[Gdańsk] Spotkania z grami planszowymi w Puerto
- JackthePilot
- Posty: 40
- Rejestracja: 28 gru 2005, 12:43
- Lokalizacja: Gdańsk
Jak nie masz z kim grać, to przyjdź koniecznie. Spotkania sa otwarte-musiałbyś się postarać aby ciebie nie wpuszczono do kawiarnii
W magczny miecz można grać, ale nie tam miejsce....ale nie martw się będzie zapewne jak zawsze niemało prstszych gier, jak i takich dla bardziej wymagających, więc napewno w 2 minuty się wczujesz!!!!
W magczny miecz można grać, ale nie tam miejsce....ale nie martw się będzie zapewne jak zawsze niemało prstszych gier, jak i takich dla bardziej wymagających, więc napewno w 2 minuty się wczujesz!!!!
To co się dzieje, naprawdę nie istnieje,
więc nie warto martwić się,
tylko czas na akcje!!!
więc nie warto martwić się,
tylko czas na akcje!!!
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Tak, najblizsze spotkanie 6-tego lutego. Zwykle od 18, ale czasami wpada ktos i o 17.00.One-om pisze:no to rewelacja!! przybędę na pewno! tylko kiedy? 6-tego lutego? już nie mogę się doczekać. Dużo ludzi przychodzi? Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 wrz 2005, 10:40
- Kontakt:
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 wrz 2005, 10:40
- Kontakt:
Wczorajsze spotkanie, chociaż zgromadziło całkiem sporo osób, w tym kilka nowych, zdecydowanie nie było moim wieczorem - najpierw w Ave Cezar nie dołałem nawet dojechać na metę, potem w Maharadży skończyłem na ostatnim miejscu z wynikiem tak żenującym, że szkoda gadać, trochę zagraliśmyw topienie świń, ale też mi nie szło, nawet w Shadows over Camelot, choć ostatecznie dzielni rycerze zdołali (mimo nikczemnych knowań zdradzieckiej Petry) ocalić siedzibę króla Artura nie dane mi było nacieszyć się zwycięstwem, jako że przed końcem rozgrywki poległem na polu chwały walcząc dzielnie z katapultami oblegającymi zamkowe mury. Normalnie chyba się pochlastam albo przerzucę na jakieś kolekcjonerskie karcianki - może Crystalicum?
Pozdrawiam,
Adam
Pozdrawiam,
Adam
Znalazłby się ktoś chętny do zagrania jutro w "samolociki"? Przyniosę (o ile przyjdę) zasady podstawowe po polsku.
Mogę wpaść wcześniej jeżeli ktoś nie chce "tracić" rozgrywek w inne gry.
Samolociki:
Tak naprawdę to "Canvas Eagles" [Płócienne Orły] gra o walkach powietrznych w czasie Pierwszej Wojny Światowej. Pełne zasady można ściągnąć legalnie z sieci. Można mieć zatem tę grę, w wersji 3D, za około 17 złotych; w wersji 2D za 2-3 złote.
Mogę wpaść wcześniej jeżeli ktoś nie chce "tracić" rozgrywek w inne gry.
Samolociki:
Tak naprawdę to "Canvas Eagles" [Płócienne Orły] gra o walkach powietrznych w czasie Pierwszej Wojny Światowej. Pełne zasady można ściągnąć legalnie z sieci. Można mieć zatem tę grę, w wersji 3D, za około 17 złotych; w wersji 2D za 2-3 złote.
- Mirek_koval
- Posty: 358
- Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55
Zagraj w samolociki, a nabierzesz wigoru.
Poza tym Ci co dostali skrót zasad po polsku - czytali Wy?
Poza tym Ci co dostali skrót zasad po polsku - czytali Wy?
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 wrz 2005, 10:40
- Kontakt:
Najzabawniejsze spotkanie z dotychczasowych:
1. Yspahan - było przyjemnie. Trochę ponabijaliśmy się z właściciela gry ewidentnie! zapominającego o niektórych zasadach, by zająć pożądane miejsce. Oczywiście plany się powiodły i Kamil był drugi, hehe.
Tak naprawdę, to grało się przyjemnie, ale ciekawe czy nie jest to zbyt schematyczna gra?
[Wygrał Jacek. Byłem 3. Zaszczytne miejsce lidera tyłowego zajął Michał - Parak.]
2. Cytadela - było cudownie. Dynamiczne zmiany sytuacji, cięte riposty, dużo główkowania i emocji... Tia. W rzeczywistości czułem się jak na spotkaniu opóźnionych emerytów grających w bingo. Gdyby nie to, że bardziej bawiły nas nasze durne komentarze niż sama gra, to pewnie (nie)skończylibyśmy rozgrywkę w połowie.
[Wygrał Parak, bo nie policzyłem punktów i zapomniałem o dodatkowej zdolności architekta i przegrałem o 1. Zły ja.]
3. Fasolki - wszyscy sadzili, a i tak wygrało "oddam ci swoje rzygi i kupę".
[Najwięcej pieniędzy użebrał Adam. Reszta ugrała podobną kasę.]
4. Kill Dr Lucky - doktorek spacerował, a my ziewaliśmy. W końcu Szczęściarz "poślizgnął" się na Paraku, co wszyscy(?) przyjęli z ulgą (zaspał Jacek i nie rzucił Failure -1).
5. Nie zagrałem w samolociki i jestem niepocieszony (następnym razem przyniosę kilka kopii mini instrukcji, żebyście nie mieli wymówek - źli wy, którzy wiecie, że o Was mówię, hehe).
1. Yspahan - było przyjemnie. Trochę ponabijaliśmy się z właściciela gry ewidentnie! zapominającego o niektórych zasadach, by zająć pożądane miejsce. Oczywiście plany się powiodły i Kamil był drugi, hehe.
Tak naprawdę, to grało się przyjemnie, ale ciekawe czy nie jest to zbyt schematyczna gra?
[Wygrał Jacek. Byłem 3. Zaszczytne miejsce lidera tyłowego zajął Michał - Parak.]
2. Cytadela - było cudownie. Dynamiczne zmiany sytuacji, cięte riposty, dużo główkowania i emocji... Tia. W rzeczywistości czułem się jak na spotkaniu opóźnionych emerytów grających w bingo. Gdyby nie to, że bardziej bawiły nas nasze durne komentarze niż sama gra, to pewnie (nie)skończylibyśmy rozgrywkę w połowie.
[Wygrał Parak, bo nie policzyłem punktów i zapomniałem o dodatkowej zdolności architekta i przegrałem o 1. Zły ja.]
3. Fasolki - wszyscy sadzili, a i tak wygrało "oddam ci swoje rzygi i kupę".
[Najwięcej pieniędzy użebrał Adam. Reszta ugrała podobną kasę.]
4. Kill Dr Lucky - doktorek spacerował, a my ziewaliśmy. W końcu Szczęściarz "poślizgnął" się na Paraku, co wszyscy(?) przyjęli z ulgą (zaspał Jacek i nie rzucił Failure -1).
5. Nie zagrałem w samolociki i jestem niepocieszony (następnym razem przyniosę kilka kopii mini instrukcji, żebyście nie mieli wymówek - źli wy, którzy wiecie, że o Was mówię, hehe).
No to stalo sie...
Przyszla chwila, ze na czas jakis skonczylo sie moje granie w Puerto.
Jak pewnie czesc z Was wie, przeprowadzilem sie dosc daleko od Gdanska i niestety niemozliwe jest moje dalsze pojawianie sie we wtorki w naszej gralni.
A jest czego zalowac - zyliardy gier, ktore przynosilismy co tydzien, prawie zawsze ludzie chetni do zagrania i w te lzejsze pozycje i te mozgozerne. Swietny klimat (dzieki Adam za przeszczepianie zwyczajow RPG w planszowki) oraz wysoki poziom wspolzawodnictwa - bylo naprawde super. Pamietam, jak w lipcu po raz pierwszy wpadlem na chwilke, od tej chwili wciagnelo mnie i wessalo, a liczba posiadanych gier zaczela drastycznie wzrastac od 0 poczawszy. Tak naprawde, to wkrecil mnie Markus, no i za to bede Ci dluuugo wdzieczny.
Pozostaje mi tylko podziekowac za te ponad pol roku, ktore wnioslo w moje zycie calkiem nowa ciekawa rozrywke i wtorkowy rytual.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
PS. Szykuj sie Warszawo, slyszalem ze cos sie dzieje na Smolnej, trzeba bedzie obadac
Przyszla chwila, ze na czas jakis skonczylo sie moje granie w Puerto.
Jak pewnie czesc z Was wie, przeprowadzilem sie dosc daleko od Gdanska i niestety niemozliwe jest moje dalsze pojawianie sie we wtorki w naszej gralni.
A jest czego zalowac - zyliardy gier, ktore przynosilismy co tydzien, prawie zawsze ludzie chetni do zagrania i w te lzejsze pozycje i te mozgozerne. Swietny klimat (dzieki Adam za przeszczepianie zwyczajow RPG w planszowki) oraz wysoki poziom wspolzawodnictwa - bylo naprawde super. Pamietam, jak w lipcu po raz pierwszy wpadlem na chwilke, od tej chwili wciagnelo mnie i wessalo, a liczba posiadanych gier zaczela drastycznie wzrastac od 0 poczawszy. Tak naprawde, to wkrecil mnie Markus, no i za to bede Ci dluuugo wdzieczny.
Pozostaje mi tylko podziekowac za te ponad pol roku, ktore wnioslo w moje zycie calkiem nowa ciekawa rozrywke i wtorkowy rytual.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
PS. Szykuj sie Warszawo, slyszalem ze cos sie dzieje na Smolnej, trzeba bedzie obadac
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Jasne, że trzeba. Każdy planszówkomaniak najwyższym dobrem narodowymmanekk pisze: PS. Szykuj sie Warszawo, slyszalem ze cos sie dzieje na Smolnej, trzeba bedzie obadac
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Paweł Puzio
- Posty: 130
- Rejestracja: 06 paź 2004, 22:38
- Lokalizacja: Poland