- po początkowym zagubieniu mnogością opcji gra przebiega sprawnie. Zmieściliśmy się w 2 godzinach, myślę że kolejne partie będą krótsze.
- Presja żywieniowa praktycznie nieodczuwalna, bez problemu można zebrać potrzebną żywność i opał.
- Dróg zdobywania punktów jest naprawdę bardzo wiele, praktycznie każda akcja przynosi punkty lub przygotowuje do ich zdobycia. Czyżby Uwe zapatrzył się na Felda?
- Interakcja jedynie poprzez zajmowanie pół akcji (jest pole imitacji pozwalające wykorzystać zajęte pole). Ponadto wozy są limitowane, a każdy budynek pojedynczy.
- nowości w porównaniu z poprzednimi grami Uwe: wozy potrzebne do przetwarzania towarów i wykonywania podróży; same podróże pozwalające na zdobywanie żywności; narzędzia które można ulepszać co daje bardziej wydajne akcja oraz punkty zwycięstwa; dwie pory roku różniące się dostępnymi akcjami; łaciate krowy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- klimat "symulatora" wsi bardzo wyczuwalny podczas rozgrywki. Trochę do tego nie pasują podróżne - maja "ulubiona" daje 8 żywności za oddanie posiadanego pługu.
- Regrywalność - jedyne zmienną pomiędzy partiami to wylosowane budynki, mam nadzieję że to plus przeciwnik blokujący akcje starczy do zablokowanie potencjalnych strategii wygrywających.
Tak jak na wstępie pisałem, gra nam (fanom gier Uwe) przypadła do gustu. W mojej kolekcji wypełnia lukę mózgożerów "a la Agricola" dla dwóch graczy.