Granie z dziećmi.
Re: Granie z dziećmi.
Moja córa (6) uwielbia Dixita, który ma u nas roboczą nazwę króliczki:) Początkowo jej skojarzenia były oczywiste, ale teraz już zakumała bazę i potrafi nas zmylić. Druga(4) też gra, z kims dorosłym - sama wybiera karty i próbuje zgadnąć co położył narrator i bardzo częst trafia. Kart nie dostaje, bo ma tendencje do ich miażdżenia.
Z pozdrowieniami
1% dla psów ratowniczych
1% dla psów ratowniczych
- vinnichi
- Posty: 2391
- Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1304 times
- Been thanked: 790 times
- Kontakt:
Re: Granie z dziećmi.
U nas też na początku szły oczywiste skojarzenia ale podpowiedziałem małej, żeby starała się w jednym słowie określić kartę, dzięki temu pomysły są bardziej ogólne. Trzyletni synek narazie ma słomiany zapał, szybko się nudzi i woli "tablecik":)
Re: Granie z dziećmi.
Z dziećmi świetnie sprawdza się Rummikub ( co starsi pewnie Remicana pamiętają).
- Board Game Girl
- Posty: 384
- Rejestracja: 28 cze 2013, 11:45
Re: Granie z dziećmi.
Zapraszam do mojego TOP 10 gier na Dzień Dziecka. Może komuś z Was wpadnie w oko jakiś fajny prezent
- mckil
- Posty: 598
- Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 57 times
Re: Granie z dziećmi.
U mnie w domu kiedyś królowały Pędzące Żółwie, teraz (córka 7, 5 lat) córka woli Pandemię, Zamki Burundii, i małą Agricolę. Lubi też Carcassonne i Fasolki. A dzisiaj pierwszy raz zagraliśmy w Summoner Wars.
- maciejo
- Posty: 3370
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 126 times
- Been thanked: 131 times
Re: Granie z dziećmi.
Gratuluje córeczki U mnie nawet żona nie podołała Zamkommckil pisze:U mnie w domu kiedyś królowały Pędzące Żółwie, teraz (córka 7, 5 lat) córka woli Pandemię, Zamki Burundii, i małą Agricolę. Lubi też Carcassonne i Fasolki. A dzisiaj pierwszy raz zagraliśmy w Summoner Wars.
Poza tym korzystając z okazji polecam Milestones,u mnie ostatniemi czasy sprawdza się znakomicie przy rodzinnym stole.
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
- mckil
- Posty: 598
- Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 57 times
Re: Granie z dziećmi.
Nie ma czego gratulować - trzeba wychować
Moja prawie nie planszowa żona bardzo lubi Zamki. O Milestones kiedyś myślałem ale jakoś wypadły mi z głowy. Dzieki za przypomnienie.
Moja prawie nie planszowa żona bardzo lubi Zamki. O Milestones kiedyś myślałem ale jakoś wypadły mi z głowy. Dzieki za przypomnienie.
- DarkSide
- Posty: 3039
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 239 times
Re: Granie z dziećmi.
Od czasu do czasu organizujemy sobie ze znajomymi spotkanie planszówkowe w gronie 4-5-osobowym. Rozrzut wiekowy 20-40lat. Jakieś pół roku temu jeden z kumpli przyprowadził młodszego brata (12 lat). Był to jego absolutnie pierwszy kontakt z planszówkami w życiu. Graliśmy w 5 osób w Chinatown, The Speicherstadt, Puerto Rico, 7 Cudów. (a więc żadne tam Pędzące żółwie, Fasolki, czy Packa na muchy) Do każdej z gier wprowadzenia były jednymi z najszybszych jakie przeprowadziłem i Igor pojmował wszystkie meandry zasad bez zbędnych pytań. Co więcej tylko w Chinatown zajął ostatnie miejsce, ale nie odstawał od czwartej osoby (z uwagi na specyfikę gry, nowe towarzystwo i pierwszą rozgrywkę ever ciężko się było przebić 12-latkowi w gronie starych koni), a w pozostałych grach był drugi lub trzeci(sic!). Nie było to szczęście początkującego, bo na tyle dobrze znam tytuły, by widzieć że jego zagrania były przemyślane, a niejednokrotnie opierały się na negatywnej interakcji, tak by innym współgraczom zaszkodzić. Wszyscy byliśmy w szoku i jednogłośnie stwierdziliśmy że oto czystej wody talent do planszówek. Od tej pory każde umawianie się na następne rozgrywki uwzględnia pytanie "Czy będzie Igor?"
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
- vinnichi
- Posty: 2391
- Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1304 times
- Been thanked: 790 times
- Kontakt:
Re: Granie z dziećmi.
Dzieciaki niesamowicie zaskakują przy planszówkach. Nasza 5 letnia córka bez problemu załapała Ticket To Ride, dla dorosłego zasady są banalne, ale dodawanie kolorów, uzupełnianie braków jokrerami/ciuchciami to matemtyka na poziomie drugiej klasy, więc jesteśmi pełni podziwu. Fakt, że od jakiegoś czasu już indoktrynowalismy:) innymi tytułami i widać to na tle równieśników którzy, nie mieli doczynienia z tym hobby ale radość zawsze w takim przypadku jest ogromna.
Re: Granie z dziećmi.
Mój zaczął grać jak miał 6,5 (teraz ma 10,5) a że zaczęlismy razem to planszówkowe szaleństwo to poznawaliśmy po kolei co doradzili znajomi czy w wypożyczalni, co było na konwencie albo o czym usłyszeliśmy i w praktyce gra we wszystko bez rozgraniczania czy był/jest za mały. Efekt? Dostaję baty równo bez wyjątku ale z synem przegrać to jak wygrać choćby w Eclipse - jeszcze nie udało mi się go pokonać i naprawdę nie obrażając tych cholernych kostek co to mnie nie lubią to po prostu gra lepiej niż ja )) Zasady łapie od razu i bez problemu a do tego dochodzi niesamowita pamięć kafelków, kart, budynków (czy co tam w grze jest i ile czego schodzi....) - nie ma znaczenia czy euro czy logiczne czy ameri - zresztą widzę że bardzo lubi wlaśnie gry uwe, felda czy inne tzw. eurosuchary bez klimatu )). Córa od 4,5 roku zaczęła grać i owszem lubi jakieś tam "dziewczyńskie" gry to nie umiejac jeszcze czytać w pociągi na mapie Azji dawała rade bez problemu a alhambrę uwielbia
tak wiec moim zdaniem nie ma co patrzec na wiek, ale na chęci - jak jest zainteresowanie to kuć żelazo poki gorące bo czym skorupka za młodu to ... potem bedziecie mieli z kim grać na starość
a że czasem nie chcą to się nie ma co dziwić - dzieciaki bawią się cały czas (nawet szkoła to zabawa dla nich) więc one gry traktują jako jedną z wielu opcji zabawy - my dorośli pracusie musimy ten czas na hobby wygospodarowywać a wtedy celebra stąd i podejście że jak jest okazja to gramy ))
Bea - Ty już nie narzekaj że tak dzieciaki musisz zmuszac - masz ekipę do grania rzut beretem od siebie a i Łukasz chyba nie odmawia partyjki. Moją żonę to czasem (czyt. od święta) uda się namówić na coś i to zazwyczaj jak ktoś przyjdzie...))
tak wiec moim zdaniem nie ma co patrzec na wiek, ale na chęci - jak jest zainteresowanie to kuć żelazo poki gorące bo czym skorupka za młodu to ... potem bedziecie mieli z kim grać na starość
a że czasem nie chcą to się nie ma co dziwić - dzieciaki bawią się cały czas (nawet szkoła to zabawa dla nich) więc one gry traktują jako jedną z wielu opcji zabawy - my dorośli pracusie musimy ten czas na hobby wygospodarowywać a wtedy celebra stąd i podejście że jak jest okazja to gramy ))
Bea - Ty już nie narzekaj że tak dzieciaki musisz zmuszac - masz ekipę do grania rzut beretem od siebie a i Łukasz chyba nie odmawia partyjki. Moją żonę to czasem (czyt. od święta) uda się namówić na coś i to zazwyczaj jak ktoś przyjdzie...))
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Granie z dziećmi.
Najpierw tlo:
prawie 4-latek
na stanie:
Dzieci z Carcassonne (uzywane jako zabawka)
Potwory do Szafy (podoba sie)
Gdzie jest Zabka i Kot w worku (tez jako zabawki)
W ogrodzie (podoba sie)
Skrzaty od Hobbitow (uzywane jako zabawka wlasciwie, ale zgodnie z zamierzeniami - chowamy karty po prostu)
Looping Louie (zabawka raczej, ale rzadko wyciagana)
Cos by sie chcialo dokupic.
Na oku mam:
Nogi Stonogi
Wio Koniku
Ktos cos o tym moze pare slow napisac w kontekscie grania z 4-latkiem wlasnie? Zwlaszcza Konik ma malo opinii.
Cos jeszcze byscie proponowali co by nie bylo zbyt skomplikowane, ale jednoczesnie NIE polegalo na memory (mamy juz Ogrod i Potwory)?
Czytam rozne wasze opinie i polecanki, ale tak sie lapie, ze tych gier za wiele nie ma, bo sie w kolko te same tytuly przewijaja...
Szukalem polecanego Djeco, ale maly wybor jest i tych wymienianych nie bylo.
Pedzace Zolwie nie beda jeszcze za trudne?
Moze cso zrecznosciowego? Gulo gulo bardzo trudno dostepne niestety .
prawie 4-latek
na stanie:
Dzieci z Carcassonne (uzywane jako zabawka)
Potwory do Szafy (podoba sie)
Gdzie jest Zabka i Kot w worku (tez jako zabawki)
W ogrodzie (podoba sie)
Skrzaty od Hobbitow (uzywane jako zabawka wlasciwie, ale zgodnie z zamierzeniami - chowamy karty po prostu)
Looping Louie (zabawka raczej, ale rzadko wyciagana)
Cos by sie chcialo dokupic.
Na oku mam:
Nogi Stonogi
Wio Koniku
Ktos cos o tym moze pare slow napisac w kontekscie grania z 4-latkiem wlasnie? Zwlaszcza Konik ma malo opinii.
Cos jeszcze byscie proponowali co by nie bylo zbyt skomplikowane, ale jednoczesnie NIE polegalo na memory (mamy juz Ogrod i Potwory)?
Czytam rozne wasze opinie i polecanki, ale tak sie lapie, ze tych gier za wiele nie ma, bo sie w kolko te same tytuly przewijaja...
Szukalem polecanego Djeco, ale maly wybor jest i tych wymienianych nie bylo.
Pedzace Zolwie nie beda jeszcze za trudne?
Moze cso zrecznosciowego? Gulo gulo bardzo trudno dostepne niestety .
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: Granie z dziećmi.
Moje dwie czterolatki (4,5r) bardzo długo męczyły Ciastka i Lody z Trefla: http://gra.net.pl/2014/01/18/gra-2-w-1- ... ka-okazja/
Kiedyś bodajże w w Biedronce był taki dwupak, teraz trzeba chyba kupić osobno. Polecam - dobry stosunek jakości i zabawy do ceny.
Kiedyś bodajże w w Biedronce był taki dwupak, teraz trzeba chyba kupić osobno. Polecam - dobry stosunek jakości i zabawy do ceny.
Re: Granie z dziećmi.
Z czterolatkami w gry planszowe nie grałem, aczkolwiek z 6 i 7 letnimi maluchami gramy w:
- Carcassonne - nasza pierwsza planszówka,
- Za siedmioma górami - chyba dwie partie do tej pory rozegrane, czasu za bardzo brakuj, ale bardzo polecam, nawet dla czterolatka,
- Słowostworki - ale dla 4-latka to za wcześnie, chyba że zna już litery,
- Kosmiczną misja, może być zbyt wymagająca dla 4-latka, ale przy modyfikacji zasad powinno dać frajdę z układania planet,
- Potwory w Tokio - również przy modyfikacji zasad gra nadaje się dla malucha, aczkolwiek dorosły może się nieco zanudzać, ale po to mamy dzieci, żeby to one przede wszystkim radochę z pewnych rzeczy miały,
- jak lubi oglądać Gormiti jest dostępna karcianka od Trefla, bardzo tania, ale fajnie wykonana; są to właściwie klasyczne karty do grania z dodatkowymi oznaczeniami, gra polega na jak najszybszym ułożeniu takich samych figur w zakrytych stosach kart, lekko podjeżdża memory, ale w bardziej dynamicznym wykonaniu i z użyciem specjalnych zdolności na kartach,
- Mój pierwszy Quiz od Granny, nietrafiony prezent, moje uciechy są po prostu na to już za duże, ale czterolatek bez problemu sobie poradzi (mogę się chętnie pozbyć )
- Story Cubes- polecam się z tym zapoznać.
- Carcassonne - nasza pierwsza planszówka,
- Za siedmioma górami - chyba dwie partie do tej pory rozegrane, czasu za bardzo brakuj, ale bardzo polecam, nawet dla czterolatka,
- Słowostworki - ale dla 4-latka to za wcześnie, chyba że zna już litery,
- Kosmiczną misja, może być zbyt wymagająca dla 4-latka, ale przy modyfikacji zasad powinno dać frajdę z układania planet,
- Potwory w Tokio - również przy modyfikacji zasad gra nadaje się dla malucha, aczkolwiek dorosły może się nieco zanudzać, ale po to mamy dzieci, żeby to one przede wszystkim radochę z pewnych rzeczy miały,
- jak lubi oglądać Gormiti jest dostępna karcianka od Trefla, bardzo tania, ale fajnie wykonana; są to właściwie klasyczne karty do grania z dodatkowymi oznaczeniami, gra polega na jak najszybszym ułożeniu takich samych figur w zakrytych stosach kart, lekko podjeżdża memory, ale w bardziej dynamicznym wykonaniu i z użyciem specjalnych zdolności na kartach,
- Mój pierwszy Quiz od Granny, nietrafiony prezent, moje uciechy są po prostu na to już za duże, ale czterolatek bez problemu sobie poradzi (mogę się chętnie pozbyć )
- Story Cubes- polecam się z tym zapoznać.
- Dellas
- Posty: 626
- Rejestracja: 28 kwie 2014, 13:50
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 64 times
- Been thanked: 14 times
Re: Granie z dziećmi.
Ze swoim 4 letnim młodym gram regularnie:
- pędzące żółwie (w odkryte żółwie) - jak zagrywa skubaniec cofnięcie mojego żółwia - chichra się za każdym razem
- zamki i rycerze
- plask - bez liczenia - lubi układać sobie zdobyte owady
- chińczyk
Ostatnio jak wyciągnąłem Catanów to łyknął większość zasad (bez liczenia punktów i dobierania kart rozwoju), aż sam się zdziwiłem bo nie chciałem mu tego dawać - jedynie dorzucałem dodatek do pudła z podstawką.
I jeszcze jedną grę uwielbia - Wojna o Pierścień - ze względu na figurki i bohaterów których zna. Tutaj mamy swoje domowe reguły bitew dostosowane do jego wieku (liczymy mieczyki na kościach akcji - jako trafienie, a wojska mogą mieć różną liczbą trafień, np Trole 2, Olifanty 3 ,orki 1.). Przy okazji uczymy sie liczyć.
- pędzące żółwie (w odkryte żółwie) - jak zagrywa skubaniec cofnięcie mojego żółwia - chichra się za każdym razem
- zamki i rycerze
- plask - bez liczenia - lubi układać sobie zdobyte owady
- chińczyk
Ostatnio jak wyciągnąłem Catanów to łyknął większość zasad (bez liczenia punktów i dobierania kart rozwoju), aż sam się zdziwiłem bo nie chciałem mu tego dawać - jedynie dorzucałem dodatek do pudła z podstawką.
I jeszcze jedną grę uwielbia - Wojna o Pierścień - ze względu na figurki i bohaterów których zna. Tutaj mamy swoje domowe reguły bitew dostosowane do jego wieku (liczymy mieczyki na kościach akcji - jako trafienie, a wojska mogą mieć różną liczbą trafień, np Trole 2, Olifanty 3 ,orki 1.). Przy okazji uczymy sie liczyć.
-
- Posty: 36
- Rejestracja: 11 maja 2012, 01:12
- Has thanked: 1 time
Re: Granie z dziećmi.
Don simon- może coś z Haby. Zwierzak na zwierzaku, Monza, Richard Ritterschlag -to typy mojego syna. Teraz ma 5,5, ale te tytuły od dłuższego czasu regularnie trafiają na stół(no dobra, na podłogę;-)). Z Haby jest jeszcze Plucky pilots (coś ala can't stop, uproszczone, ale w fajnej oprawie). Z Djeco mamy jedynie karciane Piou, Piou też lubi.
W Nogi Stonogi też często graliśmy, ostatnio już rzadziej.
W Nogi Stonogi też często graliśmy, ostatnio już rzadziej.
- Lothrain
- Posty: 3415
- Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 300 times
Re: Granie z dziećmi.
Nogi stonogi wydają mi się zbyt proste, mojego czterolatka nie przyciągnęły. Teraz ma 4,5 i:
- w Pędzące Żółwie spokojnie i chętnie gra (choć w otwarte karty i blefu za grosz nie stosuje);
- Jurassik, mimo że dinozaury to nie jego bajka, ale gra mu się spodobała i chętnie sięga (choć potrafi się wkurzyć na śmietnik, bo gramy z pełnymi zasadami);
- Za siedmioma górami - totalny hicior, przygoda, gobliny, skarby, bohaterowie, tylko że ja muszę się nagadać, bo ta gra ma sens, jeśli fabularyzuje się trochę przygodę, a nie rzuca i porównuje kolory
- Kosmiczna misja - umiarkowane zainteresowanie, mimo że jest fanem kosmosu
- Monza... zagra, ale w tej grze bardzo ciężko znosi porażki... Poza tym sama gra ze względu na ciasne gardła na planszy mnie też irytuje, tworzą się zatory i bezsensowne korki i człowiek rzuca i rzuca... Jeśli udział biorą wszystkie samochody, to dwa ostatnie są praktycznie bez szans na zwycięstwo, bo będą bezustannie blokowane. Znacznie lepiej sprawdziła się gra "Wyścigi konne" - też niby się rzuca i leci do przodu, ale emocje z racji przeszkód na torze znacznie większe. Ale jak widzę tej PRL-owskiej gry nawet na BGG nie ma A to jedna z pierwszych polskich gier z figurkami
- w Pędzące Żółwie spokojnie i chętnie gra (choć w otwarte karty i blefu za grosz nie stosuje);
- Jurassik, mimo że dinozaury to nie jego bajka, ale gra mu się spodobała i chętnie sięga (choć potrafi się wkurzyć na śmietnik, bo gramy z pełnymi zasadami);
- Za siedmioma górami - totalny hicior, przygoda, gobliny, skarby, bohaterowie, tylko że ja muszę się nagadać, bo ta gra ma sens, jeśli fabularyzuje się trochę przygodę, a nie rzuca i porównuje kolory
- Kosmiczna misja - umiarkowane zainteresowanie, mimo że jest fanem kosmosu
- Monza... zagra, ale w tej grze bardzo ciężko znosi porażki... Poza tym sama gra ze względu na ciasne gardła na planszy mnie też irytuje, tworzą się zatory i bezsensowne korki i człowiek rzuca i rzuca... Jeśli udział biorą wszystkie samochody, to dwa ostatnie są praktycznie bez szans na zwycięstwo, bo będą bezustannie blokowane. Znacznie lepiej sprawdziła się gra "Wyścigi konne" - też niby się rzuca i leci do przodu, ale emocje z racji przeszkód na torze znacznie większe. Ale jak widzę tej PRL-owskiej gry nawet na BGG nie ma A to jedna z pierwszych polskich gier z figurkami
- charlie
- Posty: 1001
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 54 times
Re: Granie z dziećmi.
Kupiłem Zwierzak na zwierzaku sąsiadom dla ich trojga dzieci (najmłodsze dziecko 3,5, najstarsze prawie 5) oraz dla 4 dzieciaków znajpomych w podobnym wieku. Sprawdziła się wyśmienicie. Graliśmy według zasad i z homerulesami - razem budujemy i jak się nam nie uda, to przegrywamy wszyscy (kilka zwierzątek usunęliśmy). Sam siebie zaskoczyłem jak mi się ta gra podoba.gburia.furia pisze:Don simon- może coś z Haby. Zwierzak na zwierzaku
Dla dzieciaków w tym wieku to jeszcze dorzuciłbym PitchCar i Regatta. Wyścigi zwłaszcza dzieciakom się podobają, a sporo gier rejsingowych ma proste zasady. Pędzące żółwie można też trochę zmodyfikować. Próbowałem też z 4-latkami: Verflixxt (That's Life), Story Cubes, Kameleon (Coloretto), Carcassonne, Qwirkle, Rummicub, ale z modyfikacjami i przyjmowały się różnie.
Już się nie mogę doczekać aż córka (10 miesięcy) podrośnie do takiego wieku. Na razie dużo staram się grać z siostrzenicami (12 i 8 lat) i siostrzeńcami żony (12 i 9) lat. Chłopcy nieco bardziej ogarnięci, grają już od kilku lat w dużo gier: m.in. Cytadela, Small World, Osadnicy z Catanu, Kolejka, Tokaido, King of Tokio, Carcassonne, Drako, Dixit - niestety coraz bardziej wpływ kompów i komórek jest ważniejszy, ale tragedii nie ma. Trochę rodzicom i mi ciężko znaleźć czas, żeby przedstawić coś cięższego (i ciężko znaleźć taką grę), co chodziłoby na 5-6 osób i żeby starszy nie miał przewagi nad młodszym.
- kdsz
- Posty: 1401
- Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 456 times
- Been thanked: 303 times
Re: Granie z dziećmi.
Mam córkę 4,5 letnią, więc nieco starszą, ale w ciągu ostatniego roku popadła w kilka obsesyjnych ciągów grania w kółko w jedno i to samo. Zakładam więc, że jej się te tytuły podobały. Chronologicznie wygląda to tak:
Nogi stonogi na zmianę z Pędzącymi żółwiami
Ami
Mare Balticum* - jej ulubiona gra, ponad 120 rozgrywek na koncie
Jurasik (w moim odczuciu gra jest beznadziejna, ale mała ją lubi)
Love Letter*
Mały Książe* na zmianę z Za siedmioma górami*
Gwiazdkami zaznaczyłem gry, co do których mam wątpliwości, czy mniej ograny czterolatek ma szansę ogarnąć zasady i samodzielnie podejmować decyzje
Nogi stonogi na zmianę z Pędzącymi żółwiami
Ami
Mare Balticum* - jej ulubiona gra, ponad 120 rozgrywek na koncie
Jurasik (w moim odczuciu gra jest beznadziejna, ale mała ją lubi)
Love Letter*
Mały Książe* na zmianę z Za siedmioma górami*
Gwiazdkami zaznaczyłem gry, co do których mam wątpliwości, czy mniej ograny czterolatek ma szansę ogarnąć zasady i samodzielnie podejmować decyzje
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Granie z dziećmi.
Wielkie dzieki za wszystkie typy i podpowiedzi.
Ja mam wlasnie obawy, ze chlopak troche za malo ograny (tylko sie tymi grami bawi, a nie bardzo chce grac) i 4 lata dopiero skonczy we wrzesniu.
I w tym kontekscie zastanawiam sie, czy wlasnie Zolwie i Stonoga nie beda dobrym wprowadzeniem w jakies bardziej skomplikowane reguly i wybory (a nie tylko odkrywanie zetonow na pamiec)...
Czy Jurasik nie jest wlasnie taka pamieciowka?
Zwierzak na zwierzaku mamy, ale znowu - ot zabawka, neizbyt zreszta czesto wyciagana. Wszelkie proby nadania temu regul niezbyt mi wychodzily .
Pitchar Mini mam - moze wlasnie to sprobuje? Tylko musze najpierw nauczyc go pstrykac . Ale dzieki za typ - w ogoleo tym zapomnialem.
Za Siedmioma Gorami - bardzo ciekawe. Taki wstep to Magii i Miecza . Tylko znowu - nie wiem, czy za rok nie byloby lepiej.
Zamki i Rycerze - tematycznie super, ale w sklepie stoi "od 6 lat"...
Dellas - jestes mistrz. Wojne o Pierscien to bym kiedys chcial grac... choc raczej 4-latkowi jeszcze orkow i innych pokrak nie pokazuje. Nawet rysowanych .
Widze, ze Wio Koniku nikt nie ma - to jakas nowosc, czy taka slabizna?
Ja mam wlasnie obawy, ze chlopak troche za malo ograny (tylko sie tymi grami bawi, a nie bardzo chce grac) i 4 lata dopiero skonczy we wrzesniu.
I w tym kontekscie zastanawiam sie, czy wlasnie Zolwie i Stonoga nie beda dobrym wprowadzeniem w jakies bardziej skomplikowane reguly i wybory (a nie tylko odkrywanie zetonow na pamiec)...
Czy Jurasik nie jest wlasnie taka pamieciowka?
Zwierzak na zwierzaku mamy, ale znowu - ot zabawka, neizbyt zreszta czesto wyciagana. Wszelkie proby nadania temu regul niezbyt mi wychodzily .
Pitchar Mini mam - moze wlasnie to sprobuje? Tylko musze najpierw nauczyc go pstrykac . Ale dzieki za typ - w ogoleo tym zapomnialem.
Za Siedmioma Gorami - bardzo ciekawe. Taki wstep to Magii i Miecza . Tylko znowu - nie wiem, czy za rok nie byloby lepiej.
Zamki i Rycerze - tematycznie super, ale w sklepie stoi "od 6 lat"...
Dellas - jestes mistrz. Wojne o Pierscien to bym kiedys chcial grac... choc raczej 4-latkowi jeszcze orkow i innych pokrak nie pokazuje. Nawet rysowanych .
Widze, ze Wio Koniku nikt nie ma - to jakas nowosc, czy taka slabizna?
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- lacki2000
- Posty: 4091
- Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 299 times
- Been thanked: 176 times
Re: Granie z dziećmi.
Też mam graczkę rocznik 2010 (4 latka w październiku). Teraz na hasło "w co zagramy?" najczęściej odpowiada "Falmela!" - ja już od SuperFarmera (wersja Mini) mam już mdłości więc wprowadziliśmy przyspieszające homerulesy. Poza tym lubi też Baobab (zręcznościówka). W Nogi stonogi też zagra ale dopiero po negocjacjach. Zmodyfikowane Granie w malowanie oraz Wilk, koza i kapusta też czasem rozkładamy. Pędzące żółwie to wciąż dla niej wyzwanie (strasznie ją kusi by powiedzieć albo chociaż pokazać jakiego ma żółwia i podglądać jakie mają inni) - karty zagrywa najczęściej losowo albo nie chce żadnej zagrać jak nie ma tam jej żółwia.Don Simon pisze:Wielkie dzieki za wszystkie typy i podpowiedzi.
Ja mam wlasnie obawy, ze chlopak troche za malo ograny (tylko sie tymi grami bawi, a nie bardzo chce grac) i 4 lata dopiero skonczy we wrzesniu.
I w tym kontekscie zastanawiam sie, czy wlasnie Zolwie i Stonoga nie beda dobrym wprowadzeniem w jakies bardziej skomplikowane reguly i wybory (a nie tylko odkrywanie zetonow na pamiec)...
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
- gafik
- Posty: 3651
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 119 times
Re: Granie z dziećmi.
Właśnie miałem pisać, ale lacki mnie ubiegł. Jaki SUPELFALMEL jest wciągający dla kilkulatków, to masakra!? Raz pokażesz to się już nie odczepią
- kdsz
- Posty: 1401
- Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 456 times
- Been thanked: 303 times
Re: Granie z dziećmi.
Elementy pamięciowe w tej grze nie występują. Być może pomyliłeś Jurasik z trochę podobną grą pt. Budową zamku. Moim zdaniem BZ bije na głowę Jurasik jakością rozgrywki i jest znacznie bardziej rozwijająca, ale, jak to często bywa, ocena dorosłego nie ma nic wspólnego z odczuciami dziecka i w Jurasik czasem gramy a BZ kurzy się na półce.Don Simon pisze:Czy Jurasik nie jest wlasnie taka pamieciowka?
Pewnie za rok byłoby lepiej, ale z drugiej strony gra kosztuje tylko co pizza, więc można zaryzykować Jednak musisz mieć świadomość, że dziecko nie da rady zagrać w to z rówieśnikami bez asysty dorosłego, więc musisz się nastawić na rodzinne granie. Ja polecam, bo gra jest naprawdę bardzo fajna i trafia do wyobraźni dziecka. Tylko się czasem potrafi zawiesić i obecnie jesteśmy na etapie testowania home rulaZa Siedmioma Gorami - bardzo ciekawe. Taki wstep to Magii i Miecza . Tylko znowu - nie wiem, czy za rok nie byloby lepiej.
-
- Posty: 362
- Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
- Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 5 times
Re: Granie z dziećmi.
Córeczka , w listopadzie 4 latka. Mamy, gramy i lubimy: nogi stonogi , potwory do szafy , pewnego razu, zamek kasteliny [troszeczkę podgląda] i mnóstwo memo i loteryjek.
Co następne ? Myślicie że jest już gotowa na pędzące żółwie ?
Co następne ? Myślicie że jest już gotowa na pędzące żółwie ?
Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
Re: Granie z dziećmi.
Pewnie będzie problem z utrzymaniem w tajemnicy koloru żołwia Moja córka ma 6 lat obecnie i nadal zdarza jej się "wychlapać" jakim żółwiem gra (Za to, z małymi podpowiedziami, coraz lepiej idzie jej w Smallworld). Poza tym na pewno da radę w Pędzące Żółwie. U nas w wieku lat 4 królowały Dzieci z Carcassonne, które zresztą wyciągane są do tej pory (mimo, iż grywa z nami na niepełnych zasadach "dorosłą" wersję).grucha pisze:Córeczka , w listopadzie 4 latka. Mamy, gramy i lubimy: nogi stonogi , potwory do szafy , pewnego razu, zamek kasteliny [troszeczkę podgląda] i mnóstwo memo i loteryjek.
Co następne ? Myślicie że jest już gotowa na pędzące żółwie ?
-
- Posty: 362
- Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
- Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 5 times
Re: Granie z dziećmi.
Totalnie zapomniałem o tym tytule. Dzięki.alagor pisze: U nas w wieku lat 4 królowały Dzieci z Carcassonne...
Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.