Wsiąść do Pociągu/Carcassonne/Small World/czy co?

[Madziena]

Witajcie
Temat jakich tu pewnie miliony no ale jednak sama temu nie podołam i potrzebuje rady.
Chcę kupić siostrze na urodziny, 20., jakąś wspaniałą gre. Ostatnio miałam przyjemność grać w Osadników i to była moja pierwsza myśl, ale teraz wiem, że wolałabym coś w co da rade zagrać w 2 osoby. Więc Osadnicy odpadają. Po wielogodzinnym (kilkudniowym) przeglądaniu internetów wytypowałam:
Wsiąść do Pociągu: Europa
Carcassonne
Small World.
Poza tym zastanawiałam się jeszcze nad Talismanem, Le Havre, Kupcy i Korsarze.. już sama nie wiem
A urodziny ma w poniedziałek, ale potrzebuje gry najpóźniej na piątek, więc musze podjąć decyzję już. A że z natury jestem niezdecydowana, a wybór jest przeogromny, więc siedze i rozpaczam i szukam pomocy

Troszku o potencjalnych graczach: szukam gry nadającej się do posiadówy ze znajomymi oraz wieczorem bez prądu z rodzicami. Dopiero zaczynami przygodę z planszówkami, ale jesteśmy niegłupie, więc damy sobie rade Gra raczej powinna trwać krócej niż 3-4godzin, powinna mieć stosunkowo proste zasady, eleganckie wykonanie i ogólnie powinna być fajna, przyjemna i troche zmuszająca do rywalizacji i pomyślunku.
Koszty nie grają roli! Na rodzinie się nie oszczędza A tak serio to im taniej tym lepiej, wiadomo, ale wole dać stówke więcej z nadzieją, że gra nie zalegnie na szafie i nie okryje się kurzem.

I góry dziękuje za wszystkie pomocne wskazówki i sugestie..

[Fuser]

Nie wiem czy Le Havre nie będzie za ciężkie i za brzydkie. Z tego co kojarzę to pociągi na dwie osoby to Skandynawia a nie Europa

[xYowza]

Mi się wydaje, że naturalnym wyborem powinno być Carcassonne. Gra się 2-5 przy czym gra się perfekcyjnie skaluje (działa równie dobrze na 2, co na 5 osób). Do tego ma mnóstwa dodatków, jeśli się Wam spodoba. Jest najtańszą grą z całej trójki (co nie znaczy najgorszą). I pomimo, że na początku graczom wydaje się, że wszystko zależy od tego czy "podejdzie odpowiedni kafel", to w miarę upływu gier dostrzega się strategie i złożoność tej gry (szczególnie z dodatkami). A potem już po punktacji widać kto stosuje określoną strategię i jest ograny z tytułem, a kto kładzie kafle bez większego namysłu.

Ticket to Ride jest grą bardziej rozbudowaną (co nie znaczy trudniejszą) i może dającą więcej frajdy, ale osobiście myślę, że rozgrywka w 2 i 4 graczy mija się z celem ponieważ na planszy jest "za luźno" i nie czuć tego napięcia i przepychanki na planszy.

Smallworld to gra, która potrafi zniechęcić nowych graczy ilością elementów (pomimo tego, że jest łatwa do opanowania), a wariant dwuosobowy w ogóle nie przypadł mi do gustu. Generalnie sam bardzo lubię SmallWorld'a, ale bardzo ciężko jest mi do niego znaleźć ludzi do gry.... i w sumie nie wiem dlaczego.

Z nie zaproponowanych przez Ciebie można jeszcze polecić Stone Age, w który gra się 2-4 osób, a też świetnie się skaluje.

Podsumowując każda z powyższych gier to inna mechanika rozgrywki i inny klimat. Każda z nich posiada dodatki rozszerzające grę o dodatkową osobę (w TtR jest dodatek nawet dla 8 osób). Każda wreszcie nadaje się na imprezo-posiadówkę do piwka w wyznaczonej przez grę ilości graczy.

Ja na Twoim miejscu skupiłbym się na tym z kim siostra będzie w to grała, a przede wszystkim określić liczbę. Jeśli będą przeważały rozgrywki w 2 osoby polecam Carcassonne/Stone Age. Co nie zmienia faktu, że warto w swojej kolekcji, prędzej czy później, mieć każdą z tych gier.

[Al_Dente]

Moim zdaniem warto się zastanowić nad jakąś kooperacją - i tu zależnie od tego czy lżejsza czy cięższa to poleciłbym Pandemię lub Robinsona Crusoe. Robinson to moim zdaniem lepsza gra, ale na początku jest więcej "procedur" do ogarnięcia niż w Pandemii, co może zniechęcić. Jeśli jednak nie dacie się zniechęcić pewnym niejasnościom w zasadach i pozornie trudnym procedurom, to przygoda na bezludnej wyspie jest przednia.

Pandemię można zobaczyć w akcji tu:

https://www.youtube.com/watch?v=ytK1zDPPDhw (grają tu w pierwszą edycję, która wizualnie jest inna niż nowa, ale sama gra jest identyczna)

Co do powyższych propozycji:
Nie jestem fanem Carcassonne, za bardzo przypomina mi puzzle (ale zanim odezwą się obrońcy powiem, że gra jest łatwa, lekka i przyjemna i bardzo wiele osób ją lubi - w moim towarzystwie przeważnie kobiełki).

https://www.youtube.com/watch?v=G6VpW4Vljr8

O wiele bardziej podoba mi się pomysł Ticket to Ride, bo w tej grze dla mnie jest dużo więcej gry.

https://www.youtube.com/watch?v=qHmf1bau9xQ

Small World też mam, i wybrałbym raczej z czegoś powyżej, ale filmik z gry też podsyłam.

https://www.youtube.com/watch?v=ytK1zDPPDhw

[Pixa]

Robinson - świetną gra, ale skomplikowana - 30-40 stron INSTRUKCJI. Zdecydowanie odradzam na pierwsza grę. Wsiasc do pociagu europa jest b fajne ale od 3 osób w górę. Na dwie chodzi słabo. Ale to jednak świetną gra na poczatek pod warunkiem grania w więcej osób. Zastanowilbym się jezcze nad Suburbia - dość prosta gra w budowanie miasta . Gra się tak samo fajnie w dwie, trzy i cztery osoby.

[Al_Dente]

Robinson - Tak, gra na początku wydaje się skomplikowana. Po 2-3 rozgrywkach już nie, natomiast piszę głównie po to, żeby sprostować - instrukcja (z obrazkami i przykładami) zajmuje 18 stron:

http://www.rebel.pl/repository/files/in ... e%20PL.pdf

[Madziena]

Kupiłam Carcassonne I Dobble Carcassonne raczej wygrało ze względu na poziom obeznania planszówkowego ludzi, z którymi mam zamiar grać. Że właśnie ładne, proste i przyjemne.
Pociągi/Robinsowa kupie w lipcu, bo kolejne urodziny w rodzinie się szykują Ale na razie chyba bardziej jestem za Robinsonem.. ale pewnie mi się jeszcze odmieni
Tak czy siak dziekuje

[Pixa]

Robinson - Tak, gra na początku wydaje się skomplikowana. Po 2-3 rozgrywkach już nie, natomiast piszę głównie po to, żeby sprostować - instrukcja (z obrazkami i przykładami) zajmuje 18 stron:

http://www.rebel.pl/repository/files/in ... e%20PL.pdf

Ok, wydawala mi się grubsza, a nie speawdzilem. Tak czy siak 18 stron Robinsona to i tak duzo przy 4 w pociągach fakt, po 3-4 rozgrywkach reguly stają się jasne, ale jakby nie patrzec to ok 5-6 godz grania.

[Andreal]

W zależności od wersji Robinsona instrukcja ma 20 bądź blisko 40 stron, więc każdy ma rację.

[Al_Dente]

Gratuluję zakupu

Robinson to świetna gra i o ile moim zdaniem wszystko jest bezproblemowo do opanowania (pod warunkiem, że nie będziemy się zrażać), to mimo wszystko rady Pixa o obszerności gry są trafne. Warto się z instrukcją i filmikami instruktażowymi zapoznać wcześniej, żeby się dowiedzieć czy nie chcieliśmy prostszej gry;).

Dodatkowo - moim zdaniem - nie warto w Robinsonie trzymać się sztywno zasad i instrukcji (lub raczej rozwiewać wszystkich wątpliwości instrukcją), bo przez mnogość kart i zdarzeń pojawia się sporo nieścisłości (czego dowodem są rozbieżności w interpretacji zasad nawet pomiędzy autorem a oficjalnym stanowiskiem wydawnictwa). W sytuacji wątpliwości lepiej raczej postępować zgodnie z duchem gry, co może być trudne dla kogoś, kto chce mieć wszystko jasno napisane w instrukcji.

Instrukcję przesłałem wcześniej, filmiki nagrywane przez autora gry poniżej:
Przygotowanie do gry: http://vimeo.com/55272599
Rozgrywka, część 1 i 2: http://vimeo.com/57014088 http://vimeo.com/57378059

Wszystko to powiedziawszy, Wsiąść do Pociągu to świetna (i łatwa do opanowania) gra rodzinna i chociaż nie jestem jej fanem to wydaje mi się bezpieczniejszym wyborem niż Robinson, szczególnie dla graczy rozpoczynających przygodę z grami:).


PS: co do ilości stron instrukcji - moja też ma więcej, ale sporo zajmują reklamy wydawnictwa - samej instrukcji jest mniej. Ta w linku to wersja z samą treścią. Ja tylko chciałem nie odstraszać tym od bardzo dobrej gry;)

[Fuser]

skoro będziesz grać z rodzicami to kup Zimną Wojnę: najlepsza gra w historii, a Twoja mama zagrywając wydarzenie np. 1981 roku będzie mówić do Twojego Taty: ale ja wtedy byłam szczupła! a Twój Tata odpowie: szkoda, ze teraz już nie jesteś i wszyscy będą się śmiać do rozpuku

Spoiler:

[zakwas]

Dorzucę swoje pięć groszy.

Trzy dni temu pokazywałem "Świat Dysku: Ankh Morpork" czwórce graczy, z których tylko jedna znała książki Pratchetta. Zachwyceni byli wszyscy! Gra jest stosunkowo prosta, spora losowość, zwłaszcza przy większej ilości niż dwójka graczy, choć na dwójkę też gra się przyjemnie.

Wykonanie może nie oszałamia ilością fajerwerków graficznych czy figurkowych, ale przyjemne dla oka IMO jest. Poddaję pod rozwagę.

[pieczkins]

Jestem właśnie po kolejnej partii. Grę zdecydowanie polecam. Pierwszą styczność z nią miałem na gdyńskim Gramy w maju i od razu stwierdziłem, że muszę ją mieć. Pomimo, że za Pratchettem nigdy nie przepadałem.. Nie wiem tylko jak z dostępnością na tę chwilę. Ja się mocno z zamówieniem spieszyłem. Dodruk na pewno ma być jakoś we wrześniu.

Dorzucę swoje pięć groszy.

Trzy dni temu pokazywałem "Świat Dysku: Ankh Morpork" czwórce graczy, z których tylko jedna znała książki Pratchetta. Zachwyceni byli wszyscy! Gra jest stosunkowo prosta, spora losowość, zwłaszcza przy większej ilości niż dwójka graczy, choć na dwójkę też gra się przyjemnie.

Wykonanie może nie oszałamia ilością fajerwerków graficznych czy figurkowych, ale przyjemne dla oka IMO jest. Poddaję pod rozwagę.