Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Bohr
Posty: 181
Rejestracja: 16 maja 2009, 00:52
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 41 times
Been thanked: 48 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Bohr »

Hey,

Sam przymierzam się do pomalowania swojego Battlelore - mam wypatrzone podstawowe farby, cienie, podkłady, lakiere itp (z porad tu zamieszczonych) i koszt tego wszystkiego wyjdzie w granicach 150 -200 zł.

Ale pomyślałem sobie dlaczego by nie można użyć zwykłego zestawu farb akrylowych.(cena farb pewnie od około 25 zł za zestaw 20 kolorów...)?? - bo te specjalne farbki przecież też są farbkami akrylowymi...(zestaw Warpaints Starter Set z 9 kolorami i pędzelkiem i ink(do cieni jak mniemam) kosztuje 75 zł).
Czym się różnią takie farby np. firmy Vallejo czy te Army Painter od takich "zwykłych" farb akrylowych? - na pewno składem ale czy jest to aż taka różnica że będzie widać różnice przy malowaniu figurek(stosując odpowiedni podkład, a później cieniowanie/lakierowanie).
Szukałem jakichś informacji ale nigdzie nie mogę znaleźć czegoś konkretnego. Czy Ktoś z was wie (może z doświadczenia użycia takich farb) jak to wygląda?


Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Cyberpuncur
Posty: 309
Rejestracja: 03 lut 2014, 11:52
Lokalizacja: Sopot

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyberpuncur »

Możesz spróbować tanimi farbkami, pod warunkiem, że zrobisz biały podkład, a później będziesz malował bardzo, bardzo dokładnie, nie wyjeżdżając na boki. Ja jako podkładu używałem m.in. zwykłego białego matowego sprayu akrylowego, więc to koszt nieduży.

Takie tanie akryle z papierniczego mają mniej pigmentu, słabo kryją, prześwituje pod nimi druga warstwa.
Maluję figurki z przerwami od hmm nastu lat i na Twoim miejscu zainwestowałbym przynajmniej w Vallejo.
Sprawdź ile kolorów potrzebujesz, jakie możesz uzyskać mieszając, nie będzie tego ogromna ilość, zakładając,
że jedna farbka to koszt 7-9 zł.

Dodatkowo pędzle... tu też nie warto oszczędzać, bo można się później mocno frustrować podczas malowania.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10026
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1276 times
Been thanked: 1326 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

i te "firmowe" farbki starczają na naprawdę długo... chyba że malujesz w skali 1:2 ;)
Awatar użytkownika
Cyberpuncur
Posty: 309
Rejestracja: 03 lut 2014, 11:52
Lokalizacja: Sopot

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyberpuncur »

To fakt, ja mam nadal kilka sztuk starych dobrych Citadeli jeszcze z lat 90 i działają.
Awatar użytkownika
Yavi
Posty: 3188
Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 25 times
Been thanked: 42 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Yavi »

Powoli dojrzewam do malowania figurek, aczkolwiek nie wiem co z tego wyjdzie ;)
Coś tam się rozglądałem po stronach, ale jeśli to możliwe, prosiłbym o konkretne rady.

1. Jakie farbki wybrać (zależy mi na rozsądnej cenie)? Prosiłbym o konkretne nazwy, najlepiej nawet linki.
2. Jakie pędzelki wybrać?
3. Jakie podkłady wybrać?
4. Ewentualnie czego można użyć do przywrócenia oryginalnych kolorów figurkom? Spotkałem się z opiniami na temat jakiegoś płynu hamulcowego - niby działa?
5. Czy coś jeszcze powinienem wiedzieć? :>
Awatar użytkownika
Cyberpuncur
Posty: 309
Rejestracja: 03 lut 2014, 11:52
Lokalizacja: Sopot

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyberpuncur »

Farby:
http://vanaheim.pl/pl/farby-citadel-base-432
lub
http://vanaheim.pl/pl/farby-p3-formula-511
ewentualnie farby Vallejo, ale wg mnie są gorsze od powyższych.

Podkłady np.:
http://vanaheim.pl/pl/vallejo-surface-p ... dklady-577
lub
http://vanaheim.pl/pl/spraye-citadel-294

Pędzie, to wg mnie najlepiej iść do dobrego sklepu plastycznego
i tam kupić (z naturalnego włosia). Na pewno przyda się
1, 0, 00, może i 000, a do tego coś większego do większych powierzchni.
Na start z 5 pędzli o różnej grubości powinno wystarczyć.

Powinieneś wiedzieć, że początki mogą być trudne i frustrujące ;p
Z czasem sam będziesz wiedział jakich farb Ci się używa najlepiej, jakich pędzli itp.

(sklep podałem przypadkowy, pierwszy który mi wyskoczył w guglu)
Awatar użytkownika
DarkBogas
Posty: 433
Rejestracja: 10 wrz 2013, 19:43
Lokalizacja: Krapkowice
Has thanked: 23 times
Been thanked: 10 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: DarkBogas »

Sam nie dawno zacząłem malować i napiszę Ci co wybrałem.
1. Farby Vallejo, ja kupilem jakis zestaw ale i tak musiałem dokupywać pojedyńcze, radzę żebyś zastanowil się co będziesz malował i jakie kolory będą Ci potrzebne i od razu kup pojedyncze farbki. Cena vallejo to ok. 8zl za szt. Kolory metalicze z serii Air (tak w necie polecali i faktycznie kryja swietnie).
2. Pedzelki mam Mag-pol, itari i tayima o ile dobrze napisalem nazwy. Moim zdaniem Mag-Pol najlepsze. Ja uzywam póki co tylko 2ki i 00 do malych detali.
3. Podklad mam czarny w sprayu od army paintera.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10026
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1276 times
Been thanked: 1326 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

a tak gdzieś wygrzebałem kilka zdjęć - dość starych

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2642
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 43 times
Been thanked: 149 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: sqb1978 »

W końcu udało się sfotografować wypociny: moje pierwsze koty za płoty :)

Chociaż wydaje mi się, że zbyt mało mrocznie...

Obrazek
Sprzedam: nic
Awatar użytkownika
djedi gamer
Posty: 482
Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Odp: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: djedi gamer »

Całkiem nieźle. Zbyt jaskrawe kolory.
Awatar użytkownika
Ashall
Posty: 127
Rejestracja: 29 sty 2013, 21:16
Has thanked: 5 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Ashall »

Przymierzam się do malowania figurek wh40k i pewnie planszówkowych i szukam farb. Jaki zastaw polecacie początkującemu? Najlepiej z linkiem do konkretnego sklepu. Citadel ma zestaw 11 farb za 120zł, ale może da rade coś sensownego kupić taniej?
Awatar użytkownika
skolo
Posty: 1073
Rejestracja: 02 lis 2011, 19:52
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: skolo »

nie jestem pewien czy zapuszczalem moich toxic zombie. trzeba sie spieszyc bo zaraz kolejne 250 figsuf przyjdzie ::D

Obrazek
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10026
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1276 times
Been thanked: 1326 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

Ashall pisze:Przymierzam się do malowania figurek wh40k i pewnie planszówkowych i szukam farb. Jaki zastaw polecacie początkującemu? Najlepiej z linkiem do konkretnego sklepu. Citadel ma zestaw 11 farb za 120zł, ale może da rade coś sensownego kupić taniej?

polecam farby vallejo - linia game color jest dedykowana do figurek (żywe kolory) ale każda się nada (model, air itd) zależnie od gustu...

http://www.mojehobby.pl/catalog/Zestawy.html
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2721
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

Ashall pisze:Przymierzam się do malowania figurek wh40k i pewnie planszówkowych i szukam farb. Jaki zastaw polecacie początkującemu? Najlepiej z linkiem do konkretnego sklepu. Citadel ma zestaw 11 farb za 120zł, ale może da rade coś sensownego kupić taniej?
Vallejo Game Color / Vallejo Model Color / Army Painter. Gdzieś na początku wątku opisywałem różnice, zresztą tam gdzieśpowinien być megapost nt. co wybrać na początek i dlaczego. Citadel to niestety dolna półka z ambicjami cenowymi.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 9182
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 3090 times
Been thanked: 2699 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Curiosity »

Pierzasty pisze:
Ashall pisze:Przymierzam się do malowania figurek wh40k i pewnie planszówkowych i szukam farb. Jaki zastaw polecacie początkującemu? Najlepiej z linkiem do konkretnego sklepu. Citadel ma zestaw 11 farb za 120zł, ale może da rade coś sensownego kupić taniej?
Vallejo Game Color / Vallejo Model Color / Army Painter. Gdzieś na początku wątku opisywałem różnice, zresztą tam gdzieśpowinien być megapost nt. co wybrać na początek i dlaczego. Citadel to niestety dolna półka z ambicjami cenowymi.
No dobra, a czy te 10-11 kolorów wystarczy na początek? I ewentualnie na ile przeciętnych figurek?
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Jacek_PL
Posty: 1307
Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 17 times
Been thanked: 36 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jacek_PL »

Curiosity pisze:No dobra, a czy te 10-11 kolorów wystarczy na początek? I ewentualnie na ile przeciętnych figurek?
Teoretycznie wystarczy, bo tak naprawdę jest niewiele kolorów których nie dałoby się uzyskać z mieszania takich podstawowych. Jeśli chodzi o liczbę figurek które można pomalować, to oczywiście wiele zależy od malowania i używania konkretnego koloru, ale myślę że spokojnie można liczyć na jakieś 200 nawet do 400 szt.

Tak naprawdę przy doborze startowego zestawu warto się zastanowić na jakie kolory mają być malowane takie pierwsze modele, bo ponoć dobra zasada jest taka że model maluje się trzema bazowymi kolorami plus biały i czarny, plus jakieś naprawdę drobne detale. Może się na przykład okazać że lepiej zamiast zielonego i niebieskiego, warto kupić dwa odcienie niebieskiego, a zielony zostawić na przyszłe zakupy.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2721
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

Uwaga, jeśli ktoś korzysta z moich poprzednich megapostów w tym temacie to radzę je sobie zapisać, bo będę je przeredagowywał na dniach. Tak, wszystkie.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 9182
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 3090 times
Been thanked: 2699 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Curiosity »

Uuuuf, przeczytałem całość i postanowiłem zainwestować w jakiś zestaw farbek. Jedno mnie tylko zastanawia: przez cały wątek przewijają się farbki firmy Citadel (praktycznie każdy nimi maluje), a na koniec Pierzasty pisze, że to dolna półka cenowa (czyli w domyśle: są kiepskie) :D To jak to w końcu jest?
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4286
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 662 times
Been thanked: 1125 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: RUNner »

Pierzasty trochę dramatyzuje, Citadelki są ok i w zupełności wystarczają do domowego malowania. Pomalowałem nimi z 200 figurek i nie szukam innych rozwiązań.
Jacek_PL
Posty: 1307
Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 17 times
Been thanked: 36 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jacek_PL »

Curiosity pisze:Uuuuf, przeczytałem całość i postanowiłem zainwestować w jakiś zestaw farbek. Jedno mnie tylko zastanawia: przez cały wątek przewijają się farbki firmy Citadel (praktycznie każdy nimi maluje), a na koniec Pierzasty pisze, że to dolna półka cenowa (czyli w domyśle: są kiepskie) :D To jak to w końcu jest?
Ja tam bym raczej napisał że są zbyt drogie i mają niewygodne w użyciu pojemniki, ale to drugie tylko dla osób które używają palet, bo na nie łatwiej nałożyć farbę z buteleczki. Największą bolączką farbek Citadel jest ciągłe zmienianie nazw, opakowań czy rozszerzanie palety dostępnych farb o jakieś dziwne rzeczy typu rzadkie czy gęste farbki. Jest kilka pozycji które jednak warto rozważyć na przykład washe, je akurat można używać bezpośrednio z pojemników, a są naprawdę dobre.
Awatar użytkownika
skolo
Posty: 1073
Rejestracja: 02 lis 2011, 19:52
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: skolo »

RUNner pisze:Pierzasty trochę dramatyzuje, Citadelki są ok i w zupełności wystarczają do domowego malowania. Pomalowałem nimi z 200 figurek i nie szukam innych rozwiązań.
zgadza sie. akurat ja przerzucilem sie z valejo na citadel. uzywam jednak i jednych i drugich. sporo mi zostalo :D
Awatar użytkownika
ivan2k5
Posty: 155
Rejestracja: 21 cze 2014, 16:13
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 3 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ivan2k5 »

A może tak na początek początku przygody z malowaniem popróbować sobie na farbkach Pactra ? Zupełnie przyzwoicie kryją, paleta szeroka, tablice odpowiedników są, cena przystępna ...
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2721
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

Curiosity pisze:Uuuuf, przeczytałem całość i postanowiłem zainwestować w jakiś zestaw farbek. Jedno mnie tylko zastanawia: przez cały wątek przewijają się farbki firmy Citadel (praktycznie każdy nimi maluje), a na koniec Pierzasty pisze, że to dolna półka cenowa (czyli w domyśle: są kiepskie) :D To jak to w końcu jest?
Cenowo to górna półka, jakościowo dolna :lol:

Citadelki są trochę droższe od reszty (ok. 12 zł w porównaniu do 9) i występują w słoiczkach a nie w buteleczkach z zakraplaczem jak reszta. Jedne i drugie mają swoje zalety i wady (ja np lubię washe ze słoiczków), problem leży nie tyle w całej marce Citadel co w jej obecnej generacji - raz, że słoiczki mają kiepski design i trudno je szczelnie zamknąć, przez co szybciej wysychają (złośliwi twierdzą, że GW robi tak specjalnie, żeby więcej kupować), a dwa, Citadel ostatnio wymieniło całą linię farb (jeżeli masz farby typu Foundation/Wash/*bez nazwy* to są stare, a Base/Layer/Shade to nowe) i przede wszystkim na nie narzekam.

Nowe farby z założenia miały pozbyć się wad starych (na przykład dać żywą kryjącą czerwień), w praktyce co kupiłem to miałem z tym problemy. Bardzo szybko schną w słoiczkach (kilka razy szybciej niż poprzednia generacja w tych samych słoiczkach, przy tym samym uważnym zamykaniu), część farb kiepsko reaguje na rozcieńczanie wodą (mniej pigmentu niż w starych?), kompletnie nie nadają się do aerografu (nawet Layery momentalnie zapychają, podczas gdy stare Foundations przepuszczam przez aero bez problemu). Ogólnie obniżyli jakość podwyższając cenę.

:!: Żeby nie było: to nie jest tak, że po użyciu nowych Citadelek Twój pędzel zajmie się fioletowym ogniem, Twoje plastikowe figurki zardzewieją a na Twoją rodzinę spadną wszystkie plagi egipskie. Po prostu inne marki na tym tle wypadają trochę lepiej zarówno cenowo, jak i jakościowo, więc nie widzę powodu, by polecać Citadel komuś kto chce kupować od początku. Natomiast jeżeli zaczynając masz możliwość albo kupić taniej/na miejscu Citadelki albo bulić za wysyłkę, możesz brać Citadelki.

Za to ciekawym eksperymentem i wartym obadania są ich farbki z serii Effect, szczególnie że nikt nie oferuje u nas czegoś podobnego. Effect mają np. rdzę, plugawy zielony śluz, krew, spękaną pustynną ziemię itp. rzeczy którymi fajnie i prosto można wzbogacić figurkę.

edit:
ivan2k5 pisze:A może tak na początek początku przygody z malowaniem popróbować sobie na farbkach Pactra ? Zupełnie przyzwoicie kryją, paleta szeroka, tablice odpowiedników są, cena przystępna ...
Używałem Pactry i celowo jej nie wymieniłem, bo nie polecam. Co się namordowałem z zaklejającymi się słoiczkami to więcej nie chcę. Poza tym są rozcieńczane czymś od czego mam zawroty głowy :shock:
Awatar użytkownika
ivan2k5
Posty: 155
Rejestracja: 21 cze 2014, 16:13
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 3 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ivan2k5 »

Pierzasty pisze:Używałem Pactry i celowo jej nie wymieniłem, bo nie polecam. Co się namordowałem z zaklejającymi się słoiczkami to więcej nie chcę. Poza tym są rozcieńczane czymś od czego mam zawroty głowy :shock:
Słoiczki po malowaniu delikatnie pędzelkiem i wodą destylowaną na górnej płaszczyźnie gwintu i krawędzi i nie powinno być problemu - aczkolwiek potwierdzam czasem uszczelka przywiera. Poza tym żadnych większych wad nie stwierdziłem (to że dużo niższa półka niż C/V - wiadomo :) )
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 9182
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 3090 times
Been thanked: 2699 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Curiosity »

No, to namówiliście mnie :) Moje dzisiejsze zakupy:

Obrazek
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
ODPOWIEDZ