
ale dopoki nie sprzedam zestawu znajac zycie bede kupowal kazdy kolejny, wbrew jakiejkolwiek logice.
Jeśli będziesz grać w 2 osoby, to żaden scenariusz nie będzie jakoś przeraźliwie trudny i nie do przejścia. W grze solo jest trochę trudniej, ale też można to ogarnąć bez większych problemów. Balans dodatków? Nie da się ukryć że nowe karty ułatwiają zmagania ze starszymi przygodami, ale WP to taka gra która potrafi swoją losowością upokorzyć każdą talię i zestaw bohaterów (i to jest wielki atut w grach kooperacyjnych). Na Twoim miejscu na razie bym nie kupował nic więcej, poza to co masz. Ograj to sobie, tyle przygód starczy na całkiem długi czas.pattom pisze:Ja właśnie zakupiłem sobie podstawkę i cykl: Cienie Mrocznej Puszczy, w najbliższych dniach nabędę cykl: Dwarrowdelf i dodatek Khazad-Dum i pewnie Hobbit: Górą i Dołem:-)
Powiedzcie mi jak ogólnie wygląda sytuacja gry w Polsce ? Wiem, że to nie jest gra turniejowa i sam zakupiłem ją głównie do gry w 1-2 graczy. Chodzi mi o balans dodatków pod względem scenariuszy. Czy dalej jest tak, że nowe scenariusze są bardzo ciężkie i frustrujące ?
Ja tworzyłem taką bazę. Niestety obowiązki nie pozwalają mi na kontynuację (albo praca, granie i blog albo Excel) i niedawno przekazałem projekt innej osobie - niestety od tamtego czasu nie mam sygnałów czy ta zdecydowała się podjąć zadania.neutrino pisze:Cześć
Mam pytanie: czy jest na polskim podwórku WP potrzeba stworzenie bazy danych kart po polsku? Przyznam się, że jakiś czas temu mi taki pomysł do głowy wpadł i od jakiegoś czasu w tym temacie działam. Niestety z powodu braku czasu i coraz częstszych myśli "na cholerę mi to?" zapał malaje. Co wy na to?
W woli autora jest przede wszystkim wyjść na przeciw graczom, masz moją pełną zgodęneutrino pisze:Znalazłem twój plik jakiś czas temu i wrzuciłem do swojej bazy (pisałem o tym parę dni temu na forum galakty). Mam nadzieję, że nie wbrew woli autora... Jak znajdę motywację lub pomoc zewnętrzną, to dodam karty z talii przeciwności i wrzucę całość jako stronkę www.
Również uważam, że raczej ma szansę przyciągnąć nowych, dzięki wejściu w obręb książkowej sagi.godpuppet pisze: Nie wiem skąd się pojawiają pogłoski o śmierci WP, skoro mamy w zanadrzu nowy cykl i pięć dodatków z cyklu Saga.
Ja jestem żywym dowodem przyciągnięcia nowegopan_satyros pisze:Również uważam, że raczej ma szansę przyciągnąć nowych, dzięki wejściu w obręb książkowej sagi.godpuppet pisze: Nie wiem skąd się pojawiają pogłoski o śmierci WP, skoro mamy w zanadrzu nowy cykl i pięć dodatków z cyklu Saga.
Może dlatego, że jest wokół niej mniejszy szum, niż wokół Netrunnera lub Inwazji (w Polsce szczególnie popularnej, ale na świecie już nie tak bardzo).godpuppet pisze:Nie wiem skąd się pojawiają pogłoski o śmierci WP, skoro mamy w zanadrzu nowy cykl i pięć dodatków z cyklu Saga.
Tak zwany easy mode napewno przetestuję bo raczej no klimat jestem nastawiony niż na wyciskanie z talii ostatnich potówTomB pisze:
@pattom
Niektóre scenariusze nadal są trudne, ale są też gracze, którzy od dawna wyczekują utrudnień dla najwcześniejszych przygód (i je dostaną - nightmare decki).
Pamiętaj też o wprowadzonym przez wydawcę poziomie łatwym. To nie jest wersja dla słabeuszy, ale modyfikacja, dająca jeszcze więcej możliwości zabawy.
Ponieważ gram solo Taktyką, moje zagrożenie rzadko kiedy jest niższe niż 30, a czasem nawet 33 (Theoden, Beorn i Legolas). Proporcje u mnie nie istnieją, bo dopasowuję talię pod przygodę. Ostatnio wymieniam tylko kilka(naście) kart, a trzon pozostaje niezmieniony.paralelizm pisze:czy w LotR, podobnie jak w Inwazji są dla 50 kartowej talii jakieś optymalne proporcje między Sprzymierzeńcami, Dodatkami a Wydarzeniami? i napiszcie proszę z jakim poziomem zagrożenia najczęściej startujecie
ok, wielkie dzięki!carlos pisze:2-4 karty na rundę to nie problem... ja ostatnio grając w bodajże "Samotną Skałę" na koniec gry mialem na ręce chyba 20-30 kart.
Przykład Bilbo potrafi dodać 1 kartę więcej, do tego jeszcze np. Gleowin to kolejna i już masz 3 na rundę.
Zbicie poziomu zagrożenia to też nie problem... Pozdrowienie Galadrimów i Rada Elronda to dwie pierwsze karty, które mi przyszly do głowy.
Zbijanie zagrożenia poniżej 0 jest dość kontrowersyjne. W końcu na kręciołku nie ma wartości ujemnych. Jak dla mnie ta przygoda nie jest specjalnie trudna i wcale nie trzeba robić przekrętów z zagrożeniem. Ponieważ każdy gracz ma na starcie 0, to do przygody można desygnować najlepszych z najlepszych!paralelizm pisze:a propos poziomu zagrożenia: przeglądając dzisiaj scenariusze trafiłem na "Cień i Płomień", który wydał mi się przeraźliwie trudny, więc zacząłem szukać na forum Galakty i okazało się, że sporo osób bez problemu utrzymuje wyjściowy poziom 0, a nawet sporo go zbija poniżej,
a Zguba Durina?RUNner pisze:Zbijanie zagrożenia poniżej 0 jest dość kontrowersyjne. W końcu na kręciołku nie ma wartości ujemnych. Jak dla mnie ta przygoda nie jest specjalnie trudna i wcale nie trzeba robić przekrętów z zagrożeniem. Ponieważ każdy gracz ma na starcie 0, to do przygody można desygnować najlepszych z najlepszych!paralelizm pisze:a propos poziomu zagrożenia: przeglądając dzisiaj scenariusze trafiłem na "Cień i Płomień", który wydał mi się przeraźliwie trudny, więc zacząłem szukać na forum Galakty i okazało się, że sporo osób bez problemu utrzymuje wyjściowy poziom 0, a nawet sporo go zbija poniżej,