mocna. Trudno uruchomić, ale może się uda. I ile jest radochy, jak się udaje! W Świecie bez końca - dobra, zostały mi dwie akcje, pójdę wyłącznie w punkty, może ostatni snopek podejdzie z kart. I ile jest radochy, jak podejdzie! A kiedy jest radocha w Hawaii? Ja nie miałem ani razu.
Damy grze jeszcze jedną szansę. Możliwe, że na więcej osób jest fajna, ale mam wrażenie, że wciąż będzie to takie samo suche kalkulowanie, z tą różnicą, że ruchy innych graczy częściej będą mnie zmuszać do powtórnej kalkulacji. Radochy ciągle zero.
Przede wszystkim jednak w grze brakowało jakichkolwiek emocji. Wolę zagrać w Macao albo w Świat bez końca, gry o podobnym ciężarze (czyli rodzinne do pokombinowania), ale emocjonujące. Po ustaleniu początkowej strategii późniejsze wybory były wyłącznie kwestią matematycznej kalkulacji - w tej rundzie kupię to, to i to. W Macao muszę ryzykować - dobra, biorę tę kartę, bo jest mocna. Trudno uruchomić, ale może się uda. I ile jest radochy, jak się udaje! W Świecie bez końca - dobra, zostały mi dwie akcje, pójdę wyłącznie w punkty, może ostatni snopek podejdzie z kart. I ile jest radochy, jak podejdzie! A kiedy jest radocha w Hawaii? Ja nie miałem ani razu.
Damy grze jeszcze jedną szansę. Możliwe, że na więcej osób jest fajna, ale mam wrażenie, że wciąż będzie to takie samo suche kalkulowanie, z tą różnicą, że ruchy innych graczy częściej będą mnie zmuszać do powtórnej kalkulacji. Radochy ciągle zero.