Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
edrache pisze:Bang!
zapomniałem jeszcze o Bangu . Nie przepadam za tą grą i nie przyłożyłem się zbyt do partii (doszedłem dopiero pod koniec gry). Jako vice załatwiłem siedzącego obok drugiego vice i tak przegraliśmy ;(. To tyle o Bangu
W sumie jak juz chciales skrocic gre, za ktora nie przepadasz, to trzeba bylo walic jako vice od razu do szeryfa.
edrache pisze:A wszystko to dzięki kompletowi graczy, którzy chętnie biegali wokół stołu mimo braku miejsca.
W Warszawie zrezygnowaliśmy z tej opcji Santy Anno, nie chce nam się
To bardzo fajna część gry. Chętniej zrezygnowałbym ze sprawdzania graczy
jax pisze:W sumie jak juz chciales skrocic gre, za ktora nie przepadasz, to trzeba bylo walic jako vice od razu do szeryfa.
Nie chciałem grać nie fair i psuć innym rozgrywki. Po prostu nie wiedziałem, że on jest VICE (chociaż mogłem się domyśleć jak krzyczał kiedy strzelałem - "Nie strzelaj do mnie. Nie strzelaj DO MNIE! NIE STRZELAJ DO MNIE!!!") - mógł być bandytą i blefować
Dzięki za miłe spotkanie! Zwłaszcza dla Ankot i jej towarzysza oraz uczestników bieganiny. Jednocześnie przeprosiny dla Roktera za nierozegraną San Marco.
Santy Anno
Było wesoło, nawet poszło mi w grze, ale jakoś gry typu jungle speed, spadamy czy właśnie sanity anno nie sprawiają mi wielkiej frajdy. Poza tym, kiedy widzę, że mojej żonie się gra nie podoba, to poza nielicznymi wyjątkami u mnie też spada ona w rankingu. Na dodatek zdecydowanie zgadzam się z edrache - ta gra to naprzemiennie 2 minuty frajdy i 5 minut nudy (faza szukania statku i weryfikacji wyborów)
Portobello Market Malumanie, pytając o wrażenia sprawiłeś mi pewien kłopot. W moim odczuciu gra jest pięknie wydana, ciekawa, wymaga myślenia, jednak nie wiem czy taką pozostanie po kilku rozgrywkach. Nutka niepokoju w tym aspekcie jest silniejsza niż ma to zazwyczaj miejsce. [czyt. męska intuicja]. Niemniej grało się bardzo interesująco i przyjemnie i jestem zadowolony, że miałem okazję grę przetestować. Jeśli będzie okazja, chętnie zagram ponownie.
Hansa Brzydka plansza z brzydkimi żetonami sprawiła mi wielką frajdę. Po pierwszej (i jak dotąd jedynej) grze jestem bardzo usatysfakcjonowany. Jak dla mnie i jak dla mojej żony - hit wieczoru. Gorąco polecam.
Dzisiaj zadnych gier o tron (ostatnie zbieralem niezle baty jako Lannister i wojen o pierscien.
Chetnie zagram natomiast w Santy Anno (koniecznie z bieganiem wokol stolu, wzglednie po stole - czy ktos moglby wziac jakas ciekawa muzyczke do tej gry ? Mysle ze soundtrack z The Secret of Monkey Island bylby odpowiedni
Poza tym mam olbrzymia ochote na Arkham Horror, podobno jest w sklepie.
Wiem ze nie ma klimatu do gry, ale chce zobaczyc z czym to sie je. Czy jest ktos, kto juz w to gral i bylby chetny objasnic zasady?
Wezmę SA i chętnie zagram z rozszerzonymi regułami . Będę ok. 21:00 jak to ostatnio mi się zdarza.
AH znam i chętnie wytłumaczę zasady (jeśli dobrze pamiętam), ale grać już tak chętnie nie będę . Może będziesz miał szczęście i będzie Bąku - wtedy masz zagwarantowane Jak Zabić Wielkiego Przedwiecznego W 40 Min, ewentualnie Jak Zginąć Z Rąk/Macek/Kłów/etc. Wielkiego Przedwiecznego W 40 Min, a jeśli będziesz miał szczęście - Jak Uratować Świat I Nie Oglądać Wielkiego Przedwiecznego W 30 Min.
edrache pisze:
Może będziesz miał szczęście i będzie Bąku - wtedy masz zagwarantowane Jak Zabić Wielkiego Przedwiecznego W 40 Min, ewentualnie Jak Zginąć Z Rąk/Macek/Kłów/etc. Wielkiego Przedwiecznego W 40 Min, a jeśli będziesz miał szczęście - Jak Uratować Świat I Nie Oglądać Wielkiego Przedwiecznego W 30 Min.
Dodam, że w wersji pana Bąku, wszystkie podane czasy uwzględniają już 10 minut na tłumaczene instrukcji...
Mi, niegodnemu, samo tłumaczenie zasad do AH zajmuje zwykle 40 minut, zaś klimatyczna rozgrywka około 3-4 godzin No, ale ja się rozdrabniam, a Bąku wie, że Przedwiecznych trzeba trzymać Krótko.
acha. dziś przyniosą Tikala. Jeśli znalazłyby się jeszcze dwie chętne osoby na stosunkowo mózgożerną rozgrywkę w klimatach azteckich skarbów i przedzierania się przez dżunglę to zapraszam serdecznie. Będę między 19.00 a 19.30.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
rokter pisze:acha. dziś przyniosą Tikala. Jeśli znalazłyby się jeszcze dwie chętne osoby na stosunkowo mózgożerną rozgrywkę w klimatach azteckich skarbów i przedzierania się przez dżunglę to zapraszam serdecznie.
Tikal fajny i cieszę się, że go kupiłem, z tą muzgożernością bym nie przesadzał
A z innej beczki.
Szukamy graczy do sesji Twillight Imperium IIIed. z dodatkiem Shattered Empire na 8 par rąk.
Wymagane minimalne doświadczenie (tj. przynajmniej 1-2 gry na karku, coby nie tracić jeszcze czasu na rozruch).
Na razie mamy 4-5 chętnych ale miejsc jest więcej, zwłaszcza, że dograć terminy 8 osób i zarezerwować conajmniej 10h będzie ciężko (nawet jeśli rozbic to na dwa dni gry)
parafrazując Lothara:
niestety, ale z wiadomych (tylko mi:)) powodow na spotkaniu w ten czwartek mnie nie bedzie. pozdrawiam
Szkoda, bo chciałem sobie zagrać w nowo zakupiony Fearsome Floors (http://boardgamegeek.com/game/7805), ale:
1) nie mogę przyjść do Barda dzisiaj
2) nie mam jeszcze gry . Zamówiłem sobie w Rebelu tydzień temu i mimo, że gra została wysłana, nasza cudowna poczta polska nie ma ochoty mi jej dostarczyć :/ a reklamować mogę dopiero po 14 dniach... ech. Może dzisiaj przyjdzie
Jeszcze jedna sprawa - dwa tygodnie temu zostawiłem w Bardzie małe zielone Coloretto. Może ktoś był na tyle miły i zaopiekował się zgubą? Byłbym bardzo wdzięczny za jakąś informację
Fearsome Floors dostałem w ostatniej chwili, więc gra pojawiła się na wczorajszym spotkaniu. Można w nią grać od 2 do 7 osób i akurat było 7 graczy. Chaos był duży i jak się okazało trzeba w grze myśleć a nie uciekać tam gdzie wszyscy .
Mnie gra się bardzo podoba. Chociaż maluman zauważył, że "zabawna ekipa" (niestety nie znam imion) jakoś nie była w najlepszych nastrojach podczas rozgrywki. Tylko, że oni wczoraj jacyś tacy byli - może to przez sesję?
Mam nadzieję, że za tydzień będzie ekipa chętna do gry (są jeszcze rozszerzone zasady )
edrache pisze:Chociaż maluman zauważył, że "zabawna ekipa" (niestety nie znam imion) jakoś nie była w najlepszych nastrojach podczas rozgrywki.
pl.wikipedia.org/ziombale:
"Ziombale rozkręcają się przy Bangu i Bohnanzie, przy pozostałych grach widać wyraźne znużenie".
Ja wczoraj przyjechałem z kumplem i tak jakoś wyszło że tylko z nim grałem - 2 x Samurai, 1 x Carcassonne - wariant z trzymaniem 3 kafelków w ręce.
Samurai standardowo - super.
Carcassonne: Jakoś nie dowierzałem Lotharowi, który ten wariant (z trzema kafelkami na ręce) zachwalał, a teraz pozwolę sobie stwierdzić, że jakkolwiek bardzo lubię Carcassonne jako grę rodzinną (dla mnie to jedna z trzech kanonowych gier rodzinnych obok T2R:E i Bohnanzy) tak w tym wariancie ta gra się robi jeszcze lepsza! Z tym wariantem ocena BBG rośnie o przynajmniej 1 oczko. POLECAM spróbować!
Spotkanie uważam za BARDZO owocne, bo w końcu do mnie wrócił TuT. Uffff
pozdrawiam, m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Dzięki za spotkanie. Byłem krótko, ale udało się zagrać w Mag blasta i WP Konforntacja. Pierwsza gra sympatyczna i nawet losowość nie przeszkadza, ale ma jedną dyskwalifikującą wadę. W drugiej grze gracz, który odpadł pierwszy musiałby chyba ponad godzinę czekać na zakończenie rozgrywki. W każdym razie Longinusie - gratulacje za zwycięstwo.
Gratulacje także dla Roktera bowiem jego czarne moce zmiażdżyły Froda i jego kompanów. Miałem wielką niechęć do tej gry, ale dzięki namowie Roktera zagrałem i stwierdzam, że jest świetna. Z przyjemnością piszę się na rewanż.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Wczoraj bylo calkiem wesolo, zwlaszcza podczas gry w Kragmorthe, ktora okazala sie hitem wieczoru, wracajac do domu mialem odruch przekrzywiania glowy do barku
. Nie przepadam za tą grą i nie przyłożyłem się zbyt do partii (doszedłem dopiero pod koniec gry). Jako vice załatwiłem siedzącego obok drugiego vice i tak przegraliśmy ;(. To tyle o Bangu
. Będę ok. 21:00 jak to ostatnio mi się zdarza.
. Zamówiłem sobie w Rebelu tydzień temu i mimo, że gra została wysłana, nasza cudowna poczta polska nie ma ochoty mi jej dostarczyć :/ a reklamować mogę dopiero po 14 dniach... ech. Może dzisiaj przyjdzie 
