Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

[Matrin]

Pieśni dające znak surowców innej sfery jest 4. Każda w innym małym dodatku.

[Olgierdd]

zgadza się: song of battle, song of kings, song of travel i song of wisdom

[wojo]

Ja bym tam pieśni nie gloryfikował. Fajne są oczywiście ale można się bez nich obyć bardziej szlifując kompozycje tali (ja praktycznie grałem bez nich pierwsze półtorej cyklu).

Osobiście propaguję następujące podejście do zakupów Władcy (głównie dla solo graczy):
- Nie kupować dodatków zanim się porządnie nie ogra podstawki (przynajmniej 20 partii a jak ktoś jest mniej doświadczony w karciarkach to nawet 40 spokojnie da się wycisnąć nie licząc scenariuszy fanowskich i ewentualnych rozgrywek w więcej osób) - jedna tylko uwaga: koniecznie grać na taliach 35 kartowych przy jednej podstawce
- Jak się spodoba to są według mnie są dwie sensowne drogi:
1. Kupować po kolei (karty współdziałające ze sobą są często porozrzucane po cyklach i/lub dużych dodatkach). Poza tym wsiąka się w nowe mechaniki, kombinacje stopniowo.
2. Kupić pierwszego Hobbita (i może drugiego). Mają bardzo korzystny stosunek cena do ilości kart gracza i scenariuszy w stosunku do innych dodatków. Pierwszy Hobbit jest też grywalny posiadając tylko podstawkę i ten właśnie dodatek (sprawdzone osobiści), choć trzeci scenariusz da w skórę ostro.

[mat_eyo]

Udało mi się zagrać dziś pierwszy raz. Po dwóch rozvrywkach mam porażkę i wygraną. Za pierwszym razem grając przywództwem nie udało mi się zrobić nawet pierwszej fazy. Za drugim razem wygrałem Duchem choć było bardzo ciężko. Podczas ostatniej wyprawy, w której miałem dołożyć ostatnie żetony na trzeciej karcie wyprawy, do gry wszedł Pomiot Ungolianty na szczęście do mnie też uśmiechneło się szczęście i na rękę doszedł mi Gandalf Mam pytanie odnośnie karty Przewodnik z Lorien. Kiedy zostanie przydzielony do wyprawy umieszczamy na aktywnym obszarze żeton. A jeśli nie ma aktywnego obszaru (jest sama karta wyprawy)? Umieszczamy żeton na karcie wyprawy czy nie umieszczamy wcale? Grałem w ten drugi sposób.

[pan_satyros]

Przewodnik z Lorien. Kiedy zostanie przydzielony do wyprawy umieszczamy na aktywnym obszarze żeton. A jeśli nie ma aktywnego obszaru (jest sama karta wyprawy)? Umieszczamy żeton na karcie wyprawy czy nie umieszczamy wcale? Grałem w ten drugi sposób.

Grałeś prawidłowo

[mat_eyo]

Wczoraj wykonałem dwa kolejne podejścia do pierwszego scenariusza, tym razem predefiniowanymi taliami Taktyki i Wiedzy. Taktyką poległem w drugim etapie, Wiedzą było dużo lepiej. Doszedłem do trzeciego etapu, rzuciłem Sieć na Pomiot Ungolianty. Miałem żywych wszystkich trzech bohaterów, niestety dwóch miało dodatek schwytany w sieć i nie mogło się normalnie odtapować. Gdyby nie to pewnie bym wygrał.
Trochę mnie to martwi, scenariusz o poziomie trudności 1 i przeszedłem go raz. Nie jestem nowicjuszem w karciankach, wiem z czym to się je. Ta gra na prawdę jest taka trudna? Muszę chyba zacząć robić swoje talie. Jakie połączenia proponujecie? Jakoś instynktownie wydaje mi się, że Przywództwo + Duch a później Taktyka + Wiedza. Jedzie już do mnie Polowanie na Golluma więc będę miał większe pole do manewru.

[Aduanath]

W przypadku gry jednoosobowej wygrana bez mieszania talii jest baardzo ciężka. Ja zazwyczaj gram w dwie osoby - zazwyczaj Narzeczony czerwonymi, a ja zielonymi (cholercia, kolory pamiętam, a nazwy już niekoniecznie ). Generalnie fajne połączenie, bo Narzeczony wiecznie leci do walki, walczy ze wszystkimi, którzy mnie by atakowali, sam z atakami sobie radzi, a ja go ciągle leczę . Nie zawsze tak się da, ale w sumie często wygrywać nam się udaje

[tomb]

Muszę chyba zacząć robić swoje talie.

Musisz. Startowe talie są dobre do nauki gry, ewentualnie do gry w kilku graczy.
Połączenia? - co kto lubi. Pomyśl, co sprawia ci największy problem w pokonaniu scenariusza i znajdź kartę (lub kombo), które jest na ten problem dobrym lekarstwem. W ten sposób kolory mogą wybrać się same i na nich buduj talię.

Pamiętaj, że warunkiem koniecznym jest (niestety) wrzucenie do talii odpowiedniej ilości taniego mięsa armatniego (powiedzmy: połowa talii to sprzymierzeńcy). Druga sprawa - sprawnie pchać wyprawę do przodu i nie łapać karnego zagrożenia (czyli duchem najpewniej).

I ta gra nie jest trudna, tylko wymaga cierpliwości i zrozumienia. Władcę wygrywa się w dużej mierze (i to jest, moim zdaniem, niepowtarzalne) przed rozpoczęciem rozgrywki, na etapie składania talii. Czyli trzeba dużo grać i dużo kombinować z talią. Powodzenia.

[godpuppet]

Wszystko zależy od scenariusza
Przywództwo/Duch wygląda mi na potencjalnie najsilniejsze, ale może mieć kłopot ze scenariuszami wymagającymi więcej mięśnia.

Ja gram na 2 ręce Przywództwo/Wiedza i Duch/Taktyka i dość dobrze mi idzie - poza Dol Guldur - ale modyfikuję talie do każdego scenariusza o kilka kart - zwłaszcza, że gram chronologicznie i używam tylko kart dostępnych podczas wydania danego dodatku.

Generalnie radzę poskładać własne, np 40-kartowe talie (do 50 z samego core seta trochę za mało kart jest i będziesz musiał śmieciami uzupełniać) - będzie łatwiej. Talie z podstawki należy raczej traktować jako wprowadzenie i zapoznanie się z zaletami i wadami każdej ze sfer.

No i nie załamuj się, zwycięstwa przyjdą ... a potem kolejny scenariusz i kolejne baty

[Olgierdd]

Jednoosobowo co do zasady to każdą kombinacją kolorów da radę skutecznie grać (choć wiele zależy od scenariusza). Jedynie w moim odczuciu to duch i wiedza są najtrudniejsze, bo mają mniej prostych narzędzi do zabijania potworów, ale granie taką "skradającą" się czy defensywną talią to spora frajda

[wojo]

Posiadając sporą pulę kart (powiedzmy dwa pierwsze cykle) talia duch/wiedza (konkretnie Aragorn (Czatownik), Frodo, Glorfindel (Kamienne ...)) staje się bardzo mocna solo. Radzi sobie z większością scenariuszy (min. w takim składzie osiągnąłem 40% poziom zwycięstw nad Ucieczką z Dol Guldur). Jednak zgadzam się że przy podstawce i kilku dodatkach generalnie to najlepiej się gra duch/przywództwo chyba że scenariusz jest mocno nietypowy (np. leczenie orła). Jeżeli ktoś jednak bardzo by chciał na podstawce tak grac to kombinowałbym Eowina, Denethor i ktoś trzeci z wiedzy/ducha zależnie od scenariusza.

[godpuppet]

Newsy z GenConu:

- zapowiedziany nowy cykl "Ring-makers", pierwsze pudło będzie miało tytuł Voice of Isengard i będziemy pomagać Sarumanowi
- Black Riders już blisko, są spoilery kart, wyglądają klimatycznie i chyba będzie możliwość złożenia działającej talii na hobbitach
- pojawił się kolejny dodatek do HoN - Blood of Gondor, znow trochę spoilerów w tym Hero
- nowa przygoda Stone of Erech (pewnie będzie PoD) wprowadza nowe mechaniki jak np pory dnia, questowanie na kilka kart wyprawy jednocześnie i wygląda bardzo ciekawie.

Spoliery np tutaj:
http://www.boardgamegeek.com/thread/102 ... -and-black
opis Stone of Erech tutaj:
http://talesfromthecards.wordpress.com/ ... f-gen-con/

[tomb]

Dla wszystkich, którzy idą drogą przeznaczenia, którzy na nią dopiero wstępują oraz dla tych, którzy ze ścieżki zeszli lub bali się na nią wejść.

[wludwika]

Witam jestem nowy więc prosiłbym o wyrozumiałość zwłaszcza, że zakup jaki planuje nie jest tani

Zastanawiam się nad kupnem jednej z trzech a właściwie z dwóch gier (Władca Pierścieni), iż gra „Middle-Earth Quest” jest po angielski, więc nie dojdę jak w to grać. Zatem z trzech pozostały dwie (oczywiście wersje polskie):
- Wojna o Pierścień
- Władca Pierścieni LCG

W związku z tym mam małe pytanko „Wojna o Pierścień” to jest podstawa a nie jakiś dodatek, że jak kupię to nie będę mógł sensownie pograć?
Odnośnie drugiej gry. Do podstawy „Władca Pierścieni LCG” są dodatki czyli rozszerzenia oraz zestawy przygodowe. Wyczytałem, że do dodatków np. rozszerzenia jest wymagana podstawa gry, tylko dla tego że w podstawie są żetony niezbędne do gry? Czy mając podstawę i rozszerzenie mogę grać jednocześnie kartami z podstawy i rozszerzenia czy muszę jeden komplet kart odłożyć ? Czy jak w to się gra łącząc podstawę plus np. 3 rozszerzenia?
Pytam ponieważ mając więcej dodatków czyli wiele kart, to dużo z nich chyba nie zostanie wykorzystane w danym przebiegu gry? Choć nie znam dokładnie zasad więc mogę się mylić. Wobec tego byłbym wdzięczny jak by ktoś mógł i był w stanie mi wytłumaczyć łączenie dodatków. Z góry dzięks

A tak w ogóle to którą grę z tamtych dwóch polecacie kupić ? ;p

[lordg90]

Zarówno w podstawce, jak i dodatkach, są karty graczy oraz karty przeciwności. Scenariusze układasz z kart dostępnych w podstawce i dodatkach. Grasz jednocześnie kartami z podstawki i dodatków.

[Leander]

W LCG na początek wystarczy podstawka, bo kart i możliwości jest sporo. Poznanie talii i ich układów na początek może być odpychające, bo - niestety - dostaje się trochę po głowie, niektórymi zestawieniami na początku nie jest łatwo. Ale to dobrze - jest wyzwanie, jest o co walczyć. Zwłaszcza wersja solo potrafi dać w kość. Po jako takim przekopaniu się przez podstawkę, można testować dodatki, ale to spokojnie. Jeśli chcesz kupić, to - jak powiedziałem - wystarczy na razie zestaw startowy.
Gra, jako gra, całkiem sympatyczna i wymagająca (wiele osób pisze o tym, że niektóre scenariusze łatwe nie są), natomiast zniechęciła mnie jako "skarciankowanie" Tolkiena z powodu pewnych fabularnie absurdalnych kombinacji. Nie żałuję jednak, że spróbowałem (zwłaszcza, że sprzedałem swój egzemplarz właściwie bez straty ).

[wludwika]

Znalazłem w internecie wypożyczalnie gier planszowych i to bardzo blisko mnie i tak się składa, że mają te dwie gry. Wobec tego pójdę i wypożyczę obie a potem zastanowię się nad kupnem

[RUNner]

Zastanawiam się nad kupnem jednej z trzech a właściwie z dwóch gier (Władca Pierścieni), iż gra „Middle-Earth Quest” jest po angielski, więc nie dojdę jak w to grać.

Na BGG jest dostępne całkowite spolszczenie tej gry, czyli instrukcja oraz wszystkie karty. Można je sobie wydrukować i włożyć w koszulki w ostateczności.

Co do Władca Pierścieni LCG, to ja mogę tę grę polecić, bo:
- klimat Tolkiena mimo pewnych paradoksów, których ciężko uniknąć w grze karcianej
- w większości kapitalne grafiki na kartach
- rozgrywka kooperacyjna - warto mieć taką grę w kolekcji
- każda gra jest inna i mimo że ludzie narzekają na losowość, to ja jednak będę jej bronił w tego typu grze. Gdy rywalem graczy jest gra, a nie ludzie, to jest to świetne rozwiązanie. W sam core set zagrałem naprawdę sporo partii. Wg mnie nie trzeba kupować dodatków przez bardzo długi czas. Ale jak już ktoś się zdecyduje to stanowczo polecam zachować kolejność!
- świetny i bardzo wymagający tryb solo oraz wariant 2-osobowy. W większym gronie jest zbyt łatwo i gra nie stanowi wyzwania.

[wludwika]

RUNner - dzięks
To, że jest instrukcja polska w necie to widziałem ale, że karty to nie. Coś znalazłem:
"Polska wersja kart do Middle-earth Quest część 1/2"
ale chyba nie są to wszystkie karty, a drugiej części kart coś nie widzę ;/

Ale chyba zostanę już przy WoP lub WP LCG ;p

[RUNner]

A tu zaglądałeś?
http://www.boardgamegeek.com/filepage/5 ... t-czesc-22

[wludwika]

właśnie z tego brałem

[RUNner]

W części drugiej są karty intrygi, cienia, niebezpieczeństwa, wydarzenia i wyprawy. Brakuje czegoś bo nawet nie zauważyłem?

[RUNner]

Jest już możliwość zakupu nightmare decków do przygód z core seta, póki co w języku angielskim. Ot, takie odświeżenie podstawki, która z czasem już nie jest zbyt trudna. Niemniej cena tych dodatków jak dla mnie iście koszmarna. Forma druku na życzenie też mnie nie przekonuje, bo karty są wyraźnie gorszej jakości.

[pan_satyros]

Jest już możliwość zakupu nightmare decków do przygód z core seta, póki co w języku angielskim. Ot, takie odświeżenie podstawki, która z czasem już nie jest zbyt trudna. Niemniej cena tych dodatków jak dla mnie iście koszmarna. Forma druku na życzenie też mnie nie przekonuje, bo karty są wyraźnie gorszej jakości.

Po dodatkach do Posiadłości Szaleństwa, dziadostwa, jakim jest Druk na życzenie nie kupię już nigdy. Naturalnie jeśli ktos ma nadmiar gotówki i ogranicza się do jednej serii gier to nie taki zły zakup - zawsze coś nowego, jednak zwykłym śmiertelnikom nie polecam

[tomb]

Po dodatkach do Posiadłości Szaleństwa, dziadostwa, jakim jest Druk na życzenie nie kupię już nigdy. Naturalnie jeśli ktos ma nadmiar gotówki i ogranicza się do jednej serii gier to nie taki zły zakup - zawsze coś nowego, jednak zwykłym śmiertelnikom nie polecam

No, gorszy, ale do tej pory nic nie mieszało się z innymi kartami, więc problemu nie było. Teraz trzeba już będzie mieszać i może być różnie.
Ale FFG ponoć kupiło sobie własny sprzęt do druku na życzenie i może będzie lepiej. Jak i tak kupię.