Perpetka pisze:Dużo zależy od tego, czy moje złe pierwsze wrażenie wynika z samej gry (nadmierna losowość, nuda, upierdliwość mechaniczna, niepasujący kompletnie klimat, niefajna negatywna interakcja) czy z czynników innych (zmęczenie, współgracze z ciężkim paraliżem decyzyjnym).
tu się zgodzę i dodam od siebie, iż dużo zależy od współgraczy np. Got w niektórych gronach jest dużo bardziej ciekawy i wciągający.
Kategoria A
Cyklady odrzuca mnie zbytnia losowość, i zbytnia zależność od jednego czynnika złota, mimo wszystko ciągle daje grze szansę, jest klimatyczna i dobra na rozgrzewkę.
Kategoria B
Dragon's Ordeal niby fajne mechanizmy misje itp. ale jakoś nie ma klimatu nie wciąga. 2 podejścia i kurzy się na półce.
zephyr pisze:dodałbym jeszcze kategorię C gry którym ciągle daję szansę i uważam za dobre, ale jak usiądę to żałuję dla mnie na tej liście jest np GoT - mam wrażenie że gra jest fajna, ale jak siadam do stołu przypominam sobie o wszystkich wadach i żałuję że nie zagram kilku partii w coś innego

(czy tylko ja tak mam)
Nie tylko Ty

ja mam podobnie, również w stosunku do GoT (II edycji), niby fajnie się gra ale jakby brakuje tego "czegoś", po prostu teraz wiem już że są gry gdzie pewne mechanizmy lepiej (ciekawiej dla mnie np. Rex) rozwiązano, cześć znajomych lubi w to grać więc od czasu do czasu ląduje na stole. Gram z nimi czasem nawet dobrze się bawię ale mimo wszystko zdaje sobie sprawę że są gry które fajniej by mi się grało.
trzewik pisze:Rzecz oczywiście zależy od wielu czynników - gdy gram w grę i widzę, że coś szwankuje, jest podejrzanie nudno, nie ma wyborów, gra się nie klei to jestem gotów dać szansę o ile po partii przeczytam w instrukcji (albo FAQ), że coś źle graliśmy. Jeśli jednak okazuje się, że graliśmy 100% zgodnie z regułami i było słabo... ilość gier czekających w kolejce do gry często sprawia dużą presję. To ciężki wybór. Cóż, stąd narodził się Mathtrade - nie mamy czasu ani ochoty, by dawać grom drugie szanse, czy tworzyć jakieś homes rulesy. Pozbywamy się pudła i gramy w coś innego.
Na początku miałem odwrotne podejście nawet zrobiłem autorski dodatek do Magi i Miecza ( 2 edycji) by spróbować naprawić niedociągnięcia gry (nuda, mało interakcji itp.) poświeciłem na to sporo sił i czasu a potem pomyślałem że po co się męczyć ulepszać grę kombinować, szukać homerules "naprawiających" rozgrywkę tracić czas, pieniądze (druk dodatku autorskiego też kosztuje) , przekonywać graczy do danej pozycji więc w końcu jak gra nam nie podchodzi to się jej pozbywam i szukam czegoś co da więcej zabawy. Choć z drugiej strony szukanie ciekawej gry też może być czasochłonne ale tu forum bywa dość pomocne:).