rattkin pisze:K&K to średni wybór. Jest polecana, dlatego, że jest niewiele alternatyw. Długa, monotonna, niezbyt zbalansowane euro z naklejonym tematem. No, ale niektórzy lubią.
Ja zdecydowanie polecam Libertalię, to jedyna piracka gra, która jest faktycznie piracka.
He, he, no i mamy sytuację z cyklu "ilu ludzi tyle opinii"
Dla mnie Libertalia nie była "piracka", po prostu gra karciana z obrazkami postaci w pirackich kostiumach. Strategiczna gra blefu, wymagająca umiejętności przewidywania zagrań przeciwników, z efektami typu "otrzymujesz x dublonów za każdą wystawioną postać/zapłać x dublonów aby coś/weź do ręki postać ze stosu odrzuconych/tracisz połowę dublonów i otrzymujesz 10 dublonów/gracz z najwyższą inicjatywą płaci ci 3 dublony". Nie czułem się przy tym jak pirat, raczej jak zarządca, ot taki kierownik dbający o ekonomię swojej firmy z pracownikami w pirackich ciuchach
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Do samej mechaniki nie zamierzam się przyczepiać, ale otoczki tematycznej nie było w tym dla mnie zbyt wiele.
Kupcy i Korsarze pod względem mechaniki mają swoje wady, oczekiwanie na swoją kolejkę potrafi się dłużyć, w grze nie brak losowości, podstawowe zasady z instrukcji zbyt ułatwiają wygraną kupcom i wymagały modyfikacji ALE z kolei od strony tematycznej czułem się bardziej piracko. Uzbrajałem swój okręt, łupiłem statki kupieckie, uciekałem przed okrętami flagowymi, toczyłem bitwy morskie, w tawernach otrzymywałem zadania itd. Takich właśnie elementów szukałbym w grze z piratami w roli głównej i pod tym kątem byłem bardziej usatysfakcjonowany niż w Libertalii.