Wysokie Napięcie - plansza Benelux
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- MichalStajszczak
- Posty: 9480
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Wysokie Napięcie - plansza Benelux
W zeszłym tygodniu opisywałem dziwną grę na planszy Beneluxu. Żeby nie zmuszać do szukania w innych wątkach streszczę, o co chodziło.
Gra była bardzo krótka - trwała tylko 7 rund. Juz w drugiej rundzie udało mi się kupić elektrownię za 35, która z 1 beczki oleju zasila 5 miast i w ten sposób praktycznie zapewniłem sobie zwycięstwo. Ponieważ inni gracze inwestowali głównie w elektrownie wiatrowe (trzej pozostali gracze mieli w sumie 4 takie elektrownie), popyt na surowce był znikomy. Przez całą grę nikt nie kupił odpadów, w zwiazku z tym ich cena spadła do 2. W chwili zakończenia gry uran kosztował 5, węgiel 2, a olej 1 (nie mógł spaść niżej, bo zabrakło pionków).
Moim zdaniem gra jest dla tej planszy źle policzona. Wszystkie róznice w stosunku do plansz Niemcy/USA:
- zamiana oleju z węglem w tabeli surowców
- preferencje dla elektrowni ekologicznych
- usuwanie najtańszej elektrowni po każdej rundzie
moga dać efekt nadpodaży surowców (tak jak w opisanej rozgrywce)
Po kolei wyjaśniam dlaczego:
- układ elektrowni na węgiel i olej nie jest symetryczny (są pary odpowiedników 3 i 4, 7 i 8, 15 i 16, 25 i 26, 31 i 32, 40 i 42, ale nie ma elektrowni węglowej równie dobrej, jak olejowa 35, są za to elektrownie konsumujące więcej surowców)
- możliwość szybszego zakupu elektrowni wiatrowych rdukuje zapotrzebowanie na surowce
- usuwanie najtańszej elektrowni po kazdej rundzie przyspiesza wejście na rynek elektrowni bardziej efektywnych
Ponadto małe koszty połączeń na mapie Beneluxu powodują, że gracze maja więcej pieniędzy, które mogą wykorzystać na wczesny zakup drogich elektrowni
Nie wiem, czy nie wyciągam zbyt daleko idących wniosków na podstawie jednej partii. Dlatego proszę o wypowiedzi osób, które grały na tej planszy
Gra była bardzo krótka - trwała tylko 7 rund. Juz w drugiej rundzie udało mi się kupić elektrownię za 35, która z 1 beczki oleju zasila 5 miast i w ten sposób praktycznie zapewniłem sobie zwycięstwo. Ponieważ inni gracze inwestowali głównie w elektrownie wiatrowe (trzej pozostali gracze mieli w sumie 4 takie elektrownie), popyt na surowce był znikomy. Przez całą grę nikt nie kupił odpadów, w zwiazku z tym ich cena spadła do 2. W chwili zakończenia gry uran kosztował 5, węgiel 2, a olej 1 (nie mógł spaść niżej, bo zabrakło pionków).
Moim zdaniem gra jest dla tej planszy źle policzona. Wszystkie róznice w stosunku do plansz Niemcy/USA:
- zamiana oleju z węglem w tabeli surowców
- preferencje dla elektrowni ekologicznych
- usuwanie najtańszej elektrowni po każdej rundzie
moga dać efekt nadpodaży surowców (tak jak w opisanej rozgrywce)
Po kolei wyjaśniam dlaczego:
- układ elektrowni na węgiel i olej nie jest symetryczny (są pary odpowiedników 3 i 4, 7 i 8, 15 i 16, 25 i 26, 31 i 32, 40 i 42, ale nie ma elektrowni węglowej równie dobrej, jak olejowa 35, są za to elektrownie konsumujące więcej surowców)
- możliwość szybszego zakupu elektrowni wiatrowych rdukuje zapotrzebowanie na surowce
- usuwanie najtańszej elektrowni po kazdej rundzie przyspiesza wejście na rynek elektrowni bardziej efektywnych
Ponadto małe koszty połączeń na mapie Beneluxu powodują, że gracze maja więcej pieniędzy, które mogą wykorzystać na wczesny zakup drogich elektrowni
Nie wiem, czy nie wyciągam zbyt daleko idących wniosków na podstawie jednej partii. Dlatego proszę o wypowiedzi osób, które grały na tej planszy
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Myśmy zagrali na planszy Niemcy z odrzucaniem najgorszej elektrowni co turę. Partia również trwała godzinę. Wydaje mi się, iżtazasada podkręci tempo na każdej planszy i warto ją od czasu do czasu stosować...bazik pisze:ale jakie masz pytanie?
tak, ta plansza jest pomyslana tak zeby gra sie konczyla duzo szybciej. super pomysl. masz 5 plansz na gre 2 godzinna, jedna plansza na gre 2 razy krotsza to chyba fajnie, a nie zle?
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- MichalStajszczak
- Posty: 9480
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Wysokie Napięcie - plansza Benelux
My wczoraj graliśmy w 3 osoby na beneluxie i surowców na końcu było bardzo mało. Mogłem przedłużyć szanse na zwycięstwo wykupując węgiel i ropę do końca w ostatniej rundzie. Uran kosztował pod koniec 10-12 elektro. Tylko śmieci były tanie, bo wśród 8 odrzuconych na początku elektrowni były dobre śmieciowe, tylko jedna sensowna śmieciowa się ostała w grze (chociaż gracz który ją miał zajął ostatnie miejsce).MichalStajszczak pisze:Moim zdaniem gra jest dla tej planszy źle policzona.
EDIT:
Co innego mnie nurtuje. Graliśmy bez flamandzkiej części Belgii (czerwonej)i bez północnej części mapy (zielonej). Jak byście grali na takiej mapie? Czy połączenie między Eindhoven a Maastricht byłoby w grze, czy poza grą? Oba miasta są w grze, ale POŁĄCZENIE jest na obszarze wyłączonym.... My dopuściliśmy to połączenie do gry, ale i tak grało się ciekawie
ja bym gral tak ze jesli oba miast sa na "grajacej" czesci mapy, i jest polaczenie bezposrednie, to ono gra, niezaleznie gdzie jest narysowane. powtarzam - polaczenie bezposrednie
BTW: u mnie w domu przyjal sie zwyczaj ze na niegrajacych miastach ustawiamy wielblady z Przez Pustynie, miast z wielbladami nie wolno do niczego uzywac (rowniez to przechodzenia przez nie), poza tym wszystko wolno
BTW: u mnie w domu przyjal sie zwyczaj ze na niegrajacych miastach ustawiamy wielblady z Przez Pustynie, miast z wielbladami nie wolno do niczego uzywac (rowniez to przechodzenia przez nie), poza tym wszystko wolno
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Wielbłądy na planszy WN???? feeeee. U nas układamy na wyłączonych obszarach karty pomocy graczy. Gracze mogą nadal na te karty zerkać, a wyraźnie widać które obszary nie grają. Staramy się tak je poukładać, żeby co bardziej krytyczne miasta (położone blisko granicy) pozasłaniały. Zazwyczaj nam się to udaje.bazik pisze:u mnie w domu przyjal sie zwyczaj ze na niegrajacych miastach ustawiamy wielblady z Przez Pustynie, miast z wielbladami nie wolno do niczego uzywac (rowniez to przechodzenia przez nie), poza tym wszystko wolno
Hej
Grałem tylko raz, w wariancie dwuosobowym. O ile pamiętam, to oboje używaliśmy zarówno surowców, jak i alternatywnych. Nie było zjawiska nadpodaży, choć gra była błyskawiczna.
-
- Posty: 217
- Rejestracja: 17 cze 2006, 10:31
- Lokalizacja: Łódź
Hmm
Po 5 partiach w planszę z Europą Centralną nie miałem problemów ze zrównoważeniem. Fakt, że grałem na 2 osoby. Z drugiej strony myślę, że, podobnie jak w stanach, wszystko jest kwestią umowy między graczami.
Z Joanną grałem najczęściej Czechy Słowacja Ausrtia, oraz Polska-Wschód Polska-Zachód Czechy. Grałem też partię Węgry - Austria -Czechy. W żadnym z powyższych braku balansu nie stwierdziłem.
Z Joanną grałem najczęściej Czechy Słowacja Ausrtia, oraz Polska-Wschód Polska-Zachód Czechy. Grałem też partię Węgry - Austria -Czechy. W żadnym z powyższych braku balansu nie stwierdziłem.
- Herr JoJoss
- Posty: 181
- Rejestracja: 03 mar 2005, 15:30
- Lokalizacja: Manchester, Warszawa
jest totalnie nie zrównoważonadasilwa pisze:Co masz na myśli pisząc że jest USA jest niezrównoważona? Ja niczego takiego nie zauważyłem a już nie raz grałem na tej mapie.psborsuk pisze:A graliście w Europę środkową? Jakie opinie? Nie wiem czy warto ją kupować, czy plansza nie jest tak niezrównoważona jak Stany.
porównań połączenia wsochdnie i zachodznie
"Miecz jest duszą samuraja;
Jeżeli ktoś o nim zapomni lub go utraci
nie będzie mu to odpuszczone"
- fragment testamentu szoguna Ieyasu Tokugawa
Jeżeli ktoś o nim zapomni lub go utraci
nie będzie mu to odpuszczone"
- fragment testamentu szoguna Ieyasu Tokugawa
- psborsuk
- Posty: 288
- Rejestracja: 10 maja 2006, 01:04
- Lokalizacja: Łódź, Koluszki
- Has thanked: 307 times
- Been thanked: 74 times
dasilva -> Herr JoJoss mnie uprzedził, ale mam dokładnie te same odczucia. W części wschodniej najdroższe połączenia pomiędzy miastami to 8 elektro. A z kolei na zachodzie połączenia sięgają do 18 -19 elektro (a nawet chyba więcej, nie pamiętam, nie mam w tej chwili planszy przy sobie ). Rozumiem, że chodzi o zobrazowanie odległości, ale przy grze na większą ilość graczy (co nam się ostatnio zdarzyło) jest to trochę, hmm, niezbalansowane.
Świt Rebelii... ]:->
-
- Posty: 217
- Rejestracja: 17 cze 2006, 10:31
- Lokalizacja: Łódź
taka specyfika mapy- chcemy krótszą gre bierzemy 'tańszą' stronę, dłuższą - bierzemy wyłącznie regiony z drogimi połączeniami.
Jeśli wymieszamy regiony tanie z drogimi to gracze zaczną na taniej stronie, będą się tam tłoczyć, blokować aż w 2 etapie zostaną zmuszeni do wypełźnięcia na drożyznę- ale najpierw ci którzy dali sie zablokować bez dostępu do tanich miast. W takim wariancie może bardziej opłacać się 'wychodzić przed szereg' i podłączać więcej (tanich) miast. Dla mnie to dodatkowy niuans strategiczny, nie lubię grać na regionach gdzie połączeń w bród i wszystkie tanie-wtedy kierunek ekspansji nie ma znaczenia, blokowanie znika.
PS obserwacje po kilku partiach 2-osobowych, prawdopodobnie wygląda to inaczej w komplecie graczy, ew dla WysokoNapięciowych wyjadaczy:D
Jeśli wymieszamy regiony tanie z drogimi to gracze zaczną na taniej stronie, będą się tam tłoczyć, blokować aż w 2 etapie zostaną zmuszeni do wypełźnięcia na drożyznę- ale najpierw ci którzy dali sie zablokować bez dostępu do tanich miast. W takim wariancie może bardziej opłacać się 'wychodzić przed szereg' i podłączać więcej (tanich) miast. Dla mnie to dodatkowy niuans strategiczny, nie lubię grać na regionach gdzie połączeń w bród i wszystkie tanie-wtedy kierunek ekspansji nie ma znaczenia, blokowanie znika.
PS obserwacje po kilku partiach 2-osobowych, prawdopodobnie wygląda to inaczej w komplecie graczy, ew dla WysokoNapięciowych wyjadaczy:D
- miras23
- Posty: 581
- Rejestracja: 25 sty 2005, 15:23
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 12 times
ciekawe spostrzezenie jak dla mnie jest urozmaicona a nie niezbalansowana. a ciekawe jak wplywa ilosc graczy do jej niezbalansowania? hmm?psborsuk pisze:dasilva -> Herr JoJoss mnie uprzedził, ale mam dokładnie te same odczucia. W części wschodniej najdroższe połączenia pomiędzy miastami to 8 elektro. A z kolei na zachodzie połączenia sięgają do 18 -19 elektro (a nawet chyba więcej, nie pamiętam, nie mam w tej chwili planszy przy sobie ). Rozumiem, że chodzi o zobrazowanie odległości, ale przy grze na większą ilość graczy (co nam się ostatnio zdarzyło) jest to trochę, hmm, niezbalansowane.
mnie ciezko sie wypowiadac, nie bardzo rozumiem co ma znaczyc 'zbalansowany'. ze wszystkie miasta sa takie same? no nie sa, i chwala im za to. w ameryke gralem duuzo w 6 osob, prawie zawsze odrzucajac jeden z tanich regionow. plansza ma swoja topologie, zgoda, trzeba ja miec na uwadze, zgoda, wartosc kazdego miasta nie jest taka sama (balans?), zgoda, ale nie widze gdzie z tego wynika jakas wada... osadnicy tez nie sa zbalansowani - nie kazde skrzyzowanie rownie dobrze nadaje sie na domek, w 5-6 graczy zwykle jedna polowa wyspy ma duzo lepsze numerki niz druga, etc. no i co? lepiej grac w osadnikow z numerkami 1-6 i rzucaniem 1k6?
- MichalStajszczak
- Posty: 9480
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
O niezbalansowaniu można by mówić, gdyby każdy gracz był przypisany do jakiegoś regionu i niektórzy mieli by przez to lepszą pozycję niż inni. Ale w Wysokim Napięciu tego problemu nie ma - każdy może zacząć z dowolnego wolnego miasta należącego do obszaru gry. I wcale nie musi tak być, że wszyscy tłoczą się najpierw w tanich regionach, a dopiero później wychodzą na droższe połączenia
- psborsuk
- Posty: 288
- Rejestracja: 10 maja 2006, 01:04
- Lokalizacja: Łódź, Koluszki
- Has thanked: 307 times
- Been thanked: 74 times
ragozd -> Ciekawe spoztrzeżenie, do tej pory wolałem raczej zaczynać od połączeń tańszych. Może przetestuję to w najbliższej grze... Choć ostatnio wygrał ten z nas, kto miał najtańszy do łączenia land niemiecki. Ale może to przypadek?
I może tu właśnie tkwi mój problem niezrównoważenia planszy amerykańskiej. Wydaje mi się, że zaczynając od połączeń tańszych, szybciej zdobywasz fundusze, co pozwala Ci zwiększać liczbę przyłączeń, a tym samym wygrać grę. Ale może się mylę?
I może tu właśnie tkwi mój problem niezrównoważenia planszy amerykańskiej. Wydaje mi się, że zaczynając od połączeń tańszych, szybciej zdobywasz fundusze, co pozwala Ci zwiększać liczbę przyłączeń, a tym samym wygrać grę. Ale może się mylę?
Świt Rebelii... ]:->
- miras23
- Posty: 581
- Rejestracja: 25 sty 2005, 15:23
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 12 times
mylisz sie oczywiscie nie zaprzeczam, ze mozesz wygrac, ale nie jest to recepta na plansze amerykanska.psborsuk pisze:I może tu właśnie tkwi mój problem niezrównoważenia planszy amerykańskiej. Wydaje mi się, że zaczynając od połączeń tańszych, szybciej zdobywasz fundusze, co pozwala Ci zwiększać liczbę przyłączeń, a tym samym wygrać grę. Ale może się mylę?
Plansza Stanów jest (tak jak i same Stany) koszmarna. To nie jest żadna specyfika, zwłaszcza jeśli każdy gracz ma mieć równe szanse. Porównajcie te dwa obszary. Na brązowym polu są miasta, które można połączyć za minimum 3 i maximum 8. Ba, nawet dwa można połączyć za darmo. Na "morsko-błękitnym" (kij wi jaki to kolor) polu najniższe połączenie wynosi 3 i jest tylko jedna, potem 9, a cała reszta waha się w granicach 20. Gracz, który wylosuje to pole, ma dużo większe wydatki i znacznie utrudnioną gre w porówananiu do gracza z polem brązowym. Tak samo w przypadku pola fioletowego i zielonego.
- miras23
- Posty: 581
- Rejestracja: 25 sty 2005, 15:23
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 12 times
a gdzie tam gracze losuja pola??? najpierw moze doczytaj zasady. no chyba ze wprowadziles swoje home rules, to wtedy rzeczywiscie jest koszmarnie i niezbalansowanieDani pisze:Na brązowym polu są miasta, które można połączyć za minimum 3 i maximum 8. Ba, nawet dwa można połączyć za darmo. Na "morsko-błękitnym" (kij wi jaki to kolor) polu najniższe połączenie wynosi 3 i jest tylko jedna, potem 9, a cała reszta waha się w granicach 20. Gracz, który wylosuje to pole, ma dużo większe wydatki i znacznie utrudnioną gre w porówananiu do gracza z polem brązowym. Tak samo w przypadku pola fioletowego i zielonego.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Ja przyznam sie probowalem zaczynac od drozszych i nie mialem rezultatow nazbyt optymalnych, wydaje mi sie iz optymalnym rozwiazaniem jest zaczynac tak, aby miec siec na srednio-tanich polaczeniach, a w momencie przejscia w druga faze moc pojsc w kierunku polaczen drozszych, gdzie innych graczy jeszcze nie ma (z zalozenia, w rzeczywistosci roznie to bywa ), dzieki czemu jak inni bija sie o tereny, to my po podobnych kosztach zajmujemy wolne miasta, a trzeciej fazie mamy domy praktycznie za darmo. W calosci ten model jest trudno zrealizowac, ale dazenie do niego, przynajmniej w wypadku moich gier, dawalo dobre rezultaty (przy spelnieniu warunku niezajecia drogich polaczen przez innych graczy)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Zasady doczytałem, zrobiłem błąd w poście. Proponuję samemu być takim "bezbłędnym". No i oczywiście nadal nic to nie zmienia, bo każdy gracz musi wybrać swoje pole startowe i przy większej ilości graczy, któryś na nie trafi.miras23 pisze:a gdzie tam gracze losuja pola??? najpierw moze doczytaj zasady. no chyba ze wprowadziles swoje home rules, to wtedy rzeczywiscie jest koszmarnie i niezbalansowanie