Dust Tactics czy Infinity - albo jeszcze co innego?
Dust Tactics czy Infinity - albo jeszcze co innego?
Hej,
zastanawiam się nad zakupem bitewniaka lub pseudo bitewniaka dla początkujących. Zasadniczo potrzebne mi jest coś o małym lub średnim rozmachu zarówno jeżeli chodzi o czas i skomplikowanie oraz rozmiary samej gry.
Można przyjąć, iż koszty wstępne nie są za bardzo istotne - wydatek 300-450 zł jest do przyjęcia. Głównie gra będzie prowadzona dla 2 graczy, być może 4 maksymalnie w jakiejś przyszłości. Preferowany czas rozgrywki do 4 godzin maksymalnie z opcją na więcej, ale tylko czasami. Wielkość planszy nie większa niż 100x100cm.
Conieco dowiedziałem się o Infinity, ale nie wiem czy można w to grać na planszy? Czy musi być koniecznie makieta?
Podobają mi się "reaktywne" zasady akcji - wygląda na fajną dynamikę. Jak długo się gra? Jak dużo trzeba poświęcić czasu, żeby zacząć?
W Dust Tactics można grać na planszy - czas rozgrywki jest nie za długi, co mi też odpowiada.
Problem z DT - nie wiem co kupić, żeby zacząć. Wygląda na to, że trzeba czekać na starter sety. Wygląda na to, że DT można nieźle skalować i rozbudowywać.
W co gra się płynniej? Przyjemniej?
Czy możecie zaproponować ew. coś innego - nie musi to być gra figurkowa/bitewniak. Może być również jakaś gra planszowa (np. podobnie jak Battletech, którego kocham miłością szczenięcą) o mniejszej skali gdzie kontroluje się jednostki/maszyny/mechy itp.
Za pomoc z góry dziękuję i pozdrawiam
zastanawiam się nad zakupem bitewniaka lub pseudo bitewniaka dla początkujących. Zasadniczo potrzebne mi jest coś o małym lub średnim rozmachu zarówno jeżeli chodzi o czas i skomplikowanie oraz rozmiary samej gry.
Można przyjąć, iż koszty wstępne nie są za bardzo istotne - wydatek 300-450 zł jest do przyjęcia. Głównie gra będzie prowadzona dla 2 graczy, być może 4 maksymalnie w jakiejś przyszłości. Preferowany czas rozgrywki do 4 godzin maksymalnie z opcją na więcej, ale tylko czasami. Wielkość planszy nie większa niż 100x100cm.
Conieco dowiedziałem się o Infinity, ale nie wiem czy można w to grać na planszy? Czy musi być koniecznie makieta?
Podobają mi się "reaktywne" zasady akcji - wygląda na fajną dynamikę. Jak długo się gra? Jak dużo trzeba poświęcić czasu, żeby zacząć?
W Dust Tactics można grać na planszy - czas rozgrywki jest nie za długi, co mi też odpowiada.
Problem z DT - nie wiem co kupić, żeby zacząć. Wygląda na to, że trzeba czekać na starter sety. Wygląda na to, że DT można nieźle skalować i rozbudowywać.
W co gra się płynniej? Przyjemniej?
Czy możecie zaproponować ew. coś innego - nie musi to być gra figurkowa/bitewniak. Może być również jakaś gra planszowa (np. podobnie jak Battletech, którego kocham miłością szczenięcą) o mniejszej skali gdzie kontroluje się jednostki/maszyny/mechy itp.
Za pomoc z góry dziękuję i pozdrawiam
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Dust Tactics czy Infinity - albo jeszcze co innego?
Dust Tactics zupełnie mi nie podszedł, natomiast Infinity to mój ulubiony bitewniak. Po kolei, przede wszystkim odpowiadając na pytania:
- "armie" nie są duże, często jest to 10 lub mniej modeli na stronę.
- potrzeba natomiast dużo terenu. To nie jest opcjonalne. Infinity lubi dużo terenu, jak masz zbyt pusty stół to zaczyna się narzekanie na forum że snajperzy/CKM-y/drony reakcyjne są przegięte. Teren można prosto zrobić z pudełek, kartonu, puszka sprayu, 2 farby i już, jest sporo tutoriali na necie. Grywałem na makietach (w stylu "mapa bazy"), daje się grać ale nie ma takiej frajdy jak na makiecie. Standardowy stół to 120x120 cm, ale da się grać na mniejszych i większych.
- Uwaga, startery nie są zbalansowane punktowo, są tańsze i droższe (bo starter to po prostu 6 figurek, a są armie tanie i armie elitarne)! Z doświadczenia wiem że zakup na start to starter + 2 blisterki i na to się należy nastawiać. Za to nie mamy "balansu typu GW", power creepa czy innych wynalazków typu "wyszedł nowy kodeks, 1/3 armii możesz wywalić do kosza". Infinity jest nastawione na taktykę a nie na budowanie listy. Ostrzegam, jeżeli lubisz malować figurki to prędzej czy później trafi Cię syndrom pokemona i zaczniesz zbierać kolejną frakcję, bo modele są najlepsze na rynku.
- Czas gry realnie mieści się w 2h na 300 punktów ("spory turniejowy" format), waha się +/- zależnie od tego ile kto się zastanawia itp.
- Początek - chcesz: mój wątek, oficjalne filmiki, zasady Quick Start, wiki, zasady fan re-edit na później, army builder. Na tym etapie masz wydatków całe 0 zł bo wszystko jest darmowe. Obkładasz stół pudełkami, bierzesz figurki do dowolnego bitewniaka 28mm, proksujesz zestaw z QSR, grasz i patrzysz czy Ci system odpowiada. Staty masz w army builderze, umiejki są linkowane od razu do wiki gry (możesz sprawdzić zasady i się nauczyć), więc kupujesz to co Ci potrzebne do armii (albo co ładnie wygląda, też argument), a nie to co Ci wcisnął pracownik firmy.
Alternatywy:
- SAGA (Gripping Beast) - era wikingów. Bardzo leciutki ("gra do kawy"), krótki, ot taki fillerkowy bitewniak. Proste zasady, listę buduje się w 10 sekund (dosłownie), frakcje różnią się battleboardem czyli tablicą na której specjalne zdolności/aktywacje jednostek odpalamy na zasadzie dice placement. Tania (ja swoich wikingów złożyłem za 100 zł z plastików, oczywiście nadal czeka Cię składanie/malowanie 40 wojów)
- Malifaux - steampunk+magia+trochę horroru - gra używa kart zamiast kości, bardzo indywidualna (kilka figurek na stronę, często są to imienni bohaterowie). Nie wiem czy polecać, bo równowaga bazuje na frakcjach a nie na dowódcach (a listę składasz pod dowódcę) - taki zabieg żeby kupić więcej figurek, więc jak źle wycelujesz z masterami to będziesz mieć zestaw przegięty w którąś stronę.
- Anima Tactics - mało wiem, ale jeżeli lubisz klimaty bardzo anime to warto zobaczyć
- Bushido - jw, ale fantastyczna Japonia
- Ronin (Osprey) - jw., ale Japonia czysto historyczna
- Dystopian Wars - bitwy morskie, steampunk
- Firestorm Armada - odpowiednik powyższego w kosmosie
- Full Thrust - jw, ale stare (obecnie darmowe) zasady i generator jednostek.
- "armie" nie są duże, często jest to 10 lub mniej modeli na stronę.
- potrzeba natomiast dużo terenu. To nie jest opcjonalne. Infinity lubi dużo terenu, jak masz zbyt pusty stół to zaczyna się narzekanie na forum że snajperzy/CKM-y/drony reakcyjne są przegięte. Teren można prosto zrobić z pudełek, kartonu, puszka sprayu, 2 farby i już, jest sporo tutoriali na necie. Grywałem na makietach (w stylu "mapa bazy"), daje się grać ale nie ma takiej frajdy jak na makiecie. Standardowy stół to 120x120 cm, ale da się grać na mniejszych i większych.
- Uwaga, startery nie są zbalansowane punktowo, są tańsze i droższe (bo starter to po prostu 6 figurek, a są armie tanie i armie elitarne)! Z doświadczenia wiem że zakup na start to starter + 2 blisterki i na to się należy nastawiać. Za to nie mamy "balansu typu GW", power creepa czy innych wynalazków typu "wyszedł nowy kodeks, 1/3 armii możesz wywalić do kosza". Infinity jest nastawione na taktykę a nie na budowanie listy. Ostrzegam, jeżeli lubisz malować figurki to prędzej czy później trafi Cię syndrom pokemona i zaczniesz zbierać kolejną frakcję, bo modele są najlepsze na rynku.
- Czas gry realnie mieści się w 2h na 300 punktów ("spory turniejowy" format), waha się +/- zależnie od tego ile kto się zastanawia itp.
- Początek - chcesz: mój wątek, oficjalne filmiki, zasady Quick Start, wiki, zasady fan re-edit na później, army builder. Na tym etapie masz wydatków całe 0 zł bo wszystko jest darmowe. Obkładasz stół pudełkami, bierzesz figurki do dowolnego bitewniaka 28mm, proksujesz zestaw z QSR, grasz i patrzysz czy Ci system odpowiada. Staty masz w army builderze, umiejki są linkowane od razu do wiki gry (możesz sprawdzić zasady i się nauczyć), więc kupujesz to co Ci potrzebne do armii (albo co ładnie wygląda, też argument), a nie to co Ci wcisnął pracownik firmy.
Alternatywy:
- SAGA (Gripping Beast) - era wikingów. Bardzo leciutki ("gra do kawy"), krótki, ot taki fillerkowy bitewniak. Proste zasady, listę buduje się w 10 sekund (dosłownie), frakcje różnią się battleboardem czyli tablicą na której specjalne zdolności/aktywacje jednostek odpalamy na zasadzie dice placement. Tania (ja swoich wikingów złożyłem za 100 zł z plastików, oczywiście nadal czeka Cię składanie/malowanie 40 wojów)
- Malifaux - steampunk+magia+trochę horroru - gra używa kart zamiast kości, bardzo indywidualna (kilka figurek na stronę, często są to imienni bohaterowie). Nie wiem czy polecać, bo równowaga bazuje na frakcjach a nie na dowódcach (a listę składasz pod dowódcę) - taki zabieg żeby kupić więcej figurek, więc jak źle wycelujesz z masterami to będziesz mieć zestaw przegięty w którąś stronę.
- Anima Tactics - mało wiem, ale jeżeli lubisz klimaty bardzo anime to warto zobaczyć
- Bushido - jw, ale fantastyczna Japonia
- Ronin (Osprey) - jw., ale Japonia czysto historyczna
- Dystopian Wars - bitwy morskie, steampunk
- Firestorm Armada - odpowiednik powyższego w kosmosie
- Full Thrust - jw, ale stare (obecnie darmowe) zasady i generator jednostek.
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Dust Tactics czy Infinity - albo jeszcze co innego?
Gra nie jest do tego szczególnie przystosowana, sam nigdy tak nie grałem. Są zasady do turniejów parowych i inne wynalazki, ale to już domena fanów. Ja wiem tylko że są.
Generalnie bitewniaki źle wyglądają na kilka osób, bo wchodzi wtedy dyplomacja na stole itp. Jeśli już, to będą to właśnie gry drużynowe. Może Malifaux będzie się sprawdzać nieźle na 3 osoby, bo każdy ma własne cele i gra na nie, a nie na wyrzynkę, do tego jest naprzemienna aktywacja więc dużej różnicy nie będzie.
Generalnie bitewniaki źle wyglądają na kilka osób, bo wchodzi wtedy dyplomacja na stole itp. Jeśli już, to będą to właśnie gry drużynowe. Może Malifaux będzie się sprawdzać nieźle na 3 osoby, bo każdy ma własne cele i gra na nie, a nie na wyrzynkę, do tego jest naprzemienna aktywacja więc dużej różnicy nie będzie.
- Usul
- Posty: 308
- Rejestracja: 29 sie 2006, 19:31
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 6 times
Re: Dust Tactics czy Infinity - albo jeszcze co innego?
Ja grywam w różne bitewniaki (chodź teraz to tylko falems of war) i często gramy nawet w 6 osób - podstawa to drużyny, nie free for all i jest świetna zabawa
Re: Dust Tactics czy Infinity - albo jeszcze co innego?
Jednak chyba nic z powyższych nie może być, ponieważ krytyczne dla mnie jest aby można było grać na planszy. Sęk w tym, że już nigdzie nie zmieszczę dodatkowych pudełek i innych akcesoriów...Mimo wszystko wielkie dzięks za info o powyższych grach.
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Dust Tactics czy Infinity - albo jeszcze co innego?
To może rzuć okiem na "pół-bitewniaki" Mantica, Np. Dwarf King's Hold?
Re: Dust Tactics czy Infinity - albo jeszcze co innego?
@Pierzasty
Myślę, że coś w tym kierunku właśnie mógłbym iść. Coś w stylu "ready to play", prosto z pudełka na stół i ognia
Myślę, że coś w tym kierunku właśnie mógłbym iść. Coś w stylu "ready to play", prosto z pudełka na stół i ognia
Re: Dust Tactics czy Infinity - albo jeszcze co innego?
Bitwy Westeros?musio3 pisze:@Pierzasty
Myślę, że coś w tym kierunku właśnie mógłbym iść. Coś w stylu "ready to play", prosto z pudełka na stół i ognia
Re: Dust Tactics czy Infinity - albo jeszcze co innego?
Ok to mam. Z tym ze chciałbym dowodzić raczej squadem albo nawet pojedynczymi jednostkami jak w DT np. gdzie każda ma swoje unikalne cechy.
Re: Odp: Dust Tactics czy Infinity - albo jeszcze co innego?
Akurat jest nowy starter Battletecha z nieco odświeżonymi figurkami, a na Allegro stare wydanie Encore. W największym skrócie można powiedzieć, że to hybryda planszobitewniakowa z silnym akcentem na grę kampanijną. Można spokojnie grać w kilka osób i większych partii nie da się inaczej rozegrać. Mając pod sobą więcej niż 8 figurek mózg nie wytrzymuje i zaczyna się popełniać głupie błędy.
A z dwóch wymienionych przez ciebie tytułów wybrałbym Infinity. Pewnie dla planszówkowicza laserek, sprawdzanie linii widoczności, czy zza zasłony widać rękę czy już korpus itd to masochizm, ale możliwości taktyczne i kombinowanie są znacznie bardziej rozbudowane niż w Dust Tactics. Armia składająca się z 10 autentycznie różnych figurek daje naprawdę dużo frajdy, nawet z malutkiego frakcyjnego startera.
A z dwóch wymienionych przez ciebie tytułów wybrałbym Infinity. Pewnie dla planszówkowicza laserek, sprawdzanie linii widoczności, czy zza zasłony widać rękę czy już korpus itd to masochizm, ale możliwości taktyczne i kombinowanie są znacznie bardziej rozbudowane niż w Dust Tactics. Armia składająca się z 10 autentycznie różnych figurek daje naprawdę dużo frajdy, nawet z malutkiego frakcyjnego startera.
+ (BGG)
Re: Dust Tactics czy Infinity - albo jeszcze co innego?
Ten laserek to zawsze mnie fascynował.
Gram w tą grę już kilka lat i widziałem użycie lasera raz jak kolega przyniósł "dla jaj". Tak więc to dla mnie troszkę jak dziwny mit
Ale za to pod resztą tego co napisał przedmówca się zdecydowanie podpisuję.
Gram w tą grę już kilka lat i widziałem użycie lasera raz jak kolega przyniósł "dla jaj". Tak więc to dla mnie troszkę jak dziwny mit
Ale za to pod resztą tego co napisał przedmówca się zdecydowanie podpisuję.