(Warszawa) Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group

[fistan]

Będę jak rozwiozę plakaty kotłowe do zo

[sipio]

Oj chłopaki i nieliczne dziewczęta coś się opuszczacie.
Już drugi tydzień z rzędu żadnych relacji po spotkaniach
Choć dwa zdania dla cierpiącego wielogodzinne męki w robocie.
Byście trochę wsparli człowieka w potrzebie...

[Jan Madejski]

Raportów nie ma, bo głównie wałkowaliśmy stare gry: Życie, Migawki i Pojedynek W Rurce. Chyba wszystkie kluczowe wnioski wysnute zostały podczas partii i teraz wszystko w rękach dizajnerów.
Za tydzień zamierzam przynieść nowego ameritrasha (albo: "klimatyczne euro z dużą dozą losowości" ) - ciekaw jestem, czy zepsujemy go od razu, czy będzie się długo bronił mętnymi zasadami i dużą liczbą komponentów

[stalker]

Najlepiej zepsuć od razu — najgorzej, jak jakaś gra swoją najsłabszą stronę długo ukrywa pod płaszczykiem poprawności

Jeśli, sipio, brak Ci statystyki, to było nas bodajże ośmioro plus w kącie wargamerzy jak zwykle w swoim gronie tłukli jakiś wojenny prototyp

[gibon]

Zapowiadam się na środę. Chętnie pogadam o planach na Kocioł. Rad byłbym zabrać jakieś ulotki lub plakaty - jeśli ktoś dysponuje takimi.

[fistan]

plakaty będę miał, ulotki też

czy dziś gramy ??

[stalker]

Ja na pewno nie ale chyba nic nie było planowanego na pn.

[Filippos]

Ostatnio nie było żadnych chętnych na poniedziałki więc się wycofałem z tego pomysłu. Dziś nie mam nawet gier przy sobie ale jakby była wola i ochota w narodzie to ja mogę w poniedziałki przychodzić.

[fistan]

w takim razie do środy

[Spinus]

Za tydzień zamierzam przynieść nowego ameritrasha (albo: "klimatyczne euro z dużą dozą losowości" )

Janku na środę proponuję Ci przynieść "Prohibicję". Uważam również że teraz jest idealny moment żeby ją wydać

[sipio]

Wszystko na to wskazuje, że w końcu po przerwie do Was zawitam.
Może z Janosikem w nowej odsłonie ale do popsucia, bo sam nawet nie miałem czasu
potestować go w tej wersji.

[stalker]

Moim zdaniem Prohibicja powinna już jeździć po wydawcach. Można dołączać flaszkę samogonu, ale oczywiście autor ryzykuje podpadnięcie pod ustawę o alkoholizmie

[Spinus]

Rzeczywiście z tym samogonem pomysł trochę ryzykowny, choć jednocześnie bardzo kuszący

[Jan Madejski]

Może chociaż przepisy na drinki zamieszczę
Dzisiaj pojawię się bez zapowiadanego ameri - dopadły mnie sprawy rodzinne, techniczne, zdrowotne i urzędowe, więc nie miałem czasu nawet wydrukować aktualnego prototypu. Możliwe, że przyniosę go na Kotła.

[Trutu]

Jutro w sali 431 (to Wasza sala - o ile nie pokręciłem, bo klikam z pamięci) od 10:00 spotkanie z P. Reinerem Knizią. Tylko dla Was.

[Filippos]

Kto dziś wpada? Ja będę z coopem o miasteczku i pojedynkiem. Liczę na partie w Nie chce ale muszę;)

[stalker]

Ja będę. Ja liczę na partię w Migawki — takie sobie popraweczki chcę sprawdzić i się będę upierać, bo naprawdę chcę to już zamknąć
Zagram we wszystko. No może poza monstrum henia

[Jan Madejski]

Będę dziś, pewnie koło 17:15.

[konev]

Ja będę. Ja liczę na partię w Migawki — takie sobie popraweczki chcę sprawdzić i się będę upierać, bo naprawdę chcę to już zamknąć

Apel do Monsoowców... Nie dajcie się i nie testujcie już skończonej gry! Towarzyszowi Stalkerowi nie chce się wziąć za nowy projekt więc będzie teraz się zastanawiał, czy czcionka w Migawkach jest dobra . Trzeba zakończyć to szaleństwo!

[stalker]

Nie chce się! i kto to mówi?

Czcionek nie załączam. Widziałeś w mojej grze takie rzeczy?



Chciałem sprawdzić tylko dwa wynalazki, żeby gra była bardziejsza — bardziej regrywalna i te pe skoro jakoś nikt tego jeszcze nie kupił, znaczy, że nie jest dość dobre. Więc trzeba pracować jak John Carmack: Będzie gotowe, when it's done.

[yosz]

Nie ma mnie dzisiaj, nie ma mnie za tydzień, zastrzelcie mnie :/

[sipio]

Ja niestety też odpadam dzisiaj i za tydzień.

[fistan]

będę

[Filippos]

Yosz sipio oficjalnie was zastrzelam.
Migawki mogą być, Jasiek będzie ameritraszyk?
Ja po przemyśleniu jednak zmieniam zestaw na pojedynek i życie ze znerfionymi celami.

[stalker]

Nie no pokaż Nie chcem ale muszem to chyba coś o pewnym nobliście