Ave Caesar - ciekawy dylemat

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Al
Posty: 560
Rejestracja: 01 mar 2006, 14:22
Lokalizacja: Wodzisław Śl. ( Gorzyce )

Ave Caesar - ciekawy dylemat

Post autor: Al »

Podczas ostatniej rozgrywki w Ave Caesar doszło do następującej sytuacji. W drugiej rundzie na ostatnim wirażu prowadząca w wyścigu Kaja zagrała kartę i ustawiła się po lewej stronie znajdującego się tam muru. Ja depczący jej po piętach (lub kopytach jak kto woli ;-) ) musiałem zajechać do zaułka cesarskiego aby oddać cesarzowi co cesarskie, niestety w wyniku zagrania żony nie mogłem pozostać na torze zewnętrznym a musiałem przemknąć obok (bo takie miałem karty) po torze wewnętrznym a tym samym zostałem pozbawiony możliwości oddania monety (bo na tym torze nie był już możliwy zjazd do zaułka), czyli przy okazji zostałem wyeliminowany z rozgrywki ;-/.
I tu pojawia się dylemat czy muszę zagrać kartę, jeśli trzeba mi jeszcze do cesarza, a droga tam jest zablokowana, ale w sumie tor nie jest całkowicie zamknięty ?
Z drugiej strony w instrukcji napisane jest :
" Jeśli graczowi nie uda się zjechać do zaułka, ... również po 2 rundzie, popada w niełaskę cesarza i zostaje zdyskwalifikowany. "

Czyli chyba wszystko jasne - tak też zrobiłem :-/ Ech te baby - potrafią być złośliwe ;-)
ODPOWIEDZ