Najbardziej męczące euro ;)

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 4478
Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
Been thanked: 6 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: Bea »

Koniecznie wiec spróbuj Cavernę. Powinna ci się spodobać.
dgbm pisze:Ja niestety także będę musiał wskazać Agricolę; piszę "niestety", bo jest to niewątpliwie świetna gra, tylko że ja po prostu czegoś w niej nie rozumiem - męczę się, wybieram akcje, coś tam działam, a na koniec i tak mam 15 punktów.

Początkowo myślałem że jestem po prostu głupi, ale regularnie zdarza mi się wygrywać w Orę, Terre Mystice i Lewisa & Clarka, więc chyba nie jest aż tak źle - Agricola i ja po prostu nie jesteśmy sobie pisani.

No i słynne karmienie - w Orze można wybrać tańszą osadę i potem sobie zrekompensować, można tanią osadą obudować drogimi budynkami, itd.; w Le Havre można wziąć nawet kilka pożyczek i spłacić je sobie w przyszłości; Agricola za to w regularnych odstępach czasu sadza gracza na krześle, i bijąc go/ją pięścią w twarz, jednocześnie razi prądem z kabla (tak to subiektywnie odczuwam).

I czy komuś z Państwa zdarzyło się zakrzyknąć w trakcie rozgrywki: "Kurcze [tylko trochę wulgarniej], ile te nicponie [tylko dużo bardziej wulgarnie] żrą?!", mając na myśli własne pionki? Bo mi tak, i nie jestem z tego dumny, dlatego już w Agricolę nie grywam (powtarzam - nie krytykuję samej gry, uważam że jest obiektywnie świetna, tylko nie dla mnie).
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1381
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: Brylantino »

maciejo pisze:
Brylantino pisze:
maciejo pisze:Small World - ZDECYDOWANIE - tragiczna,nudna,0 klimatu - nigdy więcej :!:
Nie wiedziałem, że SW to euro.
No to już wiesz :?
Dla mnie euro to zero tematyki i kompletny brak atmosfery w rozgrywce - czyli SW :!:
Ciekawe rzeczy można się dowiedzieć. Gatunki zmieniają swoje znaczenie, gry zmieniają gatunki. Jeszcze tylko brakuje, aby przeczytał to jakiś początkujący planszówkowicz i potem również szerzył takie głupoty.
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 4478
Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
Been thanked: 6 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: Bea »

Maciejo, przeczytaj dokładnie pytanie autora wątku.
Awatar użytkownika
asiok
Posty: 1423
Rejestracja: 09 paź 2008, 17:29
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 331 times
Been thanked: 76 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: asiok »

Veridiana pisze:Drugi głos na Neuland. Czekając na swoją turę można zrobić sobie kolację, zjeść ją i jeszcze po niej pozmywać...


Ach czyżbyś wspominała fantastyczną partię na Pionku? Pamiętam że po zrobieniu swojego ruchu rozchodziliśmy się od sali pogadać z ludźmi :D

P.S. Ale na dwie osoby Neulanda lubię ;)
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5611
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 802 times
Been thanked: 1246 times
Kontakt:

Re: Odp: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: mat_eyo »

Ja ogólnie lubię eurosy, najmniej mi podszedł Caylus. Za dużo tam było wszystkiego i co gorsze nie czułem motywacji żeby ogarniać zawiłości i starać się wygrać.
Awatar użytkownika
Zet
Posty: 1362
Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 163 times
Been thanked: 163 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: Zet »

Bea pisze:Koniecznie wiec spróbuj Cavernę. Powinna ci się spodobać.
dgbm pisze:Ja niestety także będę musiał wskazać Agricolę; piszę "niestety", bo jest to niewątpliwie świetna gra, tylko że ja po prostu czegoś w niej nie rozumiem - męczę się, wybieram akcje, coś tam działam, a na koniec i tak mam 15 punktów.

Początkowo myślałem że jestem po prostu głupi, ale regularnie zdarza mi się wygrywać w Orę, Terre Mystice i Lewisa & Clarka, więc chyba nie jest aż tak źle - Agricola i ja po prostu nie jesteśmy sobie pisani.

No i słynne karmienie - w Orze można wybrać tańszą osadę i potem sobie zrekompensować, można tanią osadą obudować drogimi budynkami, itd.; w Le Havre można wziąć nawet kilka pożyczek i spłacić je sobie w przyszłości; Agricola za to w regularnych odstępach czasu sadza gracza na krześle, i bijąc go/ją pięścią w twarz, jednocześnie razi prądem z kabla (tak to subiektywnie odczuwam).

I czy komuś z Państwa zdarzyło się zakrzyknąć w trakcie rozgrywki: "Kurcze [tylko trochę wulgarniej], ile te nicponie [tylko dużo bardziej wulgarnie] żrą?!", mając na myśli własne pionki? Bo mi tak, i nie jestem z tego dumny, dlatego już w Agricolę nie grywam (powtarzam - nie krytykuję samej gry, uważam że jest obiektywnie świetna, tylko nie dla mnie).
Popieram - nie cierpię Agricoli z tego powodu, oraz dlatego, że wymusza równomierny rozwój, blokując bardziej skrajne strategie. Tymczasem Caverna bardzo mi przypadła do gustu - więcej swobody, więcej możliwości, coś pięknego!

W Neulandzie nigdy nie miałem problemu z przestojami (czytając Wasze opinie, mam wrażenie, że jestem jedyny), ale za to denerwowało mnie coś innego - dwa razy zdarzyło mi się, że na ok. 2 ruchy przed końcem wyrównanej gry już wiedziałem, że nie mam szans na wygraną, wiedziałem, jakie ruchy musi wykonać przeciwnik i wiedziałem, że nie mam jak ich zablokować.

Mnie najbardziej jednak wymęczył Mage Knight (4 osobowy). Po półtorej - dwóch godzinach gry już tylko marzyłem, żeby się skończyła. Na dwie osoby też nie mam zamiaru próbować - nie chodzi o to, że męczył mnie downtime (choć to też było wkurzające). Męczyło mnie nawet rozgrywanie własnej tury.
Kosma
Posty: 349
Rejestracja: 01 gru 2013, 12:40
Lokalizacja: Festung Breslau
Has thanked: 9 times
Been thanked: 5 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: Kosma »

Mnie tam euro nie męczy, męczą mnie za to lekkie gry nie wymagające dużo myślenia.
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3368
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 120 times
Been thanked: 131 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: maciejo »

Bea pisze:Maciejo, przeczytaj dokładnie pytanie autora wątku.
:arrow: Bea.Dzięki .Mój błąd :oops: ,więc tylko sprostuje (przepraszam za off) - Eurogra SMALL WORLD nie podoba mi się pod względem mechaniki/klimatu/artyzmu i męczy mnie.

:arrow: Brylantino
Cyt:
"Jeszcze tylko brakuje, aby przeczytał to jakiś początkujący planszówkowicz i potem również szerzył takie głupoty."
No właśnie :?
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1381
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Odp: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: Brylantino »

Widzę, że u niektórych już za późno na leczenie.
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3368
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 120 times
Been thanked: 131 times

Re: Odp: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: maciejo »

Brylantino pisze:Widzę, że u niektórych już za późno na leczenie.
Dokładnie,brawo :!: Samokrytki nigdy za wiele :lol:
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1381
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Odp: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: Brylantino »

Brawo, wygrałeś cygaro.
Awatar użytkownika
blacklunthor
Posty: 237
Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: blacklunthor »

Agricola - bardzo fajna gra, ale ponieważ jeszcze nie umiem w nią grać każda rozgrywka kojarzy mi się z walką o przetrwanie :( rozgrywka się ciągnie pomimo, że tury idą szybko to zawsze mam jakieś odczucie, że czegoś nie mogę zrobić albo iż nie zdążę :(
Piehoo
Posty: 1007
Rejestracja: 15 gru 2012, 21:31
Lokalizacja: Warszawa Tarchomin
Has thanked: 2 times
Been thanked: 46 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: Piehoo »

Niestety Le Havre. Świetna pod względem mechaniki, klimat też jest spoko, ale jak ma się do niej usiąść to już człowiek robi się zmęczony. Wydaje mi się że nie jest to kwestia czasu rozgrywki, a raczej zbyt dużej ilości dostępnych akcji.
Cloud Games
Cloud Games na FB
Recenzje i przykładowe rozgrywki - Granie W Chmurach
Awatar użytkownika
romeck
Posty: 2875
Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
Lokalizacja: Warszawa / Łódź
Has thanked: 8 times
Been thanked: 5 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: romeck »

Straszne herezje się tu wypisuje. :twisted:
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 96 times
Kontakt:

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: WRS »

E tam.
Raczej widać jak różnorodne są gusta.
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 4478
Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
Been thanked: 6 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: Bea »

WRS pisze:E tam.
Raczej widać jak różnorodne są gusta.
Albo że myślenie czasami bardziej męczy niż wysiłek fizyczny.
Awatar użytkownika
FortArt
Posty: 2334
Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 45 times
Been thanked: 23 times
Kontakt:

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: FortArt »

Nie wiem skąd ta jazda na kolegę macieja.
Jaką byście nie przyjęli definicję ameritrash wszystkie podkreślają związek mechaniki z tematem. Na pewno nie można do tego gatunku zaliczyć gry, której temat można swobodnie zmienić. A tak przecież było ze Small Worldem. Ta gra dawniej nazywała się Vinci i opowiadała o podboju Europy przez różne narody ze specjalnymi ich zdolnościami. Ale, że elfy i krasnoludy sprzedają się lepiej ...

Kostkę (o marginalnym przecież znaczeniu i to używaną tylko na życzenie gracza) tam dodali tylko po to by przyspieszyć kolejkę - by ludzie nie tracili czasu na liczenie co podbić by co do sztuki zużytkować własne jednostki.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4721
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 384 times
Been thanked: 886 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: BartP »

Oj, FortArt teraz to przegiąłeś trochę. W ten sposób patrząc, to z Bitew Westeros można równie dobrze zrobić Bitwy Cymerii albo Bitwy Śródziemia. Z Nexus Ops zrobić natomiast coś osadzonego w świecie Westeros. A chyba zgodzisz się, że zarówno Bitwy Westeros jak i Nexus Ops to właśnie ametritrashe.

Akurat w Small Worldzie mechanika mocno trzyma się tematu - jest konflikt (nie zdejmowanie żetonów), zajmowanie terenów (a nie kładzenie żetonów na pola) itp.

Ale z trzeciej strony... Small World to chyba hybryda :P.
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3368
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 120 times
Been thanked: 131 times

Re: Odp: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: maciejo »

Brylantino pisze:Brawo, wygrałeś cygaro.
Wolałbym lutownice :?
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
FortArt
Posty: 2334
Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 45 times
Been thanked: 23 times
Kontakt:

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: FortArt »

BartP pisze:Oj, FortArt teraz to przegiąłeś trochę. (...)
Ale z trzeciej strony... Small World to chyba hybryda :P.
Jak dla mnie spełnia te kryteria:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Eurogra

Nie znam się na Bitwach Westeros, to nie moja bajka, ale zdaje się, że są tam jakieś scenariusze i asymetyczne jednostki właśnie ze świata książki dobrane. Chyba chcąc to przenieść w inny świat trzeba by na nowo balans obliczać czy nowe jednostki tworzyć. Small World jak dla mnie wydaje się bardziej mobilny (wszak to zrobiono!), mnie się zdaje, że to do możliwości dobrano nazwy, nie odwrotnie. Ot, taka rasa, która przeciąga na swoją stronę wrogów równie dobrze mogłaby się nazywać Faunami, Misjonarzami czy Zombie, a nie akurat Czarnoksiężnikami.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
dgbm
Posty: 54
Rejestracja: 14 cze 2011, 20:19
Been thanked: 2 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: dgbm »

Jak pokazuje doświadczenie, nawet 'Talisman' można przenieść do świata Warhammera 40K (swoją drogą "Magia i Miecz" też jest przeróbką), a 'Diunę' wyekspediować na Mecatol Rex - gra to gra, albo jest zbalansowana, albo brak balansu się jej wybacza, bo czerpie się z rozgrywki inne przyjemności.

Czasami wydaje mi się, że niektórzy bardzo chcieliby zapomnieć, że gra to operowanie różnymi znacznikami, według określonego w zasadach systemu - nic mi do tego i nie wtykam nosa, ale nie mogę powiedzieć, żebym pojmował.
Awatar użytkownika
Zet
Posty: 1362
Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 163 times
Been thanked: 163 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: Zet »

dgbm pisze: (swoją drogą "Magia i Miecz" też jest przeróbką)
Przeróbką czego? Na profilu BGG nie znalazłem nic na ten temat.
dgbm
Posty: 54
Rejestracja: 14 cze 2011, 20:19
Been thanked: 2 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: dgbm »

Zet pisze:
dgbm pisze: (swoją drogą "Magia i Miecz" też jest przeróbką)
Przeróbką czego? Na profilu BGG nie znalazłem nic na ten temat.
'Talismanu'; znaczy plansza jest ta sama, ale wszystkie ilustracje wykonano od nowa.
Marek.F
Posty: 121
Rejestracja: 24 lut 2013, 14:33
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 3 times
Been thanked: 1 time

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: Marek.F »

A wracając do tematu to powielę słowa przedmówców, że WN jest męczące, i jak dla mnie daje niewiele frajdy z gry (poza licytacjami:P)
Awatar użytkownika
Malash
Posty: 197
Rejestracja: 18 sty 2012, 22:49
Lokalizacja: Warszawa Praga Płd.
Has thanked: 14 times
Been thanked: 19 times

Re: Najbardziej męczące euro ;)

Post autor: Malash »

dgbm pisze:
Zet pisze:
dgbm pisze: (swoją drogą "Magia i Miecz" też jest przeróbką)
Przeróbką czego? Na profilu BGG nie znalazłem nic na ten temat.
'Talismanu'; znaczy plansza jest ta sama, ale wszystkie ilustracje wykonano od nowa.
Może się mylę waćpan, ale skłonnym rzec, że pleciesz androny.

Podróbką/przeróbką Magii i Miecz jest polski Magiczny Miecz.
Talisman: Magia i Miecz jest zaś reedycją Magii i Miecza
WImięZasad.ZnadPlanszy.pl
także na: Facebooku , YouTube, Spotify i Apple Podcasts.
Analizujemy gry i ich mechaniki. Nie boimy się wytykać im błędów.
Często je naprawiamy, bądź przebudowujemy za pomocą prostych home rules.
ODPOWIEDZ