Myrmes (Yoann Levet)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Myrmes (Yoann Levet)
Cięższa niż średnia gra o mrówkach.
Dostępne są już reguły: http://www.ystari.com/myrmes/myrus.pdf
Przeczytałem i podobają mi się - dość zwięzłe i łatwe do wytłumaczenia, jednocześnie próbujące nieźle oddać temat. Tak więc mamy żołnierzy polujących na inne insekty (niestety nie mogą walczyć z innymi koloniami mrówek), pielęgniarki nadzorujące narodziny nowych mrówek, czy uniwersalne robotnice zbierające zasoby i wykonujące inne pracy. Są szlaki feromonów i hodowle mszyc. Oczywiście, lepiej nie traktować jej jako gry edukacyjnej, ale nie jestem myrmekologiem, więc dla mnie wystarczy
Na początku losujemy cele, za które przyznawane będą punkty, co powinno zapewnić pewną niepowtarzalność rozgrywek. Poza tym losowość ogranicza się do wyrzucenia na początku roku (jednej z 3 dużych rund w grze) na kostkach wspólnych zdarzeń-bonusów aktywnych w nadchodzących turach, które w dodatku można zmodyfikować poprzez odrzucenie larw (jednego z zasobów produkowanych w grze), czyli element szczęścia praktycznie nie występuje.
Relatywnie przystępne, niezadługie (w oficjalne 75 minut nie wierzę jednak), klimatyczne i nastawione na główkowanie - jak dla mnie potencjalny hit nadchodzących targów. Zamierzam kupić, jak tylko będę miał okazję.
https://boardgamegeek.com/boardgame/126792/myrmes
Dostępne są już reguły: http://www.ystari.com/myrmes/myrus.pdf
Przeczytałem i podobają mi się - dość zwięzłe i łatwe do wytłumaczenia, jednocześnie próbujące nieźle oddać temat. Tak więc mamy żołnierzy polujących na inne insekty (niestety nie mogą walczyć z innymi koloniami mrówek), pielęgniarki nadzorujące narodziny nowych mrówek, czy uniwersalne robotnice zbierające zasoby i wykonujące inne pracy. Są szlaki feromonów i hodowle mszyc. Oczywiście, lepiej nie traktować jej jako gry edukacyjnej, ale nie jestem myrmekologiem, więc dla mnie wystarczy
Na początku losujemy cele, za które przyznawane będą punkty, co powinno zapewnić pewną niepowtarzalność rozgrywek. Poza tym losowość ogranicza się do wyrzucenia na początku roku (jednej z 3 dużych rund w grze) na kostkach wspólnych zdarzeń-bonusów aktywnych w nadchodzących turach, które w dodatku można zmodyfikować poprzez odrzucenie larw (jednego z zasobów produkowanych w grze), czyli element szczęścia praktycznie nie występuje.
Relatywnie przystępne, niezadługie (w oficjalne 75 minut nie wierzę jednak), klimatyczne i nastawione na główkowanie - jak dla mnie potencjalny hit nadchodzących targów. Zamierzam kupić, jak tylko będę miał okazję.
https://boardgamegeek.com/boardgame/126792/myrmes
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Myrmes
A jaka strona i wątek bo ja nie na czasie
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
Re: Myrmes
nie wiem czy mogę tutaj Marcin takie kwestie poruszać
ale wątek ten http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 34&t=20224
ale wątek ten http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 34&t=20224
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 11 lip 2012, 21:13
- Lokalizacja: Nowy Wiśnicz/Bochnia
Re: Myrmes
Hejka:) wie ktoś może czy kupię gdzieś jeszcze Myrmes, bo jeszcze wczoraj był na planszostrefie a dzisiaj już lipa:( myślałem ze jeszcze spoko luz, że nie ucieknie a tu patrzę dzisiaj i zonk:( Ma ktoś może jakieś info czy będzie jeszcze opcja żeby ją kupić na jakiejś polskiej stronie?
- adikom5777
- Posty: 2231
- Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 12 times
Re: Myrmes
Fajna tematyka, przywodzi na myśl Sim Ant (grało się kiedyś, oj grało). Będę miał tę grę na radarze .
- Furan
- Posty: 1550
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 215 times
Re: Myrmes
Dyć testowanie online darmo jest, nie ma co radarować.Monk pisze: Będę miał tę grę na radarze .
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
- bogas
- Posty: 2806
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 361 times
- Been thanked: 639 times
Re: Myrmes
Online to jednak nie to samo. Na Boiteajeux fajnie to jest zrobione, ale granie przez kilka tygodni w grę (np. Agricola, Trajan) to porażka jest. Trzeba by chyba notatki robić. Można zagrać w coś z Gipfa, bo tam jeden rzut oka i już widać co przeciwnik zrobił i jaka jest sytuacja. Natomiast przy bardziej złożonych eurograch to się można bardziej zrazić niż przekonać.Rochwald pisze:Dyć testowanie online darmo jest, nie ma co radarować.Monk pisze: Będę miał tę grę na radarze .
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Myrmes
Zarówno ja jak i Jax mamy kopie, niewykluczone, że będzie grana w piątek w agresorze. W każdym razie skrobnę pierwsze wrażenia jak zagram.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- Ink
- Administrator
- Posty: 2822
- Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 107 times
- Been thanked: 161 times
- Kontakt:
Re: Myrmes
Po tym, do czego prowadzi Twój link, jest opis:MisterC pisze:Ja widzę tutaj http://www.planszoweczka.pl/pl/p/Myrmes/2105wiadrooleju pisze:Hejka:) wie ktoś może czy kupię gdzieś jeszcze Myrmes (...) Ma ktoś może jakieś info czy będzie jeszcze opcja żeby ją kupić na jakiejś polskiej stronie?
"Players are stock brokers during the second Industrial Revolution, trying to make as much money as possible while also coming across as good citizens by donating money to charity. (...)"
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
Re: Myrmes
Już poprawione, chcieliśmy dużo i szybko wrzucić na stronę i jak widać czasem przy dużo i szybko wkrada się niedokładnie;)
Mamy jeszcze dwie sztuki Myrmesa jakby ktoś był zainteresowany.
edit:
1szt
edit:
i już nie ma;)
Mamy jeszcze dwie sztuki Myrmesa jakby ktoś był zainteresowany.
edit:
1szt
edit:
i już nie ma;)
- DDP
- Posty: 369
- Rejestracja: 12 kwie 2006, 18:01
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 21 times
Re: Myrmes
Dziś rozegrałem pierwszą partię w Myrmes we 4 osoby i trochę nas zniszczyła umysłowo, w sensie mózgotrzep niezły. Niby jest to zwykły worker placement i mechanika jest dość prosta ale fajnie się wpasowuje w klimat mrowiska (aczkolwiek nie wiem co to do końca znaczy:) Pomimo bardzo doświadczonego planszowo towarzystwa nikt nie wiedział jak grać (typowo zresztą przy nowościach) chociaż typowe podejście z innych worker placementów podpowiadało że na początku najważniejsze jest...aby mieć więcej workerów/akcji.
Główne mięso gry leży chyba w akcji łażenia mrówkami po planszy, polowaniu i rozsiewaniu swoich feromonów gdyż daje to surowce i punkty a więc dwie pieczenie na jednym ogniu Wszystkie zasoby w tej grze wydają się dość ciężkie do zdobycia a zadania punktowe trudne. Dodatkowo co 3 rundy trzeba płacić albo traci się punkty więc to spowalnia i powoduje iż należy się pilnować/planować.
Interakcja w grze jest ale niewielka. Poza typowym dla worker placement podbieraniem miejsca na planszy i surowców można dodatkowo niszczyć przeciwnikom feromony za punkty (i tym samym utrudniać grę). Niestety nie ma bezpośredniej walki.
Gra ma skończoną ilość rund, więc w teorii jest policzalna ale do końca nie wiadomo kiedy przestać budować silnik i zacząć zdobywać jakieś porządne punkty Dlatego też mam lekkie obawy co do regrywalności ale możliwe, że róże płytki zadań (losowane) oraz różne wyniki rzutu kośćmi wydarzeń przy doświadczonych graczach (bo jak ktoś nie wie co robić to mu wszystko jedno:) determinują inny styl grania. Fajnie jakby z biegiem czasu wymyślili jakiś dodatek, nie tyle dokładający nowe mechanizmy co różnicujący rozgrywkę (jakaś zdolności specjalna dla każdego mrowiska albo nowe karty celów i nowe rodzaje owadów do upolowania lub nowa plansza).
Wykonanie jest solidne i czytelne (zwłaszcza ikonologia po zapoznaniu się z zasadami jest zrozumiała). Partia wraz z tłumaczeniem zasad trwała ponad 2 godziny (były lekkie przestoje gdy gracze mieli więcej akcji niż na początku). Nie mniej jednak wszystkim się podobała i jako surowy recenzent po 1 partii daje jej 7.5/10 (co jak na mnie jest dużo bo najwyższą ocenę jaką do tej pory dałem jest 9, a grom które mnie nie zachwyciły ale dobrze działają daję przeważnie 6). Ocena może ulec zmianie z biegiem czasu ale na pewno poniżej solidnej 7 nie spadnie a może nawet wzrośnie do 8. Polecam wszystkim graczom którzy są gamersami spróbowanie jej. Natomiast zdecydowanie odradzam to początkującym Dobra robota Ystari!
Główne mięso gry leży chyba w akcji łażenia mrówkami po planszy, polowaniu i rozsiewaniu swoich feromonów gdyż daje to surowce i punkty a więc dwie pieczenie na jednym ogniu Wszystkie zasoby w tej grze wydają się dość ciężkie do zdobycia a zadania punktowe trudne. Dodatkowo co 3 rundy trzeba płacić albo traci się punkty więc to spowalnia i powoduje iż należy się pilnować/planować.
Interakcja w grze jest ale niewielka. Poza typowym dla worker placement podbieraniem miejsca na planszy i surowców można dodatkowo niszczyć przeciwnikom feromony za punkty (i tym samym utrudniać grę). Niestety nie ma bezpośredniej walki.
Gra ma skończoną ilość rund, więc w teorii jest policzalna ale do końca nie wiadomo kiedy przestać budować silnik i zacząć zdobywać jakieś porządne punkty Dlatego też mam lekkie obawy co do regrywalności ale możliwe, że róże płytki zadań (losowane) oraz różne wyniki rzutu kośćmi wydarzeń przy doświadczonych graczach (bo jak ktoś nie wie co robić to mu wszystko jedno:) determinują inny styl grania. Fajnie jakby z biegiem czasu wymyślili jakiś dodatek, nie tyle dokładający nowe mechanizmy co różnicujący rozgrywkę (jakaś zdolności specjalna dla każdego mrowiska albo nowe karty celów i nowe rodzaje owadów do upolowania lub nowa plansza).
Wykonanie jest solidne i czytelne (zwłaszcza ikonologia po zapoznaniu się z zasadami jest zrozumiała). Partia wraz z tłumaczeniem zasad trwała ponad 2 godziny (były lekkie przestoje gdy gracze mieli więcej akcji niż na początku). Nie mniej jednak wszystkim się podobała i jako surowy recenzent po 1 partii daje jej 7.5/10 (co jak na mnie jest dużo bo najwyższą ocenę jaką do tej pory dałem jest 9, a grom które mnie nie zachwyciły ale dobrze działają daję przeważnie 6). Ocena może ulec zmianie z biegiem czasu ale na pewno poniżej solidnej 7 nie spadnie a może nawet wzrośnie do 8. Polecam wszystkim graczom którzy są gamersami spróbowanie jej. Natomiast zdecydowanie odradzam to początkującym Dobra robota Ystari!
Zawsze gram o zwycięstwo!
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Myrmes
Zagraliśmy dzisiaj na dwóch stołach w planszomanii. Porządne cięższe euro, ale nie mózgożer. Wszystkiego, przynajmniej na początku, strasznie brakuje i wypełnienie celów trzeciego stopnia graniczyło z cudem - drugiego stopnia udało się tylko Monice (ja też bym mógł, ale można tylko jeden na turę). Porobiłem sporo nieoptymalnych decyzji i chętnie pogram jeszcze by zobaczyć, czy uda mi się lepiej rozwinąć swoją kolonię. Interakcji jest raczej mało, zasypywanie feromonów przeciwników nie zdarza się za często. Brakowało mi bezpośredniej rywalizacji, nie potrzeba prawie w ogóle przewidywać posunięć innych graczy. Można kogoś przyblokować kładąc złośliwie swoje feromony, ale zdarza się to raczej przy okazji i nie stanowi meritum gry. Kolonia rozwija się w trakcie gry, ale nie lawinowo i nie bardzo miałem odczucie budowania wielkiej potęgi, nie ma ładnego silniczka do nabijania punktów. W zasadzie przez całą grę skupiałem się na wypełnieniu krótkoterminowych celów i zapewnieniu jedzenia nie mając długofalowej strategii. Temat na szczęście jest nieźle zaimplementowany jak na euro, choć zdecydowanie nie jest t o symulacja. Ogólnie, nie odczuwałem niestety specjalnych emocji podczas gry czy wielkiej satysfakcji z wygranej. Ani razu nie widziałem okazji do błyskotliwego zagrania dającego satysfakcję - od, wychodzimy na świat, kładziemy feromony i zabijamy inne owady dla punktów, jednocześnie starając się nadążyć z rodzeniem nowych robotnic i żołnierzy.
Podsumowanie: porządna, podobająca się i sprawnie działająca gra, zagram jeszcze, ale brak w niej czegoś wyjątkowego - opinia chyba współdzielona przez resztę graczy. Może jest to rozczarowanie na skutek zbyt wysokich oczekiwań?
Podsumowanie: porządna, podobająca się i sprawnie działająca gra, zagram jeszcze, ale brak w niej czegoś wyjątkowego - opinia chyba współdzielona przez resztę graczy. Może jest to rozczarowanie na skutek zbyt wysokich oczekiwań?
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- DDP
- Posty: 369
- Rejestracja: 12 kwie 2006, 18:01
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 21 times
Re: Myrmes
Widzę małą rozbieżność opinii:) Ja podchodzę do gier trochę jak do łamigłówek i oceniam czy są móżgotrzepem nie po mechanice (jak bardzo jest skomplikowana) tylko pod względem tego jak szybko da się zbudować silnik dający punkty i jak łatwo da się kontrolować partię i zpewnić sobie zwycięstwo. Innymi słowy jak grać żeby wygrać. Jeśli po rozegraniu partii albo nawet i kilku dalej nie wiem jak grać aby wygrać to znaczy że dla mnie jest to mózgotrzep (przykład Reef encounter). Jeśli natomiast wiem jak w grę grać (co nie znaczy że znam wygrywającą strategię) to już nie ma takiego wyzwania. Z jednej strony niewiedza jak grać wprowadza dozę losowości w poczynaniach (robieniu dobrych i złych ruchów) ale daje też satysfakcję przy odkrywaniu kombo i dobrych zagrań. Możliwe że Myrmes z biegiem czasu spowszednieje i stanie się dla mnie otwartą księgą. Na dzień dzisiejszy dalej nie wiem jak w nią grać pomimo że zdecydowanie wygrałem i spełniłem cel 3 poziomu Możliwe właśnie że to uczucie ciągłego braku surowców i akcji oraz zależność od tego co wypadnie na kości (bonus często zachęca do robienia akcji nie potrzebnych w danym momencie) sprawia iż gra staje się bardziej taktyczna niż strategiczna (co daje z kolei większą regrywalność bo nie tworzy się wygrywającej strategii, które przy grach optymalizacyjnych bez czynnika losowego często wystepują)
Zawsze gram o zwycięstwo!
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Myrmes
Dla mnie mózgotrzep to gra, w której trzeba myśleć daleko w przód i planować reakcje na wszelkie możliwe posunięcia przeciwników, względnie gra, w której jest mnóstwo opcji i trzeba każdą przeanalizować by wybrać najlepszą. Tutaj są wybory, ale często sprowadzają się do tego samego - wyjdź, zabij, połóż feromon i pozostaje pytanie tylko gdzie. Nie twierdzę, że umiem grać. Może różnica w poglądzie wynika właśnie z dużej taktyczności gry - ja zdecydowanie preferuję pozycje strategiczne, choć z interakcją wymuszającą zmiany w strategii.
Twoja definicja nie jest najlepsza, bo obejmuje imo np. Carcassone. Przesadzam, ale tylko trochę - możesz powiedzieć, że wiesz jak grać, dopiero jak znasz liczebność wszystkich kafelków i wiesz, jakie jest prawdopodobnieństwo dolosowania pasującego.
Warto jeszcze zauważyć, że cele w obrębie jednego poziomu zdecydowanie różnią się trudnością - łatwo w ostatniej rundzie odrzucić część kafli specjalnych, względnie mieć ileś sąsiadujących feromonów, a trudniej zebrać 6 kamienia/ziemi, gdy limit przechowywania zasobów z tury na turę wynosi 6 (i to dopiero od II poziomu kolonii) i jeszcze trzeba zebrać tyleż samo jedzenia na zimę.
Aha - skomentuję jeszcze wykonanie. Jest przyzwoite, ale bez rewelacji. Kafelki mogłyby być trochę grubsze, żeton gracza początkowego o centymerze średnicy to dowcip, tak samo aż się prosi o kolejny drewniany krążek do liczenia punktów zamiast tekturowych, cieńkich żetonów. Grafiki są proste i zaledwie funkcjonalne. W naszej rozgrywce zabrakło kostek jedzenia, a mój egzemplarz miał o jedną kostkę ziemi za mało. Na dodatek była mała wpadka w drukarni i z ośmiu kafli specjalnych każdy ma poprawnie nadrukowaną dokładnie jedną stronę: połowa na stronie farmy mszyc ma wizerunek kamienia i ziemi zamiast jedzenia, połowa obszarów zbiorów ma nadrukowaną kostkę jedzenia zamiast ziemi/kamienia. Nie przeszkadza to w grze, ale drobny niesmak pozostaje.
Jeśli gra będzie kosztować około 130-140zł gdy stanie się powszechnie dostępna, to jest to całkiem adekwatne. Przy 170zł można się spodziewać trochę więcej.
Twoja definicja nie jest najlepsza, bo obejmuje imo np. Carcassone. Przesadzam, ale tylko trochę - możesz powiedzieć, że wiesz jak grać, dopiero jak znasz liczebność wszystkich kafelków i wiesz, jakie jest prawdopodobnieństwo dolosowania pasującego.
Warto jeszcze zauważyć, że cele w obrębie jednego poziomu zdecydowanie różnią się trudnością - łatwo w ostatniej rundzie odrzucić część kafli specjalnych, względnie mieć ileś sąsiadujących feromonów, a trudniej zebrać 6 kamienia/ziemi, gdy limit przechowywania zasobów z tury na turę wynosi 6 (i to dopiero od II poziomu kolonii) i jeszcze trzeba zebrać tyleż samo jedzenia na zimę.
Aha - skomentuję jeszcze wykonanie. Jest przyzwoite, ale bez rewelacji. Kafelki mogłyby być trochę grubsze, żeton gracza początkowego o centymerze średnicy to dowcip, tak samo aż się prosi o kolejny drewniany krążek do liczenia punktów zamiast tekturowych, cieńkich żetonów. Grafiki są proste i zaledwie funkcjonalne. W naszej rozgrywce zabrakło kostek jedzenia, a mój egzemplarz miał o jedną kostkę ziemi za mało. Na dodatek była mała wpadka w drukarni i z ośmiu kafli specjalnych każdy ma poprawnie nadrukowaną dokładnie jedną stronę: połowa na stronie farmy mszyc ma wizerunek kamienia i ziemi zamiast jedzenia, połowa obszarów zbiorów ma nadrukowaną kostkę jedzenia zamiast ziemi/kamienia. Nie przeszkadza to w grze, ale drobny niesmak pozostaje.
Jeśli gra będzie kosztować około 130-140zł gdy stanie się powszechnie dostępna, to jest to całkiem adekwatne. Przy 170zł można się spodziewać trochę więcej.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- MataDor
- Posty: 696
- Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
- Lokalizacja: Warszawa/Gocław
- Has thanked: 313 times
- Been thanked: 98 times
Re: Myrmes
U nas gra bardzo się spodobała. Ale wszyscy juz na poczatku stwierdzili ze brakuje zaslonek na własne plansze mrowiska w czasie planowania. Dzis znowu gramy, ale już z zasłonkami
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
kolekcja gier
- MataDor
- Posty: 696
- Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
- Lokalizacja: Warszawa/Gocław
- Has thanked: 313 times
- Been thanked: 98 times
Re: Myrmes
Jestem po 5 partiach w weekend. Po prostu genialna gra. Klimatyczna, pieknie wykonana, w sumie jest dość ciężka ale nie przytłacza. Grałem tylko w 3 osoby. Kazda z tych rozgrywek zajęła średnio 3h. Zdarzały się tury gdzie gracze planowali ruch nawet 10 min.... (AP prone...). No i uwielbiam gry z krótka kołderką tu cały czas czegos brakuje, chciał byś zrobić kilka rzeczy na raz, a tu nie ma mozliwosci i trzeba cos wybrac, a wybory sa naprawde cieżkie... W każdej kolejnej rozgrywce zauważałem jakiś kolejny niuans gry, coś czego wczesniej nie dostrzegalnego, ciekawy ruch. Dzięki losowaniu 6 celów z 20tu w kazdej grze + losowe specjalne boosty na każda porę roku powoduja ze kazda rozgrywka jest naprawdę inna. Dla mnie gra poezja. Jako rekomendację powiem tylko ze w sobote skończyłem grać około 4 w nocy i jeszcze po wyjsciu znajomych opracowywałem sobie "super" otwarcia na przyszłe gry.....
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
kolekcja gier
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Myrmes
No to pierwsze dwie wady gry już znamy.MataDor pisze: Kazda z tych rozgrywek zajęła średnio 3h. Zdarzały się tury gdzie gracze planowali ruch nawet 10 min....
Te 10 minut reszta graczy ma co robić czy czeka na swój ruch?
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.