Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rattkin »

Dla mnie nakładanie podkładku sprayem to jakieś świętokradztwo. Tylko pędzelek i dobry podkład pędzelkowy. Pełna kontrola, równo nałożony, a nie jakieś psikanie. Od psikania to już niedaleko to moczenia. Zdecydowanie odradzam takie barbarzyńskie metody.
Awatar użytkownika
woytas
Posty: 756
Rejestracja: 03 lis 2013, 16:11
Has thanked: 179 times
Been thanked: 139 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: woytas »

obcy_astronom pisze:Sprayowałam 3 figurki podkładem Army Painter i niestety figurki w przeważających obszarach zrobiły się chropowate
Kiedyś, gdzieś czytałem, że niektóre podkłady wżerają się delikatnie w plastik i dzieki temu lepiej trzymają.
Bosiu
Posty: 7
Rejestracja: 09 paź 2013, 13:43
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Bosiu »

rattkin pisze:Tylko pędzelek i dobry podkład pędzelkowy.
co rozumiesz przez dobry podkład pędzelkowy? Ja, malując figurki Reaper Bones, używam zwykłej białej farbki od Army Painter (matt white) bo nie mogę znaleźć "pędzelkowego" podkładu, tylko szpreje...
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

obcy_astronom pisze:Hej. Właśnie pomalowałam moją pierwszą figurkę :) Z efektu samego malowania jestem dość zadowolona, natomiast mam poważny problem z podkładem. Sprayowałam 3 figurki podkładem Army Painter i niestety figurki w przeważających obszarach zrobiły się chropowate :( Wstrząsnęłam porządnie przed użyciem (każdorazowo). Trzymałam puszkę około 25 cm od figurek, wiał mały wiaterek. Chropowatość wystąpiła już przy pierwszym "psiknięciu", wiec raczej nie jest to wina za dużej ilości podkładu. Co zrobiłam źle? Teraz zauważyłam, że podkład jest kilka miesięcy przeterminowany (taki przysłali), ale czy to może być przyczyną?
- sprawdzić podkład na czymś innym przed figurkami (tuż przed malowaniem, żeby jak mówi Borek nie psiknąć na nie farfoclami z puszki)
- nakładać dwie cienkie warstwy zamiast jednej grubej (licz się z tym że jedna cienka warstwa nie pokryje plastiku, to jest OK)
- przed sprayowaniem umyć figurkę ciepłą wodą z mydłem i wysuszyć (żeby pozbyć się wyzwalacza przez który figurki są "tłuste")
- nie wiem jak ta "chropowatość" wygląda, ale możesz spróbować potraktować chropowate miejsca miękką szczoteczką, może zrzucić wystające odpady :P
obcy_astronom pisze:Dzięki za odpowiedź. Mam jeszcze jedno pytanie w związku z tym "podkładowaniem". Spray nie dociera do wszystkich miejsc, przynajmniej nie na każdej figurce. Czy wtedy uzupełnić te brakujące miejsca po prostu czarną farbą?
Jasne, tam gdzie nie dotarło to i tak nie są miejsca narażone na otarcia (do czego przede wszystkim służy spray).
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rattkin »

Bosiu pisze:
rattkin pisze:Tylko pędzelek i dobry podkład pędzelkowy.
co rozumiesz przez dobry podkład pędzelkowy? Ja, malując figurki Reaper Bones, używam zwykłej białej farbki od Army Painter (matt white) bo nie mogę znaleźć "pędzelkowego" podkładu, tylko szpreje...
Podkład, który jest przeznaczony także do nakładania pędzlem (poza airbrushem) - zwykle jest to napisane na buteleczce. Nie znam się na farbach Army Painter, nie moja bajka. Dobre takie podkłady robi Vallejo (Surface Primers). Podkład ma nieco inny skład niż zwykła farbka.
obcy_astronom
Posty: 25
Rejestracja: 08 wrz 2013, 10:23

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: obcy_astronom »

Pierzasty pisze: - nie wiem jak ta "chropowatość" wygląda (...)

Tak :p


Obrazek

Wiem, okropne :p Z daleka nie wygląda tak źle. Dzięki za rady, jakoś nie pomyślałam, żeby zrobić wcześniej próby, w poradnikach dla początkujących poświęca się więcej miejsca samemu malowaniu, a tymczasem nałożenie podkładu jest całkiem niełatwą rzeczą.

Kiedyś sklejałam modele i też napotykałam same problemy ze sprayem właśnie. Chyba mnie nie lubią :)
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2014, 09:41 przez obcy_astronom, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

Uuu, niefajnie. Ja bym zgłosił takie coś do sprzedawcy, skoro przysłali przeterminowany to niech wymienią.
Co do samej powierzchni to można by spróbować przejechać drobniutkim papierem ściernym żeby zrzucić te grudki, w najbliższych tygodniach będę robił Earth Reborn w którym wystąpił mi podobny problem (choć nie aż tak), to wrzucę relację co i jak.
Awatar użytkownika
sirafin
Posty: 2715
Rejestracja: 21 sie 2009, 14:17
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 150 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: sirafin »

Grudki mogą też wystąpić, kiedy rozpylamy lakier ze zbyt dużej odległości od figurki, lakier zasycha częściowo już w powietrzu i robi się "szron".
BECAUSE I'M BATMAN!

Moje planszówki
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8801
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2708 times
Been thanked: 2395 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Curiosity »

sirafin pisze:Grudki mogą też wystąpić, kiedy rozpylamy lakier ze zbyt dużej odległości od figurki, lakier zasycha częściowo już w powietrzu i robi się "szron".
Dokładnie z takim samym wyjaśnieniem się już gdzieś spotkałem.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
sirafin
Posty: 2715
Rejestracja: 21 sie 2009, 14:17
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 150 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: sirafin »

@Curiosity
Miałem ten problem, kiedy zabezpieczałem figurki lakierem bezbarwnym. Swoją drogą tymi figurkami były basestary z Pegasusa ;)
Rozpylanie z mniejszej odległości rozwiązało problem.
BECAUSE I'M BATMAN!

Moje planszówki
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2623
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 142 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: sqb1978 »

Na tej figurce w tych miejscach całkiem fajnie ten "szron" wygląda :)
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: costi »

Dokładnie, akurat tutaj bym to zostawił, bo daje fajny efekt.
Dla mnie nakładanie podkładku sprayem to jakieś świętokradztwo. Tylko pędzelek i dobry podkład pędzelkowy. Pełna kontrola, równo nałożony, a nie jakieś psikanie. Od psikania to już niedaleko to moczenia. Zdecydowanie odradzam takie barbarzyńskie metody.
Pitu-pitu. Spray daje dużo cieńszą i bardziej równomierną warstwę, wystarczy umieć go używać. A pracuje się nim dużo szybciej.
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rattkin »

costi pisze:Dokładnie, akurat tutaj bym to zostawił, bo daje fajny efekt.
Dla mnie nakładanie podkładku sprayem to jakieś świętokradztwo. Tylko pędzelek i dobry podkład pędzelkowy. Pełna kontrola, równo nałożony, a nie jakieś psikanie. Od psikania to już niedaleko to moczenia. Zdecydowanie odradzam takie barbarzyńskie metody.
Pitu-pitu. Spray daje dużo cieńszą i bardziej równomierną warstwę, wystarczy umieć go używać. A pracuje się nim dużo szybciej.
Tam zabrakło uśmieszka może :). Oczywiście, każdy nakłada jak chce. Natomiast nałożenie podkładu pędzelkiem zajmuje kilkanaście sekund, a i w ogole samo nakładanie podkładu to 1% całego malowania figurki, więc nie wiem gdzie ten zysk na szybkości.
Awatar użytkownika
ivan2k5
Posty: 155
Rejestracja: 21 cze 2014, 16:13
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 3 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ivan2k5 »

Rattkinie dobry surfacer 1200 ładnie rozcieńczony, 20-30 figurek (zależy od gabarytów) i po jednym malowaniu 2-3 minutowym wychodzą małe "gipsowe" cudeńka z uwidocznionymi szczegółami gotowe do malowania :)
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rattkin »

Ależ wierzę :) Po prostu wolę pracować pędzelkiem - dla mnie to daje lepsze efekty. I podkładów nigdy nie rozcieńczam (tych Vallejo się raczej nie rozcieńcza, inne czasem można, wg zaleceń producenta).
Awatar użytkownika
ivan2k5
Posty: 155
Rejestracja: 21 cze 2014, 16:13
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 3 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ivan2k5 »

Różne szkoły i różne upodobania :) Nie będziemy się nawracać na jedyną słuszną drogę - oby nam tylko coraz ładniejsze sztuki spod pędzli wychodziły :lol:
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rattkin »

Otóż to :)
Awatar użytkownika
mig
Posty: 4046
Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
Lokalizacja: Konin
Been thanked: 4 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: mig »

sqb1978 pisze:Na tej figurce w tych miejscach całkiem fajnie ten "szron" wygląda :)
Miałem dokładnie takie samo spostrzeżenie. "Chropowatość" u tego jaszczura nawet klimatyczna jest :)
Planszostrefa - 11%, 3 Trolle - 5%
Mam / Chcę mieć / Sprzedam
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

Costi, pytałeś o QuickShade. O ile washe QS świetnie sprawdzają się w bardziej szczegółowych figurkach typu Infinity, o tyle bejca QS się do tego zupełnie nie nadaje. Jak będziesz chciał to obejrzysz sobie na żywo na najbliższym turnieju, nabyłem dronę pomalowaną w ten sposób.
Awatar użytkownika
Fiszu
Posty: 197
Rejestracja: 01 mar 2010, 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Fiszu »

Jeszcze nie zacząłem mazać, ale się do tego powoli przymierzam i zaczynam kompletować narzędzia,

Naszło mnie tylko jedno pytanie, przed malowaniem figurki należy sklejać czy jednak najpierw pomalować potem posklejać i ew coś poprawić w malowaniu na łączeniu.
Widziałem na filmikach obie wersje, która lepsza?
Małe figurki w planszówkach, są zazwyczaj w jednym kawałku więc nie ma o czym rozmawiać,
przy dużych modelach z wieloma wystającymi rzeczami, jak jakieś rozłożyste skrzydła itp. może i prościej najpierw pomalować potem sklejać, bo w niektóre miejsca po sklejeniu ciężej podejść,
ale np w Bitwach Westeros figurki są małe bez podstawek. Lepiej najpierw pomalować postać i wykończyć podstawkę oddzielnie i potem połączyć czy najpierw posklejać?

Jak to się lepiej sprawdza w praktyce?


Mam do pomalowania właśnie Bitwy Westeros, Shadow over Camelot, Drako, Statki z Korsarzy i kupców i jeszcze kilka figurek się trafi w innych,
Najbardziej ciągnie mnie do pomalowania Bitw Westeros, ale chyba powinienem zacząć od Drako bo są tam tylko 4 figurki na których można się pouczyć:-)
Banan2
Posty: 2617
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Banan2 »

Fiszu pisze:Naszło mnie tylko jedno pytanie, przed malowaniem figurki należy sklejać czy jednak najpierw pomalować potem posklejać i ew coś poprawić w malowaniu na łączeniu.
Widziałem na filmikach obie wersje, która lepsza?
To zależy. W sumie sam sobie odpowiedziałeś. Należy tak zrobić, żeby było wygodniej. W przypadku dużych figurek najpierw pomalować poszczególne części, skleić i poprawić malowanie (punkty styku). Czasami jednak warto najpierw skleić kilka części a potem je pomalować. To zależy od modelu. Ja mam zasadę, jeszcze z modelarstwa lotniczego, że zanim zacznę malować/sklejać to dokładnie oglądam wszystkie elementy i dopiero po takim oglądnięciu decyduję co i w jakiej kolejności zrobić.
Fiszu pisze:Najbardziej ciągnie mnie do pomalowania Bitw Westeros, ale chyba powinienem zacząć od Drako bo są tam tylko 4 figurki na których można się pouczyć:-)
Tak zrób. Zacznij od Drako.
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
Awatar użytkownika
ivan2k5
Posty: 155
Rejestracja: 21 cze 2014, 16:13
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 3 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ivan2k5 »

Tylko Pamiętaj o zabezpieczeniu pól na które potem Będziesz nakładał klej.
Awatar użytkownika
Fiszu
Posty: 197
Rejestracja: 01 mar 2010, 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Fiszu »

ok, a czym najlepiej zabezpieczyć? w otwór to mogę wepchnąć trochę waty higienicznej i potem wydłubać jakąś wykałaczką (tak myślę, :-) chyba że macie lepszy sposób.
a jak wy zabezpieczacie wystające części? jakiś mały kawałek taśmy papierowej? czy to się nie sprawdza?

Dobra zacznę od drako,
muszę tylko skompletować teraz komplet odpowiednich farbek:-)
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

Co zabezpieczyć? Klejone miejsca przed farbą? Ja nakładam na nie grubą warstwę nierozcieńczonego wikolu, potem łatwo się go zdejmuje nożykiem.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rattkin »

Vallejo Liquid Mask - fajnie zabezpiecza (to żywica chyba) a potem sie zdrapuje.
ODPOWIEDZ