Nie tyle ile możesz, ale dopóki możesz, to musisz.sheva pisze:Sprzedajesz na surowce zawsze jeden! Cała reszta na punkty.
nawet nie tyle możesz co musisz tyle ile możesz.bogas pisze:Na PeZety możesz zamieniać
Race for the Galaxy (Thomas Lehmann)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Race for the galaxy
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Re: Race for the galaxy
Zbliża się nowy dodatek - "Alien Artifacts". Znamy już okładkę i planowany termin wydania.
Rio Grande Games oraz BGG
Najważniejszy informacja (choć znana już od dawna), że nowy dodatek będzie się łączył tylko i wyłącznie z podstawką (nie z poprzednimi dodatkami)
Czytaj kolejny wydatek na wiosnę
Rio Grande Games oraz BGG
Najważniejszy informacja (choć znana już od dawna), że nowy dodatek będzie się łączył tylko i wyłącznie z podstawką (nie z poprzednimi dodatkami)
Czytaj kolejny wydatek na wiosnę
Kolekcja na BGG, sprzedam
Jestem (współ)autorem: Bitwa pod Grunwaldem, Ora et Labora, Proch i Stal, Metallum
Jestem (współ)autorem: Bitwa pod Grunwaldem, Ora et Labora, Proch i Stal, Metallum
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Race for the galaxy
Dwa wydatki: nowa podstawka i nowy dodatekwojo pisze:Czytaj kolejny wydatek na wiosnę
Chyba, że ktoś będzie chciał "odcedzać" podstawkę spośród starych dodatków i mieszać ją z nowym. I na odwrót.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: Race for the galaxy
Mialem kupowac nowa podstawke ale cos mi sie rftg ogralo wiec odcedze dodatki.Andy pisze:Dwa wydatki: nowa podstawka i nowy dodatekwojo pisze:Czytaj kolejny wydatek na wiosnę
Chyba, że ktoś będzie chciał "odcedzać" podstawkę spośród starych dodatków i mieszać ją z nowym. I na odwrót.
Wstyd sie przyznac ale nigdy porzadnie nie zakumalem prestizu - dorzucilem nowe karty i tyle. Nowa krew (nowy dodatek) wskazana.
Dice Hate Me :(
Re: Race for the galaxy
W mojej ekipie z którą najwięcej pograłem w RFTG też nie doszliśmy z prestiżem do porozumienia. Choć sam go rozkminiłem i uwielbiam z nim grać z Keldonowym AI.
Natomiast drugiej podstawki kupować nie będę - nie sądzę byśmy w obie wersje polubili na tyle aby grać raz w jedną raz w drugą. Jedna z nich "zwycięży" a druga będzie grana okazjonalnie. A dla okazjonalnego zagrania jestem gotów "odcedzać" karty z dodatków/dodatku.
Natomiast drugiej podstawki kupować nie będę - nie sądzę byśmy w obie wersje polubili na tyle aby grać raz w jedną raz w drugą. Jedna z nich "zwycięży" a druga będzie grana okazjonalnie. A dla okazjonalnego zagrania jestem gotów "odcedzać" karty z dodatków/dodatku.
Kolekcja na BGG, sprzedam
Jestem (współ)autorem: Bitwa pod Grunwaldem, Ora et Labora, Proch i Stal, Metallum
Jestem (współ)autorem: Bitwa pod Grunwaldem, Ora et Labora, Proch i Stal, Metallum
Re: Race for the galaxy
Lehmann to mistrz marketingu. Sprzedać dwa razy podstawkę jednej osobie. Vaccarino nie dorasta mu do pięt
Okładka bardzo klimatyczna, kojarzy się ze starymi okładkami gier komputerowych.
Okładka bardzo klimatyczna, kojarzy się ze starymi okładkami gier komputerowych.
Zrobię tak samo. Dodatki z pierwszego rzutu trochę odpoczną.bartek_mi pisze:Mialem kupowac nowa podstawke ale cos mi sie rftg ogralo wiec odcedze dodatki.
Re: Race for the galaxy
To teraz żałuję, że nie kupiłem podstawki-używki na ostatnim pionku za 45 pln.
Re: Race for the galaxy
Nie przemogłem się do kupienia pierwszego dodatku (18 kart i cele to za mało, robot mnie nie interesuje), przez co ominęły mnie też następne dwa (które z kolei brzmią zachęcająco, ale praktycznie "wymagają" tego pierwszego). Może zatem kupię ten nowy? Przynajmniej nie będę odstawał od wyjadaczy :) nota bene przypomina to trochę model Magica (gdzie 75%-90% turniejów w uproszczniu dopuszcza karty tylko z ostatnich dwóch lat), który z jednej strony nabija kasę wydawcy (nie widzę w tym nic oburzającego skoro klient chce płacić), a z drugiej ułatwia wejście nowym graczom.
Re: Race for the galaxy
FFG sprzedaje po 3 podstawki jedną ręką (Inwazja, Game of Thrones, Władca Pierścieni).blazej pisze:Lehmann to mistrz marketingu. Sprzedać dwa razy podstawkę jednej osobie. Vaccarino nie dorasta mu do pięt
+ (BGG)
Re: Race for the galaxy
mi gość zwinął ten egzemplarz dosłownie z przed nosa...
Posiadam kuku na muniu, poszukuje wspólnika z fiksum dyrdum ;)
- charlie
- Posty: 1001
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 54 times
Re: Race for the galaxy
Czy Race for The Galaxy wyszło po polsku? Czy jest tylko wydanie angielskie z polską instrukcją?
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Race for the galaxy
Kolejny przykład na to, jak niesamowitą grą jest RftG: http://www.boardgamegeek.com/thread/802 ... -surprises
Gracz po 1.109 partiach na BoardGameArena + niezliczone na Kledonie i w realu udowadnia, jak przewrotną formę może przybrać coś, co nazwałem kiedyś "zarządzeniem czasem gry". I sam - po tylu grach - jest zaskoczony tą sytuacją!
Co ważne: to była partia rozgrywana SAMĄ PODSTAWKĄ!
Gracz po 1.109 partiach na BoardGameArena + niezliczone na Kledonie i w realu udowadnia, jak przewrotną formę może przybrać coś, co nazwałem kiedyś "zarządzeniem czasem gry". I sam - po tylu grach - jest zaskoczony tą sytuacją!
Co ważne: to była partia rozgrywana SAMĄ PODSTAWKĄ!
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: Race for the galaxy
Andy: tak z ciekawości: grałeś w Innovation? Bo w mojej grupie Innovation praktycznie wyparła Race'a.Andy pisze:Kolejny przykład na to, jak niesamowitą grą jest RftG: [...]
(Co nie zmienia faktu, że nadal R4tG bardzo lubię, i jeszcze nieraz do niego wrócimy; jeden z graczy zraził się nieco do RvI (nie mam (jeszcze) BoW), i muszę nad nim jeszcze popracować.)
Dostanę punkty bonusowe za dwukrotnie zagnieżdżone nawiasy?
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Race for the galaxy
Nie znam Innovation. I - mówiąc szczerze - po tylu latach nie bardzo już wierzę w powstanie prawdziwego RftG-killera
Zresztą: ściągnąłem ze strony Lacerty polską instrukcję, poczytam, zastanowię się, może kupię jak się pojawi polska edycja i nie będzie przesadnie droga?
Zresztą: ściągnąłem ze strony Lacerty polską instrukcję, poczytam, zastanowię się, może kupię jak się pojawi polska edycja i nie będzie przesadnie droga?
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: Race for the galaxy
Zależy w jakim sensie. Jeśli chodzi o "szybką grę karcianą z głęboką strategią" to faktycznie może być ciężko. Jeśli chodzi o "szybką grę karcianą z nieoczekiwanymi kombosami/zwrotami akcji", to tu Innovation sprawdza się świetnie.Andy pisze:Nie znam Innovation. I - mówiąc szczerze - po tylu latach nie bardzo już wierzę w powstanie prawdziwego RftG-killera
W tej chwili Race i Innovation to moje jedyne dwie dziesiątki na BGG. Uwaga: Innovation sprowadziłem z USA, wersja Iello wygląda imho okropnie.
Żeby nie było całkiem OT: też przypominam sobie epicką partię R4tG (2PA), w której wygrałem, zdobywając w ostatnim ruchu chyba ze 20 pktów (to było dawno, więc nie pamiętam szczegółów, ale pewnie było i Develop, i Settle, i x2).
Po lekturze Twojego posta już wysłałem kolegom sugestię, że w najbliższy wtorek (to taki nasz termin) moglibyśmy wyciągnąć Race'a zamiast Innovation... Ech, z przyjemnością znów sobie zagram...
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Race for the galaxy
W momecie gdy wysyłałeś swojego drugiego posta, ja edytowałem swojego. Zwróć uwagę na ostatnie zdanie.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: Race for the galaxy
Chyba nie rozumiem. Co jest dziwnego w tym, że czasami są sytuacje, w których nie opłaca nam się konsumować/tradeować? A to, że przeciwnik wygrał tym jednym punktem, którym wygrałby dwie tury wcześniej? Na 1100 partii taka sytuacja się może zdarzyć.Andy pisze:Kolejny przykład na to, jak niesamowitą grą jest RftG: http://www.boardgamegeek.com/thread/802 ... -surprises
Gracz po 1.109 partiach na BoardGameArena + niezliczone na Kledonie i w realu udowadnia, jak przewrotną formę może przybrać coś, co nazwałem kiedyś "zarządzeniem czasem gry". I sam - po tylu grach - jest zaskoczony tą sytuacją!
Co ważne: to była partia rozgrywana SAMĄ PODSTAWKĄ!
Porównujecie RftG do Innovation, w które jeszcze nie grałem, ale oczywiście zamierzam. A co z Glory to Rome? Dla mnie to jest gra na równi z RftG, przynajmniej po rozegranych 40 partiach w Glory. Do zrównania ilości rozgrywek z RftG jeszcze dużo jej brakuje
-
- Posty: 1719
- Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 3 times
Re: Race for the galaxy
Glory to Rome miałam, wymieniłam na RftG, nie tęsknię. Mam wrażenie, że jej jakoś nie zrozumiałam - np. po co budować, skoro można wszystko wrzucać do skarbca i mieć w nosie resztę rozgrywki? Po co jakieś tam Palisady czy Posągi, skoro można mieć Ściek? I tak dalej. Jak dla mnie gra jest broken, skoro żadna droga do punktowania nie ma szans ze skarbcem. Wolę wiele równorzędnych ścieżek oferowanych przez RftG.
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Race for the galaxy
Widzisz, to też dowodzi magicznej niesamowitości RftG.blazej pisze:Chyba nie rozumiem.
"Odkryłem" (po dwóch i pół roku istnienia!) ten wątek statystyczny: http://www.boardgamegeek.com/thread/472 ... ords-ignob
Jest wciąż aktualizowany. Zwróciłem uwagę szczegolnie na:
Najniższe zwycięstwo punktowe: 17 VP
Najwyższe zwycięstwo punktowe: 170 VP (uh!)
Najmniejsza liczba kart w zwycięskim tableau: 2
Największa liczba kart w tableau: 19
Najniższa liczba rozegranych tur: 4
Największa liczba VP uzyskanych na jednym szóstkowym dewelopie: 30 (widziałem na własne oczy 26)
Największa liczba VP uzyskanych na wszystkich szóstkowych dewelopach: 86
Największa liczba zdobytych punktów prestiżu: 66
A to jest szczególnie słodkie:
Najwyższy współczynnik żetony VP/wynik: 100%! Jak AI tego dokonał? Miał w tableau same karty o wartości 0 i/lub ujemnej?
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- bogas
- Posty: 2806
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 357 times
- Been thanked: 639 times
Re: Race for the galaxy
Oj, chyba rzeczywiście czegoś nie zrozumiałaś, bo żeby "wszystko" do skarbca wrzucać to trzeba zwiększyć jego pojemność, a tu nie ma rady, trzeba budować. Pomijam już fakt, że inni gracze też powinni dostrzec siłę skarbca i też go wypełniać. Pozostaje więc kwestia kto zrobi to lepiej, efektywniej i wesprze to dodatkowo budynkami i klientelą, które lepiej wykorzysta.Senthe pisze:Glory to Rome miałam, wymieniłam na RftG, nie tęsknię. Mam wrażenie, że jej jakoś nie zrozumiałam - np. po co budować, skoro można wszystko wrzucać do skarbca i mieć w nosie resztę rozgrywki?
P.S. I żeby nie było OT to na Race killera też bym nie liczył
-
- Posty: 1719
- Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 3 times
Re: Race for the galaxy
@bogas
Tak, tylko jeśli mi nie wejdzie na rękę coś proskarbcowego (tylko np. ekonomicznego czy dającego punkty jednorazowo), a przeciwnikowi wejdzie, to mogę być bardzo do tyłu, skoro żadna inna strategia na dłuższą metę nie ma sensu. Budynek zwiększający pojemność skarbca x2? Come on... Pamiętam, że bardzo brakowało mi balansu. Zresztą może rzeczywiście poświęciłam tej grze za mało czasu, ale jakoś za bardzo mnie zniechęciło głębokie poczucie niesprawiedliwości.
GtR ma zresztą jeszcze inną denerwującą cechę, krótką kołderkę, której osobiście szczerze nie znoszę, a w RftG jej nie uświadczysz.
Chociaż przyznaję, że zazębianie się mechanizmów wyglądało bardzo, bardzo miodnie
W temacie RftG jeszcze - czy nie macie wrażenia, że rozgrywki w niego są strasznie losowe? Ja niedawno doszłam do przykrego wnosku, że wobec braku informacji o mniej więcej połowie przemielonych kart (które zeszły jako towary) nie sposób wręcz przewidzieć, co jeszcze jest do dobrania, a co zostało już zdiscardowane. Efekt: nie da się zarządzać ryzykiem, planując najwydajniejszą strategię, trzeba się zdać na ślepy fart w dociągu, który równie dobrze może zapewnić wygraną, jak i klęskę. Zastanawiam się, co teraz Czy istnieją jakieś turnieje czy ligi RftG, których wyrównany poziom dowiódłby, że nie mam racji i liczy się także pure skill? Czy może powinnam się przyzwyczaić, taktycznie settlować, developować, zarządzać ręką i ogólnie cieszyć chwilą?
Gram tylko duele z GS i zastanawiam się, jak Rebel vs Imperium zmienia rozgrywkę. Z tego co widziałam, ogranicza losowość - ale jak jest z setupem, czasem trwania, stopniem komplikacji? Czy gra w tej postaci jest w ogóle możliwa do przyswojenia (nauczenia i pokochania) dla graczy niedoświadczonych? Czy nie zmieni się z miłego taktycznego fillera w strasznego strategicznego molocha? Bo chyba wolałabym tego jednak uniknąć
Podobnie odstrasza mnie interakcja w postaci takeoverów, do tej pory bardzo ceniłam ogólną pasjansowatość Race'a. Jak to wygląda w praktyce? Czy jest tak irytujące i demolujące plany, jak się domyślam?
Zamierzam oczywiście przed ewentualnym zakupem pograć z Keldonem, ale chciałabym także usłyszeć opinie weteranów
Tak, tylko jeśli mi nie wejdzie na rękę coś proskarbcowego (tylko np. ekonomicznego czy dającego punkty jednorazowo), a przeciwnikowi wejdzie, to mogę być bardzo do tyłu, skoro żadna inna strategia na dłuższą metę nie ma sensu. Budynek zwiększający pojemność skarbca x2? Come on... Pamiętam, że bardzo brakowało mi balansu. Zresztą może rzeczywiście poświęciłam tej grze za mało czasu, ale jakoś za bardzo mnie zniechęciło głębokie poczucie niesprawiedliwości.
GtR ma zresztą jeszcze inną denerwującą cechę, krótką kołderkę, której osobiście szczerze nie znoszę, a w RftG jej nie uświadczysz.
Chociaż przyznaję, że zazębianie się mechanizmów wyglądało bardzo, bardzo miodnie
W temacie RftG jeszcze - czy nie macie wrażenia, że rozgrywki w niego są strasznie losowe? Ja niedawno doszłam do przykrego wnosku, że wobec braku informacji o mniej więcej połowie przemielonych kart (które zeszły jako towary) nie sposób wręcz przewidzieć, co jeszcze jest do dobrania, a co zostało już zdiscardowane. Efekt: nie da się zarządzać ryzykiem, planując najwydajniejszą strategię, trzeba się zdać na ślepy fart w dociągu, który równie dobrze może zapewnić wygraną, jak i klęskę. Zastanawiam się, co teraz Czy istnieją jakieś turnieje czy ligi RftG, których wyrównany poziom dowiódłby, że nie mam racji i liczy się także pure skill? Czy może powinnam się przyzwyczaić, taktycznie settlować, developować, zarządzać ręką i ogólnie cieszyć chwilą?
Gram tylko duele z GS i zastanawiam się, jak Rebel vs Imperium zmienia rozgrywkę. Z tego co widziałam, ogranicza losowość - ale jak jest z setupem, czasem trwania, stopniem komplikacji? Czy gra w tej postaci jest w ogóle możliwa do przyswojenia (nauczenia i pokochania) dla graczy niedoświadczonych? Czy nie zmieni się z miłego taktycznego fillera w strasznego strategicznego molocha? Bo chyba wolałabym tego jednak uniknąć
Podobnie odstrasza mnie interakcja w postaci takeoverów, do tej pory bardzo ceniłam ogólną pasjansowatość Race'a. Jak to wygląda w praktyce? Czy jest tak irytujące i demolujące plany, jak się domyślam?
Zamierzam oczywiście przed ewentualnym zakupem pograć z Keldonem, ale chciałabym także usłyszeć opinie weteranów
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Race for the galaxy
Ja w RFTG grałem od razu z pierwszymi dwoma dodatkami. Takeovery są zasadą opcjonalną - ja ich nie używam. Gra na pewno jest dosyć losowa, jednak można w pewnym zakresie zarządzać tym ryzykiem - wiedząc ile w talii jest kart jakiego rodzaju. Niestety wersja online na genie.game-host została zamknięta , ale jak będziesz na Avangardzie, to mogę Ci pokazać RFTG z trzema dodatkami
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- skanna
- Posty: 1337
- Rejestracja: 22 lis 2007, 20:43
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 22 times
Re: Race for the galaxy
Senthe pisze: Podobnie odstrasza mnie interakcja w postaci takeoverów, do tej pory bardzo ceniłam ogólną pasjansowatość Race'a. Jak to wygląda w praktyce? Czy jest tak irytujące i demolujące plany, jak się domyślam?
Zamierzam oczywiście przed ewentualnym zakupem pograć z Keldonem, ale chciałabym także usłyszeć opinie weteranów
Jak wszyscy wiedzą, w RftG gram maniakalnie i do niedawna równie maniakalnie broniłam się przed takeoverami. W końcu wjechano mi na ambicję, powiedziałam "A niech się dzieje co chce" i zagraliśmy z takeoverami. Na 12 kart w tableau miałam 11 developów i wygrałam jak chciałam, a upierający się przy takeoverach przeciwnicy, z moim osobistym małżonkiem na czele mogli sobie przejmować wszystko, tylko nie moje karty.
A potem się okazało, że nie chcą mi na bgg uznać mojego keldonowego rekordu, bo był rozegrany bez takeoverów. Więc się nadęłam, włączyłam takeovery i okazało się, że fakt, czasem ktoś coś zabierze, ale nie taki diabeł straszny i rekord punktowy w grze z pięcioma robotami wciąż należy do mnie
W temacie RftG jeszcze - czy nie macie wrażenia, że rozgrywki w niego są strasznie losowe? Ja niedawno doszłam do przykrego wnosku, że wobec braku informacji o mniej więcej połowie przemielonych kart (które zeszły jako towary) nie sposób wręcz przewidzieć, co jeszcze jest do dobrania, a co zostało już zdiscardowane. Efekt: nie da się zarządzać ryzykiem, planując najwydajniejszą strategię, trzeba się zdać na ślepy fart w dociągu, który równie dobrze może zapewnić wygraną, jak i klęskę.
Jeśli rozpoczynając grę nastawiasz się na konkretną strategię, to tak, ta gra jest losowa. Po prostu nie można w nią grać w ten sposób - wszystkie sromotnie przegrane partie położyłam właśnie dlatego, że upierałam się przy tym, żeby utrzymać to, co mam na ręce i licząc, że dojdą mi odpowiednie karty. Tu trzeba iść za kartami, być elastycznym i wysysać z kart ile się da.
Nie wiem, czy istnieją ligi i turnieje, ale wiem, że w Polsce są osoby, które zawsze albo wygrywają albo są bardzo bliskie zwycięstwa, porażki im się prawie nie zdarzają. Grałam z paroma takimi nie raz i nie dwa i za każdym razem to było nie lada wyzwanie - jans, Ostry, Sztefan, Earl, wc, Sasanka, Firensky, pewnie parę osób jeszcze pominęłam - to są przeciwnicy, przy których trzeba się ostro napocić, żeby dotrzymać im kroku, a wygrana z nimi jest nie lada sukcesem
I tak naprawdę miodność tej gry wychodzi dopiero przy trzecim dodatku i punktach prestiżu. To jest dopiero gra pełną gębą.
offtopikowa specjalistka - z góry przepraszam, to niezależne ode mnie i moich palców ;-)