Dokładnie, albo przynajmniej jakiegoś "badania rynku". Zamiast tych całych planów wydawniczych, wystarczyłaby taka ankieta jaka już powstała i przynajmniej by mieli jakąś wiedzę o tym co się sprzeda, bez marudzenia potem, że zalega towar w magazynie.hsiale pisze:Mnie za to zadziwia non stop, że wydawnictwa ciągle narzekają że brakuje im kapitału i nie wiedzą, co się sprzeda, a nikt nie próbuje crowdfundingu. W USA mnóstwo gier wychodzi dzięki Kickstarterowi, często nawet duże wydawnictwa stosują tę metodę, mamy kilka działających już jakiś czas polskich portali crowdfundingowych i nikt ich nie używa (ani nie mówi, czemu jest to zły pomysł).yosz pisze:Naprawdę zadziwia mnie non stop, że jest jeszcze tak wiele osób, które się dziwią że wydawnictwo czegoś nie wydaje.
Poza tym wydanie mini-dodatku z postacią to tylko jedna figurka i kilkanaście kart a zawartość może być w pudełku od normalnego dodatku. Uważam, że jakby chcieli, to by wykombinowali