Twoja teza nie jest kontrowersyjna. Po prostu jak ktoś jest na to bezrobociu ma lepsze perspektywy na rozwój umysłowy. Operator dźwigu przez 8h dziennie musi skupić się na pracy, a dopiero po niej może oddać się wyższym celomSenthe pisze:Dabliu, nie rozmawiamy o przypadkach indywidualnych. Rozmawiamy o ogóle. O prawdopodobieństwach. Wg mnie teza, że magister filozofii ma większe szanse na rozwój umysłu niż operator dźwigu, nie jest szczególnie kontrowersyjna.
<troll of>
Moim zdaniem w Polsce jest jeszcze przeświadczenie, że osoba z wyższym wykształceniem jest lepsza niż tzw. "robol". Dla mnie osobiście nie ma znaczenia wykształcenie, ale to czy ktoś w swoim zawodzie jest fachowcem bo czy ktoś z was chciałby iść do lekarza nieuka? Raczej wątpię. Uważam, że propagowanie zawodówek jako jedna z dróg rozwoju jest dobra, ponieważ w kraju nie są potrzebni wyłącznie magistrzy, ale także wykwalifikowani robotnicy etc.