Jeszcze jedna gra rodzinna...
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 26 sty 2012, 13:07
Jeszcze jedna gra rodzinna...
Witajcie, to będzie już 4-ty raz gdy proszę Was o radę. Jak co roku kupuje rodzinie jakąś nową planszówkę na święta i powoli robi się z tego tradycja. Zaczęło się od Cytadeli, potem było Carcassone (w wielkim pudle z dodatkami), rok temu Osadnicy z Catanu (z dodatkiem dla 5 graczy), przyszedł więc czas na coś nowego bo te tytuły ograne są przez nas już dziesiątki razy. Tym razem powinno być już łatwiej bo wiem co rodzina lubi a więc:
- gra musi być dla 3-5 graczy (dla 5-tego gracza może być opcja z dodatkiem jak Osadnicy)
- bezwzględnie musi być dużo interakcji (handel, małe sojusze, przeszkadzanie itd.)
- zasady w miarę proste i zrozumiałe
- duża regrywalność (najlepiej żeby za każdym razem plansza układała się inaczej)
Niestety nie śledziłem co się pojawiło przez ostatni rok nowego jeśli chodzi o gry rodzinne, ale pamiętam, że w zeszłym roku polecono mi m.in. 7 cudów świata.
- gra musi być dla 3-5 graczy (dla 5-tego gracza może być opcja z dodatkiem jak Osadnicy)
- bezwzględnie musi być dużo interakcji (handel, małe sojusze, przeszkadzanie itd.)
- zasady w miarę proste i zrozumiałe
- duża regrywalność (najlepiej żeby za każdym razem plansza układała się inaczej)
Niestety nie śledziłem co się pojawiło przez ostatni rok nowego jeśli chodzi o gry rodzinne, ale pamiętam, że w zeszłym roku polecono mi m.in. 7 cudów świata.
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Kolejny klasyk spelnia twoje oczekiwania - mianowicie "Wsiasc do pociagu: Europa". Chodzi fajnie od 3 graczy w gore, troche negatywnej interkacji, proste zasady i sporo dobrej zabawy.
- Grzdyll
- Posty: 819
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 298 times
- Kontakt:
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Podbijam - u nas też pociągi są absolutnym familijnym hitem. Mimo braku sojuszy i pozornego braku interakcji szczególnie z dodatkowymi trasami z dodatku emocje są czasem duże. A przy tym mimo dość dużej losowości trzeba trochę decyzji podejmować, czasem niełatwych
Gdyby Ci nie pasowały to z innych pozycji polecam też rozważyć Kingsburg i Na Chwałę Rzymu albo z lekkich Fasolki lub Sabotażystę
Gdyby Ci nie pasowały to z innych pozycji polecam też rozważyć Kingsburg i Na Chwałę Rzymu albo z lekkich Fasolki lub Sabotażystę
-
- Posty: 912
- Rejestracja: 15 paź 2014, 19:16
- Has thanked: 1074 times
- Been thanked: 103 times
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Oczywiście, że "Wsiąść do Pociągu: Europa" to pierwszy nasuwający się wybór. Jeśli jednak mielibyście chęć na klimat SF i walkę z sabotażystami, to szczerze polecam "Battlestar Galactica". Naprawdę czuć klimat, jest mocno regrywalna, a za każdym razem kto inny może być wrogiem. Są też dodatki, które jeszcze bardziej uatrakcyjniają rozgrywkę, jednak już sama podstawa daje możliwość grania w grupie od 3 do 6 graczy.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 26 sty 2012, 13:07
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Dzięki za propozycje.
Wsiąść do pociągu wydaje mi się nieco zbyt prosta, poza tym plansza jest statyczna i podejrzewam że po iluś tam partiach się nudzi. Mam rację?
Fasolki i Sabotażysta odpadają. Szukam gry rodzinnej w której jednak jest choć trochę strategii a nie imprezowej.
Na Chwałę Rzymu wygląda ciekawie ale dość skomplikowanie. Na czym polega tam interakcja między graczami ? Czy jest to coś w stylu "wykorzystywania kart przeciwnika do własnych celów" czy "handel, podbieranie kart, niszczenie" ?
Kingsburg jeszcze nie obadałem.
Small World wygląda bardzo interesująco tym bardziej że jest do niego dodatek z kaflami z których można układać za każdym razem inną planszę.
Wsiąść do pociągu wydaje mi się nieco zbyt prosta, poza tym plansza jest statyczna i podejrzewam że po iluś tam partiach się nudzi. Mam rację?
Fasolki i Sabotażysta odpadają. Szukam gry rodzinnej w której jednak jest choć trochę strategii a nie imprezowej.
Na Chwałę Rzymu wygląda ciekawie ale dość skomplikowanie. Na czym polega tam interakcja między graczami ? Czy jest to coś w stylu "wykorzystywania kart przeciwnika do własnych celów" czy "handel, podbieranie kart, niszczenie" ?
Kingsburg jeszcze nie obadałem.
Small World wygląda bardzo interesująco tym bardziej że jest do niego dodatek z kaflami z których można układać za każdym razem inną planszę.
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
To ten sam poziom co Cytadela czy Osadnicy. Nie masz racji, ze plansza sie znudzi Pomimo tego, ze czesto gramy w bardziej mozgozerne tytuly, to do "pociagow" zawsze chetnie wracamy, choc na naszym koncie mamy juz kilkadziesiat rozgrywek w ten tytul. Biletow (tras) do zrealizowania jest okolo 50, a srednio w grze w 4 osoby realizujesz 16.nowy_gracz pisze: Wsiąść do pociągu wydaje mi się nieco zbyt prosta, poza tym plansza jest statyczna i podejrzewam że po iluś tam partiach się nudzi. Mam rację?
Ostatnio zmieniony 10 lis 2014, 22:55 przez Pixa, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bea
- Posty: 4478
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
- Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
- Been thanked: 6 times
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
To jeszcze ci polecę Alien Frontiers. Genialna gra z negatywną interakcją i ciekawą mechaniką zarządzania kostkami. Pięknie wydana. Troszkę cięższa od Small World. Tylko nie wiem czy już jest do dostania w języku polskim czy jeszcze nie.
A jeśli angielski jest ci nie straszny to jeszcze dodam Lords of Waterdeep. Ukryte cele, zagrywanie kart intryg i podbieranie surowców.
A jeśli angielski jest ci nie straszny to jeszcze dodam Lords of Waterdeep. Ukryte cele, zagrywanie kart intryg i podbieranie surowców.
-
- Posty: 912
- Rejestracja: 15 paź 2014, 19:16
- Has thanked: 1074 times
- Been thanked: 103 times
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Gra jest prosta, ale nie koniecznie monotonna. Po pierwsze trasy są losowane, a więc jednak stajemy przed różnymi wyzwaniami. Karty pociągów również losowo przychodzą, więc trzeba myśleć nad dostępnymi ruchami. Do tego zawsze do wersji europejskiej można dokupić za około 50 zł dodatek "Ticket to Ride Europa 1912", który dodaje 55 nowych biletów tras oraz daje możliwość rozegrania trzech trybów: pierwszy uwzględnia 19 nowych tras, drugi daje trasy do 9 największych miast Europy i ostatni, w którym gramy wszystkimi nowymi i starymi biletami.nowy_gracz pisze:Wsiąść do pociągu wydaje mi się nieco zbyt prosta, poza tym plansza jest statyczna i podejrzewam że po iluś tam partiach się nudzi. Mam rację?
Do tego sama tematyka pociągów zachęca raczej do grania chłopców (zarówno tych młodszych, jak również tych już dorosłych ).
-
- Posty: 726
- Rejestracja: 11 wrz 2013, 23:08
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Wsiąść do Pociągu ma niewiele interakcji (gra w zbieranie kart i zajmowanie tras - można komuś przyblokować jakąś trasę i na tym się kończy interakcja). Myślę, że Smallworld dobrze wpasuje się w wasze oczekiwania. 7 Cudów też może być dobrym wyborem, chociaż interakcja jest tu często dość wysublimowana.
Może King of Tokyo/King of New York?
A jeśli zechcecie spróbować kooperacji (bo to też w końcu interakcja) to proponuję Ucieczka: Świątynia zagłady. Ognisty podmuch też zbiera dobre opinie i można grać do 5 osób.
Jeśli będą grały dzieciaki to polecę jeszcze jeden tytuł - Fauna. Niby quizówka, ale bardziej chodzi tu o odgadywanie kto coś może wiedzieć.
Może King of Tokyo/King of New York?
A jeśli zechcecie spróbować kooperacji (bo to też w końcu interakcja) to proponuję Ucieczka: Świątynia zagłady. Ognisty podmuch też zbiera dobre opinie i można grać do 5 osób.
Jeśli będą grały dzieciaki to polecę jeszcze jeden tytuł - Fauna. Niby quizówka, ale bardziej chodzi tu o odgadywanie kto coś może wiedzieć.
- Grzdyll
- Posty: 819
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 298 times
- Kontakt:
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Również polecam dać szansę pociągom - mimo że zasady proste i pozycja familijna to daje trochę możliwości pokombinowania a przy tym jest naprawdę przyjemna.
NaChRz to trochę bardziej wymagająca karcianka z umiarkowaną interakcją i budowaniem silniczka z budynków, przy tym ładnie wydana i dość tania. A Kingsburg to przyjemny worker placement fajnym wykorzystaniem kostek.
Przy okazji ja bym Fasolek do imprezówek nie zaliczył, przy ich cenie też może daj im szansę bo mogą pozytywnie zaskoczyć. Udanej decyzji!
NaChRz to trochę bardziej wymagająca karcianka z umiarkowaną interakcją i budowaniem silniczka z budynków, przy tym ładnie wydana i dość tania. A Kingsburg to przyjemny worker placement fajnym wykorzystaniem kostek.
Przy okazji ja bym Fasolek do imprezówek nie zaliczył, przy ich cenie też może daj im szansę bo mogą pozytywnie zaskoczyć. Udanej decyzji!
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Wsiąść do Pociągu: Europa - fajny wybór, o ile nie szukasz czegoś bardziej wymagającego niż masz.
Small World - dużo skrajnych opinii można o tej grze usłyszeć, wydaje mi się być dla was lepszym wyborem niż ticket to ride, ale nie ręczę za ten tytuł
Od siebie dodam do przemyślenia (chociaż to "do 5 graczy" jest sporym ograniczeniem):
Stone Age - jakbyś chciał wprowadzić rodzinę do świata gier euro. Zasady są stosunkowo proste, ale otwierają spory wachlarz możliwości, a dodatek (choć mocno średni) pozwala na granie w 5 osób. Można też się porwać na bardziej skomplikowane tytuły w stylu Agricoli, Wysokiego Napięcia czy Le Havre w zależności od preferencji.
Cyklady - ładne figurki i sporo konfrontacji, możliwość dokupienia dodatków... Ale to również troszkę cięższy kaliber niż TTR.
Small World - dużo skrajnych opinii można o tej grze usłyszeć, wydaje mi się być dla was lepszym wyborem niż ticket to ride, ale nie ręczę za ten tytuł
Od siebie dodam do przemyślenia (chociaż to "do 5 graczy" jest sporym ograniczeniem):
Stone Age - jakbyś chciał wprowadzić rodzinę do świata gier euro. Zasady są stosunkowo proste, ale otwierają spory wachlarz możliwości, a dodatek (choć mocno średni) pozwala na granie w 5 osób. Można też się porwać na bardziej skomplikowane tytuły w stylu Agricoli, Wysokiego Napięcia czy Le Havre w zależności od preferencji.
Cyklady - ładne figurki i sporo konfrontacji, możliwość dokupienia dodatków... Ale to również troszkę cięższy kaliber niż TTR.
- Munchhausen
- Posty: 729
- Rejestracja: 01 sty 2013, 22:29
- Lokalizacja: Poznań/ Wągrowiec
- Has thanked: 148 times
- Been thanked: 129 times
- Kontakt:
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Small World wydaje się spełniać podane przez Ciebie warunki, ale rozpatrzyłbym też Potwory w Tokio, choć tam interakcja ogranicza się do naparzania innych graczy i nakłaniania ich do zatrzymywania różnych kości.
Lokowanie produktu: https://www.facebook.com/sekretariathogwartu
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 26 sty 2012, 13:07
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Widzę, że sporo osób poleca Wsiąść do Pociągu tylko, że po Carcassone i Osadnikach chciałbym jednak zaryzykować z rodzinką czegoś trudniejszego, ale nadal z domieszką interakcji.
Small World mnie zaintrygował ale z tego co widzę to cała mechanika tej gry oparta jest na interakcji, a ja szukam gry w której interakcja jest jednym z elementów jak w Osadnikach, czyli możesz z kimś handlować... ale nie musisz, możesz okraść tego kogo wszyscy Ci wskazują ("bo on zaraz wygra")... ale też nie musisz itd.
Obadam zaraz Cyklady...
Small World mnie zaintrygował ale z tego co widzę to cała mechanika tej gry oparta jest na interakcji, a ja szukam gry w której interakcja jest jednym z elementów jak w Osadnikach, czyli możesz z kimś handlować... ale nie musisz, możesz okraść tego kogo wszyscy Ci wskazują ("bo on zaraz wygra")... ale też nie musisz itd.
Obadam zaraz Cyklady...
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Pomyśl jeszcze o Stone Age'u, albo nawet Le Havre - jeżeli chcesz czegoś bardziej skomplikowanego
Ostatnio zmieniony 12 lis 2014, 00:13 przez Bardias, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bea
- Posty: 4478
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
- Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
- Been thanked: 6 times
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Bardias pisze:Pomyśl o Stone Age'u, albo nawet Le Havre, jeżeli chcesz czegoś bardziej skomplikowanego
nowy_gracz pisze: - bezwzględnie musi być dużo interakcji (handel, małe sojusze, przeszkadzanie itd.)
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Oj, kiedyś też nie podobał mi się brak interakcji w grach euro, dopóki nie zobaczyłem, że zabranie kluczowych surowców albo karty perfekcyjnej dla mojej strategii wywołuje więcej negatywnych (w pozytywnym sensie ) emocji niż najazd 15 figurek na nowo zajętą prowincję
- Bea
- Posty: 4478
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
- Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
- Been thanked: 6 times
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Co nie znaczy, że nie ma fajnego euro, gdzie oprócz zabierania surowców jest jeszcze ostrzejsza interakcja.Bardias pisze:Oj, kiedyś też nie podobał mi się brak interakcji w grach euro, dopóki nie zobaczyłem, że zabranie kluczowych surowców albo karty perfekcyjnej dla mojej strategii wywołuje więcej negatywnych (w pozytywnym sensie ) emocji niż najazd 15 figurek na nowo zajętą prowincję
- Legun
- Posty: 1802
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Do mnie "Wsiąść do Pociągu" nie przemawia zupełnie (choć mojej rodzinie się podoba), natomiast poleciłbym Chinatown, które znów ostatnio pojawiło się w ofercie Rebela. To niezwykle prosta gra handlowa, w której jednak - w odróżnieniu od Fasolek, które mimo to kocham - potrzebne jest nieco planowania. Kluczem są jednak nieustanne negocjacje. Plansza jest niby zawsze ta sama, lecz to nie ma znaczenia, bo liczy się to, kto które jej fragmenty dostanie i w jakiej kolejności. Dla mnie najlepszą rekomendacją tej gry jest tekst zasłyszany z sąsiedniego pokoju, gdzie trzech 13-latków i 10 latka grali w Chinatown - "Bo ty jesteś chciwy i nie znasz się na biznesie!". Nie ma szkodzenia - za to nieustanne win-win.
Moją ukochaną grą, spełniającą Twoje warunki, jest Modern Art - pod warunkiem, że Twoja ekipa nie składa się z introwertywnych optymalizatorów i potrafi dodać do gry odrobinę szaleństwa. Przeszkadzanie jest, choć subtelne, mechanizm jest natomiast niezwykle przewrotny.
Do tego pod rozwagę:
- gra z początków planszowej rewolucji - Niagara (nie wszystkim podchodzi, ja uwielbiam),
- Bumerang - zupełnie zapomniany, bardzo tani, też niezwykle przewrotny, bardzo niepowtarzalny, jeśli chodzi o układy kart.
Moją ukochaną grą, spełniającą Twoje warunki, jest Modern Art - pod warunkiem, że Twoja ekipa nie składa się z introwertywnych optymalizatorów i potrafi dodać do gry odrobinę szaleństwa. Przeszkadzanie jest, choć subtelne, mechanizm jest natomiast niezwykle przewrotny.
Do tego pod rozwagę:
- gra z początków planszowej rewolucji - Niagara (nie wszystkim podchodzi, ja uwielbiam),
- Bumerang - zupełnie zapomniany, bardzo tani, też niezwykle przewrotny, bardzo niepowtarzalny, jeśli chodzi o układy kart.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- Bea
- Posty: 4478
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
- Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
- Been thanked: 6 times
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
O! Jeśli od 3 osób to mi się jeszcze Łowcy Smoków przypominają. Prosta w regułach z ciekawą mechaniką rozdzielania skarbów po pokonaniu smoka .
- adam_k27
- Posty: 721
- Rejestracja: 28 cze 2013, 10:07
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 19 times
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Dla 3-5 graczy są Poszukiwacze Skarbów. W gronie rodzinnym ta gra świetnie się sprawdza. Jest tam nieco interakcji negatywnej bo można sobie kraść skarby (gdy się popłynie do tawerny i wynajmie rabusiów), tudzież szkodzić za pomocą kart spotkań. Żonie kradzenie się nie podobało - przeciwnie niż dzieciakom, mi nie przeszkadzało. Dlatego jak graliśmy z żoną to umawialiśmy się, że z tej akcji nie wolno korzystać. Polecam.
- dicer
- Posty: 755
- Rejestracja: 11 sty 2014, 00:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 5 times
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Z lżejszych, ale fajnych gier rodzinnych polecam:
Darjeeling (modularna plansza, psucie rynku współgraczom)
Manila (zarządzanie prawdopodobieństwem sukcesu, czyli hazard oraz podbieranie sobie co lepszych, czyli bardziej zyskownych stanowisk)
Niagara (m. in. możliwość wzajemnego wykradania sobie zdobyczy)
Przez Pustynię (wzajemne blokowanie swoich karawan na pustyni, walka o najdłuższe karawany i wyścigi do cennych oaz i źródeł)
Livingstone (prosta, ale niebanalna gra z mechanizmem kostkowym)
Natomiast z cięższych to Puerto Rico.
Darjeeling (modularna plansza, psucie rynku współgraczom)
Manila (zarządzanie prawdopodobieństwem sukcesu, czyli hazard oraz podbieranie sobie co lepszych, czyli bardziej zyskownych stanowisk)
Niagara (m. in. możliwość wzajemnego wykradania sobie zdobyczy)
Przez Pustynię (wzajemne blokowanie swoich karawan na pustyni, walka o najdłuższe karawany i wyścigi do cennych oaz i źródeł)
Livingstone (prosta, ale niebanalna gra z mechanizmem kostkowym)
Natomiast z cięższych to Puerto Rico.
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
Skoro rodzinna i handlowa to może Genua?nowy_gracz pisze:gra musi być dla 3-5 graczy (dla 5-tego gracza może być opcja z dodatkiem jak Osadnicy)
- bezwzględnie musi być dużo interakcji (handel, małe sojusze, przeszkadzanie itd.)
- arturpe
- Posty: 469
- Rejestracja: 12 lis 2014, 21:11
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Jeszcze jedna gra rodzinna...
A czy Last Will czyli Ostatnia Wola się nie nada? Jeśli chodzi o kafelki to możesz spróbować Robinsona, choć uważam, że jest ciężki i ma potwornie długi setup. Hmm. A Pandemia? Klasyk a przy tym kooperacja.