Age of Mythology - pytanie
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Age of Mythology - pytanie
Witam! Jestem swiezym posiadaczem Age of Mythology i choc zasady sa w wiekszosci latwe i przejrzyste nie do konca zrozumiala pozostaje dla mnie kwestia Victory Point Cubes. Prosze o wyrozumialosc gdyz nie jestem doswiadczonym graczem gier planszowych.
1. Mamy 3 graczy i standardowo 30 Victory Point Cubes w banku. Jezeli kazdy co ture kladzie 1 czerwony szescian na wybrana przez siebie karte - cala gra bedzie trwac 10 tur, bo jak koncza sie VPC to konczy sie gra?
2. Rozpoczyna sie tura i kazdy gracz kladzie czerwony szescian na wybrana przez siebie Victory Card. Czy wyglada to tak, ze np. jestem nastawiony na wybudowanie najwiekszej armii i od poczatku gry, przy rozpoczeciu kazdej tury biore czerwony szescian z banku i klade go na wybrana Victory Card? Chodzi mi o to czy wybor VC na ktora polozymy nasz szescian zwiazany jest z mysla strategiczna od poczatku gry?
3. Zbieranie Victory Points... Wygrana bitwa - rozumiem, ze na VC Won the last battle zebralo sie kilka VPC i gracz ktory wygrywa bitwe zbiera wszystko z tej karty?
Wiem ze moglem troche zamieszac i pewnie caly proces jest prostszy niz mi sie wydaje, dlatego prosze o wyrozumialosc. Bylbym wdzieczny jesli ktos napisalby mi kilka przykladow z operawaniem na VCP na poczatku tury i przy zgarnianiu VCP.
1. Mamy 3 graczy i standardowo 30 Victory Point Cubes w banku. Jezeli kazdy co ture kladzie 1 czerwony szescian na wybrana przez siebie karte - cala gra bedzie trwac 10 tur, bo jak koncza sie VPC to konczy sie gra?
2. Rozpoczyna sie tura i kazdy gracz kladzie czerwony szescian na wybrana przez siebie Victory Card. Czy wyglada to tak, ze np. jestem nastawiony na wybudowanie najwiekszej armii i od poczatku gry, przy rozpoczeciu kazdej tury biore czerwony szescian z banku i klade go na wybrana Victory Card? Chodzi mi o to czy wybor VC na ktora polozymy nasz szescian zwiazany jest z mysla strategiczna od poczatku gry?
3. Zbieranie Victory Points... Wygrana bitwa - rozumiem, ze na VC Won the last battle zebralo sie kilka VPC i gracz ktory wygrywa bitwe zbiera wszystko z tej karty?
Wiem ze moglem troche zamieszac i pewnie caly proces jest prostszy niz mi sie wydaje, dlatego prosze o wyrozumialosc. Bylbym wdzieczny jesli ktos napisalby mi kilka przykladow z operawaniem na VCP na poczatku tury i przy zgarnianiu VCP.
Kto pyta nie błądzi 
Nie namieszałeś. Co do pytań:
1. Tak. Brakuje VP, kończy się gra. 10 tur to max, bo przecież można sobie te kosteczki zakupić
2. Na pewno trzeba dokładać je tak, by było dobrze dla dokładającego. Więc pewnie tam, gdzie można spodziewać się zgarnąć je na końcu gry. Na pewno jest to odzwierciedleniem przyjętej strategii.
3. Oczywiście
W czasie mojej ostatniej gry dokładaliśmy kostki do Win the Last Battle tylko na początku gry, zazwyczaj szybko znikały. Pozostałe były w miarę równomiernie rozłożone. Na końcu tuż przed tym jak zbudowałem Cud (wcześniej nie planowałem, więc nie dokładałem) mój prawy sąsiad rozwalił mi trzecią część wojska (już nie miałem najwięcej), dwa budynki (zbudowałem Cud i zremisowałem - podzieliliśmy się VP, a że było nieparzyście, jeden został niczyj), wziąłem jeszcze VP za Cud i był remis. Jeden punkt miałem zakupiony.

Nie namieszałeś. Co do pytań:
1. Tak. Brakuje VP, kończy się gra. 10 tur to max, bo przecież można sobie te kosteczki zakupić

2. Na pewno trzeba dokładać je tak, by było dobrze dla dokładającego. Więc pewnie tam, gdzie można spodziewać się zgarnąć je na końcu gry. Na pewno jest to odzwierciedleniem przyjętej strategii.
3. Oczywiście
W czasie mojej ostatniej gry dokładaliśmy kostki do Win the Last Battle tylko na początku gry, zazwyczaj szybko znikały. Pozostałe były w miarę równomiernie rozłożone. Na końcu tuż przed tym jak zbudowałem Cud (wcześniej nie planowałem, więc nie dokładałem) mój prawy sąsiad rozwalił mi trzecią część wojska (już nie miałem najwięcej), dwa budynki (zbudowałem Cud i zremisowałem - podzieliliśmy się VP, a że było nieparzyście, jeden został niczyj), wziąłem jeszcze VP za Cud i był remis. Jeden punkt miałem zakupiony.
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 2 times
Precyzyjnie rzecz ujmując, instrukcja mówi, że w momencie gdy ostatni VP jest wzięty z banku i "umieszczony" (ang. placed), gra NATYCHMIAST się kończy. "Umieszczony" może zostać na karcie VP albo na planszy gracza (o ile ktoś go zakupi)...Tomasz pisze: 1. Tak. Brakuje VP, kończy się gra. 10 tur to max, bo przecież można sobie te kosteczki zakupić![]()
- Browarion
- Posty: 2374
- Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 2 times
Ad.1. - może się mylę, ale kiedyś graliśmy tak, że w 3 osoby VP rozdzielali tylko 2 gracze. I takie "pary" przesuwały się w lewo, więc raz na 3 rundy ktoś nie decydował o położeniu VP.
Wtedy i rund byo więcej...
Ale chyba się mylę, bo tu "więcej wiedzący"
nic na ten temat nie mówią...
POzdro
Wtedy i rund byo więcej...
Ale chyba się mylę, bo tu "więcej wiedzący"

POzdro

niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Hmm, nie ma lepszego źródła niż instrukcja 
Tylko w przypadku gry w dwie osoby rozdziela się dwa VP, dla trzech i więcej dokłada się trzy.
Na 16 stronie instrukcja mówi:
Nie jestem takim zasadowym pedantem, ale zasady to zasady
Browarion: ironią ociekające słowa twe mej uwadze nie uszły

Tylko w przypadku gry w dwie osoby rozdziela się dwa VP, dla trzech i więcej dokłada się trzy.
Na 16 stronie instrukcja mówi:
Ponieważ VP dokłada się na początku tury, gra toczy się po dołożeniu ostatniego jeszcze przez całą turę (lub do końca tury po zakupieniu ostatniego).The game ends IMMEDIATELY when one of two events occurs:
When The Wonder building is built by any player, OR
The end of the turn in which the last Victory Point cube is removed from the Bank and placed.
Nie jestem takim zasadowym pedantem, ale zasady to zasady

Browarion: ironią ociekające słowa twe mej uwadze nie uszły

Postanowiłem przekopiować część postów odnośnie AoM z wątku o Smolnej tu:
Geko, ale, przecież są karty, które to umożliwiają. Ja zagrałem kartę budowy, gdzie za jednego FAVORKA mogłem zburzyć dowolnemu przeciwnikowi budynek i od razu go wybudować.
Uważam, ze jeżeli grać w 5-6 osób to tylko z ograniczoną liczbą budynków. BO zapewniam cię, że ja gdybym wybudował Magazyn na początku, to grę bym wygrał
a tak jednak musiałem zaryzkować militarny ruch mimo słabych jednostek ...
A błędem gry był strach przed walką, nieznajomość zasad oraz ZBYT DUŻE SIMOWANIE
Nie ukrywam, że po raz pierwszy zdarzyło mi się że w grze było tyle zagranych kart zbierania ZASOBÓW WSZYSTKICH co imho przy dużej ilości graczy bardzo nadwyręża mechanikę.
A co do walki zmiana systemu z 6 na 5-6 spowoduje zachwianie rozgrywki do tego stopnia, że silna armia po prostu zniszczy wszystkich i tyle i nie będziesz miał szans obrony. Teraz i tak rzycając 9 vs 3 kostki większą szansę ma postać rzucająca większą ilością kostek, ale ta z 3 ma także szansę (taki przypadek był podczas gry). Dodatnie 5 jako udanego ataku spowoduje, żę nei będzei warto mieć słabych jednostek, bo się nawet do obrony nie będą nadawać.
Wydaje mi się także że powinno się zmienić kilka zasad:
1. zmiana zasady działania Marketu. czyli że surowce nie są wymieniane JEDEN do JEDNEGO, tylko Dwa jednego typu na jeden innego.
jeżeli macie inne sugestie i propozycje to czekam
---Geko pisze:Pozwól, że rozszyfruję Twoją wiadomość![]()
Graliście z kumplami z pracy w Power Grida i tak się wciągnęliście, że już nie zdążyłeś na Smolną.
A co do AoM to niewiele straciłeś. Moim zdaniem gra w 6 osób, w dodatku bez modyfikacji zasad walki, za to z ograniczonymi budynkami i żetonami produkcyjnymi była nieudana.
---Grzech pisze:Nie do końca się z Toba zgodzę, ograniczone budynki i żetony produkcji zdecydowanie wymuszają konfrontację. Zdecydowaną "wadą" gry była nieznajomość regół przez większość uczestników. Co spowodowało iż wszyscy zaczeli zbierać surowce i rozbudowywać sie (proste zasady i brak ryzyka) natomiast przy konieczności opanowania 30 jednostek nikt nie był chętny do wycieczek militarnych.Geko pisze:A co do AoM to niewiele straciłeś. Moim zdaniem gra w 6 osób, w dodatku bez modyfikacji zasad walki, za to z ograniczonymi
budynkami i żetonami produkcyjnymi była nieudana.
Gra została zaprezentowana, uczestnicy poznali zasady i taki był chyba cel zagrania w nią. Ja chętnie wrócę do tego tytułu.
----Geko pisze:Tak, tylko jak tu walczyć, kiedy tak dużo zależy od losu? Walka na samych 6 jest dla mnie zdecydowanie za losowa. Planujesz, że kogoś najedziesz (np. żeby mu zabrać dobry żeton produkcji), rekrutujesz jednostki potencjalnie dobre na atak, atakujesz. Wystawiasz dobre jednostki i to nie tylko do bitwy ale do konkretnego pojedynku. I niestety cały misterny plan w... bo przeciwnik miał więcej 6, mimo, że rzucał paroma kostkami mniej. Myślę, że to (zbytnia losowość walk) w dużej mierze przyczyniło się do małej ilości walk w rozgrywce. Druga sprawa - lepiej się gra gdy już pozna się trochę jednostki, bo na początku to faktycznie jest trochę zamieszania z tym, który wojak jest dobry na innego. Ale to już specyfika AoM - duża ilość jednostek i kombinacje typu papier-kamień-nożyce.
Co do mniejszej ilości budynków, to dla mnie sytuacja jest dziwna. Trzeba by wprowadzić zasadę, że budynek, który burzysz przeciwnikowi może być od razu (po zapłacie w surowcach) umieszczony u ciebie. Tak samo jest z żetonami produkcyjnymi - zamiast eksplorować atakujesz i zabierasz taki żeton. Tak jak graliśmy jest dla mnie zbyt dziwacznie. Atakujesz żeby zdobyć budynek, którego już nie ma w puli i jak go zniszczysz to dopiero wraca do puli. Oznacza to tyle, że jak nikt inny go nie zbuduje to musisz jeszcze poświęcić akcję na wystawienie go u siebie. Wg normalnych reguł możesz go od razu wybudować (1 akcja) zamiast wykonywać ryzykowny atak, i dodatkowo liczyć, że jeśli nikt inny nie zbuduje odzyskanego budynku przed tobą, to ty to zrobisz (w sumie 2 akcje).
Geko, ale, przecież są karty, które to umożliwiają. Ja zagrałem kartę budowy, gdzie za jednego FAVORKA mogłem zburzyć dowolnemu przeciwnikowi budynek i od razu go wybudować.
Uważam, ze jeżeli grać w 5-6 osób to tylko z ograniczoną liczbą budynków. BO zapewniam cię, że ja gdybym wybudował Magazyn na początku, to grę bym wygrał

A błędem gry był strach przed walką, nieznajomość zasad oraz ZBYT DUŻE SIMOWANIE

Nie ukrywam, że po raz pierwszy zdarzyło mi się że w grze było tyle zagranych kart zbierania ZASOBÓW WSZYSTKICH co imho przy dużej ilości graczy bardzo nadwyręża mechanikę.
A co do walki zmiana systemu z 6 na 5-6 spowoduje zachwianie rozgrywki do tego stopnia, że silna armia po prostu zniszczy wszystkich i tyle i nie będziesz miał szans obrony. Teraz i tak rzycając 9 vs 3 kostki większą szansę ma postać rzucająca większą ilością kostek, ale ta z 3 ma także szansę (taki przypadek był podczas gry). Dodatnie 5 jako udanego ataku spowoduje, żę nei będzei warto mieć słabych jednostek, bo się nawet do obrony nie będą nadawać.
Wydaje mi się także że powinno się zmienić kilka zasad:
1. zmiana zasady działania Marketu. czyli że surowce nie są wymieniane JEDEN do JEDNEGO, tylko Dwa jednego typu na jeden innego.
jeżeli macie inne sugestie i propozycje to czekam

Widzisz - dla niektorych mozliwosc zniszczenia silnej jednostki przez o wiele slabsza jest wada. Takiej Cywilizacji np. mocno to wytykano. Juz mowilem - bez zmiany trafienia na 5,6 nawet nie pomysle by usiasc do tej gry.MacDante pisze:
A co do walki zmiana systemu z 6 na 5-6 spowoduje zachwianie rozgrywki do tego stopnia, że silna armia po prostu zniszczy wszystkich i tyle i nie będziesz miał szans obrony.
Wyscig zbrojen. Teraz tez sie nie nadaja w pozniejszych etapach, a tylko ludza graczy ze bedzie fart. A ten sie zawsze moze zdazyc i na 5-6, tylko mniej mamiac graczyMacDante pisze:
Teraz i tak rzycając 9 vs 3 kostki większą szansę ma postać rzucająca większą ilością kostek, ale ta z 3 ma także szansę (taki przypadek był podczas gry). Dodatnie 5 jako udanego ataku spowoduje, żę nei będzei warto mieć słabych jednostek, bo się nawet do obrony nie będą nadawać.


A slabsze jednostki licza sie ilosciowo do posiadania najwiekszej armii. I taka rola powina im wystarczyc
Ja poszedlbym nawet dalej - zamiast pojedynkow 1:1 gracz mniej liczny wyklada WSZYSTKIE swoje jednostki w walce, gracz atakujacy doklada im przeciwnikow i jesli ma co jeszcze na rece doklada tak by byly pojedynki 2:1. Ten pomysl chetnie sprawdze w AOM
Do wyscigu zbrojen aby miec punkty za największą armie koniecznośc była wprowadzenia HR.
POdczas podliczania ilości armi liczyliśmy wartość jednostek:
1 pkt - Mortal
3 pkt - Mityczna istota
5 pkt - Heros
suma punktow dawala zwycięzcę. Dzięki temu w ostanich etapach nei było wyścigów zbrojeń aby kupić jak największą ilość najsłabszych jednostek.
Na BBG widziałem gdzeiś modyfikację do AoM w której rzut k6 zastąpiono 2k6 może tamto rozwiązanie byłoby ciekawsze:)
POdczas podliczania ilości armi liczyliśmy wartość jednostek:
1 pkt - Mortal
3 pkt - Mityczna istota
5 pkt - Heros
suma punktow dawala zwycięzcę. Dzięki temu w ostanich etapach nei było wyścigów zbrojeń aby kupić jak największą ilość najsłabszych jednostek.
Na BBG widziałem gdzeiś modyfikację do AoM w której rzut k6 zastąpiono 2k6 może tamto rozwiązanie byłoby ciekawsze:)
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Moje uwagi co do rozgrywki, w skrócie (to tylko moje zdanie, wyrocznią nie jestem):
1) walka na same szóstki odpada (zbyt losowa), albo walka na 5 i 6, albo 2k6, czyli rzucamy dwoma kostkami i dodajemy modyfikatory (gdzie modyfikatory to całkowita ilość kostek, jakimi rzucamy za jednostkę) - trzeba by ten wariant przetestować,
2) gra ze mniejszonymi kompletami budynków ma sens, pod warunkiem modyfikacji, iż zniszczony budynek można od razu zakupić po normalnej cenie. Analogicznie jest z żetonami produkcji w normalnych zasadach. Chcąc eksplorować trzeba wykorzystać jedną akcję (nie mamy pewności co dostaniemy), zamiast tego można kogoś zaatakować, w razie wygranej zabrać mu żeton i postawić na swoim polu produkcji. Chcąc budować przy zmniejszonej ilości budynków też musimy użyć jednej akcji, jeśli budynek jest dostępny. Jeśli nie - można zaatakować miasto przeciwnika, zniszczyć
mu budynek i od razu wybudować. Opcja, że taki budynek wraca do banku budynków jest dla mnie nie dobra - tak naprawdę pomagamy innym graczom a nie sobie. Nieliczne karty random tego w zasadzie nie zmieniają,
3) trzeba by się zastanowić nad punktowaniem jednostek dla celów obliczenia największej armii. Odrzucając wariant z reguł, myślę iż wersja z każdym śmiertelnikiem wartym 1 pkt, mityczną jednostką wartą 3 pkt i herosem wartym 5 pkt też nie jest najlepsza. Wystarczy spojrzeć ile kostek zasobów potrzeba na zarekrutowanie poszczególnych rodzajów jednostek. Wygląda to tak: śmiertelnicy - 2-3 kostek, mityczni - 4-6 kostek, herosi - 6-8 kostek. Tak więc punktacja nie jest sprawiedliwa pod względem kosztów zarekrutowania jednostek, bo np. są mityczni, którzy kosztują tyle samo, co herosi. Dlatego proponuję zwyczajne liczenie kosztów posiadanej armii, czyli całkowitej ilości kostek, której potrzeba do zarekrutowania danej armii. Wtedy wyjdzie nam, która armiia jest tak naprawdę najwięcej warta, czyli największa pod względem ekonomicznym.
4) zostawiłbym działanie marketu i karty Trade jak w regułach bazowych. Dlaczego? Dlatego, że handel to zawsze strata jednej akcji. Handel bez marketu to dodatkowa opłata w surowcach. Z kolei zbudowanie samego marketu też kosztuje kilka kostek surowców.
To tyle moich uwag. Pozdrawiam.
PS. Polecam link http://www.boardgamegeek.com/fileinfo.php?fileid=4240. Świetna pomoc w Excelu - przede wszystkim przejrzysta lista jednostek, ich kostek bitewnych, kosztów, bonusów w rzucie kostami i specjalnych zdolności. Dzięki niej można uniknąć ciągłegego krążenia listy dołączonej do gry. Oczywiście nie gwarantuję, że nie ma tam błędów, ale to można sprawdzić w praniu.
1) walka na same szóstki odpada (zbyt losowa), albo walka na 5 i 6, albo 2k6, czyli rzucamy dwoma kostkami i dodajemy modyfikatory (gdzie modyfikatory to całkowita ilość kostek, jakimi rzucamy za jednostkę) - trzeba by ten wariant przetestować,
2) gra ze mniejszonymi kompletami budynków ma sens, pod warunkiem modyfikacji, iż zniszczony budynek można od razu zakupić po normalnej cenie. Analogicznie jest z żetonami produkcji w normalnych zasadach. Chcąc eksplorować trzeba wykorzystać jedną akcję (nie mamy pewności co dostaniemy), zamiast tego można kogoś zaatakować, w razie wygranej zabrać mu żeton i postawić na swoim polu produkcji. Chcąc budować przy zmniejszonej ilości budynków też musimy użyć jednej akcji, jeśli budynek jest dostępny. Jeśli nie - można zaatakować miasto przeciwnika, zniszczyć
mu budynek i od razu wybudować. Opcja, że taki budynek wraca do banku budynków jest dla mnie nie dobra - tak naprawdę pomagamy innym graczom a nie sobie. Nieliczne karty random tego w zasadzie nie zmieniają,
3) trzeba by się zastanowić nad punktowaniem jednostek dla celów obliczenia największej armii. Odrzucając wariant z reguł, myślę iż wersja z każdym śmiertelnikiem wartym 1 pkt, mityczną jednostką wartą 3 pkt i herosem wartym 5 pkt też nie jest najlepsza. Wystarczy spojrzeć ile kostek zasobów potrzeba na zarekrutowanie poszczególnych rodzajów jednostek. Wygląda to tak: śmiertelnicy - 2-3 kostek, mityczni - 4-6 kostek, herosi - 6-8 kostek. Tak więc punktacja nie jest sprawiedliwa pod względem kosztów zarekrutowania jednostek, bo np. są mityczni, którzy kosztują tyle samo, co herosi. Dlatego proponuję zwyczajne liczenie kosztów posiadanej armii, czyli całkowitej ilości kostek, której potrzeba do zarekrutowania danej armii. Wtedy wyjdzie nam, która armiia jest tak naprawdę najwięcej warta, czyli największa pod względem ekonomicznym.
4) zostawiłbym działanie marketu i karty Trade jak w regułach bazowych. Dlaczego? Dlatego, że handel to zawsze strata jednej akcji. Handel bez marketu to dodatkowa opłata w surowcach. Z kolei zbudowanie samego marketu też kosztuje kilka kostek surowców.
To tyle moich uwag. Pozdrawiam.
PS. Polecam link http://www.boardgamegeek.com/fileinfo.php?fileid=4240. Świetna pomoc w Excelu - przede wszystkim przejrzysta lista jednostek, ich kostek bitewnych, kosztów, bonusów w rzucie kostami i specjalnych zdolności. Dzięki niej można uniknąć ciągłegego krążenia listy dołączonej do gry. Oczywiście nie gwarantuję, że nie ma tam błędów, ale to można sprawdzić w praniu.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
-
- Posty: 368
- Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
- Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 8 times
Przeglądając instukcje , recenzje i screeny mam wrazenie ze figurki sa dodane na sile i niepotrzebnie zwiekszaja cene gry, bo w gruncie rzeczy nie sa potrzebne (nie poruszaja sie po planszy bo takowej nie ma , a do ataku i tak wykladamy karte , wyglada wiec ze mozna by je zastapic kazym innym znacznikiem , ktory symbolizowal by ich ilosc i rodzaj ).
Poprawcie mnie jesli sie myle .
Poprawcie mnie jesli sie myle .
Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Eagle Games tak ma 

= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Z jednej strony faktycznie figurki są trochę na siłę. Z drugiej - nie bardzo widzę możliwość ich zastąpienia, bo czym? Kartami rozkłanymi w stosiki? Drewnianymi klockami w 50 wzorach?
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
To już inna para kaloszy. Sam mam grę i mam trochę mieszane uczucia. Inna sprawa, że chętnie bym jeszcze w nią pograł (zwłaszcza w 3-4 osoby), żeby wyrobić sobie konkretne zdanie, a jakoś ostatnio nie mam okazji. Oczywiście stosowanie trafień tylko na "6" przy rzutach kostką to żart autora, ja uznaję trafienia na "5" i "6".grucha pisze:Czy w takim razie warto?
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
-
- Posty: 368
- Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
- Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 8 times
Rozegralem juz jedna partyjke i mam dwa pytanka (jak narazie :]):
1. Czy jest ograniczona ilosc ataku w turze (np. 1 na ture ) czy tez tyle ile mam kart ataku tyle razy moge atakowa?
2. Czy moznma atakowac nacje ktora nie ma juz jednostek? Jak wyglada wtedy walka i jej skutki ?
Z gory dzieki
1. Czy jest ograniczona ilosc ataku w turze (np. 1 na ture ) czy tez tyle ile mam kart ataku tyle razy moge atakowa?
2. Czy moznma atakowac nacje ktora nie ma juz jednostek? Jak wyglada wtedy walka i jej skutki ?
Z gory dzieki
Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
1. Jeden atak = jedna karta. Jak użyjesz trzech kart ataku w rundzie, to możesz zaatakować trzy razy.
2. Z tego co pamiętam, to reguły nie zabraniają atakowania gracza bez wojska. Co się w tedy dzieje? Ano, walka jest od razu wygrana i bierzesz ewentualne punkty zwycięstwa z karty Wygrana ostatnia walka i wprowadasz w życie skutki wygranej - czyli burzysz budynki/zabierasz surowce/zabierasz żeton produkcji.
2. Z tego co pamiętam, to reguły nie zabraniają atakowania gracza bez wojska. Co się w tedy dzieje? Ano, walka jest od razu wygrana i bierzesz ewentualne punkty zwycięstwa z karty Wygrana ostatnia walka i wprowadasz w życie skutki wygranej - czyli burzysz budynki/zabierasz surowce/zabierasz żeton produkcji.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
A mi sie najbardziej podoba wlasnie we 2 osoby. W 4 osoby za dlugo czeka sie na swoja kolejke jezeli inni gracze walcza (walki sa niestety dosyc czasochlonne).Geko pisze:To już inna para kaloszy. Sam mam grę i mam trochę mieszane uczucia. Inna sprawa, że chętnie bym jeszcze w nią pograł (zwłaszcza w 3-4 osoby)
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
W dwie osoby mi też się dobrze grało. W 3-4 nie miałem okazji, zwłaszcza w trzy osoby był spróbował. Grałem za to w 6 z dodatkowymi kostkami surowców, bez dodatkowych żetonów produkcji i budynków i z zasadą, że można wszystkich atakować (oprócz swojej nacji). Oj, zdecydowanie nie polecam. Było długo i chwilami dziwacznie, np. walka o co lepsze budynki.Nataniel pisze:A mi sie najbardziej podoba wlasnie we 2 osoby. W 4 osoby za dlugo czeka sie na swoja kolejke jezeli inni gracze walcza (walki sa niestety dosyc czasochlonne).Geko pisze:To już inna para kaloszy. Sam mam grę i mam trochę mieszane uczucia. Inna sprawa, że chętnie bym jeszcze w nią pograł (zwłaszcza w 3-4 osoby)
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
-
- Posty: 368
- Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
- Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 8 times
Musze przyznac ze po 3 partiach moje zdanie na temat tej gry jest znakomite (ale poczekajmy jeszcze niech troche ochlone bo u mnie nowe gry maja zawsze z poczatku wysoka ocene) gralem w 3 osoby i gra dobrze sie sprawdza w tej liczbie, czesto dochodzilo do sytuacji ze to w ostatniej turze wylanial sie zwyciezca. W ostatniej partii udalo mi sie wygrac nie majac armii rzutem na tasme w ostatniej kolejce wybudowalem 3 budynki i zgarnalem prawie cala pule
Mam oczywiscie jedno pytanko. Czy mozna wystawic do walki liczbe jednostek mniejsza niz jest wymagana jesli posiada sie wymagana ilosc ?

Mam oczywiscie jedno pytanko. Czy mozna wystawic do walki liczbe jednostek mniejsza niz jest wymagana jesli posiada sie wymagana ilosc ?
Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Z logicznego punktu widzenia, równie dobrze możesz wystawić wymaganą liczbę jednostek a pewnych jednostek (tych, których nie chcesz wystawiać) nie wybierać do poszczególnych pojedynków. Wychodzi na to samo - czy je wystawisz, czy nie - nie będą walczyć. Różnica jest tylko taka, że te wystawione "niepotrzebnie" jednostki mogą trochę namieszać przeciwnikowi w głowie i utrudnić wybranie przeciwstawnych jednostek do pojedynku. Podsumowując ten bełkot - moim zdaniem możesz nie wystawiać wymaganej liczby jednostek. Tylko po co, skoro z tego są dodatkowe korzyści w postaci utrudniania przeciwnikowi doboru jednostek do pojedynku?grucha pisze: Mam oczywiscie jedno pytanko. Czy mozna wystawic do walki liczbe jednostek mniejsza niz jest wymagana jesli posiada sie wymagana ilosc ?
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.