Która deck-building + przygoda ;) gra ?

[Dabi]

Blood bowl nie jest deck buildgiem sensu stricto stad tam te 12nie wadzi. To trzeba zagrac aby zrozumiec.

[Rune]

Rune Age na tyle mi się spodobał, że kiełkuje w mojej głowie zakup "Króla prekursora" - Dominion i mam pytanie, czy zaczynać od podstawki Dominion, czy Dominion: Intryga? Chciałbym jednak najpierw spróbować grając online i mam pytanie, czy to są wszystkie zasady http://www.brettspielwelt.de/Hilfe/Anle ... /Dominion/ i czy różnią się one w jakiś sposób od "papierowej wersji"? Jak działa na 2 osoby, to najczęstszy zestaw do grania w moim przypadku. Jaki rozszerzenia pasują do Intrygi?

[Arkadiusz]

Tutaj możesz sobie spojrzeć na instrukcję Dominion:

http://www.rebel.pl/repository/files/in ... minion.pdf

Tak naprawdę zasady tej gry są proste a schody zaczynają się dopiero przy interpretacji działania niektórych kart.

Na temat tego "co lepsze na początek : Dominion czy Dominion Intryga?" zdania mogą być podzielone, ja bez wahania wskażę podstawkę. Dodatek Intryga dodaje grze sporo głębi, wzbogaca jej żywotność ale moim zdaniem rozwija skrzydła dopiero w połączeniu z podstawowym zestawem kart - pomijając go naprawdę wiele stracisz. Do tego znacznie łatwiej przyswoić zasady zaczynając od "początku" , zależy jakim jesteś graczem i z kim grasz, ma BGG spotkałem się z osobami, które uwielbiają Dominion a nienawidzą Intrygi (za większą złożoność).

A na koniec wspomnę o jednym (na wszelki wypadek gdybyś nie wiedział ) - w Dominion nie ma żadnej przygody, wykonujesz akcje, kupujesz, tasujesz i tak w kółko. Jednak to w żadnym wypadku nie przeszkadza w dobrej zabawie. Gra ma bardzo elegancki design (no może nie licząc niektórych "przekombinowanych" kart i pewnych kłopotów z tłumaczeniem) i płynną, przyjemną rozgrywkę.

[zephyr]

IMO Dominion najlepiej działa na 2 osoby.

BSW jest niezłe, tylko nie ma wszystkich kart, jest trochę innych wersji online ale czasami interface jest zbyt spartański

Kiedyś poleciłbym podstawkę, teraz skłaniam się ku Intrydze... ale wybór nie jest łatwy, najlepiej mieć obie - trochę zależy czego szukasz. Karty z podstawki są celowo proste - specjalnie nie ma rozbudowanych interakcji ani skomplikowanych efektów. Interakcje nie są prostackie, ale mimo wszystko po jakimś czasie podstawowe taktyki robią się oklepane, a różnorodność ograniczona. Dużym plusem jest łatwość tłumaczenia podstawki - łatwiej wciągnąć nowych graczy jak każdą kartę da się wytłumaczyć jednym, dwoma zdaniami. Intryga dal odmiany jest mocno przekombinowana - karty dają dodatkowe wybory przy graniu ich albo mają zdolności trudniejsze do ogarnięcia nawet na podstawowym poziomie koniecznym do gry (wyłapanie wszystkich smaczków nawet w podstawce wymaga sporej ilości partii). Pojawiają się karty dwu kolorowe i dziwne agresywne efekty. Z drugiej strony pratie mogą być ciekawsze... ale jednak przydaje się trochę "spokojnych" nieprzekombinowanych kart do budowy decku. Ja zaczynałem z podstawki, a potem dokupiłem intrygę. W podstawkę grałem dość długo, ale słyszałem że sporej ilości osób szybko się nudzi, bo jest za mało urozmaicona.

[Rune]

Czyli przyjmując, że rograwka ma być prosta i szybka to powinienem celować w podstawkę Dominiona bez Intrygi, a jeśli chcę trochę bardzie złożoną rozgrywkę to Dominion: Intryga. A jak z dodatkami interesują mnie wyłącznie 2-3 które waszym zdaniem są najlepsze i czy dodatki "grają" z Intrygą?

[vaski]

Cześć
Miałem zarówno podstawkę jak i Intrygę. Uważam, że przyjemniej gra się samą podstawką, niż samą Intrygą. Rozgrywka jest bardziej dynamiczna, intuicyjna. Wszystko kręci się dość szybko i pomimo mniejszego skomplikowania akcji na kartach daje więcej satysfakcji z zabawy. Grając w samą Intrygę strasznie brakowało mi kart takich jak chociażby Wioska, Laboratorium, które to znakomicie nakręcają grę.
Optimum to oczywiście najlepiej posiadać obie, ale jeśli miał bym wybierać to zdecydowanie podstawkę.
Grę z dodatkiem sprzedałem jakiś rok temu. Teraz ponownie przymierzam się do zakupu jakiejś fajnej lekkiej gry i chyba sprawię sobie na urodziny właśnie podstawkę Dominioa.

[Arkadiusz]

i czy dodatki "grają" z Intrygą?

Musiałbyś nieco lepiej znać zasady żeby zrozumieć na jakiej zasadzie działają dodatki w tej grze. Podczas przygotowania do rozgrywki wykłada się 10 stosów po 10 kart tego samego rodzaju (np. 10 wiosek, 10 targowisk itd.), oprócz tego oczywiście karty skarbu, punkty zwycięstwa itd. Co będzie znajdowało się na tych stosach zależy od Ciebie, co prawda w instrukcji znajdują się proponowane zestawy ale z czasem przestaniesz z tego korzystać. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby w rozgrywce wzięło udział powiedzmy 5 zestawów z podstawki, 3 z Intrygi a pozostałe 2 z jakiegoś innego dodatku. Dodatki wpływają po prostu na żywotność gry i ją urozmaicają oferując karty o unikalnych właściwościach.

[Figas]

Sam zastanawiam sie nad Dominionem i zakupie go w niedalekiej przyszlosci. Jednak mam pewne obawy. Dodatkow do tej gry wyszlo dosc duzo i tak mysle sobie, ze rozwaga to cos co bedzie przydatne przy tej grze bo z tego co slysza duzo ludzi juz sporo kasy na te dodatki wydalo

[vaski]

Sam zastanawiam sie nad Dominionem i zakupie go w niedalekiej przyszlosci. Jednak mam pewne obawy. Dodatkow do tej gry wyszlo dosc duzo i tak mysle sobie, ze rozwaga to cos co bedzie przydatne przy tej grze bo z tego co slysza duzo ludzi juz sporo kasy na te dodatki wydalo

Na szczęście nie jest to ani gra typu LCG lub nie daj Boże CCG, czyli tak źle nie powinno być. Zdrowe spojrzenie na temat i rozważne kupowanie nowych pachnących gier (wszystkich) powinno być zawsze priorytetem jeśli nie mamy nadmiaru gotówki do utylizacji.

[SeeM]

Sam zastanawiam sie nad Dominionem

Na szczęście nie jest to ani gra typu LCG lub nie daj Boże CCG

Ale karty promo są.

[ppski]

Dominion sprawdzony i się sprawdził

Natomiast mam pytanie do Thunderstonea, bo z video wygląda iż jest to tak naprawdę ta sama gra, tylko z inną 'fabułą'/historią w tle, stwory zastąpiły karty zwycięstwa, a cały mechanizm jest taki sam ?

[me-to]

Thunderstone możesz spróbować na facebooku. Gra się całkiem przyjemnie

[khaox]

Natomiast mam pytanie do Thunderstonea, bo z video wygląda iż jest to tak naprawdę ta sama gra, tylko z inną 'fabułą'/historią w tle, stwory zastąpiły karty zwycięstwa, a cały mechanizm jest taki sam ?

Dla Thunderstone istnieją 3 sposoby na rozpoczęcie zabawy:
podstawka (PL/EN) ... podstawowa mechanika ala Dominion, a to, że kart nie kupujesz tylko walczysz o nie robi zauważalną różnicę.
Dla Dragonspire (dodatek pełniący funkcję podstawki tylko EN) ... dochodzą skarby / pułapki, potwory są ciekawsze, więc jest już daleko od dominiona (i to podejście polecam)
Najnowszy Thunderstone: advance (tylko EN) zbiera różne opinie... nowa szata graficzna, setup spełniający wrażenie, że autorzy na siłe starali się, żeby każda misja (karty do kupienia vs potwory do pokonania) była do pokonania bez większych wyzwań

[Zet]

Najnowszy Thunderstone: advance (tylko EN) zbiera różne opinie... nowa szata graficzna, setup spełniający wrażenie, że autorzy na siłe starali się, żeby każda misja (karty do kupienia vs potwory do pokonania) była do pokonania bez większych wyzwań

Thunderstone Advence to mój ostatni zakup i stał się prawdziwnym hitem w mojej grupie.
Grałem kilka razy w Dominiona i nigdy mnie nie zachwycił. Po prostu mnie nudził, choć doceniłem samą mechanikę. Od tej pory czekałem na deckbuilding, który by mnie wciągnął i to zadanie spełnił Thunderstone Advence.
Myślałem o nim już przy pierwszym wydaniu, ale wtedy różne opinie mnie trochę ostudziły i zrezygnowałem. Po wyjściu Advence postanowiłem zaryzykować trochę w ciemno i po prostu chwyciło.
Nie mam wcale wrażenia, że każda karta jest do kupienia, a każdy potwór do pokonania, ale może to kwestia doświadczenia? Poza tym gra jest prawdziwym wyścigiem z innymi graczami, a nie z potworami na planszy. W wyścigu Formuły nie chodzi o to, czy zakręt jest do pokonania, tylko kto pokona go szybciej.

Poza tym TA-ToR BARDZO mi się kojarzy z Diablo - wiadomo, że zabije się każdego potwora i wiadomo, że pokona się Diablo, ale frajda jest w zdobywaniu przedmiotów (w Thunderstonie: frajda w zdobywaniu i wyścigu po postacie 3 lvl) i frajda jest właśnie w łojeniu potworów (w Thunderstonie: frajda w zabiciu potworów w większej ilości i szybciej od reszty).

Dodatkowo w Thunderstonie ostatni boss już nieraz nam umykał, co kończyło grę i mimo, że był wygrany gracz, to ja czułem pewien niedosyt, że gra się skończyła ucieczką któregoś z odpowiedników Diablo.

Chętnie też spróbuję Rune Age, ale tego w ciemno kupować nie chcę, mając już Runewars na półce.

PS: szata graficzna nowego Thunderstona BARDZO mi się podoba, w odróżnieniu o bardzo przeciętnej pierwszej wersji. Plansza wersji Advence jest świetna i bardzo funkcjonalna. Dodatkowo nawet w instrukcji jest podpowiedź, że przecież nie trzeba korzystać z domyślnego rozłożenia i można dać dowolną kombinację kart, nie zważając na to, co dyktują napisy na planszy.
To jest niby oczywiste, ale lubię, kiedy autorzy od razu potwierdzają, że inny setup kart nie zniszczy gry, że jest masa innych możliwości zależnych jedynie od wyobraźni graczy (a niektóre opcje są podane w instrukcji jako warianty i scenariusze).

[zephyr]

Dominion sprawdzony i się sprawdził

Natomiast mam pytanie do Thunderstonea, bo z video wygląda iż jest to tak naprawdę ta sama gra, tylko z inną 'fabułą'/historią w tle, stwory zastąpiły karty zwycięstwa, a cały mechanizm jest taki sam ?

To NIE JEST ta sama gra. Dominion ma dużo interakcji między zdolnościami kart i pasjansowy charakter

W thunderstone jest nieporównywalnie mniej kart modyfikujących zasady w stylu dobierz więcej kart, zamień karę na inną, dodatkowe zakupy itp, system polega raczej na budowie takiej talii która zbiera na ręce dużo siły i zabija mocnego stwora (VP), to jest trochę podobne do systemu z dominiona ale ma sporo istotnych różnic (np nie ma ogrodów, remodeli 6 w VP i innych interakcji które zmieniają dynamikę, [czy w dodatku coś dodali]) jest natomiast jakiś klmat (dominion ma wybitnie przyklejony temat)

[ppski]

Skusiliście mnie, ale póki co cena Advance jest troszkę zaporowa ...

[Arkadiusz]

Zastanawiałem się nad Thunderstone. Przed ewentualnym zakupem koniecznie zapoznaj się z recenzjami z BGG (np. tą : http://boardgamegeek.com/thread/579011/ ... thundersto ) i negatywnymi komentarzami na temat tej gry.

Znalazłem dla Ciebie kilka ciekawszych:

"Of course it's like Dominion, but the key difference is, Dominion is good and this isn't. "

"Long for what it offers"

"Copy of Dominion, not as elegant, not as fast and not as original.
Dominion is an Ok game this one is awful."

"Takes what I like about Dominion (card combinations, speedy play) and throws them out the window."

"I prefer the streamlined design of Dominion. As it is, the game is a big mess with longer setup than dominion, more clunky than dominion..."

"I enjoy Dominion. Thunderstone is just too tedious for what it's worth."

"Take DOMINION, add some Dungeon and Monsters, delete the Fun - there you are"

"The setup alone takes as long as a full play of dominion.
And the game takes too much time for the fun it contents."

"As good as Dominion? No.
As easy to play as Dominion? No.
As clean as Dominion? No.
So...why would I want to play this overlong pasted on theme which feels very clunky and far less fun?"


i wiele, wiele innych podobnych. Jak widzisz dużo tego, jak dla mnie za dużo.

[Zet]

I właśnie z uwagi na te komentarze i wady nie kupiłem pierwszej edycji z czego bardzo się cieszę.
Ciągle mam wrażenie, że kupno pierwszej edycji byłoby błędem i nawet nie zamierzam spoglądać w jej stronę.

Jeśli ktoś chciałby rozpatrywać zakup Thunderstone, to lepiej niech spojrzy na komentarze (także te negatywne) na tej stronie: http://www.boardgamegeek.com/boardgame/ ... rs-of-ruin .

[ppski]

A więc skoncentruję się na FB i Thunderstonie tam

[Troll z bagien]

To ja podczepię się do tematu i zapytam: która gra deckbuildingowa ogólnie, ze wszystkich dostępnych, jest według Was najlepsza? Mam w swojej kolekcji sporo różnorodnych gier, spośród których ulubione to GoT planszowy, Twilight Imperium 3 czy Battlestar Gallactica, poza tym gram turniejowo w WHI. Natomiast nie zagościł u mnie jeszcze żaden deckbuilding i stwierdziłem, że trzeba nadrobić te zaległości. Jest tego tak wiele, że pomimo przeczytania licznych recenzji, nie mam pojęcia co kupić. Najważniejsza dla mnie jest ilość opcji i mózgożerność. Nie lubię losowości. Oczywiście fajne arty i temat to też pożądane cechy, ale raczej drugorzędowe. Póki co zastanawiałem się nad Dominionem + Intryga, Thunderstone Advance, Rune Age czy Nightfall... I mam mętlik w głowie.

Z góry dzięki za pomoc.

[zephyr]

Dominion

Dlaczego

Dominion - sensowna mechanika, temat przyklejony; w karciance jednak sensowne zdolności kart to podstawa
może sama gra nie porywa, ale mi się dobrze gra mimo dużej ilości partii, a z kilkoma dodatkami kombinacje zdolności są naprawdę różnorodne
polecam zwłaszcza do grania z "nie graczami" bo łatwo się tłumaczy, a i gamer może się dobrze bawić w odróżnieniu od niektórych pozycji kategorii gateway
(hmm dawno nie grałem w Dominiona...)

Thunderstone - IMO nieudana próba odcięcia kuponów o Dominiona - klimat jest ale mechanika kuleje; co jest ważniejsze w karciance?
2 partie i nie widzę jak kolejna miałaby poprawić moja opinię, brakuje kart modyfikujących mechanikę w jakikolwiek sposób
karty +X ataku typu Y jeśli masz kartę Z są nuuuuuuuudneeeeeeeeeee

Rune Age - ciekawy koncept ale strasznie mało rozwinięty; gra jest ciekawa, ale FFG mogłoby ten pomysł rozwinąć dalej; każda frakcja gra głównie własne karty, neutrali jest mało i urozmaicają w ograniczonym stopniu; jest natomiast sporo interakcji, zarządzania talią, a scenariusze zmieniają charakter rozgrywki [musiałbym pograć jeszcze, na razie mam wrażenie że jest fajnie ale po paru partiach będzie mało do odkrycia]

Nightfall - mechanika podstawowa z łańcuchami i wykładaniem stworów jest fajna, ale sama gra chyba nie działa... grałem 2 partie ale w obu gra się skończyła w parę tur zanim można było poczuć co się właściwie wrzuciło do tej talii a stwory wydawały się ni dotestowane (jakby ktoś nie uwzględnił że w tej mechanice słaba karta nie jest trochę gorsza ale fajna tylko śmieciem do wywalenia z talii)
na więcej niż 2 graczy gra jest festivalem kingmakingu bo 2 może atakować jednego, a nie ma jak się obronić przy względnie ogarniętych przeciwnikach - o zwycięstwie nie decyduje deck tylko dyplomacja
[edit]spróbowałbym jeszcze zagrać z kimś kto lubi i grał więcej razy, obie pratie z nowicjuszami więc może coś źle/słabo robiliśmy... ale wydaje mi się że nie[/edit]

a ogólnie to polecam zagrać w jakimś klubie itp, bo po bardziej rozbudowanej karciance może się okazać że wszystkie są za proste

[MattCarnall]

Dominion ma jedną podstawową zaletę, po prostu działa, a do tego przy różnym układzie kart. Dla znudzonym samą podstawką polecam Róg Obfitości. Rozdarte Królestwo + RO świetnie się uzupełniają.

Mnie nie przeszkadza przyklejony temat, tak naprawdę uważam, że graficznie Dominion stoi na bardzo wysokim poziomie. Mnie w nim nic nie przeszkadza. To bardzo dobra gra, a w swojej klasie najlepsza. Partie 30-40 minutowe zachęcają do natychmiastowego powtórzenia rozgrywki. Każda karta coś wnosi do gry, nawet ta, która na pierwszy rzut oka wydaje się być nielogiczna.

Polecam Dominion.

[Figas]

Niedawno kupiłem Dominiona i polecam. Mam nadzieje, że sprawdzi się jako gateway dla innych jeszcze niedoświadczonych w karciankach. Zasady proste i wszystko widać jak na dłoni. Mnie również podobają się grafiki na kartach, jest na co popatrzeć. Udało mi się nabyć kopie zakoszulkowaną i taka wersję bym polecał bo karty tasowane są wyjątkowo często.
Co do klimatu to wg mnie można użyć wyobraźni i trochę wkręcić się w klimat królestwa. Jako były gracz D&D aż tak bardzo nie czuję, że gra ma przyklejony klimat.
Po zakupie i pierwszych partiach rodzi się pytanie. Jak to jest, że tylu ludzi ciągnie jeszcze partie w tysiąca i inne kierki (swoją drogą również udane gry) skoro jest Dominion?