schizofretka pisze:Sądząc po zdjęciach małych stołów to level up i pedobar całkowicie wykluczają granie w niemal wszystko na co miałbym ochotę, więc dla mnie odpada. Na Moliera też absolutnie nie da się zaparkować, więc na dojazd samochodem nie ma co liczyć. Niestety pod względem warunków do grania naprawdę trudno dorównać Solcowi - w grupie na jeden stół grałem często w południku zero, bardzo fajne miejsce, ale rezerwacja konieczna. W Solcu jakiś stół zawsze jest, choć zazwyczaj robimy i tak z zasady rezerwację by mieć oko na kolejkę w barze Myślę jednak, że możnaby się z nimi dogadać by np. w czwartki rezerwowali dla nas tą małą salkę za barem. W samym solcu nie da się rzeczywiście zjeść tanio, ale jest kebab pod knajpą gdyby ktoś musiał. No i jest niezły, rotujący wybór piw - jak z tym w level-up i pedobarze?
Piwoszem nie jestem, ale myślę, że wybór piw w padbarze zadowoli nawet wybrednych klientów. Konia z rzędem jeśli w środku tygodnia znajdziesz na Wilczej miejsce do parkowania dla czegoś więcej jak motor. Poza tym za każdym razem rezerwować stolik żeby w coś zagrać? Czyli trzeba mieć zawsze umówioną ekipę i ustalone wszystkie gry żebyśmy się tylko zmieścili a jednocześnie nie zabrali komuś stołu, którego ktoś będzie bardziej potrzebował do swojej gry? No dla mnie lipa. Na Solec patrzę sceptycznie chociażby z tego względu, że trzeba zapłacić za wejście. Serio? A robią pieczątki na nadgarstkach, które w ultrafiolecie widać? Dochodzą jeszcze wysokie ceny i rezerwacje sal, które przesądziły o ucieczce z Fenomenalnej przecież, dopóki nikt z nimi nie porozmawia o rezerwowaniu dla nas sali (a nie wiem na ile by to przeszło jeśli podobno zawsze tam sporo ludzi) to możemy zakładać równie dobrze, że pożyczą nam też słonia z zoo. Jedzenie w mojej opinii jest sprawą drugorzędną, ale tak jak w przypadku padbaru nie jestem przekonany do tego, że trzeba wyjść gdzieś na 20-30 minut żeby zjeść i albo zwolnimy komuś miejsce albo każemy wszystkim czekać na siebie. Bo nawet jeśli można by przemycać te kebaby czy inne kfc do baru to nie róbmy sobie opinii ludzi, którzy przychodzą z własnym jedzeniem.
Pytania do bywalców Respubliki: widzę, że stoły są bardzo fajne, ale jak tam jest z piciem i jedzeniem? Bo rozumiem, że jeśli to nie jest lokal gastro to można ze sobą coś przynieść ewentualnie jeśli się nie naświni? Do której mają otwarte? Jest jakaś szansa na dogadanie się z nimi co do czwartków? Czy da się w okolicy zaparkować (mam tu na myśli głównie Chmurnika z grami Limonki bo ja dojazd mam świetny komunikacją)? Ile konkretnie mają miejsca do gry (chodzi mi o skalę porównawczą)?