Skoro 3 osoby grały pierwszy raz, to powinniście zagrać w wersję dla początkujących tzn. bez licytacji. Jest bardziej losowa, ale bardziej sprawiedliwa, bo doswiadczony gracz ma mniejszą przewagę nad nowicjuszemTikal
Jakoś mi się zakodowało, że to gra niezwykle mózgożerna. Tymczasem pomysleć trzeba, ale bez przesady. Początek trochę się dłużył, bo tylko Mefiug znał grę, od połowy graliśmy już dosyć szybko.
[Warszawa] OKO
- MichalStajszczak
- Posty: 9473
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 508 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Sztefan napisał:
GoT nabiera dodatkowego smaczku jak przy stole siedza milosnicy (lub przynajmniej czytelnicy) prozy pana G.R.R. Martina.Polaros pisze:
Teraz proponuje GoTa:]
W GoTa na pelnej obsadzie z przyjemnoscia bym zagral. Za tydzien w OKO bedzie chyba malo osob z racji wyjazdu na Mazury sporej ekipy wiec nie wiem czy uda sie zmontowac 6 chetnych graczy
Each man faces death by himself. Alone.
Nie dramatyzowalbym jesli chodzi o liczbe graczy do GoTa - z tego co pamietam, chetna byla cala "niderlandzka" ekipa z poprzedniego spotkania, zabraknie jedynie Kuby/Gorigona, ktory jest na Mazurkonie. Zatem tak naprawde, o ile dobrze licze i nikt sie nie wykruszy, brakuje nam tylko 2 graczy, gdybys Ty gral, to jednego (wg. tego co bylo w piatek mowione, preferowani sa gracze, ktorzy juz co najmniej raz grali).
A, no i zgadzam sie, oczywiscie, ze lektura Martina sporo wnosi. Przede wszystkim nazwy na mapie przestaja byc totalnie obce, ale i znajomosc sagi, poczynan poszczegolnych rodow itp. pozwala sie duzo lepiej wczuc.
A, no i zgadzam sie, oczywiscie, ze lektura Martina sporo wnosi. Przede wszystkim nazwy na mapie przestaja byc totalnie obce, ale i znajomosc sagi, poczynan poszczegolnych rodow itp. pozwala sie duzo lepiej wczuc.
Mnie cieżko nie zauważyć Taki betonowy klocblazej pisze: Polaros, patrz, byłem i Cię nie widziałem
A ja ciebie widziałem i zastanawiałem sie skąd kojarzę tą twarz, teraz już wiem :]
W 100% sie zgadzam dopiero wtedy gra nabiera smaczku ( o czym pisałem już parokrotnie). W końcu nikt nie obrazi się jeżeli nazwę gracza Lanistera który zaatakował mi moje jednostki Jamiem siostro....... albo radochę ze zdobycia Winterfall przez Greyjoy itd._Paulus_ pisze:
GoT nabiera dodatkowego smaczku jak przy stole siedza milosnicy (lub przynajmniej czytelnicy) prozy pana G.R.R. Martina.
Mam nadzieje że w piątek uda nam sie tego dokonać. Ponieważ mam wolne w piątek może jak będziesz mógł Franek wpadniesz do OKA wcześniej rozstawimy cała gre żeby jak tylko pojawi sie komplet graczy usiąść do stołu i grać.
- Franek Strzała
- Posty: 353
- Rejestracja: 06 lip 2007, 21:40
- Lokalizacja: Warszawa
jasne chetnie przyjde. Z graczami nie bedzie problemu.Moj brat tez sie wstepnie pisze na rozgrywke wiec mamy juz prawie komplet. Warunek jest oczywiscie taki zeby kazdy z graczy grał juz chociaz w wersje podstawowa.Polaros pisze: Mam nadzieje że w piątek uda nam sie tego dokonać. Ponieważ mam wolne w piątek może jak będziesz mógł Franek wpadniesz do OKA wcześniej rozstawimy cała gre żeby jak tylko pojawi sie komplet graczy usiąść do stołu i grać.
Mefiug mimo kilku gier rozegranych (aczkolwiek tylko w wersję light) wcale nie wygrał. Zwyciężył z ogromną przewagą Damian (Dominik?)MichalStajszczak pisze:Sztefan napisał:Skoro 3 osoby grały pierwszy raz, to powinniście zagrać w wersję dla początkujących tzn. bez licytacji. Jest bardziej losowa, ale bardziej sprawiedliwa, bo doswiadczony gracz ma mniejszą przewagę nad nowicjuszemTikal
Jakoś mi się zakodowało, że to gra niezwykle mózgożerna. Tymczasem pomysleć trzeba, ale bez przesady. Początek trochę się dłużył, bo tylko Mefiug znał grę, od połowy graliśmy już dosyć szybko.
to fakt pierwszy raz gralem na zaawansowane zasady i mimo ze troszke znam ten tytul to nadal nie jestem w stanie wygrac nniby wiem co jak mam jakas strategie ale nie potrafie wyczuc tego jednego momentu ktory decyduje o wygranej i jesli sie komus odpusci to pozniej juz go nie dogonimySztefan pisze:Mefiug mimo kilku gier rozegranych (aczkolwiek tylko w wersję light) wcale nie wygrał. Zwyciężył z ogromną przewagą Damian (Dominik?)MichalStajszczak pisze:Sztefan napisał:Skoro 3 osoby grały pierwszy raz, to powinniście zagrać w wersję dla początkujących tzn. bez licytacji. Jest bardziej losowa, ale bardziej sprawiedliwa, bo doswiadczony gracz ma mniejszą przewagę nad nowicjuszemTikal
Jakoś mi się zakodowało, że to gra niezwykle mózgożerna. Tymczasem pomysleć trzeba, ale bez przesady. Początek trochę się dłużył, bo tylko Mefiug znał grę, od połowy graliśmy już dosyć szybko.
Beata zawsze mnie ogrywa
Mozna by nazekac ze gdy ktos zdobedzie jakas przewage to juz na 90% wygra ale w wielu grach tak jest ( El grande wysokie napiecie...) ale o to tu chodzi zeby nie pozwolic zyskac tej przewagi
chetnie przyniose jeszcze tikala do OKA
co do innych gier to taluwa jest ok ale nie zrobila na mnei wrazenia za to samuraj jest wysmienity i na 100% kiedys znajdzie sie w mojej kolekcji
no i oczywiscie razzia to mi sie chyba nigdy nie znudzi chcialbym zgarac w jakims mocnym skladzie bo poczatkujacy za latwo czasem odpuszczaja przez co latwo mi kupic dobre karty
wydaje mi sie ze wazniejsze tu jest nie to ile my zyskamy dzieki kartom ale ile straca na tym nasi rywale
Co do WN to bym sie nie zgodzil. Oczywiscie jak ktos popelni duzo bledow i jeden z graczy sie wysforuje to ciezko go zatrzymac, ale zwykle kiedy jest jeden zdecydowany lider to jest za nim dwoch czy trzech graczy, ktorzy szykuja sie do "rzutu na tasme" (czesto udany).mefiug pisze: Mozna by nazekac ze gdy ktos zdobedzie jakas przewage to juz na 90% wygra ale w wielu grach tak jest ( El grande wysokie napiecie...) ale o to tu chodzi zeby nie pozwolic zyskac tej przewagi
W jednej (opisywanej kiedys w watku o Smolnej) rozgrywce ja_n mial przewage, ktora mi sie udalo zniwelowac i wygralem jednym elektro. A przed wlaczeniem drugiego etapu wydawalo sie, ze ja_n juz wygral.
Each man faces death by himself. Alone.
A ja wręcz na odwrót - zgodziłbym się co do WN, a nie zgodził co do El Grande.
Nie prawda, że nie można dogonić leadera - jest TYLE chamskich kart w talii akcji, że jak wszyscy się na niego uwezmą, to może być nieprzyjemnie. Ba, śmiem twierdzić, że pozycja lidera po pierwszej czy nawet drugiej punktacji jest dość ryzykowna.
Faktycznie może się zdarzyć, że jakiś gracz zostanie jako "ogon" z tyłu i nie będzie miał większych szans na wygraną, ale cóż, wynika to zazwyczaj z wyjątkowo kiepskiej gry przez trzy pierwsze tury, więc nie bierze się z kosmosu. Nadal może poprawić swoją pozycję i przede wszystkim bawić się w "kingmaking" (lub na odwrót), bo w El Grande można być perfindnym nawet gdy nie ma się szans na pierwsze miejsce. ^^
Nie prawda, że nie można dogonić leadera - jest TYLE chamskich kart w talii akcji, że jak wszyscy się na niego uwezmą, to może być nieprzyjemnie. Ba, śmiem twierdzić, że pozycja lidera po pierwszej czy nawet drugiej punktacji jest dość ryzykowna.
Faktycznie może się zdarzyć, że jakiś gracz zostanie jako "ogon" z tyłu i nie będzie miał większych szans na wygraną, ale cóż, wynika to zazwyczaj z wyjątkowo kiepskiej gry przez trzy pierwsze tury, więc nie bierze się z kosmosu. Nadal może poprawić swoją pozycję i przede wszystkim bawić się w "kingmaking" (lub na odwrót), bo w El Grande można być perfindnym nawet gdy nie ma się szans na pierwsze miejsce. ^^
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
ja nie pisalem ze nie da sie dogonic tylko ze jest bardzo trudno ale to wystepuje w wielu grach i jesli wszxyscy nie wsiada na lidera to trudno go osłabic ale czasem sie udaje i wlasnie dla takich rozgrywac warto siadac do planszy bo co to za frajda wygrac bedac od poczatku liderem a przeciwnicy w tym momencie nie staraja sie nam zaszkodzic
juz raz to napisalem i napisze jeszcze raz wazniejsze od tego co my zyskamy na danym ruchu jest to ile nie dostana nasi przeciwnicy
juz raz to napisalem i napisze jeszcze raz wazniejsze od tego co my zyskamy na danym ruchu jest to ile nie dostana nasi przeciwnicy
Witam wszystkich,
przez przypadek trafiłem na tę stronę i dowiedziałem się o spotkaniach w "OKU". W ubiegły piątek udało mi się przyjść na spotkanie i wziąć udział w paru grach:
Neuroshima Hex
Pierwsze spotkanie, szybkie wprowadzenie i odczucia takie sobie. Podobała mi się szybkość rozgrywki, ale na razie nie zdążyłem poznać możliwości poszczególnych frakcji więc więcej się nie wypowiem. Do tej gry jeszcze wrócę.
Tikal
Tą grą zostałem oczarowany. Wygląd, atmosfera, miodność rozgrywki olbrzymia. Przy pewnej dozie szczęścia udało mi się wygrać grę. Zdobycie 'tanio' świątyni i szczęście przy wydobywaniu skarbów na początku zaowocowały stałą ilością punktów na każdym z podsumowań co pozwoliło się wysunąć na prowadzenie. W sobotę po spotkaniu pobiegłem do sklepu i nabyłem tą grę co pozwoliło mi się jeszcze cieszyć paroma następnymi rozgrywkami. Gra mi się naprawdę bardzo spodobała.
Wysokie napięcie
Ostatnią grą wieczoru było rozegranie partii w Europie Środkowej. Graliśmy w pełnym składzie 6 osób, co zajęło dwie godziny i pozwoliło idealnie się zmieścić przed zamknięciem spotkania. Gra była bardzo wyrównana i na koniec wszyscy skończyli z podobną ilością podłączeń, wygywający zwyciężył niewielką ilością kasy.
Ogólnie super udany wieczór, za tydzień zrobię wszystko aby się znowu pojawić.
przez przypadek trafiłem na tę stronę i dowiedziałem się o spotkaniach w "OKU". W ubiegły piątek udało mi się przyjść na spotkanie i wziąć udział w paru grach:
Neuroshima Hex
Pierwsze spotkanie, szybkie wprowadzenie i odczucia takie sobie. Podobała mi się szybkość rozgrywki, ale na razie nie zdążyłem poznać możliwości poszczególnych frakcji więc więcej się nie wypowiem. Do tej gry jeszcze wrócę.
Tikal
Tą grą zostałem oczarowany. Wygląd, atmosfera, miodność rozgrywki olbrzymia. Przy pewnej dozie szczęścia udało mi się wygrać grę. Zdobycie 'tanio' świątyni i szczęście przy wydobywaniu skarbów na początku zaowocowały stałą ilością punktów na każdym z podsumowań co pozwoliło się wysunąć na prowadzenie. W sobotę po spotkaniu pobiegłem do sklepu i nabyłem tą grę co pozwoliło mi się jeszcze cieszyć paroma następnymi rozgrywkami. Gra mi się naprawdę bardzo spodobała.
Wysokie napięcie
Ostatnią grą wieczoru było rozegranie partii w Europie Środkowej. Graliśmy w pełnym składzie 6 osób, co zajęło dwie godziny i pozwoliło idealnie się zmieścić przed zamknięciem spotkania. Gra była bardzo wyrównana i na koniec wszyscy skończyli z podobną ilością podłączeń, wygywający zwyciężył niewielką ilością kasy.
Ogólnie super udany wieczór, za tydzień zrobię wszystko aby się znowu pojawić.
- Franek Strzała
- Posty: 353
- Rejestracja: 06 lip 2007, 21:40
- Lokalizacja: Warszawa
chcialem sie zadeklarowac ze chetnie poznam peryklesa.Jeslik ktos przynioslby owa gre to chetnie zagram. Bylem wczesniej umowiony na gota ale widze ze ekipa sie wykruszyla prawie cala.Chyba ze jednak druzyna do gota sie zbierze to wtedy zagramy.do gota potrzeba jeszcze 3 osob.
jesli jednak perykles i got nie wypali to chetnie poznam napoleonic wars. Widzialem ze ostatnio byly grane. Mam nadzieje ze ewentualnie w tym tygodniu tez beda.
jesli jednak perykles i got nie wypali to chetnie poznam napoleonic wars. Widzialem ze ostatnio byly grane. Mam nadzieje ze ewentualnie w tym tygodniu tez beda.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Nietypowe spotkanie niedzielne wydzielilem do oddzielnego watku. Tutaj rozmawiajmy o standardowych spotkaniach w piatki.
Pozdrawiam
Szymon
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Trochę może niepotrzebne to wydzielenie, wiele osób może z lenistwa nie zajrzeć na wydzielone wątki, a trzeba coś konkretnie zadecydować i zorganizować. Mam nadzieję, że tylko kraczę. Pożyjemy, zobaczymy.
Dla leniwych:
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewtopic.php?t=3929
Dla leniwych:
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewtopic.php?t=3929
Prezes
...piszę powoli, bo wiem, że czytacie powoli...
...piszę powoli, bo wiem, że czytacie powoli...
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Usunalem niepotrzebnie dublujace sie posty.
Trutu - Twoja odpowiedz tez skasowalem. Mam nadzieje, ze sie nie obrazisz i napiszesz ja jeszcze raz w odpowiednim watku .
Pozdrawiam
Szymon
Trutu - Twoja odpowiedz tez skasowalem. Mam nadzieje, ze sie nie obrazisz i napiszesz ja jeszcze raz w odpowiednim watku .
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- stalker
- Posty: 2594
- Rejestracja: 24 cze 2004, 23:14
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 13 times
Ja brałem udział w jednym z tych "razów" i nie chcę już więcejragozd pisze:Kragmortha - zagralem 2x - bardzo lekka pozycja ale tyle gier w zupelnosci wystarczy. Nastepnym razem zagram to tylko z wielkiego braku laku ...
Gra dla mnie to żadna -- pretekst do żartów, taka zabawa, ale raczej nie gra, bo mnie się ugrać nic, NIC nie udało. Zrobiłem trzy ruchy, które niczego nie zmieniły i z uwagi na bardzo wysoką losowość, jak i zależność od zachowań graczy gra się po nich skończyła (a partię przedwcześnie zakończył kolega, który otrzymał kartę "Krzywych spojrzeń", zabraniającą mu mówić trzy słowa, które jednak wciąż pchały mu się na usta...). Ergo: Na imprezę, jak ktoś ma wielu znajomych, którzy do niego wpadają wieczorami z alkoholem i chipsami -- okej, śmieszne. Na pewno się sprawdzi. Ale dla miłośnika rozrywek umysłowych nic ciekawego.
Razzia to utytułowana gra Ra, tylko w trochę innym przebraniu i z leciutko zmienionymi zasadami.ragozd pisze:Razzia - zaluje ze wczesniej nie poznalem tej gry. jakby napisana dla mnie, szybka, prosta, miodzio! Mefiug znow pokazal klase.
Lukasz M. Pogoda | w biblioteczce | zainteresowało mnie
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
- Franek Strzała
- Posty: 353
- Rejestracja: 06 lip 2007, 21:40
- Lokalizacja: Warszawa