Malowanie planszówkowych figurek
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dla mnie nakładanie podkładku sprayem to jakieś świętokradztwo. Tylko pędzelek i dobry podkład pędzelkowy. Pełna kontrola, równo nałożony, a nie jakieś psikanie. Od psikania to już niedaleko to moczenia. Zdecydowanie odradzam takie barbarzyńskie metody.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Kiedyś, gdzieś czytałem, że niektóre podkłady wżerają się delikatnie w plastik i dzieki temu lepiej trzymają.obcy_astronom pisze:Sprayowałam 3 figurki podkładem Army Painter i niestety figurki w przeważających obszarach zrobiły się chropowate
Re: Malowanie planszówkowych figurek
co rozumiesz przez dobry podkład pędzelkowy? Ja, malując figurki Reaper Bones, używam zwykłej białej farbki od Army Painter (matt white) bo nie mogę znaleźć "pędzelkowego" podkładu, tylko szpreje...rattkin pisze:Tylko pędzelek i dobry podkład pędzelkowy.
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
- sprawdzić podkład na czymś innym przed figurkami (tuż przed malowaniem, żeby jak mówi Borek nie psiknąć na nie farfoclami z puszki)obcy_astronom pisze:Hej. Właśnie pomalowałam moją pierwszą figurkę Z efektu samego malowania jestem dość zadowolona, natomiast mam poważny problem z podkładem. Sprayowałam 3 figurki podkładem Army Painter i niestety figurki w przeważających obszarach zrobiły się chropowate Wstrząsnęłam porządnie przed użyciem (każdorazowo). Trzymałam puszkę około 25 cm od figurek, wiał mały wiaterek. Chropowatość wystąpiła już przy pierwszym "psiknięciu", wiec raczej nie jest to wina za dużej ilości podkładu. Co zrobiłam źle? Teraz zauważyłam, że podkład jest kilka miesięcy przeterminowany (taki przysłali), ale czy to może być przyczyną?
- nakładać dwie cienkie warstwy zamiast jednej grubej (licz się z tym że jedna cienka warstwa nie pokryje plastiku, to jest OK)
- przed sprayowaniem umyć figurkę ciepłą wodą z mydłem i wysuszyć (żeby pozbyć się wyzwalacza przez który figurki są "tłuste")
- nie wiem jak ta "chropowatość" wygląda, ale możesz spróbować potraktować chropowate miejsca miękką szczoteczką, może zrzucić wystające odpady
Jasne, tam gdzie nie dotarło to i tak nie są miejsca narażone na otarcia (do czego przede wszystkim służy spray).obcy_astronom pisze:Dzięki za odpowiedź. Mam jeszcze jedno pytanie w związku z tym "podkładowaniem". Spray nie dociera do wszystkich miejsc, przynajmniej nie na każdej figurce. Czy wtedy uzupełnić te brakujące miejsca po prostu czarną farbą?
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Podkład, który jest przeznaczony także do nakładania pędzlem (poza airbrushem) - zwykle jest to napisane na buteleczce. Nie znam się na farbach Army Painter, nie moja bajka. Dobre takie podkłady robi Vallejo (Surface Primers). Podkład ma nieco inny skład niż zwykła farbka.Bosiu pisze:co rozumiesz przez dobry podkład pędzelkowy? Ja, malując figurki Reaper Bones, używam zwykłej białej farbki od Army Painter (matt white) bo nie mogę znaleźć "pędzelkowego" podkładu, tylko szpreje...rattkin pisze:Tylko pędzelek i dobry podkład pędzelkowy.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 10:23
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Pierzasty pisze: - nie wiem jak ta "chropowatość" wygląda (...)
Tak :p
Wiem, okropne :p Z daleka nie wygląda tak źle. Dzięki za rady, jakoś nie pomyślałam, żeby zrobić wcześniej próby, w poradnikach dla początkujących poświęca się więcej miejsca samemu malowaniu, a tymczasem nałożenie podkładu jest całkiem niełatwą rzeczą.
Kiedyś sklejałam modele i też napotykałam same problemy ze sprayem właśnie. Chyba mnie nie lubią
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2014, 09:41 przez obcy_astronom, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Uuu, niefajnie. Ja bym zgłosił takie coś do sprzedawcy, skoro przysłali przeterminowany to niech wymienią.
Co do samej powierzchni to można by spróbować przejechać drobniutkim papierem ściernym żeby zrzucić te grudki, w najbliższych tygodniach będę robił Earth Reborn w którym wystąpił mi podobny problem (choć nie aż tak), to wrzucę relację co i jak.
Co do samej powierzchni to można by spróbować przejechać drobniutkim papierem ściernym żeby zrzucić te grudki, w najbliższych tygodniach będę robił Earth Reborn w którym wystąpił mi podobny problem (choć nie aż tak), to wrzucę relację co i jak.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Grudki mogą też wystąpić, kiedy rozpylamy lakier ze zbyt dużej odległości od figurki, lakier zasycha częściowo już w powietrzu i robi się "szron".
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2708 times
- Been thanked: 2395 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dokładnie z takim samym wyjaśnieniem się już gdzieś spotkałem.sirafin pisze:Grudki mogą też wystąpić, kiedy rozpylamy lakier ze zbyt dużej odległości od figurki, lakier zasycha częściowo już w powietrzu i robi się "szron".
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Malowanie planszówkowych figurek
@Curiosity
Miałem ten problem, kiedy zabezpieczałem figurki lakierem bezbarwnym. Swoją drogą tymi figurkami były basestary z Pegasusa
Rozpylanie z mniejszej odległości rozwiązało problem.
Miałem ten problem, kiedy zabezpieczałem figurki lakierem bezbarwnym. Swoją drogą tymi figurkami były basestary z Pegasusa
Rozpylanie z mniejszej odległości rozwiązało problem.
- sqb1978
- Posty: 2623
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 142 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Na tej figurce w tych miejscach całkiem fajnie ten "szron" wygląda
Sprzedam: Mr Jack Pocket, Blokus, Strife, Forgotten Circles EN + naklejki
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
- costi
- Posty: 3416
- Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 3 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dokładnie, akurat tutaj bym to zostawił, bo daje fajny efekt.
Pitu-pitu. Spray daje dużo cieńszą i bardziej równomierną warstwę, wystarczy umieć go używać. A pracuje się nim dużo szybciej.Dla mnie nakładanie podkładku sprayem to jakieś świętokradztwo. Tylko pędzelek i dobry podkład pędzelkowy. Pełna kontrola, równo nałożony, a nie jakieś psikanie. Od psikania to już niedaleko to moczenia. Zdecydowanie odradzam takie barbarzyńskie metody.
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Moja kolekcja
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Tam zabrakło uśmieszka może . Oczywiście, każdy nakłada jak chce. Natomiast nałożenie podkładu pędzelkiem zajmuje kilkanaście sekund, a i w ogole samo nakładanie podkładu to 1% całego malowania figurki, więc nie wiem gdzie ten zysk na szybkości.costi pisze:Dokładnie, akurat tutaj bym to zostawił, bo daje fajny efekt.
Pitu-pitu. Spray daje dużo cieńszą i bardziej równomierną warstwę, wystarczy umieć go używać. A pracuje się nim dużo szybciej.Dla mnie nakładanie podkładku sprayem to jakieś świętokradztwo. Tylko pędzelek i dobry podkład pędzelkowy. Pełna kontrola, równo nałożony, a nie jakieś psikanie. Od psikania to już niedaleko to moczenia. Zdecydowanie odradzam takie barbarzyńskie metody.
- ivan2k5
- Posty: 155
- Rejestracja: 21 cze 2014, 16:13
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 1 time
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Rattkinie dobry surfacer 1200 ładnie rozcieńczony, 20-30 figurek (zależy od gabarytów) i po jednym malowaniu 2-3 minutowym wychodzą małe "gipsowe" cudeńka z uwidocznionymi szczegółami gotowe do malowania
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ależ wierzę Po prostu wolę pracować pędzelkiem - dla mnie to daje lepsze efekty. I podkładów nigdy nie rozcieńczam (tych Vallejo się raczej nie rozcieńcza, inne czasem można, wg zaleceń producenta).
- ivan2k5
- Posty: 155
- Rejestracja: 21 cze 2014, 16:13
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 1 time
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Różne szkoły i różne upodobania Nie będziemy się nawracać na jedyną słuszną drogę - oby nam tylko coraz ładniejsze sztuki spod pędzli wychodziły
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Miałem dokładnie takie samo spostrzeżenie. "Chropowatość" u tego jaszczura nawet klimatyczna jestsqb1978 pisze:Na tej figurce w tych miejscach całkiem fajnie ten "szron" wygląda
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Costi, pytałeś o QuickShade. O ile washe QS świetnie sprawdzają się w bardziej szczegółowych figurkach typu Infinity, o tyle bejca QS się do tego zupełnie nie nadaje. Jak będziesz chciał to obejrzysz sobie na żywo na najbliższym turnieju, nabyłem dronę pomalowaną w ten sposób.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Jeszcze nie zacząłem mazać, ale się do tego powoli przymierzam i zaczynam kompletować narzędzia,
Naszło mnie tylko jedno pytanie, przed malowaniem figurki należy sklejać czy jednak najpierw pomalować potem posklejać i ew coś poprawić w malowaniu na łączeniu.
Widziałem na filmikach obie wersje, która lepsza?
Małe figurki w planszówkach, są zazwyczaj w jednym kawałku więc nie ma o czym rozmawiać,
przy dużych modelach z wieloma wystającymi rzeczami, jak jakieś rozłożyste skrzydła itp. może i prościej najpierw pomalować potem sklejać, bo w niektóre miejsca po sklejeniu ciężej podejść,
ale np w Bitwach Westeros figurki są małe bez podstawek. Lepiej najpierw pomalować postać i wykończyć podstawkę oddzielnie i potem połączyć czy najpierw posklejać?
Jak to się lepiej sprawdza w praktyce?
Mam do pomalowania właśnie Bitwy Westeros, Shadow over Camelot, Drako, Statki z Korsarzy i kupców i jeszcze kilka figurek się trafi w innych,
Najbardziej ciągnie mnie do pomalowania Bitw Westeros, ale chyba powinienem zacząć od Drako bo są tam tylko 4 figurki na których można się pouczyć:-)
Naszło mnie tylko jedno pytanie, przed malowaniem figurki należy sklejać czy jednak najpierw pomalować potem posklejać i ew coś poprawić w malowaniu na łączeniu.
Widziałem na filmikach obie wersje, która lepsza?
Małe figurki w planszówkach, są zazwyczaj w jednym kawałku więc nie ma o czym rozmawiać,
przy dużych modelach z wieloma wystającymi rzeczami, jak jakieś rozłożyste skrzydła itp. może i prościej najpierw pomalować potem sklejać, bo w niektóre miejsca po sklejeniu ciężej podejść,
ale np w Bitwach Westeros figurki są małe bez podstawek. Lepiej najpierw pomalować postać i wykończyć podstawkę oddzielnie i potem połączyć czy najpierw posklejać?
Jak to się lepiej sprawdza w praktyce?
Mam do pomalowania właśnie Bitwy Westeros, Shadow over Camelot, Drako, Statki z Korsarzy i kupców i jeszcze kilka figurek się trafi w innych,
Najbardziej ciągnie mnie do pomalowania Bitw Westeros, ale chyba powinienem zacząć od Drako bo są tam tylko 4 figurki na których można się pouczyć:-)
-
- Posty: 2617
- Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 67 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
To zależy. W sumie sam sobie odpowiedziałeś. Należy tak zrobić, żeby było wygodniej. W przypadku dużych figurek najpierw pomalować poszczególne części, skleić i poprawić malowanie (punkty styku). Czasami jednak warto najpierw skleić kilka części a potem je pomalować. To zależy od modelu. Ja mam zasadę, jeszcze z modelarstwa lotniczego, że zanim zacznę malować/sklejać to dokładnie oglądam wszystkie elementy i dopiero po takim oglądnięciu decyduję co i w jakiej kolejności zrobić.Fiszu pisze:Naszło mnie tylko jedno pytanie, przed malowaniem figurki należy sklejać czy jednak najpierw pomalować potem posklejać i ew coś poprawić w malowaniu na łączeniu.
Widziałem na filmikach obie wersje, która lepsza?
Tak zrób. Zacznij od Drako.Fiszu pisze:Najbardziej ciągnie mnie do pomalowania Bitw Westeros, ale chyba powinienem zacząć od Drako bo są tam tylko 4 figurki na których można się pouczyć:-)
Pozdrawiam
Re: Malowanie planszówkowych figurek
ok, a czym najlepiej zabezpieczyć? w otwór to mogę wepchnąć trochę waty higienicznej i potem wydłubać jakąś wykałaczką (tak myślę, chyba że macie lepszy sposób.
a jak wy zabezpieczacie wystające części? jakiś mały kawałek taśmy papierowej? czy to się nie sprawdza?
Dobra zacznę od drako,
muszę tylko skompletować teraz komplet odpowiednich farbek:-)
a jak wy zabezpieczacie wystające części? jakiś mały kawałek taśmy papierowej? czy to się nie sprawdza?
Dobra zacznę od drako,
muszę tylko skompletować teraz komplet odpowiednich farbek:-)
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Co zabezpieczyć? Klejone miejsca przed farbą? Ja nakładam na nie grubą warstwę nierozcieńczonego wikolu, potem łatwo się go zdejmuje nożykiem.