Robinson Crusoe: Przygoda na Przeklętej Wyspie (Ignacy Trzewiczek)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Robinson Crusoe krytycznym okiem
@djedi gamer jak kupujesz gre np. w jezyku niemieckim, i na kartach jest tekst oprocz tego symbole - ktore powinny znaczyc to samo co tekst to sie tez ucieszysz?
Z zalozenia gra powinna byc niezalezna jezykowo wiec jak sobie kupie gre w dowolnym jezyku i znajde tlumaczenie instrukcji chce grac w nia, dlatego ikony na kartach sa lepszym rozwiazaniem do ewentualnych wydan miedzynarodowych.
W obecnych czasach wydawca nie wydaje gry tylko i wylacznie na 1 rynek, dawno temu kupilem Terra Mystice EN, gdybym na planszach mial duzo tekstu, lub na plytkach bonusowych to juz bym sie zastanawial czy ja brac bo nie kazdy rozumie dobrze angielski, a takiego Neuland lub Helveti w wersji DE nigdy bym nie kupil a tak mam.
Z zalozenia gra powinna byc niezalezna jezykowo wiec jak sobie kupie gre w dowolnym jezyku i znajde tlumaczenie instrukcji chce grac w nia, dlatego ikony na kartach sa lepszym rozwiazaniem do ewentualnych wydan miedzynarodowych.
W obecnych czasach wydawca nie wydaje gry tylko i wylacznie na 1 rynek, dawno temu kupilem Terra Mystice EN, gdybym na planszach mial duzo tekstu, lub na plytkach bonusowych to juz bym sie zastanawial czy ja brac bo nie kazdy rozumie dobrze angielski, a takiego Neuland lub Helveti w wersji DE nigdy bym nie kupil a tak mam.
- djedi gamer
- Posty: 482
- Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Odp: Robinson Crusoe krytycznym okiem
RC nie jest grą niezależną językowo. Jeśli tak nie uważasz, to spróbuj sprzedać ją np. Niemcowi i szyderczo życz mu dobrej zabawy.Tolis pisze:@djedi gamer jak kupujesz gre np. w jezyku niemieckim, i na kartach jest tekst oprocz tego symbole - ktore powinny znaczyc to samo co tekst to sie tez ucieszysz?
Z zalozenia gra powinna byc niezalezna jezykowo wiec jak sobie kupie gre w dowolnym jezyku i znajde tlumaczenie instrukcji chce grac w nia, dlatego ikony na kartach sa lepszym rozwiazaniem do ewentualnych wydan miedzynarodowych.
W obecnych czasach wydawca nie wydaje gry tylko i wylacznie na 1 rynek, dawno temu kupilem Terra Mystice EN, gdybym na planszach mial duzo tekstu, lub na plytkach bonusowych to juz bym sie zastanawial czy ja brac bo nie kazdy rozumie dobrze angielski, a takiego Neuland lub Helveti w wersji DE nigdy bym nie kupil a tak mam.
- djedi gamer
- Posty: 482
- Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Odp: Robinson Crusoe krytycznym okiem
Przy następnym wydaniu gry mam nadzieję, że weźmie pod uwagę także ten wątek i wypowiedzi pochodzące nie tylko ode mnie.Ryu pisze:Oj, już przestańcie
Przy kolejnej produkcji Trzewik spyta się kolegi jak ma wydać swoją grę i będzie po sprawie...
W sumie to mi juz rybka, bo posiadam już kopię 2 edycji, ale może nowi gracze w przyszłości nie założą podobnego wątku.
- Bea
- Posty: 4478
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
- Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
- Been thanked: 6 times
Re: Robinson Crusoe krytycznym okiem
W Race for the Galaxy też jest kilka napisów na kartach, jednak nie zdecydowali się zastąpić wszystkich symboli napisami. Pewnie z tego samego powodu co w Robinsonie. Zbyt dużo tekstu zniechęca, wiec to co się da łatwo zapamiętać powinno być symbolem. W Robinsonie w formie opisowej jest fabuła gry, to zupełnie co innego.
Kopię instrukcji jak mniemamdjedi gamer pisze: W sumie to mi juz rybka, bo posiadam już kopię 2 edycji.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe krytycznym okiem
Ktoś wcześniej odwołał się do Mage Knighta - poczułem się taki oszukany, jak się okazało że gra z dwiema instrukcjami to tak naprawdę ruch, akcja i wprowadzenie efektów. Tak samo Robinson, tak naprawdę to gra o stawianiu pionka i robieniu tego, co jest obok niego narysowane, a jak czegoś brakuje to dzidą w wątrobę (rana czyli). TI3 to gra o lataniu po kosmosie 10 godzin a na końcu przewracamy stół, bo straciliśmy wszystkie jednostki na rzucie 1-4
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- djedi gamer
- Posty: 482
- Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Odp: Robinson Crusoe krytycznym okiem
Wyszło takie polsko-angielskie wyrażenie. Sorry, miało być: drugą edycję. Nie czytałem nawet instrukcji do pierwszej.Bea pisze:Kopię instrukcji jak mniemam
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 17 lut 2013, 10:02
- Lokalizacja: Piła
- Has thanked: 3 times
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
A ja zapytam z innej beczki, czy ktoś stworzył, albo może Portal ma w planach wydanie/przygotowanie do druku jakiejś nowej postaci? Nie ukrywam że za jakiś czas te 4 podstawowe postacie mogą się znudzić, poza tym jeśli chodzi o spotkania ze znajomymi, nie jednokrotnie ciężko sięgnąć po tą grę jeśli spotykamy się w gronie np 5 osobowym. Pionki, to nie problem bo w końcu drewniane tulejki można skądś zdobyć, albo zastąpić innymi meeplami.
- Portal Games
- Posty: 1364
- Rejestracja: 01 lis 2012, 12:26
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 306 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Nie mamy gotowych, zbalansowanych projektów piątek postaci.
Z przyjemnością informujemy, że w ten weekend Robinson wkroczył do pierwszej dwusetki najlepszych gier według ranking BGG. Jako że ranking jest w 100% tworzony przez graczy, którzy wystawiają oceny grom, chcielibyśmy najserdeczniej podziękować wszystkim graczom, którzy wystawili Robinsonowi ocenę - bardzo dziękujemy Wam za wsparcie dla gry.
Z przyjemnością informujemy, że w ten weekend Robinson wkroczył do pierwszej dwusetki najlepszych gier według ranking BGG. Jako że ranking jest w 100% tworzony przez graczy, którzy wystawiają oceny grom, chcielibyśmy najserdeczniej podziękować wszystkim graczom, którzy wystawili Robinsonowi ocenę - bardzo dziękujemy Wam za wsparcie dla gry.
- Bea
- Posty: 4478
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
- Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
- Been thanked: 6 times
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Dobra ocena prawdziwie zasłużona.Portal Games pisze:chcielibyśmy najserdeczniej podziękować wszystkim graczom, którzy wystawili Robinsonowi ocenę - bardzo dziękujemy Wam za wsparcie dla gry.
A są już dostępne zagraniczne wydania?
- Portal Games
- Posty: 1364
- Rejestracja: 01 lis 2012, 12:26
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 306 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
W połowie czerwca, na targach Origins swoją premierę będzie miała angielska edycja.
- prz22
- Posty: 339
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 23:12
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Myślę, że Trzewik osiągnie sporą satysfakcję jak w najbliższych miesiącach Robinson odbierze Hexowi status lidera rankingu wśród oryginalnych gier portalu;)
Tego życzę;)! Tym bardziej, że wtedy Michał Oracz będzie chciał palmę pierwszeństwa odzyskać ;D!
Tego życzę;)! Tym bardziej, że wtedy Michał Oracz będzie chciał palmę pierwszeństwa odzyskać ;D!
Coraz mocniej wkręcam się w świat gier planszowych, ale od zawsze i na zawsze największą pasją pozostanie muzyka;)
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Niesamowite pudełko na żetony do Robinsona: http://boardgamegeek.com/image/1687130/ ... sed-island
- Hobold
- Posty: 46
- Rejestracja: 27 mar 2013, 14:35
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Zawiasy na pewno skrzypią a drewno przesiąnięte jest morskim powietrzem..
Oddaje klimat w stu procentach.
Oddaje klimat w stu procentach.
Jestem w Grocie - http://www.hoboldsgrotte.blogspot.com
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Twoje najnowsze dzieła z kart pomysłów także wyśmienite. Czemu nie pokazujesz ich w galerii BGG, by ludzie z całego świata mogli podziwiać?
- Hobold
- Posty: 46
- Rejestracja: 27 mar 2013, 14:35
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Wielkie dzięki .
Dopiero wczoraj wypiekłem otatnie, przed chwilą zrobiłem zdjęcia i wrzucam.
Myślałem jeszcze o skarbach ale nie cierpię spojlerów - nie czytałem kart i znam tylko kilka przedmiotów
edit:
Kilka zdjęć zamieściłem w wątku o modyfikacjach http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... e7#p438097
Dopiero wczoraj wypiekłem otatnie, przed chwilą zrobiłem zdjęcia i wrzucam.
Myślałem jeszcze o skarbach ale nie cierpię spojlerów - nie czytałem kart i znam tylko kilka przedmiotów
edit:
Kilka zdjęć zamieściłem w wątku o modyfikacjach http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... e7#p438097
Jestem w Grocie - http://www.hoboldsgrotte.blogspot.com
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Ładne to pudełko ale jestem ciekaw jak z niego wyjmują karty bestii bez ich niszczenia (czyt. zginania, podważania, etc.).
Żetony Hobolda genialne ale wygodniej chyba posługiwać się zwykłymi znacznikami przedmiotów. Mniej szukania w pudełku.
Żetony Hobolda genialne ale wygodniej chyba posługiwać się zwykłymi znacznikami przedmiotów. Mniej szukania w pudełku.
- djedi gamer
- Posty: 482
- Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Odp: Robinson Crusoe krytycznym okiem
No i gra zaczyna mechanicznie mnie irytować. Trzecie podejście z rzędu do Wyspy ognia i trzecia porażka.
Po dwóch pierwszych miałem wrażenie, że co bym nie wymyślił i zrobił i tak w ostatecznym rozrachunku nie miałem najmniejszych szans. Taki dobór kart i rzuty kośćmi jakie miałem nie pozwoliły mi na wiele.
Ostatnia partia to już istne katusze. Na osiem rzutów exploracji i budowy miałem JEDEN sukces! W czwartej rundzie nie miałem ani jednego odsłoniętego kafla. Puf! Obóz pochłoniety przez lawę.
Efekt rzutów to 10 żetonów determinacji i 8 kostek drewna w czwartej rundzie. Wprost wspaniały wynik!
Reasumujac: gra jest bardzo czuła na czynnik losowy. Możemy podejść najlepiej taktyczne, a i tak przegramy. Oczywiście fajne jest to, że możemy podczas każdej gry pisać pamiętnik z opisem naszych przygód i są to wydarzenia całkiem realne, ale wydaje mi się, że świadomość po pierwszych dwóch turach, że nie da rady przejść tego scenariusza choćby nie wiem co, jest mocno demotywujaca.
Dotąd grało mi się dobrze na innych scenariuszach i mniej więcej co druga gra kończyła się powodzeniem. Teraz zauważam, że w grze brakuje mechaniki względem scenariuszy, która zmieniałaby niepowodzenie w rzutach lub kartach na inne pozytywy. Jest oczywiście mechanika, która zwraca np. żetony determinacji, gdy nie ma sukcesu, ale nijak ma się to względem takiego scenariusza jak np. Wyspa ognia, co przykładem jest moja ostatnia partia.
Na Wyspie ognia grałem tylko solo. Być może w tym tkwi problem.
Czy macie podobne odczucia jak ja w kwestii ogromnej losowości i braku możliwości wpływu na nią?
Po dwóch pierwszych miałem wrażenie, że co bym nie wymyślił i zrobił i tak w ostatecznym rozrachunku nie miałem najmniejszych szans. Taki dobór kart i rzuty kośćmi jakie miałem nie pozwoliły mi na wiele.
Ostatnia partia to już istne katusze. Na osiem rzutów exploracji i budowy miałem JEDEN sukces! W czwartej rundzie nie miałem ani jednego odsłoniętego kafla. Puf! Obóz pochłoniety przez lawę.
Efekt rzutów to 10 żetonów determinacji i 8 kostek drewna w czwartej rundzie. Wprost wspaniały wynik!
Reasumujac: gra jest bardzo czuła na czynnik losowy. Możemy podejść najlepiej taktyczne, a i tak przegramy. Oczywiście fajne jest to, że możemy podczas każdej gry pisać pamiętnik z opisem naszych przygód i są to wydarzenia całkiem realne, ale wydaje mi się, że świadomość po pierwszych dwóch turach, że nie da rady przejść tego scenariusza choćby nie wiem co, jest mocno demotywujaca.
Dotąd grało mi się dobrze na innych scenariuszach i mniej więcej co druga gra kończyła się powodzeniem. Teraz zauważam, że w grze brakuje mechaniki względem scenariuszy, która zmieniałaby niepowodzenie w rzutach lub kartach na inne pozytywy. Jest oczywiście mechanika, która zwraca np. żetony determinacji, gdy nie ma sukcesu, ale nijak ma się to względem takiego scenariusza jak np. Wyspa ognia, co przykładem jest moja ostatnia partia.
Na Wyspie ognia grałem tylko solo. Być może w tym tkwi problem.
Czy macie podobne odczucia jak ja w kwestii ogromnej losowości i braku możliwości wpływu na nią?
-
- Posty: 1719
- Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 3 times
Re: Odp: Robinson Crusoe krytycznym okiem
To zabawne... My Wyspę Ognia przeszliśmy we dwójkę bez Piętaszka za pierwszym razem i jeszcze się dziwilismy, że jest taka łatwa...
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
- djedi gamer
- Posty: 482
- Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Odp: Robinson Crusoe krytycznym okiem
http://Www.boardgamegeek.com/thread/998 ... t-scenarioSenthe pisze:To zabawne... My Wyspę Ognia przeszliśmy we dwójkę bez Piętaszka za pierwszym razem i jeszcze się dziwilismy, że jest taka łatwa...
-
- Posty: 1719
- Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 3 times
Re: Robinson Crusoe krytycznym okiem
Wiesz, nie testowałam tego jakoś ambitnie . Może po prostu mieliśmy szczęście. Ankieta przy 7 głosujących też nie jest zbyt miarodajna.
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
-
- Posty: 156
- Rejestracja: 10 sty 2012, 18:44
Re: Robinson Crusoe krytycznym okiem
Myślę ze wręcz przeciwnie (odnośnie taktyki). Losowość i wydarzenia dają w kość, ale wybacz - wydaje mi się iż będąc na bezludnej wyspie raczej los ludzi nie oszczędza i nie sypie im płatków róż pod nogi. Trzeba szybko reagować i się dostosowywać. Zastanawia mnie jakie to najlepsze taktycznie rozwiązanie miałeś zastosowane, skoro wcześniej piszesz:djedi gamer pisze:Reasumujac: gra jest bardzo czuła na czynnik losowy. Możemy podejść najlepiej taktyczne, a i tak przegramy. Oczywiście fajne jest to, że możemy podczas każdej gry pisać pamiętnik z opisem naszych przygód i są to wydarzenia całkiem realne, ale wydaje mi się, że świadomość po pierwszych dwóch turach, że nie da rady przejść tego scenariusza choćby nie wiem co, jest mocno demotywujaca.
Wybacz, ale całkowicie NIE zrozumiałeś gry, która idealnie moim zdaniem broni się właśnie przed taktyką Armii Czerwonej: "urrrraaaaaa i do przodu". TO NIE JEST najlepsza taktyka i najlepsze rozwiązanie. Gra jest skomplikowana pod względem poziomu trudności (dla mnie), ale absolutnie nie "skopana". Za każdym razem gdy przegrywam widzę SWÓJ własny błąd taktyczny, a nie błąd gry. Oczywiście musimy polegać czasem na losowości, zwłaszcza w grze solo, gdyż Burka nie da się nauczyć wbijać gwoździ, ale na wszystko jest rozwiązanie. W Twoim przypadku wystarczyło dokonać "pewnych" eksploracji, zwłaszcza gdy widziałeś że zaraz Ci się obóz sfajczy. Toż to takie logiczne, że skoro lawa ma mnie zaraz zalać, to wypadałoby ruszyć w końcu 4 literydjedi gamer pisze:Ostatnia partia to już istne katusze. Na osiem rzutów exploracji i budowy miałem JEDEN sukces! W czwartej rundzie nie miałem ani jednego odsłoniętego kafla. Puf! Obóz pochłoniety przez lawę.
Efekt rzutów to 10 żetonów determinacji i 8 kostek drewna w czwartej rundzie. Wprost wspaniały wynik!
Dotąd grało mi się dobrze na innych scenariuszach i mniej więcej co druga gra kończyła się powodzeniem. Teraz zauważam, że w grze brakuje mechaniki względem scenariuszy, która zmieniałaby niepowodzenie w rzutach lub kartach na inne pozytywy. Jest oczywiście mechanika, która zwraca np. żetony determinacji, gdy nie ma sukcesu, ale nijak ma się to względem takiego scenariusza jak np. Wyspa ognia, co przykładem jest moja ostatnia partia.
wręcz przeciwnie. Gra jest imho idealnie zbalansowana (mówię o grach solo) w kwestii: plan/losowość. Nie możemy zaplanować sobie z góry całej rozgrywki, musimy ją adaptować do sytuacji, natomiast przy okazji przewidywać "what happens next".djedi gamer pisze:Czy macie podobne odczucia jak ja w kwestii ogromnej losowości i braku możliwości wpływu na nią?
Nie bierz tego do siebie, ale może zwyczajnie to nie jest gra dla Ciebie. W takim wypadku zamiast się frustrować tyloma "niedociągnięciami i błędami oraz skopaną mechaniką" wystarczy ją sprzedać i przerzucić się na coś innego. Nasze hobby jest zbyt piękne aby zmuszać się do grania w gry które nam nie pasują .
Natomiast sugerowałbym mimo wszystko na spokojnie poprzeglądania przykładowej rozgrywki oraz poczytanie instrukcji. Albo zaliczasz się do osób genialnych, albo ja do skrajnie głupich, ale średnio każdy scenariusz wygrywany ze skutecznością 50%? Podziwiam szczerze, ale wydaje mi się iż gdzieś musi być błąd . Albo ja jestem skrajnie głupi o czym już wspomniałem .
- djedi gamer
- Posty: 482
- Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Odp: Robinson Crusoe krytycznym okiem
Poprzednie dwie partie założyłem taktykę pewnej eksploracji. Niestety w pierwszej odsłonilem 5 kafli i na żadnym nie było wymaganego terenu do liny, wiec taktyka na nic się nie zdała, bo z góry było wiadomo, że przegram. Druga partia to śmierć Piętaszka w drugiej turze i świadomość, że to już kwestia czasu... Znów taktyka gdzieś znikla.swiety_1984 pisze: Wybacz, ale całkowicie NIE zrozumiałeś gry, która idealnie moim zdaniem broni się właśnie przed taktyką Armii Czerwonej: "urrrraaaaaa i do przodu". TO NIE JEST najlepsza taktyka i najlepsze rozwiązanie. Gra jest skomplikowana pod względem poziomu trudności (dla mnie), ale absolutnie nie "skopana". Za każdym razem gdy przegrywam widzę SWÓJ własny błąd taktyczny, a nie błąd gry. Oczywiście musimy polegać czasem na losowości, zwłaszcza w grze solo, gdyż Burka nie da się nauczyć wbijać gwoździ, ale na wszystko jest rozwiązanie. W Twoim przypadku wystarczyło dokonać "pewnych" eksploracji, zwłaszcza gdy widziałeś że zaraz Ci się obóz sfajczy. Toż to takie logiczne, że skoro lawa ma mnie zaraz zalać, to wypadałoby ruszyć w końcu 4 litery
Gra nie polega tylko na wyborach co mam teraz zrobić, ale na bardzo ważnym wyborze, czy mogę sobie pozwolić na x ilość ran, bo do końca mam tylko 3 tury... Czasami jest więc taktyka na uraaaa... I ostro leci życie, a czasami dbamy o postacie, ale w ogóle nie poruszamy się do przodu. Na Wyspie ognia brak postępu oznacza przegraną, co opiszę w oddzielnym poście opisującym długo wyczekiwaną wygraną.