(Wiem, że Ameryki tym nie odkryłem, ale dla mnie było jakieś tam zaskoczenie). Do tamtej pory kojarzyłem jedynie chińczyka, warcaby, scrabble i monopoly (jak cała moja rodzina).Zacząłem wgłębiać się trochę w temat, który zaczął mnie naprawdę interesować, co chwilę oglądam jakieś recenzję, czytam trochę o planszówkach i tak dalej:) No i postanowiłem w końcu zacząć zbierać swoją własną kolekcję. Głównie będę grał z młodszym o dwa lata bratem (z którym mieszkam) i starszą ode mnie siostrą, która często przychodzi ze swoimi córkami (jedna z nich ma 18, druga 16 lat). Więc przypuszczam, że w domu to właśnie będzie ekipa do grania. Muszę ich jednak zainteresować najpierw tematem i powoli ich wszystkich "wciągnąć"
Nie chciałbym zrobić jakiegoś błędu, rozkładając na stole coś ciężkiego, dlatego napiszę tutaj co wykombinowałem. Siostra raczej polubi gry jakieś takie bardziej imprezowe, nie ciągnące się przez 3 czy 4 godziny. Raczej bez figurek i przygód. Cała reszta, może polubić i te najróżniejsze.
Także na zupełny początek zamówiłem już Bet your brain, który jak przypuszczam, spodoba się wszystkim. Kolejno planuję kupić 5 sekund i Dixita.
Myślę, że te gry są nieco uniwersalne i dla wszystkich, mam nadzieję, że to dobry wybór:) Jak sądzicie?
Uff, a teraz kończę już zanudzać i pozdrawiam!
Z doświadczenia (a nie jak wcześniej jedynie z gdybania 
Europa jest tylko o tyle bardziej złożona, że ma przeprawy promowe i tunele. No i dworce. Właściwie to w USA nie grałem bo wydaje się zbyt prosta. Czyli znów "nie znam się więc się wypowiem" :]
